Jump to content
Dogomania

PANKA

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

PANKA's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. nasz Sumcio tez "gubi" ;) w zwiazku z tym kupilismy jasne dywany, na ktorych nie widac wlosow;) na pewno szybciej sie ubrudza niz ciemne, ale w koncu w dobie wynalazku jest tyle preparatow czyszczacych... :lol: Tez go czeszemy bardzo czesto, i za akzsym razem 3-4 szczotki wychodza ;) Trudno, czlowiek tez gubi, tylko ich tak nie widac. Usciski!
  2. PANKA

    "Żądło"

    najgorsze, ze nie ma mozliwosci wystrzec sie tych latajacych bzykow... :-? a Sumcio najchetniej ze wszystkimi i wszystkim by sie bawil.. sek w tym, ze nie wszystcy sa mile do niego nastewieni :evil: , a on tego nie chce zrozumiec :wink:
  3. nasz Sumek zaskakujaco spokojnei przyjal fakt obarczenia jego ramion "szelkami". Nie przeszkadzaly mu, to wazne. Podjelismy z mezem decyzje o kupnie, kiedy wyjazd nad morze okazal sie potwierdzony. Sumo byl bezpieczny, my bylismy spokojniejsi o jego ewentualne spadki z tylnej kanapy przy hamowaniu, a szelki maja na tyle mozliwosc regulacji, ze mial wystarczajaca swobode przy jednoczesnym zabezpieczeniu. Tyle tylko, ze na poczatku krecil sie troszeczke i pasek do wpinania, czasem okrecal sie wokol jego nogi. Trzeba na to zwracac uwage, czy pies sie nie "zakrecil" w szelkach :cry: . Po pewnym czasie juz wiedzial w ktora strone sie odwrocic, zeby bylo dobrze :D Mysle, ze posiadanie ( = wykorzystywanie czynne) takich szelek to OBOWIAZEK. W momencie gwaltownego hamowania, co czesto nie zalezy od nas, pies leci przez szybe jak pocisk...a chyba tego nikt by nie chcial... To naprawde dobra inwestycja :lol:
  4. PANKA

    "Żądło"

    Czy Wasza "Pociecha" kiedykolwiek miala bliskie spotkanie z "owadem żądlącym" ? pewnego dnia nad morzem, nasz Sumcio, bez zahamowań mozna stwierdzic, -ZWARIOWAL 8) Okazalo sie, ze probowal "zawalczyc" z owadem ... Nie poszlo mu za dobrze :-? Ponieważ "dziwnie" go bolalo, i podejzewam, ze dosyc mocno, zaczal skakac, gryzc sie, nie mogl usiedziec na miejscu, byl rozdrazniony... no i niestety zaczal puchnac. A poniewaz miejsce uzadlenia bylo na karku, obok oka i na wardze [jak sie potem okazalo, nasza Gadzina probowala sie "odgryzc" :lol: ] jak najszybciej poejchalismy do weta po zastrzyk odczulajacy. Podobno ugryzienia w okolicy glowy sa najbardziej niebezpiecznymi, ze wzgledu na mozliwosc "dojscia" opuchlizny do przelyku - uwazajcie! Na szczescie skonczylo sie dobrze. opuchlizna zeszla po 2 dniach. Miejcie sie na bacznosci! niedlugo ocieplenie próba zaprzyjaznienia sie naszych Pociech z latajaca "kropka" moze byc oplakana w skutkach Pozdrawiamy _ Panka i Sumcio :wink:
  5. Wet powiedział, że wg niego dysplazja jest stopnia 2 (z czterech). Ale zdjęcie, jak już pisałam, nie było robione przez weta z uprawnieniami. Chyba faktycznie bezpieczniej bedzie wybrac sie gdzies i zrobić porządne, bardziej wiarygodne zdjęcie. Kontaktowalismy sie z poleconym przez weta dr. Janickim z W-wy. Wysluchal objawow i polecil Artroflex, z zastrzezeniem, ze jak by nie pomoglo to nelezy "pokazac" mu pieska. POMOGLO :P Piesio ma, jak to czesto bywa przy dysplazji, zakaz skakania i biegania, w zwiazku z czym jak sie dowiedzielismy o tym smutnym fakcie choroby, przestalismy jezdzic na spotkania z innymi psiurami, gdzie biegal i szalal jak wariat. Szkoda, bo bardzo mu sie tam podobalo ;((( w zwiazku z tym, podejrzewam, ze nie bardzo by wiedzial jak sie spokojnie zachowac wsrod wiekszej ilosci psow... choc na ogol, nie wiedziec czemu, jest posluszny (czasem tylko probuje byc uparty) ;) Jest bardzo kochany przez wszystkich czlonkow mojej rodziny i strasznie nam zle z mysla, ze juz nigdy nie bedzie mogl beztrosko biegac... Pozdrawiamy jak zwykle cieplutko Panka i Sumcio
  6. Czy pies, który ma stwierdzoną dysplazję (ale nie wpisaną w rodowód=u weta bez "praw") może / powinien brać udział w wystawach??? Proszę o wyjaśnienie prawne. pozdrawiamy Panka i Sumo
  7. briards napisał: nie chce zakladac nowego tematu a mam pytanie takie : o czym (jezeli wogole o czyms) moze swiadczyc "krecenie tylkiem"(kolysanie biodrami) gdy pies chodzi? ****************** Niestety musze stwierdzić, że "kręcenie tyłkiem" u mojego Sumka było rozpoznane przez weta jako jedna z oznak dysplazji (+kulawizna oczywiście). nie wiem czy to faktycznie w każdym przypadku świadczy o dysplazji, ale podobno u Goldenów tak [Colie np. "kręcą" z natury ;) ] Pozdrawiamy Pancia i Sumek
  8. Karmiliśmy Sumka poczatkowo Boschem, bo tak byl przyzwyczajony w hodowli. Ale potem cos mu sie przestala podobac ta karma i przeszlismy na Belcando - bardzo ja polubil;) Wszyscy "specjalisci" z jakimi rozmawialismy twierdzili, ze jest to pies duzej rasy i nalezy dodawac mu troszeczke wapnia. Podali Canvit jako najlepszy środek. Sama właściwie już nie wiem co myśleć. Przyczyną to pewnie nie było, ale jak wykryto dysplazję dostaliśmy akaz podawania. Szkoda, że nie słyszeliśmy wcześniej o Artroflexie, może by udało się zapobiec... pozdrawiamy Panka i Sumcio ;)
  9. Jak mój Golduś był mały zauważyliśmy, że kuleje. Niestety wet (x3) nie wpadł na pomysł zrobienia zdjęcia na dysplazję, a my nie mieliśmy wystarczającej wiedzy na ten temat. Dziś już wiemy, że ma "dwójkę" ;( I przeklinamy okres kiedy dawaliśmy mu, polecony przez weta, Canvit...który mógł pogorszyć sprawę. Teraz jedzie na Artroflexie - i POLEPSZYŁO MU SIĘ!!! Pozdrawiamy _ Panka i Sumo ---------------------------------------------------
×
×
  • Create New...