Jump to content
Dogomania

Kasienka_

Members
  • Posts

    120
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kasienka_

  1. hmm... no ciekawe, mojej Fidze tez by sie cos przydalo ;-) ale jakos nie jestem do tego bacha przekonana - opis nie wzbudza zaufania ;-)
  2. hmm.. no 5 miesiecy bedzie mial, mamy go miesiac, i myslelismy ze to po prostu... pepek ;P to tak jakby taki babel z 1cm srednicy okolo, no nie wiem, niedlugo wypadaloby isc na szczepienie na wscieklizne (zwlekam z tym i zwlekam az mu zeby wyrosna ;P) wiec mozna weta zapytac. ale mozliwe w ogole jest zeby pies mial jakis pepek? :o
  3. no na pewno jesli Twoj spanielek jest przyjazny i tylko troche dominuje, to jesli psy odpowiednio ustawisz, to nie powinno byc problemow. Mnie niestety postawiono przed faktem dokonanym i mialam przez pierwsze 2 tyg. niezla jazde z psiakami ;) teraz pieski juz sie zaakceptowaly, ale i tak musze uwazac na wychowanie, bo Fiski charakterek jest strasznie narwany, a male psiaki to straszne papugi, wiec teraz Fisia chodzi na smyczce, a Morus bedzie w kagancu zeby jej zbytnio nie meczyl noi tez z wzgledow 'kagancowych' ;) On jest strasznie nachalny, a Figa nie moze sie od niego odpedzic, piszczy na niego, szczeka, a ten nic, dalej tylko chce ja wywrocic i sie bawic, bez wyczucia tak, brutal jeden ;P
  4. Kasienka_

    pępek ?

    tak sobie mysle, bo Morus, ma od urodzenia jakby, caly czas, jakby taki wypukly pepek ;) nic z tym sie nie dzieje itp, ale czy to moze byc wina np zle odcietej pepowiny? czy jakos tak? noi czy moze miec to jakies konsekwencje?
  5. moje zawsze dostaja tabletki i nie ma problemow, jak z rana psiak po nocy zglodnieje i zobaczy kawalek kielbaski z niespodzianka, nawet nie zauwaza ze cos bylo nie tak ;)) btw. o jakims spreyu pierwszy raz slysze :o
  6. moze to jakas schizofrenia :o i nalezy sie udac do psychologa ;) psy wyczuwaja rozne dziwne rzeczy ktorych my nie widzimy ;) duchy itp ;P heh, szkoda ze nie mozna na chwile zmienic sie w swojego psa i zobaczyc co to male sobie mysli ;)
  7. hmm, 6 miesiecy to wcale nie jest tak malo, no ale w koncu to malutki psiaczek ;) moze rzeczywiscie ze strachu, czasem niestety trzeba krzyknac na psiaka i wtedy <sik> ;) no ale skoro od tygodnia nigdzie nie siknela, to moze to tylko jakis mlodzienczy bunt ;) bedzie dobrze, najwazniejsze zeby jak najmniej krzyczec, ale pokazywac jej w razie zlapania na goracym uczynku, ze tak niewolno, chyba psiak juz wie co znaczy "nie" "niewolno"? jesli nie, to najwyzszy czas ;) pozdr.
  8. no ja mam doswiadczenie tylko przy dwoch porodach śp. Gapy, basetki, i to tylko tak chwilowo, bo rodzila caly dzien, uh :/ jesli chodzi o ten przypadek, to Gapa sama rodzila, na koncu ostatkiem sil, ale sama, sama tez odgryzala pepowine jesli nie zdazyla pani, ogolnie porod w domku w niestresujacej atmosferze bez komplikacji, raz dzwoniono po weta bo juz wieczor, psinka wyczerpana a tu jeszcze psiaki na swiat chca przyjsc ;) wiec dostala jakis zastrzyk na wzmocnienie i wszystko bylo oki no ale wazne jest, zeby pies byl w jednym miejscu, bo np za pierwszym razem jak rodzila, to dali jej pochodzic, noi co? urodzila jedno na srodku lazienki ;] nic sie nie stalo, ale lepiej dmuchac na zimne ;) pozdr. ja niestety nie bede miala malych psiaczkow :/
  9. moze po prostu bardzo corcie lubi i kiedy jej nie ma z tesknoty obsikuje jej rzeczy :) a kiedy corka wychodzi, to jak sie psiak zachowuje? czeka niespokojny, kreci sie po domu etc, czy np spi? noi wlasnie kiedy obsikuje te rzeczy? jak wszyscy sa w domu czy jak zostaje sama?
  10. basia, hm, jesli masz skladniki, to tylko wymieszac i lekko wyrobic, ja robilam ruloniki, bardzo szybko sie robi, wiec razem to jakies 5-10 min, noi zostaje pieczenie, na oko tak, zalezy od grubosci ciasta, zeby w srodku bylo suche, 10-15-20 min ;) to wszystko, no i jeszcze posprzatac, ale to mozna pozniej, nie? ;) smacznego psiakom zycze ;P
  11. a jakie sa relacje miedzy psem a corka? ;-)
  12. hehe, moja w sumie chlebek je okazyjnie, jak pancia je, ale nie jako wypelniacz, co do wypelniaczy, to fidze niczym nie wypelniam, bo psiak malutki ok 7-8kg to malo je ;) ale ONkowi najczesciej z ryzem mieszam (bo rosnie i rosnie, ale szkapa taka ze gnaty widac :o ) a apetycik ma ladny :) no ale jesli ktos juz chce chlebem wypelniac, to moze lepiej razowym? ;)
  13. super, na poczatek zrobilam watrobkowe, z drobiowych, dodalam jajko, czosnek, make (zwykla bo innej nie mialam ;P), platki owsiane i otreby jakies byly jeszcze, nie chcialo mi sie robic kulek itp, bo za duzo ciasta wyszlo ;) wiec tylko ruloniki porobilam takie dluzsze, no ale psy zachwycone ;] dadza sie pociac ;P na probe dalam spiacej pod lozkiem Fidze, ledwo co reke zblizylam i tylko CAP.. i nie bylo ;] polecam ;)
  14. no z ONkiem to na szkolenie na pewno pojde ale tak na wiosne chyba, noi wlasnie Fisce tez by sie przydalo, ale razem chodzic chyba nie beda ;P a tatusiek to watpie czy by chcial chodzic, bo on zabiegany wiecznie, praca, zebrania, komisje... wiecznie go nie ma popoludniami... no ale pomysle, musze sie jeszcze rozeznac jak z kosztami etc, bo teraz budowa chalupki pochlania wszystko ;-)
  15. no wyszlo na to ze wszyscy zaczelismy zbyt ostro :) ciesze sie ze troche juz sie wyjasnilo, kyane, to nie Ty pisalas ze bije psa, tylko betty :-? --> "Nie bije sie psa za takie cos, tylko probuje znalezc rozwiazanie... czy ty myslisz logicznie?" ...no a osob zajmujacych sie psem obecnia sa 3, a tak naprawde to ja robie za wszystkich ;P Tata tylko rano wychodzi z psami i tyle, owszem, czasem mama np cos im ugotuje, czy tata kupi jakies smakolyki, ale glownie to ja z nimi wychodze caly dzien, gotuje im, laze do weta jak trzeba itp. noi staram sie jakos wychowac te psiaki na 'ludzi' ;) ostatnio np nauczylam morusa ze nie wolno mu wchodzic na lozka, a wieczorem widze jak tata spi z psami na lozku... wyszlo na to ze kiedy morus wie ze np jestem w innym pokoju, to sobie wchodzi, a jak widzi ze wchodze do pokoju, to schodzi bez zadnego slowa z mojej strony ;) no ale od Figi juz przejal pare zachowan, nie podchodzi do obcych od razu i sie nie lasi do nich (co jest bardzo pozadane, zeby pozniej nie wpuscil byle kogo na posesje), pieknie podszczekuje jak sie chce bawic z Fiska (bo ona wszystko komentuje jak sie bawi ;p), szczeka na dzwonek do drzwi, noi na szczescie tylko na dzwonek, poki co dziwiac sie o co Fisce chodzi jak ujada dalej mimo ze otworzylam drzwi ;p, ale mysle ze wystarczy juz tego od Fiski, zanim zacznie uganiac sie za rowerami ;] i teraz nie wiem, oduczenie fiski szczekania na obcych ludzi przy wejsciu, moze potrwac nie wiem ile, jesli nikt z nia nic nie zrobi, ona potrafi szczekac godzine czy dwie... w tym czasie onek moze tez zaczac bac sie intruzow... no nie wiem, a zeby go zostawic na dzialce jest za maly noi szkoda mi go by bylo ;>
  16. ehh... :( teraz wyszlo na to ze sie znecam na psami i je bije ;( dziekuje bardzo za mile slowa, przeciez po co mialabym tu cos pisac, skoro nic bym nie chciala z tym zrobic, noi oczywiscie jestem nieodpowiedzialna, ze sie tymi psami zajmuje... przeciez nie umiem i w ogole... Sprawa jest taka, ze rzeczywiscie, mamy w domu dwuletnie rozpieczone i rozszczekane dziecko pelne energii i mlodego ONka. To nie ja kupowalam psa, tylko rodzice i nie bylam na taka sytuacje przygotowana. Fiske rozpiescili wszyscy. Moi rodzice nie mieli psow, ojciec jak byl maly jakiegos tam mial, wiec rzezywiscie, popelniono w tym przypadku jak kyane napisal 'dosc czesty blad posiadaczy "malych pieskow" :( i gdyby nie zachowanie Fiski, to ze mamy teraz malego onka i obawiam sie o jego wychowanie, pewnie by mnie tutaj nie bylo... Betty_labrador, wbrew pozorom, tak jak sadzi kyane, wcale sobie nadaremnie trudu nie zadalas i na pewno wszystko bardzo sie przyda, noi slucham, slucham was przeciez, a to ze troche narzekam, to tak mam, ostatnio niezbyt mam humorek, ale to niewazne. Nie chodzilo mi o to, ze NIC sie nie da zrobic, tylko chcialam zobrazowac sytuacje, jak bedzie mi TRUDNO cos zrobic. A zrobic z tym cos uwazam ze musze i chce, bo mam tylko te psiaki i nikogo wiecej. Noi dziekuje wszystkim, ze tak sie przejeliscie, niedobra pania, ktora chce ulozyc psy rodzicom, bo tak naprawde niedlugo koncze szkole i wyjezdzam, nie radze sobie z psami, fakt, ale jak mozna wszystkiego nauczyc w 2 tygodnie?, bo wczesniej problem Fiski nie byl szkodliwy i nikt jej inaczej nie probowal wychowywac, nie bylo takiej potrzeby. Noi pytam po to zeby moc cos z tym zrobic. I nie BIJE(i nigdy nie bede bila) psa za takie cos, tylko wlasnie probuje znalezc rozwiazanie... ;( przykro mi ze tak to odebraliscie, mnie tak odebraliscie. Tym bardziej jest to smutne, ze naprawde kocham psiaki i nigdy nie zrobilabym im najmniejszej krzywdy ;( ech.. no nic, dobranoc. :( :cry:
  17. eh... bo to wina calej rodzinki, siostry, ktora rozpiescila ja i sobie teraz wyjechala, tatuska, ktory jest wspanialym towarzyszem zabaw, jak goscie przychodza, to on karcac ja czy cos, sie usmiecha, glaszcze ja i mowi niewolno fisiunka, o!, w mojej rodzince sie nie da wychowac psa! ;P po prostu nikt jej nigdy lania nie dal i tyle, no ale tez nikt nie zamierza :/ ona nawet na dworze jak ktos sie do mnie zbliza to juz podwarkuje, a jak poda reke, to juz sajgon nie z tej ziemi ;p, spuszcze, oleje, a ona nic, dalej szczeka i szczeka... i tyle... bleh :(
  18. heh, no dobra dobra, ale co powie listonoszka jak pies na nia bedzie ujadal a ja to oleje, albo ktos przyjdzie i nie powiem nawet "Fiska, spokoj" noi ona nawet jesli chce zwrocic na siebie uwage, to goniac male dzieci albo rowerzystow (ujadajac do tego tak samo) tez chce zwrocic uwage? pozniej omija mnie takim lukiem, zeby tylko opiepszu nie zebrac ;) nie wiem czy sie bedzie dalo tak do po prostu zostawic :/
  19. barbsale.... ech... ale zeby to wszystko bylo jeszcze takie proste :( z nia sie nie da i tyle... jezyk wyrwac, wysterylizowac, albo co ;p masakra, mimo to jest to najpiekniejszy i najukochanszy psiaczek na swiecie ;D
  20. hmm... no napisalam co daje, a nie ile ;p hmm... tak na oko suchej rano dostaje dwie szklanki mozna powiedziec, a do michy na obiad to tak wyjdzie taki gleboki talerz z nadwyzka ;-) noi przekaski jakies, kosci wedzone, ucha swinskie(uwielbiaja) itp., zawsze dziala jak chce miec chwile spokoju ;-), a psiak jest akurat, ani za chudy, ani za gruby, chociaz bardziej chudy niz gruby ;-)
  21. no fotki juz niedlugo jakies beda, z psiakami jest juz lepiej, jedza razem i jakos sobie nie przeszkadzaja, jak ONek wyje swoja miche, to sie kladzie i czeka az Fiska skonczy, a pozniej po niej dojada ;} tak to mysle ze bedzie dobrze, tylko co z tymi zabawami? jak ma sie duzy pies bez wyczucia bawic z malym kundelkiem? ;-) ON w ogole nie zwraca uwagi na to ze ona jest o wiele wiele mniejsza, rzuci sie na nia, przygniecie do ziemi, macha ogonkiem i sie cieszy glupie, a ta ledwo co sie wygramolic spod niego moze i pozniej go odgania strasznym piskiem ;p
  22. Kasienka_

    Pierdzenie

    heh, moj onek tez czasem pusci baka, ale mlody jest przeciez, niech sobie popierdzi czasem, jak solidnie poje ;-) a drugi psiak prawie wcale nie smrodzi, bardzo rzadko zdarza mi sie odczuc przynajmniej ;P
  23. u mnie bylo podobnie(i jeszcze jest :>) Fiska 2 latka i maly szczeniak, tylko ze wiekszy od niej, jak go przyprowadzilismy to szczekala 2 dni non stop, az sie dziwilam ze miala sile i nie ochrypla czy cos ;), pozniej szczekala co jakis czas, tak z tydzien;noi nie dawala mu nic zrobic, zaszczula do kata i ujadala (nadawalaby sie na pasterskiego ;p) pozniej szczekala tylko jak np chcial wejsc na lozko(gdzie nie moze),itp noi nagorsza masakra przy zarciu, teraz juz jedza razem, ale to on bardziej chce z nia przebywac niz ona z nim ;-) (poki co oczywiscie) Fisia jest mala i drobna(7kg) i chyba nie odpowiadaja jej zabawy ONka, tzn za kark i na ziemie, albo lapa ja wywraca, zaczepia, podgryza, rzuca sie na nia calym cielskiem itp ;-) ... no ale juz zaczyna sie z nim ganiac ;) i szarpia razem zabawki ;> pozdr.
  24. no swietnie swietnie, wolalabym zeby moja Fiska tak sie 'witala', ach... jej powitanie wyglada tak, ze obcy jak wchodzi, to juz za drzwiami jest obszczekiwany, a gdy wejdzie do domu to do nogawki(nie gryzie, ale dla kogos kto pierwszy raz jest tak witany, moze wygladac groznie ;}) i ujada... i ujada.... i szczeka... i szczeeeeeekaa.... hau hau...wrrr.... wrr... etc. ;p no masakra, psa trzeba zamykac w pokoju, inaczej nie da rady, czasem wezne ja na smycz, to po jakis 10 min i ciaglego 'niewolno, nie szczekaj, spokoj, przestan....' sie uspokaja, jednak wystarczy jeden podejrzany ruch(np przelozenie nogi na noge ;) a Fisia juz w gotowosci i szczeeeek... ehh... no jak dotad to nie mam pojecia co z tym zrobic ;) miska nie da rady, nawet gdyby byla wyglodzona i dostala wlasnie w takim momencie zarcie, ze stojacym obok wiecznie nienazartym Morusem, olalaby to i poleciala wygonic intruza ;) ... moze ktos cos na to zaradzi, he? ;-)
  25. mam owczarka dopiero od jakis dwoch tygodni, wiec jeszcze zbyt duzo nie wiem na ich temat, ale moj ma 4 misiace i jest mysle akurat, ile ma w klebie to nie wiem, musze zmierzyc, pozniej Ci napisze, a co do zarcia to rano dostaje miche suchej karmy, mieszanka roznych 'junior', a po poludniu miecho z ryzem albo makaronem czy czyms takim, do tego zamierzam dodawac troche warzywek... i witaminki do tego jeszcze, wieczorkiem juz mu nic nie daje za bardzo, a najbardziej szczeniaki rosna do 6 miesiaca, wiec jeszcze wiele czasu ;-) pozdr.
×
×
  • Create New...