Jump to content
Dogomania

Kario

Members
  • Posts

    44
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kario

  1. Mam nadzieje, ze bedzie mozna to zobaczyc, czekam z niecierpliwoscia !!!!! :turn-l:
  2. No i jest jeszcze jedna zaleta jak najczestszych kontaktow szczenie -wlasciciel ( w tym spanie obok lozka), jako wyjatkowo stadne zwierze uznaje domownikow jako swoje stado i czesto bywa posluszniejszy, bardziej zwiazany "uczuciowo" z czlowiekiem ( przynajmniej z moich obserwacji :) ). A z czasem wyrasta z takiej potrzeby ciaglego towarzystwa, staje sie bardziej niezalezny i byc moze po prostu sam bedzie sie decydowal na spanie poza mieszkaniem. Kwarantanna pewnie sie przyda, bo nawet jesli dorosle psy sa zdrowe , to moga byc nosicielami chorob groznych dla szczeniaka, ktory jeszcze nie ma odpornosci po szczepieniach. Pozdrowionka
  3. Trudno powiedziec jak dlugo sie bedzie aklimatyzowala, u nas to trwalo ok. 2 miesiecy ( ale nasze szczescie bylo po niezlych przezyciach :( ). Co do karmienia niektorzy przestawiaja od razu na sucha karme, ja jestem za "naturalnym" zywieniem tj. gotowany ryz/makaron z warzywkami i siemieniem lnianym ( na futro) i oczywiscie mieskiem, sery gl. biale i jogurty, zoltko jajka, witaminki , siekane surowe miesko (wolowina, cielecina) i jak podrosnie ewentualnie 1 posilek "suchy" ,2- gotowane. Wiecej znajdziesz na "Zywienie". No i powodzenia :D
  4. Niestety, chodzilo o 'probe treningowa" przy zaprzegach :(
  5. A czasem trafia sie np. cos takiego jak taki cytacik : ".... pierwszy raz próbowała swoich sił jak miała około 2 miesiące. oczywiście tylko na małym odcinku." :o I jak tu przetlumaczyc ??????
  6. No to zdrowka znalezionemu malolatowi :D
  7. Nie do ciebie, tylko do m.in. wlasciela uciekinierki, paru osob ktore zdarzylo mi sie spotkac na zawodach i czytajac troche innych tematow. Po prostu jestem zdania, ze mozna miec osiagniecia ale niekoniecznie kosztem zwierzakow, ktore po wyeksploatowaniu laduja w schronisku albo sa juz tylko do uspienia. A mam na swoim terenie troche takich pseudohodowli, do dostarczania "miesa" na zawody. Na priva moge ci podeslac np.o kogo chodzi, bo na bank sie zorientujesz(jesli koniecznie chcesz)
  8. A zawodnicy, majacy niezle wyniki i tak postepujacy, tlumacza to konkurencja, checia coraz lepszych osiagniec itp. A jeszcze bardziej zastanawiajce jest dla mnie takie postepowanie ludzi jezdzacych dla tzw. psiej przyjemnosci i czysto rekreacyjnie :pissed:
  9. I dlatego czasami sie zastanawiam, a moze znajdzie taki psiak " rozsadniejszy" dom. Po prostu niejednokrotnie widzialam takie szczeniaki na normalnym treningu 5-10 km, podpiete do "swiezego" zaprzegu i zachwyt wlascieli, jak one ladnie ciagna :(
  10. Taka mala ciekawostka na "Szpicach w potrzebie "- zaginela (jak w temacie ) suczka husky, jej wlasciel stwierdza - pracujaca w zaprzegu. Z jednej strony szkoda psiaka i oczywiscie wszystko sie robi by go znalezc, a z drugiej strony rozumiem , skad sie biora szczeniaki ciagnace rowery/wozki/sanki itp.,spotykane w lasach, czy przy okazji zawodow. Co najmniej dziwne :o
  11. Leeeee niespodziewani goscie i nici ze spacerku, jak wam sie udal ??? Az zazdroszcze dzisiejszej pogody :)
  12. To ja tez ,ja tez chce :) Moge z moim potworem????????
  13. Lazy ty wiesz o co mi chodzi. Sama wiesz co sie dzieje w parku Kasprowicza (takie piekne reprezentacyjne miejsce ) czy na ulicach Nie ma sprawy jesli pies jest odwolywalny , ale co mi po tym , ze pies jest karny , ale jego wlasciciel NIE MA potrzeby go odwolac, bo "najwyzej troche potarmosi", a ma pretensje tylko gdy jego pieska potarmosza :evil:
  14. Moze to bez sensu ,ale mam ochote zrobic nagonke na wlascicieli puszczajacych swoje psiaki luzem wszedzie , na placach zabaw w parkach, na ulicach. Tak dlugo dzwonic po policjach, SM, prasie , telewizji, radiu i nie wiem gdzie jeszcze az zacznie sie cos dziac ! Mam dosc odganiania "milych pupilkow" rzucajacych sie do roweru, dziecka, naszego psa na smyczy :evilbat:
  15. Temat juz nie wiem ile razy przerabiany , ale moze ktos ma rade jak rozsadnie reagowac ?! Dzis piekna pogoda, snieg, wolny dzien no to wzielam wilka i Kame (2,5 malolat ) na sanki. Duzy park, wilk na smyczy i na lince ciagnie sanki ,mala jedzie - sama przyjemnosc.A za chwile sie zaczelo,mnostwo psiakow biegajacych luzem co chwile doskakujac do nas, wilk sie gotuje a przechodzacy beztrosko wlasciciele komentuja , ze ich pieski sa niegrozne tylko nie lubia duzych psow a ten im nic nie zrobi! troche sie opamietywali , jak z usmiechem proponowalam puszczenie wilka luzem. No i w pewnym momencie jeden z takich "rozkosznych " psiakow doskoczyl dziecku do twarzy. Ze strachu o kame puscilam wilka, oczywiscie zaraz sie znalezli wlasciciele,babka najpierw probowala uderzyc i odciagnac wilka, potem z lapami ruszyla do mnie. I oczywiscie wielkie oburzenie , wyzwiska od kretynow, sadystow itp., gdy ostrzeglam ze za atakowanie dziecka wilk moze zagryzc psa. Straz miejska stwierdzila ze wlasciciele malych psow ( i w ogole wszystkich psow ) czuja sie bezkarni ,bo male pieski najwyzej troche poszarpia !! Dzwonilam po policje - przez 2 godziny NIKT sie nie pojawil! :evilbat: :evil: Macie jakas rade, jakis pomysl ??
  16. Na allegro pojawilo sie ogloszenia o 4,5 letnim rodowodowy malamucie do oddania > Dinuś ur. 07.2000 w hodowli "Z Grodzniego Zakątka" w Środzie > Wielkopolskiej. Jest u nas od września 2000. Kojec i budę dzieli z > suczką tej samej rasy. > Piesek wychowuje się wśród dzieci, nigdy nie przejawiał agresji w > stosunku do nikogo, ale też i nie należy do delikatnych. Swoich > psiw zabaw próbował na dzieciach (lubił skoczyć, polizać), ale z > wiekiem i w efekcie naszych reakcji stawał się coraz łagodniejszy. > Niestety w czasie naszego wyjazdu rodzice opiekujący się pieskami > źle odśnieżyli i pieski przeskoczyły przez ogrodzenie. Znalazły > się na lodowiski i Dino zaatakował najszybciej jadące dziecko. > Dziecko miało zadrapanie na twarzy i dwie rany kłute na ręku i na > nodze (po 1 szwie) nie wiem czy od zębów czy od pazurów. > Stres związany z tym wydarzeniem spowodował tę trudną dla nas > decyzję, że oddamy pieska. Często wyjeżdżamy i często też > przyjmujemy gości. Kręci się też sporo dzieci, kolegów naszych > dzieci i po prostu nie chcemy żyć w psychozie, że ktoś nie domknie > furtki lub bramy. Psom zdarzało się już uciekać (właśnie przez > duży ruch w domu i nieuwagę gości) ale nigdy nic złego nikomu nie > zrobiły. Nawet kotu czy kurze (choć uwielbiają polować, o czym > przekonały się już 2 mieszkające na naszym strychu kuny). Namiary moge przeslac na priva Kto sie odezwie????
  17. Mialam kilka razy podobna sytuacje do twojej i tez mam malamuta.Z jednej strony nie bardzo bylam zainteresowana tym, bo jednak troche psiakowi ( jak posmakuje co dobre :D ) zmienia sie psychika, a zdrugiej nawet gdyby zostal ojcem, to czulabym sie odpowiedzialna za te szczeniaki.Bankowo chcialabym wiedziec gdzie trafia, chcialabym je zobaczyc, jak trzeba sluzyc rada nowym posiadaczom. poza tym byla kwestia rozliczen , Posti jest rodowodowym mamutem , biega w zaprzegu, robi czasem za dogoterapeute, ma niezla psychike, swietnie sie dal ukladac. A propozycje padaly od ludzi z malamutkami bez papierow, ktorzy stwierdzali, ze moze beda mieli kase jak sprzedadza szczeniaki , stwierdzali, ze za takiego psiaka dadza moze ze 100 zl, a najlepiej - dadza mi szczeniaka :evilbat: I skad mam wiedziec , ze zapewnia odpowiedni "start" dzieciom mojego wilka!! Co do wieku, na pewno musi dorosnac, dojrzec , a wiec co najmniej 1,5 - 2 lata. I jeszcze jedno - malamuty sa duzo wieksze od husky, czy suczka husky da rade donosic i zdrowo urodzic takie byki????? Gdyby bylo odwrotnie - to nie ma tego problemu.Moze troszke pomysl o tym????? :wink:
  18. Prezesie, odezwij sie!! Czyzby zaniemowil po takich komentarzach :lol:
  19. Wydaje mi sie , ze normalny zsocjalizowany pies nie reaguje agresja na ludzi (dzieci) ,suki, szczeniaki.Natomiast pewnie , ze pilnuje sie go w stosunku do innych psow (mam na mysli samca).A to o czym piszesz, to tez widzialam , gdy wlasciciele po czesci wrecz sie boja swojego psa albo i ciesza sie , ze jest "taki agresywny - bo taka to rasa".No i akceptuja agresje swoich psiakow. Natomiast chwala Prezesowi , ze pyta, i nie zapominaj, ze jego malamut ma dopiero pol roku. I zycze im obu ,by bylo im dobrze ze soba :lol:
  20. Pies nie ma prawa być nachalny, nie może skakać na człowieka, szturchać mordą, albo kłaść jej na Twoich kolanach. Jeśli to zrobi, Ty w reakcji, powinieneś położyć rękę na jego głowie i siłą zmusić go do położenia się na grzbiecie. Wiesz Maju, nie obraz sie , ale to co piszesz ( a ten cytat jest tylko przykladem) brzmi baaardzo zasadniczo ale i smutno. To tak jak ktos korzysta tylko z wiedzy stricte ksiazkowej, bez serca do zywej istoty. A ja mam jako pierwszego szpica wlasnie samca malamuta i jest tak jak u Tanany (pozdrowienia :P ).Po prostu jest cudny z tym kladzeniem lba, szukaniem z 2,5 letnim moim dzieckiem co przynioslam z zakupow i uczeniem wlasnie tego dziecka i innych wokolicy co to dobra zabawa ale i szacunek do zwierzecia. I wierz mi - robi to znakomicie :D
  21. No i jeszcze jedno.Moze sie myle, ale jesli dni wygladaja tak, ze rano wszyscy wychodza do szkoly / pracy i na noc psiak zostaje tez sam, bez towarzystwa innego zwierzaka czy czlowieka, to pomysl czy nie wpadnie w chorobe sieroca. To jednak jeszcze jest psie dziecko ma dopiero 6 m-cy, a wyprowadzenie z takiego czegos jest trudne. A taka choroba widzialam nieraz u psow i innych zwierzat i wiem ile pracy kosztuje pozniej dotarcie do takiego smutasa :cry: Pozdrowienia i frajdy z codziennosci z mamutem PS ciesz sie jego szczeniectwem, bo strasznie szybko dorasta :D
  22. Sumienie sumieniem, ale wydaje mi sie, zeby miec mamuta naprawde zzytego z rodzina, to jednak trzeba duuuuuzo czasu mu poswiecic. On naprawde potrzebuje stada, a jesli nie beda nim domownicy, no coz moga zaczac sie ucieczki i inne ekscesy ( po prostu z nudow pozostawienia sam na sam z buda :) ) Nasz mamut tez zipie w domu , ale ZAWSZE uklada sie tam gdzie sa wszyscy i to my jestesmy jego stadem, gdzie ma swoje miejsce. A ze chce przylaczyc do nas wszystkie okoliczne suczki :D i upolowac ttroche swiezego mieska - no coz tak ma wiekszosc psow.
  23. Jak to czytam, to juz wlasciwie nie wiem kogo tu wykastrowac ( a moze jakis maly zabieg na mozgu ??) psom czy moze bezmyslnym wlascicielom :evilbat: Po raz kolejny ciesze sie ze mam duze zwierzatko. ktore jakby cos, to powinno sibie poradzic.a kaganiec zakladam tak zeby jednym ruchem zdjac - niech psiura ma szanse sie bronic , juz obojetnie czy zaatakuje jamnik czy ON czy jeszcze cos innego
  24. Lazy mozemy podac sobie rece.Ja juz nie wiem jak sie nazywam :) Tylko notatki lataja a wilku zdany na moja 2 polowe
×
×
  • Create New...