Jump to content
Dogomania

weihaiwej

Members
  • Posts

    899
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by weihaiwej

  1. Agappe, super zdjęcia! Skąd my znamy to polowanie na "przyjaciół" :diabloti:
  2. Dziękuję Patka :) Udało mi się znaleźć domek na 10 osób, ale przed sezonem bez problemu moglismy go wynająć dla 5 osób z dwoma psami :) Jedziemy na ten weekend :D To mój pierwszy raz w Białogórze - głównie dzięki Waszym zdjęciom i opisom jedziemy właśnie tam. Pozdrawiam
  3. Kasia, mi weterynarz mówił, że początkowy koszt to ok. 150 zł, ale potem koszty mogą wzrastać w miarę uszczegóławiania testów, jeśli trzeba będzie robić dodatkowe. Możesz napisać gdzie robisz testy? I jakie znasz argumenty za testami z krwi? Bo ja się ciągle waham, weterynarze mają różne zdanie na ten temat, a chyba też będę musiała się zdecydować :( Pozdrawiam!
  4. Chcemy w tym roku w maju, po długim weekendzie, wybrac sie w 5 osób z dwoma psami do Białogóry. W internecie jest pełno ofert noclegów, ale ja marzę o samodzielnym ogrodzonym domku, czy znacie takie miejsce? Będę wdzięczna za sprawdzone namiary! Pozdr.
  5. weihaiwej

    Barf

    Dzięki, w międzyczasie znalazłam. :)
  6. Nasze pierwsze (i jedyne) spotkanie przebiegało w atmosferze... konfrontacji. Rozmawialiśmy o testach alergicznych - ja czytałam oraz rozmawiałam z moją wetką(ze Śląska), że testy śródskórne są znacznie bardziej wiarygodne, natomiast testy z krwi raczej nie mają sensu - dr Molenda myśli wręcz odwrotnie, kwitując to co ja wiem słowem "bzdura". Gdy zapytałam go co myśli o diecie BARF, wykrzyknął, że "to najgorsze, co może być!". Po chwili okazało się, że nie wie nawet na czym ta dieta polega i dopiero potem stwierdził, że chętnie dowie się czegoś więcej. (to na plus) Kolejna rzecz - czytałam, że salmonella nie jest dla psa niebezpieczna, że nawet jeśli wykryto te bakterie w psim kale, to psy nie chorowały. I że wykrywano je zarówno u psów żywionych suchą karmą, jak i surowym jedzeniem. Czytałam o tym w wielu źródłach i były to wyniki badań, nie czyjaś opinia. Doktor Molenda twierdzi, że absolutnie pies nie może jeść surowego kurczaka ze wzgl. na salmonellę, a to co mówiłam skwitował pobłażliwie. I nie dowierzał, że znam psy żywione BARFem w świetnej formie. Dlatego też jestem zniechęcona i nie przekonam się już jak to jest przy kolejnych spotkaniach. I, zaznaczam, nie mam mu nic do zarzucenia pod względem medycznym - nie miałam okazji się przekonać. A tyle osób go tu polecało, że na pewno coś w tym jest :)
  7. Czy ktoś z Was miał kontakt z dr. Jarosławem Popielem z AR? Zdaje się, że specjalizuje się w dermatologii, a ja szukam dobrego dermatologa we Wrocławiu. Wcześniej wymieniany dr Molenda nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, choć nie mogę mu nic zarzucić pod względem medycznym, bo pobierał jedynie włos do badania. Na podstawie rozmowy sądzę, że nie jest zbyt otwarty na nowości i inne opinie. Ale to tylko moje odczucie.
  8. Hmm... Tutaj jednak założenie jest takie, że wilki zawartości żołądków nie jedzą, co najwyżej wytrząsają to co w środku i zjadają żołądek bez treści(bo kwasy żołądkowe są bardzo gorzkie). Ale fakt, w BARFie właśnie stąd się wzięły papki, że niby wilki zjadają zawartość żołądków :cool3: Czyli są dwie przeciwstawne teorie... A ja pisząc "całymi" miałam na myśli raczej kupne np. kurczaki czy króliki, a one chyba pozbawione są wnętrzności? Przyznam, że jeszcze nie kupowałam całego zwierza :P Wg założeń 'raw diet' pies powinien też jeść znacznie więcej mięsa niż w BARFie.
  9. [B]Cavallo[/B], czytam dziś i czytam, i okazuje się, że BARF nie jest jedyną metodą karmienia psów "naturalnie", a Ian Bilinghurst (twórca tej diety) nie jest jedyną wyrocznią :) (coś mi się kiedyś obiło na ten temat o uszy, ale nie zgłębiałam dotychczas tych informacji) Inni zwolennicy karmienia jak najbardziej naturalnie wychodzą z założenia, że pies ma taki sam układ pokarmowy jak wilk i jest MIĘSOŻERCĄ, a więc nie potrzebuje warzyw, owoców, zbóż. Ci autorzy to m.in. Jane Anderson (nie wiem, czy napisała jakąś książkę) czy dr Lonsdale, na którego m.in. się powołuje. To nie BARF, a 'raw diet'. Karmi się psa jak najbardziej różnorodnymi mięsnymi kośćmi, najlepiej CAŁYMI zwierzętami - takimi jakie są dostępne, a więc kurczak, kaczka, królik, ryby itp. oraz fragmenty takie jak szyje, skrzydła, głowy, mostki itd. Nie dodaje się ŻADNYCH roślin. Tu są informacje: [URL]http://www.rawlearning.com/[/URL] Jeśli napisałam coś błędnie, to z góry przepraszam, sama dopiero o tym czytam. Pozdrawiam:)
  10. Muszę się pochwalić, że na BARF-ie Iru jest w znacznie lepszej formie i powoli nabiera ciała:D Waży już 27 kg!! Mam jeszcze problem z podawaniem papki warzywno-owocowej, więc szukam informacji o innych metodach naturalnego żywienia (bo są też takie, gdzie nie podaje się warzyw).
  11. weihaiwej

    Barf

    Dzięki [B]Bura[/B] za odpowiedź:) To wiedziałam, myślałam, że są jakieś inne przeciwskazania, uff. Mam problem z papkami - Iru kompletnie nie chce ich jeść - na trzy razy zjadła raz. Wymyśliłam, że będę ją przyzwyczajać stopniowo - zacznę od serc z mniejszą ilością jednego warzywa i stopniowo będę zmieniać proporcje i warzywa.... Myślicie, że to dobry pomysł? Swoją drogą, są też inne metody naturalnego żywienia, w których, zdaje się, papek się nie podaje... Poszukam. Bura (Marta, prawda? "Znamy się" z grupy dysk. o barfie), może Ty znasz jakieś linki do innnych metod karmienia surowizną?
  12. weihaiwej

    Barf

    Ja warzywa mielę w maszynce do mięsa. A ryby daję w całości :)
  13. weihaiwej

    Barf

    Dzięki [B]puli[/B] za pomysł, zastanawiam się teraz, co by to ewentualnie moglo być - nie stosuję zbyt wielu chemikaliów i często z psem zmieniam miejsce (moje mieszkanie, mojego chłopaka, rodziców). Ja myślę, że to mogą być też roztocza. Ale to tylko takie moje teorie:P Miałam zrobić jej testy alergiczne, ale z różnych przyczyn to się odwlekło.
  14. weihaiwej

    Barf

    [quote name='Bura']byle nie tran ani olej z watroby[/quote] Właśnie, dlaczego nie tran? Iru dostawała przez kilka miesięcy olej z wiesiołka, skończyłam opakowanie i przeszłam na tran (chwilowo, celem zwiększenia odporności). Podaję jej również dodatkowo cynk. Sucz się nie wygryza, jedynie drapie - praktycznie od samego początku, a była na gotowanym, suchą też próbowałam. Barf ma urozmaicony: indyk, kaczka, wołowina, kurczak - to podstawa, poza tym cielęcina, ryby, królik - rzadziej. Kiedyś dawałam jej wodę mineralna niegazowaną, ale po przejściu na kranówkę nie zauważyłam żadnej zmiany, więc to chyba nie to.... Przed pchłami zabezpieczam ją regularnie co miesiąc frontlinem. Ja myslę, że to może być uczulenie na kurczaka, choć nie jestem pewna własnych obserwacji - spróbuję go całkiem wyeliminować z diety :)
  15. [B][SIZE=4][COLOR=navy][I]Zdrowie Kośki![/I][/COLOR][/SIZE][/B] :drink1: [I][B][SIZE=4][COLOR=magenta]Dużo pieszczot i przytulania,[/COLOR][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=4][COLOR=magenta]twarzy chętnych do lizania, [/COLOR][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=4][COLOR=magenta]w Koisiowej misce pyszności,[/COLOR][/SIZE][/B][/I] [I][B][SIZE=4][COLOR=magenta]a na spacerze dużo wolności![/COLOR][/SIZE][/B][/I] :new-bday:
  16. [B]Aville[/B], śliczne zdjęcia Mandora, ale już jest duży! [B]Cavallo[/B], wiosenne polowanie na myszki też fajne :) Aville, konsultowaliście wyniki Mandora z innym lekarzem? Jakie macie zalecenia?
  17. weihaiwej

    Barf

    Znalazłam ogony wołowe po 4 zł/kg w Bytomiu: [U][URL]http://www.topeex.pl/pl.php[/URL][/U] Na stronie nie ma informacji o tym, ale dostałam odpowiedź mailem. Natomiast we Wrocławiu ja zaopatruję się głównie w auchan i makro - korpusy indycze, kacze, kurze, skrzydełka, mostki wołowe... W carrefourze też są czasem ciekawe rzeczy - kwestia tylko środków finansowych do dyspozycji :) Wczoraj były króliki, kaczka barbarie, konina, jagnięcina, cielęcina (mostki). Z tym, że ja nigdy nie kupię koniny.
  18. weihaiwej

    Barf

    Moja sucz też się drapie mocno, ale do tej pory żadna zmiana diety nie pomogła. Mam wrażenie, że na barfie stopniowo robi się lepiej (barfujemy od miesiąca, wcześniej jadła różnie). Ja bym wybrała jedno mięso (mięsne kości) i karmiła tylko tym gatunkiem zwierza przez przynajmniej 8 tygodni - czyli korpusy, skrzydelka, podroby tylko np. kacze. I jeśli nastąpi poprawa, to stopniowo można dodawać inne gatunki. Ale nie próbowałam diety eliminacyjnej na barfie, jedynie na gotowanym.
  19. Ja oczywiście tez puszczam Iru w znanych okolicach - ale często jeżdżę za miasto, do lasu, w góry - i wtedy niestety większość czasu Iru jest na uwięzi. Ma szelki, ja pas, łączy nas linka i biegamy, chodzimy - Iru ciągnie. A jak wtedy poczuje trop, to dopiero jest do przodu :D
  20. weihaiwej

    Barf

    Czyli to nie takie proste :p Ale zawsze możemy się jakoś umówić i zamówić:D
  21. Z Iru jest podobnie :) goni, ale wraca. Bażanty goni nagminnie, też mam je za oknem na polu, jak również zające, goniąc które rozwija zabójcze prędkości :) Za sarnami pobiegła raz, kiedy wyskoczyły tuż przed nami na polną drogę, biegła za nimi ok. 2 km po łąkach, potem kiedy sarny nadmiernie się oddaliły - Iru zaczęła rozglądać się za nami. Dokładnie tak jak Aiko - szczęsliwa jak nigdy, całym ciałem mówiła: "Widzieliście?! Widzieliście? Prawie je miałam!!" Od tego czasu w miejscach, gdzie mogą być sarny jest zawsze na smyczy, choć bardzo chce je pogonić, to nie może, bo ja jej ciążę na drugim końcu :evil_lol: Ja za bardzo się boję: że się zgubi, że zastrzeli ją myśliwy albo wpadnie we wnyki.
  22. weihaiwej

    Barf

    Poezja! :evil_lol: Chciałabym znaleźć taki sklep we Wrocławiu... Na razie zaopatruję się w makro i auchan oraz w różnych małych sklepach, jak trafię na coś atrakcyjnego :) ale nie trafiłam nigdy na nutrię czy jagnięcinę/baraninę (poza hipermarketami, gdzie jagnięcina jest strasznie droga).
  23. weihaiwej

    Barf

    [quote name='JinnyAl']wejhaiwej? Może jak będziesz w Gliwicach, to się spotkamy z psiakami? Bo moja bestia takiego jak Twój pies jeszcze nie zna :D[/quote] heheh, pewnie, bardzo chętnie! Przyjeżdżam ok.5. kwietnia (ma-ja, sprawdziłam, święta w tym roku są 8-9.kwietnia). Tylko Iru ma teraz cieczkę, Twoja barfująca bestia jakiej jest płci? :eviltong:
  24. [quote name='Kasia Fistasia'][FONT=Comic Sans MS]Tak jak kiedyś za namową Iwony sięgnęłam po książkę "zapomniany język psów" tak ja teraz serdecznie namawiam wszystkich do tej lektury, może też wam pomoże :lol:[/FONT] [FONT=Comic Sans MS]Serdecznie pozdrawiam [/FONT][/quote] Ja już mam ją za sobą :) Nie mam z Iru żadnych problemów, dopóki nie pojawi się zwierzyna (np.sarny przecinające nam drogę lub zając uciekający na polu;P ). Super, że Anshin jest taki posłuszny, ale na wszelki wypadek uważajcie, bo taka żywa pokusa może rozbudzić w nim instynkt, na razie jest jeszcze młodziutki :) Ja dostałam radę od szkoleniowca, żeby uwarunkować psa na gwizdek i stosować gwizdek jedynie w celu przywołania awaryjnego. Gwizdek już mam i zaczynamy pracować... Pozdrawiamy!
  25. weihaiwej

    Barf

    [quote name='ma-ja']Ja na pewno, ale dopiero po 10. kwietnia :roll: czyli przed swietami akurat. Spokojnie mozna kupic po troche z kazdego no i jakos sie podzielic na pierwszy raz, zobaczyc czy psy polubia. Dzwonilam tam dzisiaj ale sie nie dodzwonilam :([/quote] A czy święta nie są 8-9.kwietnia? Tak mi się wydawało :) Niezależnie kiedy, ja się bardzo chętnie podłączę z zamówieniem, jeśli tylko pozwolisz :)
×
×
  • Create New...