Jump to content
Dogomania

Kociak85

Members
  • Posts

    84
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kociak85

  1. [img]http://foto.onet.pl/upload/19/58/_552229_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/27/92/_552228_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/2/37/_552225_n.jpg[/img]
  2. [quote]jak spedzacie wolny czas (a ten zwykle mamy w weekend ) ze swoimi pociechami. czy sa ta super dlugie spacery? [/quote] My mamy taki plus, że mieszkamy niedaleko pięknie położonego zamku, którego okolice są rewelacyjnym miejscem na weekendowe spacery z psiunią :) Teraz jesienią jest chyba najpiękniej :) A w tygodniu biegamy, bawimy się piłką, hasamy z innymi psiakami na łące niedaleko domku. Jakieś specjalne, bardzo męczące treningi nie wchodzą w rachubę, bo ciągle się boję o stawy tej mojej małej :-?
  3. [quote]Opowiedzcie prosze jak to wygladalo u was - pierwszy dzien szczeniaczka w waszym domu, zapoznanie z domownikami... [/quote] Ano tak to wyglądało, że Lunia była nieco zagubiona, dużo spała, jeszcze więcej zostawiała za soba niezbyt pachnących neispodzianek ;) Bardzo szybko rozkochała w sobie całą rodzinkę, sąsiadów i wszytskich znajomych :) [quote]a kiedy zaczeliscie pierwsze szkolenie, np. zeby piesek przychodzil jak sie go wola albo nie siusial itd. [/quote] Jak najszybciej, w zasadzie od razu. Pierwsze próby egzekwowania posłuszeństwa kończyły się fiaskiem, ale z dnia na dzień było coraz lepiej. Luna na pise przedszkole, o którym pisała Bila nie chodziła, bo u nas w mieście nie prowadzą tego, ale w wieku 8 miesięcy rozpoczęłyśmy szkolenie PT i muszę przyzna, że była dobra decyzja :) Suńcia jest teraz o wiele bardziej ułożona, choć i tak ukryty diabeł w niej siedzi ;)
  4. Witam :) Oj długo nas z Lunią nie było an forum, dużo się bardzo u nas dzieje ;) Rok po operacji....Jest okej :) Luna szaleje, hasa, jest po kontrolnym zdjęciu, ale czeka nas jeszcze jedno, ostatnie. Wydaje mi się, ze wszystko powinno być ok, ale i tak się tego boję...Taka już jestem starchliwa,, jeśli chodzi o mojego piesia kochanego. [b]Cuciola[/b] - jak tam po operacji? Pewnie pisna wygląda jak ostatnia bida. To normalne, u nas też tak było,a potem mała bardzo syzbko doszła do siebie :) Kilka dni była na spowolniałych obrotach, i wszystko wrocilo do normy :) Rany po syzicu są do dzisiaj, ale tak delikatnie widoczne, że gdybyśmy nie wiedzieli, że one tam są, to by się ich nie widziało!! Więc nie martw się, główa do góry i czekamy na wieści!!
  5. Troszkę nas tu z Lunią nie było, ale wracamy, od razu z najświeższymi fotkami :) To pierwsze lato Luny i pierwsze podrygi w wodzie, ale za to jakie :D [img]http://foto.onet.pl/upload/7/94/_481496_n.jpg[/img] hop do wody [img]http://foto.onet.pl/upload/9/59/_481493_n.jpg[/img] po piłeczkę: [img]http://foto.onet.pl/upload/38/93/_481487_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/6/40/_481484_n.jpg[/img] teraz troszkę zabawy: [img]http://foto.onet.pl/upload/7/69/_481497_n.jpg[/img] i odpoczynek na słoneczku: [img]http://foto.onet.pl/upload/8/57/_481498_n.jpg[/img]
  6. na prośbę aguli kilka fotek Luny z imowego szaleństwa na śniegu :) [img]http://foto.onet.pl/upload/27/25/_430508_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/0/94/_430510_n.jpg[/img] z języczkiem :) [img]http://foto.onet.pl/upload/1/88/_430512_n.jpg[/img] z kumpelą :) [img]http://foto.onet.pl/upload/19/73/_430509_n.jpg[/img]
  7. Kociak85

    zabieg!!!

    Cieszę się bardzo, że Gizka dochodzi do siebie :) Oby tak dalej :) A my czekamy na systematyczne relacje z jej rekonwalescencji!
  8. Kociak85

    zabieg!!!

    Blizny Luny bardzo ładnie się zagoiły i są praktycznie neiwidoczne. Sierść pokryła je tak w 99%. Trzeba się mocno przyjrzeć żeby coś tam wypatrzyć. Co do fotek małej, muszę się przyznać, że ostatnio ją zaniedbałam i najświeższe zdjątka są z 6 lutego. wstawię kilka jak wrócę z zajęć z Wrocławia, czyli to tak w sobotę wypadnie :) A w weekend może z siostrą jakąś małą sesję zaplanujemy :) Pozdrawiamy cieplutko
  9. Kociak85

    zabieg!!!

    [b]agula_ [/b] z tego co pamiętam, to na zewnątrz Luna wychodziła już pierwszy dzień po zabiegu, prowadziliśmy ją powolutku, bardzo delikatnie tylko na siku i do domciu. A cała rekonwalescencja też nie trwała długo, Luna bardzo szybko doszła do siebie, oczywiście nie było mowy o długich męczących spacerach. Ale teraz ten czas pooeperacyjny poszedł w zapomnienie, mała szaleje, cieszy się śniegiem, a mi serce rośnie jak na nią patrzę :) I jest coraz grzeczniejsza :) Życzę duuużo zdrówka dla Twojej małej, posmyraj ją ode mnie :)
  10. Kociak85

    zabieg!!!

    Szczerze mówiąc też byłam bardzo zaskoczona, kiedy mi lekarz to powiedział. Luna na pewno nigdy nie będzie mamą, ale może właśnie prez takie przepisy ona miała takie problemy ze stawami....Jej mama niby była zdrowa, ale najwidoczniej nie do końca :( Dla mnie najważniejsze jest to, że mała się z tego wybroniła :) [b]agula_ [/b] daj koniecznie znać jak psiur po zabiegu!!
  11. Kociak85

    zabieg!!!

    Będziemy bardzo mocno ściskać łapki za WAs dwie i przesyłać mnóstwo pozytywnej energii!! Młoda psinka jest, więc pewnie szybciorem dojdzie do siebie i ani się zorientujesz, a będziesz miała zdrowego psiura :)
  12. Chyba znalazłam na Lunkę sposób - zauważyłam, że ona szaleje na punkcie śnieżek. Więc jak idziemy na spacer, to non stop jej rzucam, a ona wzroku ode mnie nawet na moment nie odwraca :) Wtedy obok mogą jeździć tabuny dzieciaków na sankach :) Coprawda po takiej godzince ręki nie czuję, ale przynajmniej psina jest zadowolona, a ja nie najadam się wstydu ;)
  13. Witam Z tą Lunką moją to cały czas jakieś kłopoty....Tym razem chodzi o posłuszeństwo, a raczej nieposłuszeństwo. Nauczona już jest przychodzić prawie za każdym razem na zawołanie, nie ma problemu, kiedy są w pobliżu psy, spacerujący ludzie itd. Koszmar zaczyna się kiedy spotkamy bawiące się na sankach dzieciaki! A teraz jest to widok codzienny i obecny cały czas na naszych spacerach. Wtedy Luna jakby zapomina o całym świecie, biega za sankami, skacze na maluchy, dzieciaki często w płacz. A dzisiaj jeszcze mi się dostało od jednego ojca :( Zresztą pewnie na jego miejscu też bym się wkurzyła gdyby obcy pies skakał mi na dziecko! No i mnie wtedy w ogóle nie słucha. Dopiero gdy podejdę do niej bardzo blisko, to łaskawie przyjdzie.... Jak sobie z tym poradzić? Jak jej wytłumaczyć, że tak nie można?
  14. Kociak85

    zabieg!!!

    [b]agula_[/b] ja jestem z Wałbrzycha, często bywam we Wrocku. Jak wrócisz od weta, to koniecznie daj znać co i jak. Mu tutaj jesteśmy bardzo z Tobą i psinką!! A ja niedawno wróciłam z Lunką ze spaceru i może to dziwne, ale ona tak jakby wiedziała, że zdrowa jest :) taka radosna była, zachowywała się jak 3-miesięczny dzidziuś, a nie jak "poważna"nastolatka ;) I ja również dziękuję za życzenia :) I dla WAs duuuuużo miłości :)
  15. Kociak85

    zabieg!!!

    [b]agula_ [/b] też czytałam o tym, że pectinectomia tylko łagodzi bół....No, ale w naszym przypadku było inaczej :) Coprawda Luna miała zabieg robiony bardzo wcześnie, bo w 4 miesiącu, oprócz pectinectomii miałA też robione zespolenie spojenia łonowego - to po to, żeby miednica rosła inaczej. No się udało :) Płaciłyśmy 450 zl. Rzeczywiście, te zabiegi im szybciej się robi, tym lepiej dla psiaka. Podejmij więc jak najprędzej tą b. trudną decyzję, bo nie ma na co czekać. Teraz patrzę na te moją mordkę i non stop się cieszę mając perspektywę, że mała będzie zdrowa :))) Będziemy mocno trzymać kciukas za WAS!!!!
  16. Kociak85

    zabieg!!!

    :))))) Yuppiii :) Luna jest po prześwietleniu - jest zdecydowana poprawa :) Stawy wyglądają super, a Luna jest już w 7 miesiącu, więc nic złego nie powinno już się dziać :))) Jestem baaaardzo szczęśliwa :) Mała coprawda jest jeszcze troszkę pijana po głupim Jasiu, ale to nic w porównaniu z tak dobrą wiadomością :) Jeszcze jak będzie miała rok ostatnie prześwietlenie i wpis do rodowodu - wolna od dysplazji :)))) agula_ jak tylko będę potrafiła, to odpowiem na pytania, więc śmi8ało pytaj:)
  17. Kociak85

    zabieg!!!

    Ano miał. Luna jest po tej operacji, przeżywaliśmy to ok 3 miesięcy temu. Teraz się zastanawiam czy to była właściwa decyzja....Jutro jedziemy na drugie prześwietlenie, zobaczyć jak te jej stawy się mają. Boję się bardzo, choć u małej nic nie zauważamy, żadnych niepokojących objawów. Zobaczymy co wyjdzie....
  18. A może to z wiekiem naszym psiakom przejdzie? Ja mam taką nadzieję, że jak dorosną, zrobią się troszkę bardziej leniwe i też im się nie będzie chciało wstawać o 6.00 czy jeszcze bardziej makabrycznej porze ;)
  19. U nas póki co poprawa :) Luna dużo biega w ciągu dnia, i ostatnio budziła się w okolicach 7.00 :) A czasem nawet to ją trzeba było budzić :) Zobaczymy jak długo potrwa!
  20. Witam Pojawił się nam problem. Luna zaczęła od jakiegoś czasu bardzo wcześnie się budzić. Kiedyś potrafiła się budzić dopiero z nami, w okolicach 7, potem coraz wcześniej - po 6, 6, w ostatnich dniach daje o sobie znać zaraz po 5!! Ostatni raz wychodzimy z nią wieczorkiem, okolice 22. Sytuacja zaczyna być bardzo męcząca. Czy macie jakiegoś pomysła jak ją spróbować od tego odzwyczaić? Jak opóźnić te ranne spacery??
  21. W Wałbrzychu ślicznie sypnęło śniegiem, Luna oszalała ze szczęścia :) Tutaj kilka fotek z dzisiejszego spacerku Nie widać mnie ;) [img]http://foto.onet.pl/upload/49/14/_409080_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/4/10/_409081_n.jpg[/img] z ulubioną piłeczką [img]http://foto.onet.pl/upload/39/19/_409082_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/15/52/_409083_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/2/45/_409084_n.jpg[/img] [img]http://foto.onet.pl/upload/45/45/_409085_n.jpg[/img] i z nową zabawką ;) [img]http://foto.onet.pl/upload/12/96/_409086_n.jpg[/img] Pozdrawiamy cieplutko Magda i Lunia
  22. Gumbi - z tą alergią, to róznie może być. Piszesz, że przy psie wujka bratu nic nie jest. Moja przyjaciółka jest uczulona praktycznie na wszystko, także na psią sierść. Przy mojej Lunie kompletnie nic jej nie dolega, nawet nie kichnie. Kiedy natomiast chociaż na krok zbliży się do labradorki swojej ciotki - momentalnie oczy czerwone i kicha na umór. Na to nie ma chyba zasady! Przemyśl sprawę z rodzicami bardzo dokładnie, żeby potem jakiś psiak nie musiał cierpieć, bo alergia!!!
  23. Kociak85

    Guz...

    Uff....Powoli sytuacja się normuje. Obyło się tym razem bez nakłuwania i krojenia. Ślinianka pękła Lunie sama, większość tego, co tam było wypłynęło samo. Teraz przyjmujemy leki, smarujemy obrzęk maścią i wszystko jest na dobrej drodze do szczęśliwego zakończenia :) Ale co się starchu obie najadłyśmy to nasze!
  24. Kociak85

    Guz...

    Bardzo się dla nas z Luną źle rozpoczął ten nowy rok :( Ten niby guz, w wieczór sylwestrowy, w przeciągu kilku godzin, przemienił się w guziora!! Jak ją w nocy po imprezie zaobaczyłam i dotknęłam, to w płacz :( Myślałam, że umrę ze strachu, bałam się, że mi się mała udusi - same najgorsze myśli!! Do rana jakoś wytrwałyśmy, i o 8. rano telefon do kliniki we Wrocku. Całe szczęście, że byli. Niedawno wróciłam właśnie z Wrocka. Ów guz, to ślinianka. Stale się powiększa :/ Luna dostała zastrzyki przeciwzapalne i maść zmneijszającą obrzęk, a w poniedziałek punkcja na dobry początek, oczywiście pod narkozą, a jak się okaże, że gromadzi się tam oprócz śliny też ropa - to krojenie :( I jest mi tak żal tej mojej małej :( Wszystko się jej czepia co najgorsze :( Niedługo narkoza to będzie na porządku dziennym :( Luna taka smutna jest, osowiała, niewygodnie jej z tym strasznie. A mi się tylko chce ryczeć....
  25. Kociak85

    Guz...

    Pani wet widziała Lunkę i narazie nic konkretnego nie stwierdziła. Póki co mamy obserwować guza. Ja mam wrażenie, że się zmniejsza. Za tydzień wizyta kontrolna i wtedy zdecydujemy. Jeżeli będzie mniejszy, tzn, że sam sobie zniknie, a jeżeli nie będzie się zmniejszał, albo urośnie - to czeka nas kolejne krojenie :( No ale mam nadzieję, że obędzie się bez tego i rozejdzie się samo. Pozdrawiamy!
×
×
  • Create New...