malko

[quote name='Irena&pudle'][quote name='CHI']Irena&pudle a czy będą jakieś pokazy agility we Wrocku? może coś wiesz?[/quote] Na ten moment nic nie wiadomo.[/quote] Mnie ten temat też interesuje. Jest niewiele ponad tydzień do wystawy, jeśli nic nie wiadomo, to nie znaczy po prostu "nie"?

A ja mam inne pytanie, też pasujące do tematu. Czy na wystawie we Wrocławiu 24-25 września będą konkursy agility, a jeśli tak, to kiedy dokładniej?

Super zdjęcia, byłam we wszystkich tych miejscach w lipcu. Tylko nie zawsze widoczność była tak dobra, a czasami wogóle nie było. Ale teraz jest chyba jeszcze gorsza pogoda.

[quote name='sprytka']No tak, Filon też rozstawia mojego Asika po kątach...a on biedny godzi się na wszystko :lol:[/quote] I na pewno jest mimo to b.szczęśliwy z możliwości wspólnej zabawy. :D Po powrocie z wakacji i zasłużonym odpoczynku, moja Dorka znowu się trochę nudzi.

Beagle i jamniki chyba rzeczywiście są dla siebie stworzone. Najlepszym przyjacielem mojej Dorci jest właśnie jamniczek miniaturka. Różnica wagi jest w tym wypadku dość znaczna i Dorka rządzi w tym układzie.

Byliśmy w tym roku w lipcu na super wakacjach z naszą sunia w Bieszczadach. Nikt nam, nigdzie nie zwrócił uwagi, a przeszliśmy z Dorką cały czerwony szlak od Komańczy do Wołosatego, wchodząc tym samym kilkakrotnie przez płatne bramki Parku Narodowego. Ale jednak na tablicach w Bieszadzkim Parku Narodowym są wyszczególnione trasy, na których można chodzić z psami (oczywiście smycz itd.) i nie jest ich za wiele. Spotkaliśmy ludzi z pięknym dogiem na Połoninie Wetlińskiej, którym strażnicy zwrócili uwagę gdzieś na trasie, że nie jest ona dozwolona z psem. A giganty (nie tylko naleśniki) zawsze od razu dzieliliśmy na co najmniej dwie osoby. :D

[quote name='Sonia'] Odrobaczasz, szczepisz, tatuujesz, odbieraja ci miot, dostajesz metryki, potem po ukończeniu 8 tygodni zycia szczepisz na wściekliznę i dostajesz paszport. [/quote] Tak wcześnie można szczepić na wściekliznę? [quote name='golden_owner']Znajoma wysylala szczeniaki za granice bez szczepienia p/wsciekliznie. Szczegolow nie znam, ale dojechaly[/quote] No właśnie, to samo wet mi mówił. Niestety drugi co innego. Im więcej próbowałam się dowiedzieć, tym większy miałam mętlik w głowie. Na szczęście wszystkie moje maluchy zostały w Polsce i co najmniej na rok mam problem z głowy.

No nie wiem czy na takim ruszcie jest szczeniakom przyjemnie? Ja swoim podkładałam gazety. Siuśki nie śmierdziały, a jak zrobiły kupki to niezależnie od tego na co i tak musi śmierdzieć dopóki się nie wyrzuci i nie przewietrzy. Ja nie narzekałam, gazetki wymieniane miały bardzo często, a po ok. 4 tygodniach załatwiały się tylko w jednym miejscu, tzn. do kuwety wyłożonej gazetami. Jak biegały po mieszkaniu też załatwiały się na gazetki (lub tuż obok :wink: , gdy trochę nie wycelowały).

[quote name='Beata&Poświata']No dobrze, a co myślicie o hodowcach, którzy w myśl przepisów rozmnażają sukę w innym roku kalendarzowym, ale cieczka po cieczce??? Czyli pół roku przerwy między cieczkami, a biorąc pod uwagę okres ciąży, karmienia ten okres się drastycznie skaraca?[/quote] Właśnie ostatnio myślałam o tym, jest to wg mnie ewidentna luka w przepisach. Ja bym u mojej suni tak szybko do ponownej ciąży nie dopuściła. Ten przepis dopuszcza dwie ciąże pod rząd, na szczęście suka musi po drugiej mieć dłuższą przerwę. Według mnie 6 ciąż rok po roku to zdecydowanie za dużo, a to właśnie dopuszczają polskie przepisy. Właściwie 7, jak dobrze policzyć. Podobno w Niemczech suka może być jedynie trzy razy kryta.

Jambo, Jerry, Jordan, Judo, Junior. Fakt, rzeczywiście trudna litera.

Nie jest to oczywiście ocena leku, ale zaszczepiłam moje maluchy Nobivac Puppy i nie stwierdziłam w ciągu pięciu dni żadnych skutków ubocznych. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji. Moje beagielki już wkrótce będą miały nowych właścicieli, ale na szczęście niektóre zostaną trochę dłużej z nami. Strrrasznie trudno się z nimi rozstać.

J w pisowni, a fonetycznie dż. Znacznie większy wybór. :D

Gratulacje! Doczekałaś się wreszcie! :D :D :D

Karmię tylko Eukanubą i ona to uwielbia. A żeby jej jeszcze bardziej życie uprzyjemnić, dostaje różne smakołyki (typu np. suchy chleb :wink: :wink: lub kawełek wędlinki, lub cokolwiek innego) ale jako nagrody. To również świetny sposób na naukę psa. Do szkolenia używaliśmy kiedyś taniej (lub kociej) karmy, bo ma sztuczne dodatki zapachowe, więc jest b.lubiana przez psy, a jest wygodna w kieszeni. W końcu dzieci też czasami jedzą chipsy i inne paskudztwa i w minimalnej ilości to im nie szkodzi. Wracając do Eukanuby. Pisałam, że to uwielbia, ale był okres 2 miesięczny w wieku ok. 6-7 miesięcy kiedy się zbiesiła i jadła b.mało. Nie wiem czy było to związane z okresem letnim (upały), czy z końcem okresu szybkiego wzrostu, czy z jeszcze innym czynnikiem. Było, minęło i Eukanuba b.dobrze jej służy. Bardzo krótko w wieku już dorosłym dostawała tańszą karmę, ale wróciliśmy do Eukanuby. Mogę ją spokojnie polecać. Nie potrzeba wówczas żadnych preparatów witaminowo-odżywkowych. :D

Współczuję naszym posłom, szczególnie tym niedouczonym :lol: :lol: :lol: , ponieważ z trudem przebrnęłam przez te przepisy. Może ktoś sprzedający wcześniej szczenięta za granicę, kto przebrnął przez nowe procedury, napisze jak to jest. Przed czy po szczepieniach. Czy po przeglądzie hodowlanym, tzn. po 1-szym szczepieniu p/nosówce i parwowirozie, szczenię po wyrobieniu paszportu, może wyjechać, czy nie. Niestety lektura przepisów unijnych nie rozwiała moich wątpliwości, a próbując się dowiedzieć otrzymuję sprzeczne informacje.