Jump to content
Dogomania

Goralka

Members
  • Posts

    24
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Goralka

  1. [quote name='Aysel']No i super - bichony dobra, raczej zdrowa rasa. Jeśli psu nie zejdą jajka to pamiętaj by kastrować go u dobrego weta. Przy wnętrach trzeba doświadczonego weta, bo czasem by znaleźć jajko trzeba rozcinać brzuszek. Powodzenia![/QUOTE] Ojej :( a jak szybko można pieska wykastrować? I dlaczego trzeba? Pan hodowca coś o tym wspominał, ale umówiłam się, że podjadę za te 3 dni poznać szczeniaczka i suczki i jakoś mi wyleciało z głowy zapytać coś więcej o te wnętrostwo...
  2. Przerywając chociaż na chwilkę te mniej i bardziej agresywne wypowiedzi napiszę, że nastąpiła nagła zmiana planów i jeśli dobrze pójdzie to za 3 dni trafi do mnie szczeniaczek nie maltańczyka czy pieska w typie maltańczyka, ale malutki 3-miesięczny Bichon Frisé : ) wiem, że pewnie wielu z was teraz na mnie naskoczy, że tak gwałtownie zmieniam plany i w sumie nie będę się wam dziwić : ))) ale po bardzo okazyjnej cenie hodowca FCI, mający hodowlę położoną niedaleko mojego miasta, chce sprzedać maluszka tej rasy : ) co prawda to samczyk, ale pan mnie przekonywał, że w tej rasie nie widać żadnych różnic w zachowaniu piesków i nawet bardziej polecał samczyka, bo jego zdaniem są one bardziej stałe w zachowaniu i lepiej sprawdzają się w roli kompana dla dzieci : ) piesek jest wnętrem (tak to się pisze?), choć podobno jest jeszcze szansa, że zejdą mu jądra (pan mówi, że to się rzadko zdarza, ale nie jest powiedziane, że nie). Pani oddała mi bez problemu pieniążki wpłacone już na suczkę w typie maltańczyka, mam nadzieję, że wszystkie szczeniaczki znajdą dobre domy : )
  3. Chce pieska przypominającego wyglądem maltańczyka, ot cała filozofia : ) może być większy, mieć krótsze włoski- nie obchodzi mnie to. Białych piesków przypominających maltańczyka wbrew pozorom nie ma dużo w schroniskach, a jak się jakiś znajdzie to ma na ogół jakieś problemy czy to z zachowaniem czy zdrowotne :( Chcę, żeby to był szczeniak z pewnych powodów i nie zamierzam kupować/adoptować dorosłego pieska. Za pieski w schroniskach też się płaci, akurat w tym znajdującym się niedaleko mnie za szczeniaczka w typie maltańczyka chcieli 300 zł. Gdybym wzięła tego pieska, ślepego na jedno oko to już zapłacenie za niego 300 zł byłoby jak najbardziej w porządku, tak? Dlaczego za szczeniaczki wyglądające jak przysłowiowe Burki płaci się w schronisku 30 zł, a za małego kudłatego pieska w typie maltańczyka 300? Tak czy siak suczka została kupiona, więc już, jak to niektórzy mówią, pozamiatane! : ) ojciec szczeniaczków ma rodowód FCI, mama z kolei jest po pieskach z rodowodami FCI jeśli oczywiście wierzyć tej pani : ) fakt jest taki, że suczka wygląda identycznie jak ten piesek: [IMG]http://www.dogtemperament.com/wp-content/uploads/2012/01/maltese.jpg[/IMG] więc może i jest kundelkiem, ale bardzo mocno przypominającym maltańczyka. Szczeniaczki z kolei wyglądają identycznie jak te: [IMG]http://3.bp.blogspot.com/-jCAdlNRTVEY/USjG2LgGz4I/AAAAAAAAAV4/8m6oCwJ1Wu8/s400/cute+mini+maltese+puppies.jpg[/IMG] Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba : ) jeśli ktoś z was widział ostatnio identyczne pieski do adopcji to proszę o kontakt : )
  4. [quote name='Aysel'] Z takiego niezbyt świadomego krycia zapewne pierwsze co będziesz musiała zrobić to rzepki kolanowe - prawdziwa plaga wśród wszystkich miniaturowych ras. Zastanów się czy stać Cię, by robić psu operację która za 1 nogę kosztuje ok. 1500 zł. A takie operacje są dwie + psa musisz przez dwa tygodnie trzymać w transporterze (!), by sobie nie zepsuł tego, co mu chirurg zrobił! A jak się zepsuje to za pół roku płacisz kolejne 1500 zł za łapę. Plus rehabilitacja po zabiegu. Rzepki to jest naprawdę przekleństwo małych psów. Zresztą bardzo często z tego powodu psy są sprzedawane na kolanka i potem niestety idą do takich 'hodowli'...[/QUOTE] Ilu znasz hodowców maltańczyków? Jak myślisz ilu bada rzepki u swoich suczek i reproduktorów? Myślę, że gdybyś podzwoniła to byś się nieźle zdziwiła : ) hodowcy, z którymi miałam przyjemność rozmawiać bardziej skupiali się na kwestiach związanych z odpowiednimi preparatami do pielęgnacji okrywy maltańczyka, natomiast moje pytania o choroby charakterystyczne dla rasy kwitowali stwierdzeniami o tym, że rasa jest wyjątkowo stara i zdrowa i że wypadające rzepki zdarzają się u yorków a nie u maltańczyków. Czy to jest to minimum wiedzy weterynaryjnej, którą powinni mieć hodowcy? Czym się tacy hodowcy różnią od tej pani skoro wszystko w ujęciu tych osób sprowadza się do tego, żeby rozmnożyć jak najbardziej owłosioną sunię z jak najbardziej owłosionym pieskiem? W hodowli, w której rodzice mieli wykonane kilka badań szczeniaczki kosztowały 5000 zł za pieska i 6000 zł za suczkę, a ja tyle nie zapłacę. Dziękuję za wszystkie opinie, pieska kupuję jednak już na 100 % : ) być może jest to kupowanie przysłowiowego kota w worku, ale decyzja podjęta, pieniążki wpłacone a teraz codziennie wpadam oglądać szczeniaczki, żeby wybrać tego, który najbardziej mi przypasuje. Nie jest powiedziane, że taki piesek będzie chory, tak samo jak nie jest powiedziane, że piesek, za którego dam 5000 zł będzie zdrowy.
  5. [quote name='rosa']Goralka tylko jedno pytanie. Czy gdyby nie opuścili dla Ciebie ceny to i tak wzięłabyś pieska?[/QUOTE] Myślę, że nie : ) suczki mają iść po 1300 zł, wolałabym w takiej sytuacji dołożyć i kupić sunię FCI. Jednak, gdy cena jest 4 razy niższa a szczenię mi się podoba to dlaczego mam na siłę się powstrzymywać? : ) Oczywiście jestem w pełni świadoma, że nabywam pieska w typie rasy, a nie rasowego maltańczyka, i mało tego- nie przeszkadza mi to w żaden sposób : ) nie mam żadnego parcia na chodzenie i chwalenie się wszystkim dookoła, że kupiłam rasowego szczeniaczka. Jeśli chodzi o kwestię adopcji to już pisałam, że szczenięta w typie maltańczyka zdarzają się wyjątkowo rzadko. Przez 7 miesięcy może 2? razy udało mi się znaleźć takie pieski do adopcji. Jeden był w schronisku (i schronisko życzyło sobie za niego 300 zł jako za pieska "rasowego"), ale nie wyglądał zbyt dobrze, był bardzo zaniedbany i nie widział na jedno oczko. Za drugim razem były to szczeniaczki z jakiejś rozbitej hodowli, ale od razu zostały rozdane po znajomych : ) więc znowu wyszła klapa. No i też nie byłam przekonana, bo były malutkie, wersje teacup, a tak jak pisałam ja takiego psiaczka nie chcę. [quote name='toyota'] Ale jak ktoś kupuje szczeniaka z pseudo za 1000 zł, podczas gdy niewystawowego można kupić z bardzo dobrej hodowli z ZKwP za 1200 zł to sam z siebie robi idiotę.[/QUOTE] Również uważam, że kupowanie pieska w typie yorka jest najzwyczajniej w świecie mało mądre. Yorki z rodowodami FCI można znaleźć już za 1000 zł, a nawet za 900! Przez chwilę myślałam czy nie zdecydować się na tą rasę, bo bardziej mi odpowiadały ceny, ale jednak się rozmyśliłam.
  6. [quote name='marta30']Ciekawe, za peta płacić nie chce bo może mieć krzywy ząbek a za kundla już tak. Matka jest psem w typie, nikt nie wie co niesie w genach. Mój "podhalan" z wyglądu jak super owczarek podhalański, mogłabym go ogłosić jako repa a że jego ojciec czarny był... to nasz słodka tajemnica. [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG] Tak to właśnie jest psami w typie.[/QUOTE] Tekściki o samochodach nie wypaliły to bawimy się w inne personalne wycieczki bez większego ładu i składu? Słabo, oj słabiutko : ) [quote name='Dardamell']Goralka, chcesz to kup, nie chcesz to nie kupuj. Mam wrażenie, że w tym temacie szukasz poparcia dla swojej decyzji. I nie do końca się udało, więc na siłę chcesz ludzi do tego przekonać, co też się nie uda. Nie zależy Ci na maltańczyku i nie chcesz mieć maltańczyka. Chcesz po prostu psa, który z wyglądu będzie go przypominał.[/QUOTE] Masz rację : ) Nie wytrzymałam do środy i dzisiaj znowu byłam u maluszków, rozmowa z ich właścicielką do reszty utwierdziła mnie w przekonaniu, że wezmę od niej pieska : ) także decyzja podjęta, dziękuję wszystkim za wypowiedzi!
  7. [quote name='toyota']Goralko, to jest rozmnażanie słabych psów, które w ZKwP zostałyby zdyskwalifikowane ze względu na braki w urodzie, problemy z ruchem, słabą szatę. Psy takie z czasem ledwo co przypominają naprawdę rasowe psy i coraz częściej pojawiają się w schroniskach.[/QUOTE] W przypadku tej pani wygląda to tak, że jej się najzwyczajniej w świecie nie chce jeździć na wystawy (musiałaby zresztą kupić rasowego maltańczyka). Dlaczego nie moga też istnieć na tym świecie psy, które "ledwo co przypominają naprawdę rasowe psy"? Dlaczego istnieć mogą jedynie te rasowe (i to nie byle jakie rasowe tylko FCI)? [quote] A Ty się usilnie upierasz, że to jest w porządku.[/quote] A dlaczego nie? Dlaczego komuś zakazywac hodowania nawet kundelków? Bo jest dużo psów w schroniskach? To dlaczego nie zakażemy hodowania psów hodowcom FCI? Wprowadźmy zakaz rozmnażania psów na całym świecie na 50 lat i niech ludzie mają możliwość tylko i wyłącznie brania psów ze schronisk : )) jeśli wszystko odbywa się w odpowiednich warunkach, legalnie, są opłacane składki i tak dalej to dlaczego ktoś nie może prowadzić interesu w postaci hodowania kundelków skoro są na nie chętni? [quote] Argument, aby nie kupować jest jeden, a mianowicie taki, że jeśli będziemy kupować kradzione rzeczy, takie jak kołpaki, znaczki samochodowe itp. to zawsze będą one w Polsce ginęły, skoro jest na nie zbyt i to wśród "uczciwych "obywateli". Jest to można powiedzieć przyzwolenie społeczne na kradzież.[/quote] Dlaczego porównujesz kupowanie niekradzionych psów do kupowania ukradzionych części? Od kiedy kupowanie pieska z rodowodem innej organizacji niż FCI jest nielegalne? [quote] Jeśli chodzi o zwierzęta uważam, że jest to nawet bardziej istotne, żeby nie rozmnażać na potęgę pseudo rasowych, bo za chwilę kolejne psy wylądują na ulicy. Jeśli nie ten miot, to następne pokolenia.[/quote] A dlaczego już rasowe rozmnażać na potęgę można? To, że psy lądują na ulicy jest wynikiem ludzkiej głupoty, braku empatii i wyobraźni. A nie rozmnażania. Gdyby były wysokie, zawsze egzekwowane kary, gdyby był obowiązek czipowania wszystkich piesków i rejestrowania tych czipów to by problem psiej bezdomności nie miał miejsca na taką skalę. [quote name='Collie']Wielkie dzięki [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] [B]bejasty[/B], zależy jak kto szuka. Zdarzają się oczywiście pojedyncze odstępstwa. Ostatnio intensywnie szukałam i pisałam do hodowców, otwarci, służyli mi pomocą (szukałam peta). Wielu moich znajomych posiada psiaki z hodowli ZK i żaden z nich nie ma problemów zdrowotnych. Są to piękne psiaki, które biorą udział w zawodach sportowych czy wystawach. Hodowle zarejestrowana w ZK, albo takie, które podają tylko, że są też trzeba sprawdzać, szukać o nich opinii. Dowiadywać się o tym jak hodowca socjalizuje szczeniaki, prosić o podesłanie zdjęć np. badań rodziców. Pytać o wszystko, a i mieć na uwadze, że dobry hodowca też nam będzie zadawał różne pytania. Za to wiele negatywnych rzeczy coraz częściej słyszę o stowarzyszeniach, o warunkach w jakich te "hodowle" są prowadzone.[/QUOTE] Czy szukałas może maltańczyka?
  8. [quote name='cockermanka']Skoro zarejestrowała się w związku pseudohodowców,to jak myślisz?[/QUOTE] Domyślam się, że osobie zarejestrowanej w FCI wszyscy spoza tej organizacji wydają się krętaczami, ale nie jest powiedziane, że jak ktoś jest zarejestrowany gdzie indziej to trzyma swoje pieski w kojcu na podwórku, karmi je resztkami z obiadu i rozmnaża tak często jak to możliwe.
  9. [quote name='Czaki']Goralka piszesz, że chcesz psa w typie, większy wzrost, uszka by Ci nie przeszkadzały, ale gdy znalazłaś jakieś pety (nie wypigmentowany nosek itp.) to nie bo droższe (ale tańsze :lol: z prawdziwym rodowodem i większą pewnością)[/quote] Większą pewnością czego? : ) Prawda jest taka, że moje podejście w dużej mierze sprowadza się do kwestii finansowej. Nie rozumiem dlaczego mam płacić 2000 zł za pieska na kolanka, który jest w jakimś stopniu wybrakowany skoro mogę mieć podobnego pieska za 4 razy mniejszą kwotę? : ) dla samej zasady, że kupować należy tylko w hodowlach FCI? Niestety ta zasada mnie nie przekonuje :( [quote]Ja na Twoim miejscu poczekałabym i odłożyła trochę kasy, jeszcze raz przejrzała wszystkie hodowle i może z jakąś nawiązała kontakt (odwiedziny itp.)[/quote] Mam odłożone pieniądze, przez 7 miesięcy bez problemu je odłożyłam : ) [quote]P.S. 7 miesięcy to nie jest dużo, niektórzy czekają latami na swoje wymarzone psy.[/quote] Ale ja nie jestem niektórzy, chcę pieska akurat w okresie przed wakacjami, bo wtedy moja sytuacja zawodowa wygląda najlepiej i będę miała dla niego najwięcej czasu, żeby odpowiednio go odchować : ) [quote]Jeszcze jedno czemu akurat maltańczyk (oprócz wyglądu) ? Może jakaś inna rasa, która bd do Ciebie pasować ?;)[/QUOTE] Bo mi się podoba wizualnie mały biały długowłosy piesek : ) podobają mi się z zachowania i charakteru te psiaki, które miałam okazję poznać i niestety, ale nie zaobserwowałam żadnych różnic w zachowaniu tych mających rodowód FCI i tych bez rodowodu FCI. Właściwie to tylko jeden poznany przeze mnie piesek (FCI) wykazywał niechęć do obcych osób i innych psów.
  10. Dobrym stróżem jest też kangal : ) dobry stróż nie może szczekać za dużo, on powinien we krwi mieć ostrzeganie i reagowanie tylko wtedy, gdy jest to z jego punktu widzenia potrzebne
  11. [quote name='isabelle301']Odwiedzaj ją często - zaproponuj jej że pomożesz przy opiece nad maluchami. Jak się zaprzyjaźnicie - łątwiej Ci będzie wydobyć informacje różne. Także łatwiej Ci będzie poobserwować suczkę, babcię, funkcjonowanie tej hodowli[/QUOTE] Masz rację, muszę ją lepiej poznać i zdobyć zaufanie. Zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie, taka ciepła starsza osoba, jest w swojej suczce zakochana, ciągle opowiada jak to jej mąż przywiózł ją w ramach urodzinowego prezentu, jaka była szczęśliwa i tak dalej
  12. [quote name='isabelle301']Goralka - warunki które opisałaś są o niebo lepsze niż te, które mi było dane widzieć w dwóch topowych, bardzo szanowanych i bardzo znanych hodowlach chartów w Polsce. Dodatkowo teks babci - psy wydaje dopiero po ukończeniu 10 tygodnia życia... bardzo chwalebne. Sposób socjalizacji który opisałas świadczy o dużej dbałości o szczeniaki i rozsądnym podejściu do sprawy wychowywania w przyszłości przez właściciela a także dbałości o zdrowie piesków. Bierz i nie zastanawiaj się... lepszej oferty nie znajdziesz.[/QUOTE] Chcę jeszcze raz maluszki odwiedzić w środku tygodnia i się z nimi trochę pobawić, żeby je lepiej poznać i zobaczyć czy ta suczka, która wpadła mi w oko rzeczywiście by się ze mną dobrze dogadywała : ) i musze koniecznie zapytać w jakiś sprytny sposób tą panią o to, czy zamierza jeszcze suczkę rozmnażać, mam nadzieję, że to nie jest osoba, która będzie dopuszczać ją co cieczkę :(
  13. [quote name='Naupali']Możesz się zdziwić nie wiesz jak wyglądali rodzice matki szczeniąt tym samym nie wiesz jakie cechy może przekazać. Już wielu się zdziwiło, że np yoreczek im 3x większy wyrósł niż zapewniali "hodowcy".[/quote] Jak mi z pieska wyrośnie większy piesek w typie rasy maltańczyk to będę się cieszyć :) nie chcę przesadnie małego psiaka. [quote]No cóż chociażby dlatego, że mamy pewność, że między rodzicami szczeniaków nie ma pokrewieństwa (tak wiem, ze w tym wypadku Ty masz taką pewność), psy muszą być wystawiane, aby zdobyć uprawnienia hodowlane, a nikt zagłodzonego i ogólnie już mówiąc zaniedbanego psa nie wystawia no i może jeszcze to że jest coś takiego jak przegląd miotu. Nie daje to większego prawdopodobieństwa zdrowia niż stowarzyszenie gdzie nie występuje nic z wymienionych rzeczy? [/quote] Oczywiście, masz rację. Zgadzam się z tobą, tylko że w moim przypadku sytuacja jest trochę inna. Znam właścicielkę samczyka, znam jej psa, teraz poznałam jej babcię i jej sunię i żaden z tych piesków nie jest zaniedbany, zagłodzony czy Bóg wie co jeszcze.... [quote]Ciężko jest cokolwiek na to odpowiedzieć. Nie ma co oszczędzać bo to ważna decyzja, wiążąca na wiele lat. Może być tak, że teraz oszczędzisz, a później dużo więcej wydasz na leczenie. Chcesz szczeniaka no to zapewne będziesz mieć, to Twoja decyzja. Jako że jest to forum wyraziłam swoje zdanie i tylko podrzuciłam taką myśl.[/QUOTE] Bardzo dziękuję za każdą uwagę, nie zdecydowałam się jeszcze na szczeniaczka, ale nie będę ukrywać że jestem podekscytowana, bo wreszcie po 7 miesiącach znalazły się tańsze szczeniaczki, które mi się spodobały i których rodziców znam. W końcu gdybym podchodziła do wszystkiego na zasadzie "byle tanio" to już dawno bym kupiła pierwszego lepszego pieska.
  14. [quote name='immortal'] Kupno psa z rodowodem czy konkretnie z rodowodem fci nie daje pewności ani w kwestii wyglądu psa, ani jego charakteru, zdrowia, odpowiedniej socjalizacji, warunków - wszystko jest kwestią indywidualną danej hodowli - każdą należy odrębnie rozpatrywać i papierek nie jest tu najistotniejszy[/QUOTE] Tak też mi się wydawało po lekturze wielu artykułów i forum, ale wolałam się zapytać mądrzejszych ode mnie. Niestety zamiast konstruktywnej krytyki, porad wszystko zmierza w kierunku mało przyjemnego linczu i dziwnych wycieczek w stronę mojej osoby niepopartych w sumie żadnymi merytorycznymi argumentami poza zwykłym "mało wiesz" :(
  15. [quote name='cockermanka']To jest dokładnie to samo. Tylko opisane na przykładzie samochodu. Ciekawe,że w przypadku odniesienia do samochodu pukasz się w głowę. W odniesieniu do psa,który ma być domownikiem przez kilkanaście lat...już nie...[/QUOTE] Nigdzie nie napisałam, że hodowcy są źli, bo narzucają cenę, na którą mnie stać, ale do której nie jestem przekonana. Gdybym szukała samochodu to też szukałabym jak najtaniej przy jednoczesnym zwróceniu uwagi na kwestie techniczne, chyba większość ludzi tak robi? Rozumiem, że jak ktoś szuka samochodu to musi od razu jechać do salonu, nie może szukać go u zwykłych ludzi, często w tańszej wersji? Rozumiem, że gdyby znajomy mógł mi sprzedać Prosche to powinnam stanowczo odmówić i dalej odkładać pieniążki na Porsche prosto od dealera? Dla mnie przykład z samochodem jest kompletnie nietrafiony, tylko ma na celu przedstawienie mnie jako roszczeniowej osoby, podczas gdy ja nie jestem roszczeniowa, nie mówię, że hodowcy FCI powinni obniżyć ceny, bo to ich sprawa przecież.
  16. [quote name='rowdy']Nie zastanowiło Pani dlaczego koleżanka skoro ma psa z papierami FCI nie zrobiła mu uprawnień związkowych, przecież dostać hodowlankę to formalność, jeśli pies nie ma większych wad. Dlaczego nie stoi ten pies do dyspozycji suk mających papiery i nikt z hodowców FCI mimo, że taki ładny, nie jest zainteresowany, aby właśnie tym psem kryć. Pisze Pani, że koleżanka pomaga psom bezpańskim, nie rozumiem wobec tego jak może rozmnażać zwierzęta w śmiesznych związkach, sama przecież kupiła psa z FCI, czyli jest na tyle świadoma, że skoro kupić to nie należy wyrzucać pieniędzy w błoto. A Pani chce wcisnąć Bubel po swoim piesku i jeszcze ma Pani za niego zapłacić. Powinna Panią w ręce pocałować dać karmy na miesiąc i poprosić o symboliczną złotówkę. Decyzję myślę, że Pani już podjęła, przecież miot bardzo wyrównany większa suczka mniejszy piesek, rzeczywiście bardzo wyrównany. Życzę szczęścia, szkoda tylko, że swoją decyzją kolejna osoba szkodzi rasie, choć podobno właśnie dla jej cech ją wybrała.[/QUOTE] O uprawnienia pieska proszę się nie martwić : ) Tak, miot jest bardzo wyrównany. Nie pan(pani?) je ważył(a) : )
  17. [quote name='marta30']Kurcze no, szukam i nie mogę znaleźć ale może pomożecie. Nowiutkie bmw, koniecznie czerwone za 5000 zł. Tyle mogę dać. Wiecie, nie będę przecież jeździć oplem a też mi się coś od życia należy. Nie kupię w takiej cenie??? Jak to, ja chcę! Dziady jedne tylko dla kasy te auta trzepią! :lol:[/QUOTE] W rodzinie wszyscy zdrowi? :) gdzie ja coś takiego napisałam? [quote name='cockermanka']Mama jest białym kundelkiem niewiadomego pochodzenia....[/QUOTE] Nie tak niewiadomego jakby się mogło wydawać :) [quote name='Yuki_']A adopcję psa w typie maltana rozważałaś?[/QUOTE] Napisałam już, że tak. Szukam od 7 miesięcy. Przez ten czas nie natknęłam się na ogłoszenia o adopcji szczeniąt w typie maltańczyka. [quote name='Naupali']uważam, że naprawdę zkwp daje największą gwarancję, że zapłacimy za pieska zdrowego i zgodnego ze wzorcem rasy.[/QUOTE] Ale mi nie zależy na piesku, który będzie zgodny z wzorcem! Grunt żeby był w miarę mały (ale nie za mały), biały i przypominał maltańczyka :) Dlaczego uważasz, że zkwp daje większą gwarancję zdrowia pieska? [quote]Nie ma co oszczędzać, poczekaj jeszcze chwile, odłożysz pieniądze na ewentualne nagłe wydatki np właśnie leczenie i możesz spokojnie kupić wymarzonego pieska. Albo jak Ci podpowiadają poczekaj na adopcje psa w typie. Wiem, że nie ma takich wiele i że długo już szukasz, ale myślę, że mimo wszystko jest to możliwe;-) A może pomyśl też o adopcji starszego pieska? O takiego już łatwiej.[/quote] Dlaczego nie ma co oszczędzać? : ) Nie chcę starszego pieska, chcę mieć psiaka od szczeniaka : )
  18. [quote name='ulana'] Głównym celem hodowli związkowej jest dbanie o rasę - tym różni się to od zabawy w 'mam szczeniaka'.[/QUOTE] Patrząc na niektóre hodowle FCI mam wątpliwości czy rzeczywiście jest to dbanie o rasę.....ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie : )
  19. [quote name='cockermanka']Nie masz żadnej pewności,co z tego psa wyrośnie.[/QUOTE] Rzeczywiście nie mam ani grama pewności....tata rasowy maltańczyk, mama w typie maltańczyka. Szczeniaki białe, wyglądające identycznie jak szczeniaki maltańczyka z hodowli FCI. Pewnie wyrosną z nich bernardyny! :shake: [quote]Kompletnie nie znasz tematu....[/quote] To proszę mnie uświadomić, bo takich wniosków doszłam po lekturze różnych artykułów dotyczących całej akcji....
  20. [quote name='cockermanka']Hmm...płacić za małego białego kundelka....bez sensu...[/QUOTE] Bez sensu? Gdzie indziej znajdę małego białego kundelka-szczeniaczka, który zapowiada się na pieska mocno przypominającego maltańczyka? Jeśli wiesz o takim to proszę o wiadomość, bo szukam od 7 miesięcy i żadnego znaleźć nie mogę. [quote name='ulana']Oczywiście, że nikt Ci nie zagwaratuje, że na pewno z rodowodem to on będzie idealnie zdrowy do późnej starości, ale masz świadomość, że zostało zrobione wszystko co trzeba, żeby psiak wyrosł na zdrowego i mądrego psiaka. Bo dochodzi jeszcze socjalizacja - a jej brak jest podłożem wielu później problemów z psem. A to też wydatki. Więc nie licz tak jednorazowo - 2000 zł czy 400 zł, bo może się okazać, że taniej wyjdzie Ci w konskwencji drożej i to za nierasowego psa.[/quote] Niestety, ale rodowód FCI nie daje żadnej gwarancji zdrowia :( nic takiej gwarancji nie daje. Nie będę ukrywać, że chodzi głównie o finanse. Zakładając, że kupię pieska za 300 zł zostaje mi 1700 zł na leczenie, gdyby (odpukać) coś się stało. Kupię pieska za 2000 zł i na leczenie nie mam nic. Tak mocno oczywiście upraszczając.....Co do socjalizacji, to nie wiem czy czytałaś to co napisałam we wcześniejszym poście? [quote]Ja jestem zwolenniczką psów rasowych z rodowodem ZKwP, najlepiej ze sprawdzonych hodowli i nie kupowanych na już i na teraz tylko starannie wybranych albo psów ze schroniska - wielkiej miłości do Ciebie za darmo. A czym innym jest taki tańszy zakup niby-maltańczyka niż popieraniem pseudohodowli?[/QUOTE] Ja mam wątpliwości co do tej całej akcji rasowy=rodowodowy. Można napisać, że rozmnażanie psów z rodowodami FCI, gdy tyle biedactw siedzi w schroniskach też jest popieraniem pseudohodowli, bo w końcu skądś się musiał wziąć ten pies i ta suczka, z której potem rodzą się pieski bez rodowodów FCI i tak dalej i tak dalej.
  21. [quote name='gryf80']nie prowadzi z nazwą fci bo jej suka nie ma rodowodu.ale od znajomych bym raczej sie nie bała brać szczeniaka. to że szczeniaki sa spore nie znaczy wcale że w wieku np.10 m-cy(koniec wzrostu ras małych)nie beda miały po 2 kg.[/QUOTE] Tak, masz rację, zawsze pozostaje to ryzyko....jednak wolę uniknąć hodowców, którzy chwalą się, że mają mini mini maltańczyki do sprzedania, bo dla mnie to robienie krzywdy tym psom :( nie rozumiem mody na te pieski "teacup", przecież takie maleństwo długo nie pożyje... [quote name='LadyS']A nie wolisz poczekać i odłożyć pieniędzy? To jest przyjaciel na całe życie, jak się nie ma, to się odkłada - w kwestiach psa nie warto kierować się emocjami i tupaniem nóżką pt. "chcę tu i teraz". Ja bym psa w ten sposób nie brała, zwłaszcza jeśli zależy Ci przede wszystkim na rasie. A szczeniaka taniej da się kupić, bo sama tak kupiłam, tylko w innej rasie.[/QUOTE] Ja mam już odłożone pieniążki, od 7 miesięcy szukam szczeniaczka. Nie będę jednak ukrywać, że kwota 2000 zł za wybrakowaną suczkę czy 2500 zł za taką niewybrakowaną jest dla mnie dość wysoka i nie jestem przekonana co do tego, czy takie pieski są tyle warte....dlatego właśnie szukałam też pieska do adopcji, ale z uwagi na to, że chcę szczeniaczka znalezienie takiego maluszka jest praktycznie niemożliwe :( Wiem, że w innych rasach jest trochę lepiej. Gdybym decydowała się na przykład na takiego westie to bym bez problemu znalazła szczenię nawet za 1000 zł. Ale maltańczyki, hawańczyki czy biszony są raczej drogimi rasami :( [quote name='toyota']A czy szczeniaki będą zaszczepione i odrobaczone ? Szczenięta odrobacza się po raz pierwszy chyba już w 5 tygodniu życia, żeby dobrze się rozwijały. Odrobacza się je pastą, która jest stosunkowo droga. Czy ta pani na pewno o to wszystko zadba, skoro szczeniaki sprzedaje tak tanio ? Szczeniaki załatwiają się na podkłady, to też jest koszt. Chyba, że ktoś trzyma je w pomieszczeniu gospodarczym w sianie, to wtedy takich kosztów nie ma, za to szczenięta są niezsocjalizowane. Do tego dochodzi dobra karma dla suki i szczeniąt, czyli NIE jest to Pedigree czy Chappi. Czy jesteś pewna, że one mają to wszystko zapewnione, czy te 400 zł za psa to jest czysty zysk hodowcy ? [/QUOTE] Właśnie wróciłam od tej pani. Pieski mają teraz równo 8 tygodni, wszystkie są bardzo żywiołowe, zadbane (bialutkie, bez zacieków), otwarte. Mamusia przeurocza, bardzo kochana suczka, okazało się że waży nawet więcej, bo 3.5 kg. Do piesków regularnie przychodzą wnuki/prawnuczęta tej pani, więc zupełnie nie boją się dzieci. Są już odrobaczone, dwukrotnie zaszczepione, ale pani nie chce ich jeszcze sprzedawać, chce poczekać do 10 tygodnia życia. Zarejestrowana jest w Canis et Catus czy jakoś tak. Suczka nie ma rodowodu, jeśli wierzyć tej pani to pochodzi z Belgii (pani mieszkała tam przez pół swojego życia, dostała ją od swojego zmarłego męża). Normalnie mają kosztować po 1000 zł za pieska i 1200 zł za suczkę, ale z racji znajomości dostałabym suczkę taniej, wstępnie umówiłyśmy się na 300 zł, ale mam jeszcze potwierdzić. Piesków jest 6, dość liczny miot jak na maltańczyka moim zdaniem, ale suczka w sumie nie jest rasowym maltańczykiem, więc chyba wszystko możliwe.... Ważą różnie, ale raczej miot jest równy, jeden piesek jest dość mały na tle rodzeństwa, ale nie przesadnie zminiaturyzowany. Bardzo spodobała mi się najcięższa suczka, waży sporo jak na ten wiek i zapowiada się na większego pieska :) Pani mieszka na parterze w bloku, ma niewielki taras, specjalnie założyła sobie dodatkową siatkę, żeby żaden piesek nie wypadł. No i brykają sobie po tym tarasie, a to jest osiedle, na którym sporo się dzieje więc się osłuchują z odgłosami miasta :) wszystkie śpią w jednym pokoju z panią, do łóżka ich nie bierze i nie pozwala skrobać się na fotele i sofę, bo boi się żeby zeskakując nie zrobiły sobie krzywdy. Bardzo mi się spodobała mamusia tych piesków, w ogóle się mnie nie bała! Nawet nie szczeknęła jak weszłam do mieszkania, pomerdała ogonkiem i chętnie dawała się głaskać i przytulać :) [quote]Mój maltańczyk kosztował rok temu 1600 zł (piesek) i jest z metryką ZKwP. Teraz ceny poleciały w dół, bo jest coraz więcej hodowli. Ja tam bym nie chciała płacić za kundelka i wmawiać sobie i ludziom wokół, że mam prawie maltańczyka. Mój znajomy kupił niedawno jack russel teriera z pseudohodwli, (podobno psy w dobrych warunkach), oczywiście dla niego decydująca była niższa cena (zapłacił 1000 zł) i teraz się mnie pytał co zrobić, bo suczce stanęło jedno ucho i głupio to wygląda (tak to określił). Oczywiście rada na to jest jedna- trzeba kochać ją taką jak jest, a nie wymyślać, skoro się kupiło prawie rasowego psa.[/quote] Niestety, ale nie widzę żeby ceny bardzo poleciały w dół :( znalazłam wczoraj jeszcze jedno ogłoszenie i zadzwoniłam. Okazało się, że cena 1500 zł dotyczy samczyka, z przodozgryzem i zapowiadającego się ma malutkiego pieska :( była suczka, za 2000 zł, ale też jak to określiła pani hodowczyni "miniaturowa, w sam raz do torebki". Ja takiego maluszka nie chcę i nie wyobrażam sobie zapłacić taką kwotę za takiego pieska. Mi by nie przeszkadzało, gdyby mój szczeniaczek trzymał dziwnie uszy. W końcu jak się z pełną świadomością płaci mniej to nie ma co oczekiwać, że piesek będzie idealny. [quote name='socurek']Tylko pomiędzy "opiekować się dobrze" a "opiekować się dobrze" jest jednak różnica. Suczka w ciąży ma specjalne potrzeby żywieniowe, zsocjalizować szczenię też trzeba potrafić, w rodowodowych hodowlach robi się badania na różne choroby genetyczne (rodzicom i szczeniakom) - stąd takie ceny szczeniaków. Przynajmniej tak mi się wydaje - kiedyś mocno się interesowałam hodowlami dobermanów i tam tak było. Odchowanie kilku takich berbeci kosztuje jednak trochę, jeśli się je dobrze karmi i poświęca im należytą uwagę, aby się prawidłowo rozwijały. Dla niektórych "opiekować się dobrze" to znaczy dać zadaszenie nad głową i byle co do miski. Oczywiście tu już mówię tak w przenośni. Białego kudłacza do adopcji pewnie byś znalazła, ale niekoniecznie rozkosznego szczeniaczka. A poza tym w moim odczuciu nijak to się różni od napędzania pseudo. Gdyby znajomo za darmo rozdawała to spoko, ale jednak jest to jakiś sposób zarabiania na życie...... Sposób, którego oficjalnie nie popieramy.[/QUOTE] Tylko w jednej hodowli FCI pieski były badane, a właściwie nie pieski tylko ojciec szczeniaczków (rzepki). A tak to wszyscy hodowcy, do których dzwoniłam mówili zgodnie, że rasa jest bardzo zdrowa, rzadko zdarzają się jakiekolwiek problemy genetyczne, bo to rasa bardzo stara.
  22. [quote name='isabelle301']Jeżeli jesteś pewna że koleżanka Cię nie wkręca... i że suczka i szczeniaki należą rzeczywiście do jej babci (która o te psy dba) - to bym brała... Dowiedz się jeszcze jakie jest pokrewieństwo między rodzicami szczeniaczków - czy czasem nie są rodzeństwem.[/QUOTE] Rodzeństwem nie są na pewno. Ta suczka ma 3 lata, przyjechała zza granicy (chyba Belgia?), to jej pierwszy miot. A tatuś ma równo 5 lat. Podoba mi się to, że suczka waży troszkę ponad 3 kg, a piesek koleżanki jest mniejszy, przy czym szczeniaczki nie wyglądają na jakieś zminiaturyzowane (nie chcę przesadnie malutkiego maltańczyka, chcę takiego większego), dostałam przed chwilą jeszcze filmik i fajne takie są, rozbrykane. Mam zaufanie do koleżanki, to osoba zakochana w swoim piesku, aktywnie udzielająca się w temacie psich adopcji (też szukała dla mnie szczeniaka maltańczyka do adopcji), tyle że ma dość specyficznie, zapewne trudne do zrozumienia przez miłośników psów podejście do rozmnażania zwierząt tzn. nie uważa, że rozmnażac można tylko i wyłącznie pieski z rodowodami FCI. [quote name='Collie']Spróbuj jeszcze popytać o peta, szczeniaka niewystawowego. Taki psiak może posiadać jakąś wadę, często nieznaczną, a w wielu przypadkach hodowcy takie szczenię sprzedają sporo taniej. Pewnie, że cena kusi, ale czy tylko ona jest najważniejsza? Ja bym poczekała i kupując miała pewność, że faktycznie płacę za maltańczyka. Ciekawe w jakim stowarzyszeniu ta babcia ma hodowle, dopytaj. Wiele z nich to raj dla pseudohodowców i kuszą ludzi niskimi cenami. "Rodowód" z takich stowarzyszeń rodowodowi ZK nierówny.[/QUOTE] Pytałam :( niestety ale dalej ceny nie spadały wiele niżej niż 1800 zł. Za pieska z niewypigmentowanym noskiem chcą hodowcy najmniej 2000 zł. Zresztą ja niekoniecznie chce pieska np. z wadą zgryzu, jak już tyle mam zapłacić to fajnie by było gdyby nie był jakiś "wybrakowany". No i ja chcę koniecznie suczkę, a rozbieżność cenowa pomiędzy płciami jest spora :( nie znalazłam niewybrakowanej suczki za mniej niż 2500 zł. Zawsze albo coś z ząbkami, albo zapowiadała się na maleństwo albo nosek nie był czarny. Mi w sumie nie zależy na piesku, który będzie rzeczywiście maltańczykiem, chodzi mi o białego kudłatego pieska o wyglądzie maltańczyka. Szukałam takiego do przygarnięcia, ale tak jak pisałam- 7 miesięcy intensywnych poszukiwań i niestety, szczeniaczków żadnych :( jak się jakieś pojawiły to oczywiście zainteresowanie ogromne i po znajomych ludzie rozdawali. Nie dziwię się temu, w końcu takich ludzi się dobrze zna.... Zapytam się jutro w jakim jest stowarzyszeniu i jak się pieskami zajmuje i dlaczego nie prowadzi hodowli FCI.
  23. Siemka ;) Od jakiegoś czasu szukam szczeniaka maltańczyka. Przejrzałam tysiące stron, doskonale znana jest mi akcja rodowodowy=rasowy oraz temat nieuczciwych hodowców. Dzwoniłam już do prawie wszystkich hodowli FCI w naszym pięknym kraju, ale ceny szczeniaczków mnie zniechęcały. Żaden z hodowców nie chciał też zgodzić się na raty :( Dlaczego ta rasa? Bo mi się podoba wizualnie, a te, które miałam okazję poznać były też urocze z charakteru (no poza jednym pieskiem, który nie tolerował innych psów). W rasie jest jednak tyle rozbieżności jeśli o niego chodzi, że w sumie ciężko powiedzieć, że nawet jak się kupi maltańczyka w hodowli FCI to będzie miał taki a nie inny charakter! Moja koleżanka, która jest właścicielką pieska tej rasy kilka miesięcy temu mówiła mi, że za jakiś czas jej pies będzie krył jakąś suczkę i jeśli jestem zainteresowana to mi zarezerwuje szczeniaczka. Stwierdziłam, że zobaczę i dalej szukałam szczeniaka z FCI, ale no nie powiem, podłamały mnie ceny :( Do tego wysłała mi dzisiaj zdjęcia prześlicznych piesków a la maltańczyk (nie różnią się na zdjęciach zupełnie od tych z FCI). Okazało się, że są to szczeniaczki po jej psie i należą do jej babci, która ma suczkę tej rasy. Piesek mojej koleżanki ma rodowód FCI, z kolei suczka jej babci jest z tych "rasowych bez rodowodu po rodowodowych rodzicach". Babcia ma zarejestrowaną hodowlę w stowarzyszeniu, nie pamiętam już nazwy. Szczeniaczek trafiłby do mnie za drobną opłatą, max 400 zł. Jutro jadę zobaczyć pieski, warunki w jakich się wychowują i porozmawiać z tą panią, żeby jak najwięcej dowiedzieć się o mamie maluszków. Ich tatę znam i jest świetny i z wyglądu i z charakteru! Mam dylemat, wiem, że na tym forum jest dość jasne stanowisko co do kupowania szczeniąt od takich osób, ale z drugiej strony.....co sądzicie? Tyle się tu pisze o tym, że można adoptować takiego pieska a nie kupować, a ja od prawie 7 miesięcy codziennie przeglądam ogłoszenia i nie widziałam jeszcze szczeniaczka maltańczyka do oddania :(
×
×
  • Create New...