Jump to content
Dogomania

ivkaol

Members
  • Posts

    35
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ivkaol

  1. Według 0X 0X to ta łapka z tyłu kuleć może przez to że Duszan przy tej infekcji pięty miał tylko miejscowo neomycynę psikaną a nic do wewnątrz nie dostał i być może ma staw zaatakowany bo łapka na bolesną wygląda. Mam już głowę spuchniętą ze zmartwienia i jutro jedziemy do dr Janickiego na konsultację ze wszystkimi wynikami badań Duszanka.
  2. [quote name='RobertN'][quote name='ivkaol']Jadł nutrę gold, artroflex, łapki oszczędzałam.... I proszę...[/quote] [b]Nie we wszystkim posłuchałem [/b] 0X 0X [b]Zamiast Artroflex daję Flexodon Complex- kupione w aptece.[/b] [b]Dawkowanie Artroflexu -> [/b] Przy wadze psa do 10 kg podajemy 2 x dziennie po 1/2 tabl. czyli 1 tabl dziennie (ale raz dziennie nie wolno ponieważ okres półtrwania jest zbyt krótki więc dzieli się dawkę dzienną na dwie). Po 6 tygodniach stosowania dawkę zmniejszamy o połowę czyli podajemy 1/4 tabl. 2 x dziennie. Trzeba tylko uważać bo psy dużych ras szybko rosną i po 6 tygodniach nie ważą nadal 10 kg tylko już np. 20 kg. A dla psa do masy 25 kg dawka podtrzymująca to 1/2 tabl. 2 x dziennie więc często po tych 6 tygodniach nic nie trzeba zmieniać, bo pies urósł. pozdr Robert[/quote] Robert, a czy Twoja sunia też tak rosła szybko? Dziś 0X mi powiedziała, że on jest bardzo szeroki (z 0X ust to miło słyszeć, nie powiem :)) i to klata Duszanka tak dociąża. A on jest z 11 listopada i waży już 25 kg. I co wtedy?
  3. [quote name='gosiak1111']Acha, Ivkaol nie zapominaj o tym, że nasz pies miał problemy z sercem, dysplazję i jak go pierwszy raz wet zobaczył to stwierdził, że nas oszukano, bo to ewidentnie jest sznaucer. :o :o :o Zrobiliśmy kupę badań, które wykazały jedynie, że mamy okaz zdrowia i świetnego aktora... To tak dla pocieszenia, ale niecierpliwie czekam na wyniki Duszanka! :kciuki:[/quote] Oby panika okazała się na wyrost - na razie cierpliwie czekam. A w sprawie emblematu - możesz na mnie liczyć, Gosiaku!!!
  4. Czekam i czekam na Twoją twórczość, a tu NIC. Już nawet się stresowałam, że mnie zakasujesz, a tu CISZA.... I CO??? Buziaki dla Ciebie i P.
  5. [quote name='czarnyleb']tak sie zdarza przy wymianie zebow i nie ma co panikowac :)[/quote] Czarny Łbie, już mi wczoraj pewna Mądra Niewiasta to powiedziała, ale ja mam do tego psa emocjonalny stosunek, a poza tym wczoraj pewien znajomy strasznie się nad jego łapkami nawydziwiał... Ja się nie znam, ale jak usłyszałam od niego że mu łapy lecą i że foka i wogóle że źle, to zaczęłam panikować... Kazał mi na drugi dzień psa wieść przed oczy Mądrej... Słowa Twoje i Mądrej Niewiasty - zwięzłe i dosadne - są niczym balsam na moją udręczoną duszę. Spałam względnie dobrze po tym, co usłyszałam wczoraj od Mądrej Niewiasty. Do reszty zaś się uspokoiłam krew upuściwszy do fiolki w celu dokonania stosownych analiz. Aczkolwiek każda godzina w oczekiwaniu na wyniki wiecznością mi się wydaje... Dobrze że są Mądrzy Ludzie 0X 0X i krzeiącym jest, iż można liczyć na ich wsparcie w trudnych chwilach. Czarny Łbie, zawsze będę Ci wdzięczna za te zwięzłe słowa otuchy, które zawarłeś w swoim poście... Możesz liczyć na to, że i moje wypowiedzi w przyszłości będą jak muzyka dla Twoich uszu...
  6. Jadł nutrę gold, artroflex, łapki oszczędzałam.... I proszę...
  7. Wczoraj zauważyliśmy, że stare ząbki nie wypadły, a nowe rosną za nimi... Wet narobił paniki, ale 0X kazała dać marchwi i już jeden mleczak mamy z głowy (Wet - i to moja przyjaciółka - straszyła usuwaniem w narkozie i wogóle panikowala). A wieczorem przyjechał znajomy i zauważył że Duszanowi łapy lecą. Oczywiście znów panika... Na szczęście Mądrzy Ludzie poradzili badanie krwi zrobić i na razie nie siać paniki, bo podobno to nie jest jakaś nietuzinkowa sytuacja, więc zaraz pędzę pobrać. Ale się martwię... Już wolę nikomu ze znajomych się nie zwierzać, bo znów powiedzą, że mi w dekiel wali... Ale robiłam wszystko najlepiej jak mogłam, a łapy itak się zaczęły do foczych upodabniać :(.... No nic, staram się na razie nie nakręcać - będą wyniki krwi, to Mądrzy Ludzie powiedzą, co robić... Tyle że póki co ile razy Duszan koło mni przechodzi, to wzrok mi na jego łapy ucieka, cokolwiek bym nie robiła... Może i faktycznie zaczynam mieć niepokojące objawy...
  8. Nie wiem, czy też macie te problemy ale ja zauważam że ludzie mają bardzo mało zrozumienia dla specyfiki naszej rasy. Rozumiem że niewiele o niej wiedzą, bo nie muszą. Ale np. na spacerze bardzo wydziwiają dlaczego nie puszczam go do zabawy z dużymi psami. Tłumaczę że intensywnie rośnie (24,5 kg w wieku 3,5 mies.) i nie jest to wskazane dla stawów w tym okresie je nadwyrężać, tym bardziej, że ślisko jak czort - wydziwianiu nie ma końca i uwagom, jak to ja psa nie chcę socjalizować i męczę mojego Duszanka nie puszczając do zabaw z szalejącymi sporymi psiakami. Maluchy już nie są w stosunku do niego ufne bo widzą że większy - więc potrafią nieraz naszczekać albo zachować się dosyć agresywnie - on jest jeszcze mimo gabarytów dosyć pierdołowaty, więc usiłuję go chronić, bo on mając w domu sznaucerka miniaturę lgnie do maluchów i one są czasem naprawdę przestraszone, a co za tym idzie - usiłują go nastraszyć. To znów słyszę, że to duży pies, więc czemu go tak zabieram? Ja na to, że on duży, ale ma 3,5 miesiąca - znów wydziwiają. Znajomi przychodzą, usiłują się z nim bawić - a ja znów się czepiam, żeby nie uczyli go skakania, bo nie może - raz że ze względu na zdrowie, dwa - że nie chcę go skakania na ludzi uczyć, bo będą potem problemy z oduczeniem i znów zdziwienie, no bo co to za szczeniak, który poszaleć nie może? On pije - ja latam za nim ze ścierą i kiełkującą brodę wycieram, bo mądrzy ludzie kazali go przyzwyczajać - to znów patrzą jak na głupią... Pora karmienia - ja siadam i zmiksowaną namoczoną karmą go napycham, bo mi się niejadek maxymalny trafił i jak karmę widzi - wieje gdzie pieprz rośnie. Sama jak czytam to co napisałam, myślę: ale schiza... Może napiszcie, jeśli macie podobne doświadczenia - może mnie pocieszycie, że nie tylko na mnie patrzą jak na wariatkę :(. PS. Tak mi się zebrało, bo wczoraj mój Przyjaciel na spacerze zaczął się z nim ganiać po śliskim chodniku i wyszedł kwas. On w efekcie się prawie obraził i nawet zaproponował, żebym listę dała, co z psem wolno, a co nie...
  9. [quote name='gosiak1111']Do naszego oka nikt się nie przyczepi, patrz i ucz się!!! :D[/quote] No, mowa! Ponad 24 kg... Cieszę się okiem póki mogę - jeśli grzywka będzie mu tak rosła jak rośnie całe Duszankowe ciałko, to nie wiem co będzie - o białej lasce będzie chodził, bo i frotka nie pomoże :)...
  10. Gosiak, dzięki za pomoc w kwestii fotek... Co BLONDYNA to BLONDYNA - ja, brunetka, chylę czoła przed Tobą... Fotki są jeszcze cieplutkie - z dziś rana. A więc najpierw Duszanek solo: [img]http://img236.exs.cx/img236/5098/zf19ma.jpg[/img] Teraz Duszanek z Totikiem: [img]http://img136.exs.cx/img136/569/zf24hj.jpg[/img] Znów Duszanek solo - tym razem w siadzie: [img]http://img135.exs.cx/img135/7448/zf32if.jpg[/img] Duszanek demonstrujący swoją big łapę: [img]http://img135.exs.cx/img135/8069/zf43rr.jpg[/img] Teraz fragment walki o dominację pomiędzy 4-letnim Totikiem a 3,5 - miesięcznym Duszankiem (efekt zmagań - ewidentny :)): [img]http://img197.exs.cx/img197/3055/zf53rj.jpg[/img] Jeszcze 2 Duszanki solo: [img]http://img213.exs.cx/img213/8734/zf65mg.jpg[/img] [img]http://img224.exs.cx/img224/7594/zf72sd.jpg[/img] I na koniec oba rywalizujące o względy tych, którzy są wyżej w naszym stadku :): [img]http://img57.exs.cx/img57/6973/zf84zh.jpg[/img] Gosiu, gdyby nie Ty, nie wstawiła bym nigdy moich wypocin fotograficznych - po stokroć dzięki!!! PS. Oko Duszanka wyszło nad wyraz niekorzystnie - jasne aż do bólu, ale to przez to, że lampą błyskałam na maxa, coby pysk doświetlić stosownie. Ale nic to - grunt że coś widać oprócz czarnych loków :).
×
×
  • Create New...