Jump to content
Dogomania

Sheep

Members
  • Posts

    111
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sheep

  1. Wczoraj, kiedy Tasheena siedziała w kojcu, to Reksio do niej podchodził i straszliwie piszczał, a Tasheena tak słodko go łapeczką trącała przez siatkę. Potem jak Tasheena biegała po ogrodzie, a Reksio był zamknięty, to także skomlił non stop do niej a jak zbliżyła się do kojca i tam wysikała, to Rex poczuł jeszcze wyraźniejszą chyba woń cieczki, i zaczął tak ujadać, że aż serce się kraje. Trzeba baaaardzo, baaaaardzo uważać, by jednego lub drugiego przez przypadek nie wypuścić lub wpuścić do kojca, bo takie Reksiowato-Tasheenowate szczeniaczki nie byłyby zbyt ładne. O, na przykład 45cm haszczak z dwiema pośrodku plecach łatami w kształcie płucek i ze słabo owłosionym, zakręconym ogonkiem, a głowa huskiego. Albo duży husky z oklapniętymi uszami :lol: :lol: :lol: Teraz Reksio jest taki dobry dla Tasheeny. Jak wracam ze spaceru to ani razu na nią nie warknie...
  2. [size=2]Fajnie, zacenzurowali wyraz. Nawet wiem dlaczego - w środku jest przekleństwo. [/size]
  3. Dzięki za życzenia :-) Tasheena zdjadła tyyyle jajek, Rex zresztą też i to tyle chyba, ile Tasheena, a ja zjadłam chyba dwa jajka, baranka i prawie całego kurczaka z cukru, co i kiełbasę, a chleb z koszyczka tak uschnął, normalnie połamać zęby idzie, i kawałek babki drożdżowej i oglądnęłam "Pocahontas". Nie śmiejcie się, ale ten film animowany szczególnie lubię no i to wcale nie tylko dla dzieci bajka, bo tam jest o Indianach i niektóre dzieci mogą nie wiedzieć, o co chodzi. Wiecie co? Tasheena na serio dostała cieczki! Ciągle sika (na spacerze co dwie minuty), obwąchuje obsikane drzewa, widać, jest zainteresowana płcią przeciwną i dzisiaj zauważyłam krwawy wypływ z jej sromu. Nareszcie:) ! W końcu Tasheena skończyła dziwięć miesięcy. Trzeba tylko uważać na Reksia.
  4. Hej! Ja już psicy mojej porządki porobiłam - z kojca powymiatałam słomę, przewietrzyłam szmaty z budy, umyłam miski i ugotowałam ciepłe jedzonko nie tylko dla niej, ale i dla Rex'a. Oba psy wyczesałam, by były ładne i czyste, choć o to drugie trochę trudno. Jak tam u Was? Czy słoneczko, czy raczej zachmurzone? Ciepło? U mnie słońce i ciepło ale rano było pochmurno, choć nadal ciepło. Teraz Tasheena biega po ogrodzie. Wiecie co? Ona chyba cieczki dostaje! Bo sika ciągle i liże okolice krocza, a Rex dzisiaj ją strasznie z tyłu lizał i obwąchiwał.
  5. [color=green][size=6]Wesołych świąt Wielkanocnych!!![/size][/color]
  6. Ej co na święta nikogo na forum nie ma?
  7. I powiedziałam. Cóż. :evilbat: :evil:
  8. Kocham cię ty mój BK. Ale to wcale się na wiosnę nie zaczęło, ale... na jesień. Ale ten chłopak sobie psa kupuje, i może uda mi się go kiedyś na spacerku poderwać, hehe. Oczywiście nie psa, ale tego chłopaka, nie? Co do miłości to jestem totalnie zakochana w Tasheence i w Reksie i Tasheence robię nową ładniejszą stronkę. Reksio już ma swoją a Aga (moja siora) nie pozwala mi jej zmienić! No cóż... [size=2][color=red]Mały błądzik gramatyczny wystąpił, dlatego poprawiłam :oops: [/color][/size]
  9. Ej może podajcie inicjały swoich sympatii? Co wy na to? Ja podam, jak Wy zaczniecie. Fajnie teraz wolne, Wielkanoc. Spoko! Odetchnę trochę. Ale mnie chyba choróbsko bierze. Taka śpiąca jestem. Jutro chyba z Tasheeną nie idę, wypuszczę ją na ogród, bo nie chcę się jeszcze bardziej załatwić. A ja tu tak piszę i piszę a mam robić stronę internetową. Nie mogę się zabrać, a mam wenę. Dobra kończę i biorę się za stronę. Mam teraz uruchomione dwa programy GIMPA i Adobe Photoskopa w dwóch robię na raz - tu jeden efekt, tu drugi i idzie się pogubić. W dodatku Fotoskop jest angielskojęzyczny, a ja z angielskiego słabo - czwóra na koniec semestru. Jeszcze te efekty różne nazwy mają z księżyca chyba albo z Plutona :lol: Ale co tam do słownika patrzeć będę jak w miarę się orientuję. Pamięć mam dobrą. Pamiętam nawet, kiedy się zakochałam. Jakoś na jesień w poniedziałek. :lol:
  10. [quote name='zaba14'] haha zakochała sie, zakochala sie.. w koncu wiosna :lol: :lol: :lol:[/quote] Co wy jasnowidze czy co? Do cholery! :lol:
  11. Z moim psem już dobrze. A ja jestem taaaka szczęśliwa. Nie chodzi tu o to, że mojemu psu przeszło. Całkiem inna sprawa, ale nie powiem. Za nic.
  12. Ej dzisiaj (21 03) był dzień wagarowicza. Ja nie mogłam skorzystać, bo do teatru szliśmy a potem do domu. Chamstwo...
  13. Ok to będzie sam makaron z gotowaną marchewką. Jest dobra na biegunkę. Przynajmniej u ludzi. Dam jej trochę węgla lekarskiego. Jutro powinno przejść i dostanie już jak zwykle.
  14. Tasha najadła się makaronu i biega i znowu się zeżyga. A może nie? A może się opala? Nie wiem, bo jestem na górze i nie chce mi się patrzeć (mała biega po ogrodzie). Co do spacerów to dzisiaj byłam z nią 2 razy. Raz w lesie, raz w mieście. W lesie najadła się różnych świństw (już wspomniane ... ludzkie i husteczki higieniczne) i potem zwymiotowała więc może to nie zatrucie? Ale zrobiłam jej miętki i troszkę posłodziłam i poiłam ją tym. Bo sama pochłeptała i już jej się nie chciało. Od jutra kaganiec! Będę bezlitosna - nie będzie jedzenia t e g o czegoś, a fuj!
  15. Wiesz co? Dzisiaj przed domem mierzyłam temperaturę powietrza w słońcu... Było 32 (słownie - trzydzieści dwa) stopnie Celsjusza. Ale w cieniu 0 (zero). Wiecie co dzisiaj mój pies się zwymiotował, wczoraj też. Musiał coś zjeść. Dzisiaj jest na diecie - gotowany makaron i troszeczkę smalczyku, bo może to zatrucie pokarmowe. Pod wieczór dam Tasheence troszkę już "normalnego" gotowanego jedzonka - z mięskiem i marchewką. Zobaczymy. Jak nie przejdzie, skoczymy do weta (tasheenka tak się boi veta. Aż serce się kraje. Ogonek podkula i taka biedniutka jest). Dzisiaj kupiłam jej nowe szeleczki, bo tamte stare i troszkę już za małe (to znaczy za krótkie, zapięcie sięgało łopatek tylko, ale tak dobrze było, bo regulowane). A w ogóle to dzisiaj z Tasheeną przed domem się opalałyśmy a Rex jak chłop wiadomo - przeszkadzał. Taki złośliwy :wink: Ciągle łaził koło Tasheeńki wąchał ją i chciał się bawić. I nie mogłam się poopalać :wink:
  16. Można tu pisać co się komu podoba? Ok, to ja napiszę, że mi się nudzi.
  17. A wiecie co mój pies żre??!! Ok, wpierw powiem, że zużyte husteczki higieniczne i g...a, ale tylko ludzkie (raz się uświniła paskudnie) i końskie, ale to akurat normalne. Na tym nie koniec. Raz na spacerze dorwała gazetę. W gazetę ową była zapakowana... zgadnijcie... [color=red]Zużyta podpaska[/color], (ale nie moja oczywiście) więc Tasheena sobie ją rozpakowała i zjadła. Blee, taaaakie świństwo.
  18. [quote name='Dorota_64']Dlaczego piszecie takimi małymi literami :o Czy to mój komp oszalał?????????[/quote] Nie nie oszalał. Można ustawić wielkość czcionki. A wiesz, co ja robię, by się doczytać, co tam "spiskują"? Kopiję tekst i wklejam do notatnika :D Wiem, że jestem mądra :D Ale możecie potwierdzić moje MĄDRE słowa, hehe :lol:
  19. [color=blue]Przedstawcie[/color] swoje psiaki i [color=blue]załączcie[/color] zdjęcia. [color=green]Moje możecie zobaczyć na:[/color] [url]http://sip.akcja.pl/tasheena[/url] - [color=red]TASHEENKA[/color] [url]http://sip.akcja.pl/reksio[/url] -[color=red] REKSIO[/color] [color=orange]Pozdr. Sheep i piękna Tashee oraz śliczniasty Rex[/color]
  20. Moje psy jedzą jedzenie domowe - makaron (lub płatki owsiane, jęczmienne), marchewka, mielone, kostka rosołowa, majeranek lub mieszanka ziół, smalcu troszkę lub oleju, dwa jajka. Cały garnek tego jedzenia starczy na dwa dni. Moje psy malutko jedzą. A szczególnie Tasheena... Reks 2x od niej mniejszy zje całe, a ona czasem grymasi. Oh, te psiaki. Jak zjedzą całe domowe, to dostają do miski suchej karmy - akurat przez wieczór zjedzą, potem nad ranem i po południu dostają gotowane znowu.
  21. Reksio - "wpólny" że tak powiem psiak - całej rodziny, nie ma jednego właściciela - zwany jest: -Rex -Reksiowaty -Kochane (lub Kochane Maleństwo) -Maleństwo -Śliczniaste Czasem bardziej niestosowne wyrazy, ale to tylko z czystej sympatii. Tasheena - moja suczka rasy siberian husky nazywana jest: -Tashee -Sheena -Tasha -Śliczniaste (w rodzaju nijakim lepiej brzmi :lol: ) -Laleczka -Kochane Maleństwo I wiele, wiele innych (oj, niktóre wcale przyzwoite!). O, i jeszcze Głupie, ale szczególnie KOCHANIE - to ich drugie imiona są normalnie, Tasheeny i Reksa, na spacerze tak je wołam i ludzie pewnie myślą jakaś wariatka, nie?
  22. Wiecie co ja chyba "zadomowię" się na "kundelkach". Tu czuję się lepiej. Nikt nie krytykuje moich wypowiedzi.
  23. >M jak miłość< to ja jestem fanatyczką. Ten serial jest fantastyczny i grają w nim sami dobrzy aktorzy. Marta ma fajną fryzurę. Ostatnio zaczęłam oglądać >Egzamin z życia< - nowe seriale są świetne i aktorzy grają tak "prawdziwie". Nie lubię za to >Mody na sukces<, >Złotopolskich<, >Klanu< itp. >M jak miłość< jest najlepsze bo fajna atmosfera tam jest - taka pogodna. Oczywiście ja nie jestem kinomanką, wolę komputer i spacery z psem. Wiecie co dzisiaj widziałam? Szłam z moją husky Tasheeną i szła policja! Z psem, w parku, gdzie z psami jest zakaz wchodzenia! Nie dosyć na tym! Pies nie miał kagańca! Nie miał smyczy! A kiedyś mojej koleżance mówili, aby jej pies nosił kaganiec (a on taki malusiii, z 10 kg, a ich to wilczur, gross chyba z 40 czy 50 kg).
  24. Ja mam kundelka jack russel terriera ( :lol: ) zapraszam: [url]http://sip.akcja.pl/reksio[/url] I husky Tasheenę wzorcowa, tylko dziwne troszkę przednie łapcie i bez papierka, zapraszam: [url]http://sip.akcja.pl/tasheena[/url] Oba są kochane. W przyszłości chcę sobie kupić huszczaka z De Ciukci, sarlos wolfdoga i przygarnąć kundlaka ze schroniska. Za parę lat... (po 18-tce) 8)
×
×
  • Create New...