Jump to content
Dogomania

adria

Members
  • Posts

    227
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by adria

  1. Po bezskutecznym obdzwonieniu kilku lecznic, dodzwoniłam się w końcu do naszego stałego weta. Przyjechał szybciutko, bo podejrzewał najgorsze...zatrucie :shake: Sunia kilka razy zwymiotowała a pozniej dostała środek przeciwwymiotny i inne leki. Od razu pobrana została krew do badania...podwyższone próby wątrobowe, kreatynina, leukocyty a reszta w normie. Po godzinie od podania leków potrafiła już wstać i zrobic kilka kroków. Dzisiaj jest już dużo lepiej pije i nawet troszeczke zjadła. Jest jeszcze słabiutka, ale chodzi już normalnie. Mam nadzieje, że najgorsze jest już za nami. Za parę dni powtórzymy badania. Zwierzęta są niesamowite :crazyeye: Ja pracowałam przy kompie a Nikita (moja ONka) leżała w swoim legowisku. Nagle podeszła do mnie i zaczęła mnie natarczywie trącać a po chwili się przewróciła :-( Ona mówiła mi, że coś się z nią dzieje..prosiła o pomoc. Oj...nie dużo brakowało :shake:
  2. Moja sunia ONka nagle zaczęła się bardzo dziwnie zachowywać. Cała drży, ślini się, oblizuje a do tego ledwo umie ustać na nogach :placz: Łapy się jej plączą i przednie i tylne, wygląda to tak jakby była pijana. Ma 7 lat do tej pory żadnych poważnych problemów ze zdrowiem. Miała profilaktycznie (parę lat temu) robione prześwietnie w kierunku dysplazji...nic nie wykazało. Jeszcze godzine temu zupełnie normalnie się zachowywała... a tutaj nagle takie cos :placz: Nie wiem co się dzieje a na domiar zlego jest piatek wieczór, gdzie ja teraz weta znajde.
  3. Norbitko jest to jeden drapak narożny,205cm wysoki, kupny...niestety nikt u mnie nie ma takich zdolności, żeby zbudować coś takiego :oops: [URL="http://www.leoland.pl/?link=productCard.html&ProductId=50&idCat=2"]http://www.leoland.pl/?link=productCard.html&ProductId=50&idCat=2[/URL] jest bardzo stabilny i nawet 6 moich futrzaków nie udało sie go przewrócić :evil_lol:
  4. Kochani zmieńcie może tytuł..on przede wszystkim prosi o domek stały.
  5. Ten pies jest naprawde imponujący, oszołamiający, przepiękny :loveu: To pies dla konesera !!!
  6. Sorki, ze tak mało pisze ale to oznacza, ze u nas po staremu...nic sie nie dzieje :) Sonia czuje się dobrze, w dalszym ciagu zjada wszysto co wpadnie w jej paszcze. Diete watrobową zmienilismy na karme dla sercowców, ale nie przestrzegamy tego już tak rygorystycznie. Przyznam się szczerze, nie liczyłam na to, że sunia dojdzie do takiej formy...sama jestem tym mile zaskoczona. Nawet wet miał ostatnio głupią minę kiedy zobaczył jej wyniki, bo jego diagnozy na początku nie były zbyt optymistyczne. No ale jest dobrze. Sonia towarzyszy mi wszędzie, w pracy tez mi się pcha pod biurko [IMG]http://img481.imageshack.us/img481/7555/soniapodbiurkiem3ym.jpg[/IMG] zresztą nie jest odosobniona w tym, bo reszta bandy też jest zawsze obok [IMG]http://img274.imageshack.us/img274/5978/podbiurkiemzdusia1kr.jpg[/IMG] [IMG]http://img274.imageshack.us/img274/1752/podbiurkiemznikita9cb.jpg[/IMG] a tutaj na spacerku po lesie[IMG]http://img243.imageshack.us/img243/2582/soniawlesie7ge.jpg[/IMG] i po spacerku z koleżankami [IMG]http://img327.imageshack.us/img327/2459/pospacerku0nx.jpg[/IMG] [IMG]http://img243.imageshack.us/img243/7862/wauciezdusia4uf.jpg[/IMG] [IMG]http://img327.imageshack.us/img327/6814/waucieznikita2tu.jpg[/IMG] Dla niewtajemniczonych dodam, że Sonia mieszka z dwoma psimi koleżankami i jednym kolegą a oprócz tego towarzyszy jej w tej chwili 6 kotów, 2 świnki morskie i 6 papug ... no i oczywiście wszyscy bardzo się kochają :lol: i jeszcze jedno foto [IMG]http://img349.imageshack.us/img349/3741/drapak7ci.jpg[/IMG]
  7. Masza4... wode ona musi mieć cały czas dostępną. Jej pragnienie moze wynikac i z nerek, i z watroby tym bardziej, ze i jeden i drugi wskaznik ma podwyższony. O ile dobrze pamietam mocznik max. do 45, a ALAT do 50. Do tego ten powiekszony brzuszek :( Sikanie w takich ilościach to jest problem, ale świetnie sobie z nim poradzilas... ze tez ja na to nie wpadlam.
  8. Syn wykasował mi zdjęcia z aparatu...ostały się tylko takie resztki :oops: [I]Ale smaczna ta kosteczka.... :iloveyou: kosteczki :iloveyou:[/I] [IMG]http://img112.imageshack.us/img112/4779/kosteczka4yg.jpg[/IMG] [I]Nikita... ty nawet nie patrz na moją kość! To jest moja i tylko moja kość! Wara od niej , bo jak nie to :pissed: [/I] [IMG]http://img97.imageshack.us/img97/9240/sonianatrawce7wr.jpg[/IMG] [I]OOOO ... świeże mięso :crazyeye: [/I] [IMG]http://img127.imageshack.us/img127/721/soniaiswinki2rv.jpg[/IMG] [I]Jakem terminator pokonam to ogrodzenie :diabloti: [/I] [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/2787/sonia4mr.jpg[/IMG] ... i staranowała ogrodzenie świnek i chyba nie byłby to happy end :eating: Spoko ...świnki żyją :D Nie pozwoliliśmy ich zjeść.
  9. Najnowsze wieści tak na szybciocha. Później wkleje zdjęcia i wyniki. Byłyśmy z Sonią u weta. Ona bardzo ciężko znosi upały..strasznie dyszy i widać, że w te dni dużo szybciej się męczy (a do prawdziwych upałow jeszcze daleko). Przy okazji powtórzyłyśmy wszystkie badania.... i byliśmy w szoku :crazyeye: Wszystko wróciło do normy. Morfologia idealna, próby nerkowe super no i próby wątrobowe, fosfataza...wszystko wróciło do normalnego poziomu:multi: Wet był w szoku :crazyeye: Dyszenie związane jest z niewydolnością krążenia i od tej pory dostaje leki na serduszko. Mam nadzieje, ze nie pochwaliłam się za szybko i nic sie nie pochrzani a przed nią całe życie :)
  10. Super wieści :multi: Nie zapomnijcie o adresówce tak na wszelki wypadek. A co ci ludzie na ta cala sytuacje? Nie chcieli Nurii zatrzymać? Wykazali chociaż skruche jakąś?
  11. Jestem wstrząśnieta !!! :angryy: :angryy: :angryy: Jak łatwo niektórym przychodzi decydować o czyimś życiu. Bez badań bez diagnostyki .. ot tak na oko. Stara, leje , sra ... a co tam uspie. W takim tempie uspić psa i jeszcze pyszczysz do tego :angryy: Może ciężko Ci to zrozumieć, ale są tu ludzie, którzy opiekują się takimi zwierzakami. Którzy z pełną świadomością adoptują takie zwierzęta!!! Kochają je, dbają o nie! A ty nawet nie potrafisz się przyznać, że sytuacja cie przerosla, ze nie dalas rady, nie poradzilas sobie i ze .... NIE DAŁYŚCIE JEJ ŻADNEJ SZANSY!!! :-( :-( :-(
  12. takie historie to moge czytać i czytać i czytać :loveu: A co do tych guzów chciałam tylko podzielić się swoim przypadkiem :) Mam suczke ONke, której co jakiś czas pokazują się w różnych miejscach "guzki"...takie czeresieńki ;) Weci stawiali różne diagnozy...tłuszczaki, cysty itp... i wszyscy chcieli kroić, aż wreszcie zdesperowana trafiłam na biopsje do zupełnie innego weta. Wbił igłe... a z guza zaczęła się sączyć "woda" (czysta, bezbarwna ciecz) reszta została wyssana strzykawką i guz się rozpłynął :crazyeye: Za jakiś czas pojawiła się podobna sytuacja w innym miejscu. Procedura ta sama i po guzie znowu ani śladu. I tak jest co jakiś czas. Na chwile obecną znam trzy ONki, które cierpią na taką przypadłość. Pozdrawiam :loveu:
  13. Jak czytam takie historie to szlag mnie trafia :angryy: Tyle już biedna sunia się wycierpiała, tyle pracy i serca w to włożyłyście .... i taka beztroska nowych właścicieli :angryy: :mad: Mam nadzieje, że nagadałyście im do słuchu. Nuria gdzie ty jesteś :placz:
  14. U Soni bez zmian...myśle, że to dobra wiadomość :) Dwa tygodnie temu robiłyśmy badania kontrolne i wszystko stanęło w miejscu. Morfologia w normie, próby wątrobowe też, jedynie fosfataza podwyższona, ale od ostatnich badan podniosła się niewiele. Towarzyszy mi na każdym kroku..gdzie ja tam i ona :lol: Ostatnio wyciągałam ją z kociej krytej kuwety...cała tam wlazła :diabloti: Aż się boje to powiedziec, ale sytuacja na tyle się unormowała, że... Sonia pojedzie z nami na wczasy. Na cały sierpień wyjeżdżamy na Mazury z resztą bandy, więc jeśli nic się nie wydarzy Sonia również pojedzie popływać :) Sonia ma nową ksywkę...Terminator :D ...ze względu na sposób w jaki się porusza.
  15. Musze się poskarżyć ... Sonia notorycznie wyjada wszystko z kocich misek. Chwila nieuwagi i czołganiem przez pełzanie, bezszelestnie ... i miski puste. Co za diabeł z niej :evil_lol: Jeśli chodzi o zdrówko hmmm... wydaje mi sie, że jest słabsza tzn. cieżej jej wejsc po schodach, i szybciej dostaje zadyszki, ale tez sie zastanawiam czy nie jest to spowodowane jej obżarstwem, bo troche przytyła. A to najnowsze zdjęcia :lol: [IMG]http://img376.imageshack.us/img376/908/wspolnespanie1iw.jpg[/IMG] [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/111/soniaimisza2eo.jpg[/IMG]
  16. Widziałam Maksia na żywca, jest naprawde imponującym psem. Naprawde dziwie się, że nie znalazł jeszcze domku :-(
  17. Norbitka skad takie podejrzenie ??
  18. Ja 3 lata temu szczepiłam swoje psy i koty szczepionką Biocan M, z dobrym skutkiem. Z tego co się dowiedziałam podstawowa różnica jest taka, że INSOL działa na więcej rodzajów grzyba. Felisivac tylko na microsporum c. Z leków podawałam fluconazol, a smarowałam pevarylem. Dodatkowo oczywiście imaverol i kąpiele w nizoralu.
  19. Czy szczepionką dla kotow mozna szczepić psy?? Czym się różni insol od felisvac ?? Moja wetka niestety nie była przygotowana na takie pytanie i będę znała odpowiedź dopiero w przyszłym tygodniu. Jedyne co mi powiedziała, ze felisvac jest polski dlatego jest duzo tanszy (35zł).
×
×
  • Create New...