MarMat

Dalej taki sam :) A energii ma za kilka psów. Zresztą cała trójka ma ADHD. Może mi się kiedyś uda nagrać jak się bawią w berka i jak szybko wtedy biegają.

Filmik nagrałam w Piątek Wielkanocny, ilość śniegu mogłaby zmylić :) To jest dowód jak skutecznie można kopać doły w zmrożonej ziemi tylko jedną łapką. Z pozdrowieniami od Zinki, Farta i Foksika https://www.youtube.com/watch?v=HU1-t4dleAM

Będę tu co jakiś czas zdawać relacje i wklejać nowe zdjęcia :)

Dalej :) Musieliśmy się nauczyć zamykać wszystkie drzwi na klucz, bo wszystkie otwiera bez problemu i po prostu wypuszcza pozostałych. Ale niezaprzeczalnie to najmądrzejszy pies na świecie. Potrafi rozkochać w sobie każdego, ciągle mi ktoś proponuje, że go zabierze do siebie. Ale nigdzie nie byłoby mu tak dobrze :) Z Zina tworzą idealną parę rozrabiaków. To Bonnie i Clyde. Gonią ptaki z aronii, wytępili myszy....Farcik jest za delikatny na takie akcje, on biega po działce z jabłkiem w pyszczku i brzydzi się kopaniem dołów. Taki mały książę :)

Podkurczona łapka w ogóle Zince nie przeszkadza. Ten rok chciałam poświęcić na odzyskanie jej sił, żeby była totalnie sprawna i nam bezgranicznie zaufała. Bardzo dużo przecierpiała, ledwo przeżyła, więc postanowiliśmy nie kombinować z nogą od razu. Długo walczyliśmy z jej agresją w stosunku do ludzi, trzeba było dużo pracy, żeby przestała rzucać się na każdego naszego gościa. W tym momencie księżniczka jest wesołym, radosnym psem, który bawi się jak szczeniak. Jest taka szybka, że listonosz zapewne nigdy się nie zorientuje, że Zinka korzysta tylko z trzech łap, tak szybko dobiega do furtki. Zrobiłam kilka zdjęć. Widać na nich jak właśnie patrolują posesję, ktoś im się kręcił za działką, trzeba było obszczekać :) Nornice również nie mają szans na atak, bo je eksterminują. Nawet duży śnieg nie przeszkadza w kopaniu dołków, to ulubione zajęcie :) Z pozdrowieniami od Zinki i braci :)

Zinka, jest z nami szczęśliwa. Minął rok, to już całkiem inny pies. Oprócz tego, że to z pewnością miss bernardynek :), najpiękniejszy piegus na świecie, to jeszcze do tego mistrzyni w kopaniu dołków. Przekopali mi razem z Foxem pół działki, pocieszam się, że jak to kiedyś połączą będę miała basen. Gonią bażanty z działki, sarny podchodzą blisko, też je trzeba przepędzić. Mają masę roboty i obowiązków, więc się spełniają. Żadnemu wściekłemu zającowi nie udało się wtargnąć na ich teren. Cała trójka jest w dobrej formie. Jak tylko uda mi się zrobić im zdjęcia to wkleję.

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za to, że uratowaliście ją dla nas. Cudownym kobietom z Przytuliska, które poświęcają 24 godziny na opiekę nad zwierzętami dziękuję za to, że "wcisnęły" nam Foksika i dzięki nim zobaczyliśmy Zinkę i zakochaliśmy się w tym ogromnym, piegowatym pyszczku od pierwszego wejrzenia. Podziwiam Was za zaangażowanie. Dobrze, że jesteście :)

Wysłałam moje aniołki na gmaila. Proszę sprawdzić też w spamie, może tam wpadło :)

Już wysłałam, proszę sprawdzić. Mam nadzieję, że uda się je tu wkleić.

Niestety nie mogę dodawać zdjęć, nie wiem czemu.

Witam wszystkich serdecznie. Zina bardzo dziękuje wszystkim za zainteresowanie. Wątroba po wszystkich zabiegach zregenerowała się zupełnie. Razem z Foksem i Fartem adoptowanymi z tego samego Przytuliska stanowią zgrane stado. Zrobię im aktualne zdjęcia dzisiaj, lub jutro to wkleję. Pozdrawiam Marzena