Jump to content
Dogomania

dude

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dude

  1. Czyli wersję Advantage mogę sobie wrzucić pomiędzy supermarketowe Pedigree Nieeee! Nie tak pochopnie. Sam przez pewien czas karmiłem Advantage i żadnej różnicy nie zauważyłem.Przeczytaj zresztą skład.Jest to również bardzo dobra karma. Pozdrawiam serdecznie
  2. Zapomniałem jeszcze zapytać, gdzie Ty Helciu się zaopatrujesz, bo ceny które podajesz są bardzo atrakcyjne. Pzdr
  3. Faktycznie, zapomniałem o Sir John's. - worek 23 kg Active cośtam kosztował mnie ok 220 pln.Ta akurat miała zbyt wiele białka jak dla mojego psiaka. Przeliczając na 1 kg cena wychodzi prawie ta sama. Uważam jednak,że momo to trzeba wypróbować conajniej kilka karm, a nie ślepo wierzyć w jedną (np bo tak powiedział hodowca). Drażni mnie lobby Eucanuby na tym forum. Niektórzy opowiadają takie bzdety, jakby innych karm nie było na świecie. A psiaki tak jak ludzie -jeden lubi ogórki a inny ogrodnika córki. Pozdrawiam serdecznie
  4. Wiam Wypróbowałem już wiele karm , a dokładniej mój psiak, wszystkie były jednakowo dobre, ale też jednakowo drogie. I Spośród nich ( ANF,Nutro Choice, Sir John's,Hills, Royal Canin) jedna zasługuje na szczególną uwagę ze względu na cenę: jest to niemiecka karma Happy Dog (wątek o tej karmie ponizej) która jakością nie odbiega od w.w natomiast jest znacznie tańsza. Podczas gdy te pierwsze kosztują sporo ponad 200 PLN za 15 KG, HD można już kupić za ok 140 PLN. Natknąłem się na nią przypadkiem ( z braku gotówki byłem zmuszony kupić coś tańszego niż zwykle) i HD okazał się strzałem w dziesiątkę. Pozdrawiam
  5. Na stronie http://www.zoovet.pl/karmy.html są przedstawione jakby dwa rodzaje karm dla psów: ANF O2Free/O2Limited oraz ANF Advantage. Z tymże karmy z części ANF O2Free/O2Limited są zdecydowanie droższe od karm w półki ANF Advantage. Czy w związku z tym idzie też jakość? Czy ktoś się w tym wyznaje? Cześć A nie łaska kliknąć na link "Dlaczego ANF"? Jeśli nazwa ci nic nie mówi to tam jest wszystko czarno na białym: Dlaczego opakowania próżniowe - beztlenowe ( 02 - FREE )? TLEN. Czy nie jest dziwne że tak niezbędny do podtrzymania życia tlen jest także odpowiedzialny za skracanie go. Jak można wywnioskować, mówimy tu o długości życia witamin i innych niezbędnych składników pokarmowych. Tlen obecny w powietrzu wewnątrz opakowania pokarmu dla zwierząt reaguje z tłuszczem i innymi składnikami pożywienia powodując jełczenie. Te efekty szczególnie narastają przez miesiące upływające od produkcji do momentu karmienia zwierząt. SUBSTANCJE KONSERWUJĄCE. Aby walczyć ze skutkami spowodowanymi przez tlen w opakowaniach z karmami, wielu producentów stosuje duże ilości bardzo skutecznych chociaż kontrowersyjnych silnie działających sztucznych środków konserwujących jak np. Ethoxyquin. Niewielu producentów oferuje „ naturalne ” receptury stosując witaminę E jako środek konserwujący. Jednakże wit. E może być nieskuteczna z powodu zachodzących procesów jełczenia w trakcie długiego przechowywania pokarmu. Nie trzeba chyba dodawać, że zjełczały pokarm jest szkodliwy dla zwierząt. Z tego powodu większość producentów nawet pokarmów z grupy wiodących stosuje duże ilości substancji konserwujących . 02 FREE. Ażeby zachować pełną 100 % wartość wszystkich składników pokarmowych, z opakowań pokarmów ANF jest usuwany tlen, który powoduje degradację pokarmu. Świeżość, aromat i wartość pokarmu z naszego suchego pokarmu jest doskonale utrzymana nawet do 18 miesięcy od daty produkcji. To tak jakby zatrzymać czas w miejscu. Nic dziwnego że smaczny i świeży smak i zapach pokarmów ANF jest preferowany przez zwierzęta. Psy i koty wolą świeży zapach i smak karm ANF bardziej niż inne suche karmy, czego najlepiej dowodzą niezliczone listy od zadowolonych klientów. Czy karmilibyście siebie lub swoje dzieci pokarmem zawierającym mocno konserwowane składniki , pokarmem z papierowego opakowania, który nim trafi do miski Twojego pupila przez całe miesiące jest produkowany, pakowany, składowany, transportowany i leży na półkach sklepowych a po kilku miesiącach zanim trafi do miski twojego pupila uległ zjełczeniu? Kochacie swoich ulubieńców, dlaczego więc mielibyście narażać ich na stosowanie pokarmu opartego na kontrowersyjnych składnikach konserwujących i substancjach wypełniających. Pokarm ANF pozwala uniknąć tych niebezpieczeństw. Ponieważ Ty kochasz swojego psa lub kota i chcesz mu zapewnić długie i zdrowe życie dlatego powinieneś wybrać pokarm ANF. Pamiętaj - wykonanie wysokiej jakości suchego pokarmu nie jest trudne. Utrzymanie jego jakości jest o wiele trudniejszym problemem. W przyszłości każdy wiodący pokarm dla zwierząt domowych będzie pakowany w ten sposób. Ponieważ my jesteśmy to winni naszym ulubieńcom, ażeby dostawały zachowujący świeżość pokarm. Spróbuj ANF. Przekonasz się i zobaczysz różnicę w porównaniu z innymi pokarmami. Sam karmiłem mojego psiaka ANF Pupy 28 do 9 miesiąca, potem zwykły Pupy Adventage. Z czystym sumieniem moge polecić te karmy. Moim zdaniem są lepsze od Eucanuby. Pozdrawiam serdecznie
  6. Dogue de Bordeaux in the Netherland before and after Belmondo. In a short period of time the perspectives for a breed can change quickly. Ten years ago lots of people called the dogue de bordeaux "mastiff", but now everybody knows the breed, among others, thanks to "The Dogsworld Topdog 1992, Belmondo the Red Powerpack". Więcej na: http://www.doguedebordeaux.demon.nl/geschiedenis/historynl-eng.htm
  7. Mój Barnaba Solina-Jawor pochodzi z hodowli Pana Ryszarda Zembronia z Soliny.Hodowla stosunkowo młoda, ale prowadzona z wielkim sercem. o:MŁCHPL, CHPL,CACIB BUMBA Coloss, m:Certa Ga-Be-Wo Pra pra dziadkiem mojego psiaka był legendarny Belmondo The Red Powerpack:-)jedyny bordog (a moze i psiak- nie jestem pewien), który zdobył dwa razy tytuł World Championa. Niby nic a jednak odrobinkę cieszy. Pozdrawiam
  8. Cześć Mój misiaczek ma 22 miesiące. pozdrawiam P.S. Czy ktoś mógłby mi podać lin do wątku o "namaczaniu..." Interesuje mnie zdanie innych forumowiczów na ten temat. Sam jestem zdania, że karmę nalezy namaczać, ponieważ wtedy pęcznieje.Pies jedząc taką karmę,wie w którym momencie przestać, bo jest syty. natomiast w przypadku karmy nienamaczanej uczucie sytości przychodzi dopiero po pewnym czasie (po spęcznieniu jej w żołądku) co prowadzi do rozdęcia (niefachowy termin, ale nic innego mi do głowy nie przechodzi). Wszystkie przypadki, kiedy podawałem psu karmę nienamoczoną kończyły się jej zzwróceniem po kilkunastu minutach. Mój wniosek jest taki, że karma spęczniała w żołądku do takich rozmiarów (psiak po zjedzeniu karmy obficie ją popił)że się nie zmieściła... Ale to tylko takie moje teorie spiskowe. ciekaw jestem jak jest naprawdę. Pozdrawiam serdecznie
  9. Witam Do Katowic się nie wybieram, natomiast jeśli wszystko będzie ok to bede w Krakowie (koniec czerwca) i w Kielcach (połowa maja). Do Katowic mam trochę daleko, poza tym... że mój psiak zachowuje się na wystawach poniżej krytyki, a szkolić go w tym kierunku ( wstyd mi się przyznać) ale mi się po prostu nie chciało. Inna sprawa- nie wiedziałem jak. Po wielkich namowach znajomych psiarzy (obiecali pomóc) postanowłem,że spróbuje.Jesli wyrobie się :-) do tych wystaw to pewnie pojade. Pozdrawiam serdecznie
  10. Cześć Temat wyżynania się ząbków kompletnie przeoczyłem u swojego psa. A mianowicie pewnego dnia znalazłem garść "szpilek" na podłodze, wtedy zorientowałe się, że mały ma już nowe ząbki. Niestety nie mam pojęcia co należy robić w takim przypadku. Chciałbym zapytać jeszcze o dwie rzeczy: czy miski Twojego psiaka leżą na podłodze czy może na jakimś podwyższeniu i czy namaczasz mu (jej) suchą karmę ? Z chęcią poznałbym zdanie innych forumowiczów w kwesji podawania karmy.Czy należy ją Waszym zdaniem namaczać (wodą, zupą ect) czy podawać "na sucho"? Pozdrawiam
  11. Witam Dopiero teraz zobaczyłem jak się rozpisałem w poprzednim poście:-) Taki kilku godzinny spacerek polegał na tym, że pańcio siedział na ławce w parku,a piesiutek w przerwach pomiedzy obsikiwaniem krzaczków spał u jego nóg. Moim zdaniem lepsze to niż siedzenie w czterech ścianach. Zwarzywszy jak pogoda dopisuje. Pozdrawiam serdecznie
  12. Witam Z tego co pamiętam, Artroflex stosowałem przez 2 tygodnie, potem 2 tygodnie przerwy. Można też stosować co drugi dzień. W skali miesiąca wyjdzie na to samo. O ile pamiętam, dawka profilaktyczna to 2,5 ml. Po jakimś czasie zamieniłem go na ww. ARTI BONE- preparat ten jest w proszku, wg mnie łatwiej go dawkować i mam pewność że psiak go zjada razem z karmą. W przypadku płynnego Artroflexu część mogła osiadać na ściankach miski. Ale to tylko taka "moja teoria spiskowa". Artroflex i Arti Bone mają te same właściwości, z tym, że ten ostatni moim zdaniem bardziej odpowiada dla szczeniaka. Podobnie jak Ty, ja również byłem zszokowany przyrostem wagi mojego szczeniaczka.W pewnym momencie odbiło się to niestety na jego zdrowiu. Zbyt szybko nabrał masy i "wysiadł" mu jeden staw. Wet zapewniał, ze powodem urazu nie była nadwaga ( o jego linie dbam bardziej niż o swoją :-) ale "zbyt dobre" jedzenie które spowodowało zbyt szybki przyrost masy i rozwój kośćca oraz nadmierna aktywność. Decydujący wpływ miało tutaj łażenie po schodach mojego psiaka. O ile wchodzenie do góry nie jest szkodliwe (można zaryzykować twierdzenie, ze nawet rozwija klatkę piersiową) o tyle schodznie w dół bywa zabójcze dla stawów. Mieszkam na trzecim pietrze i psiak siłą rzeczy zmuszony był do pokonywania tego systansu kilka razy dziennie. Moja rada: w okresie wzrostu postaraj się o to, by pisiak nie biegał po schodach bez potrzeby. Odpowiednie podłoże również ma wpływ na stan jego stawów. Tak samo jak Ty mam płytki oraz panele bez dywanów jednak nie zaobserwowałem by psiak się ślizgał. Jeśli łapy stawia normalnie oraz nie widać objwów tzw miękkiej stopy (stopa "rozpływa się" na podłozu pod wpływem ciężaru, zupełnie jak przyciśnięta gąbka) to moim zdaniem nie ma się czego obawiać. Co do pilnowania, owszem pilnować trzeba jak najbardziej, ale chyba nie należy z tym przesadzać.Te stworzenia ze względu na swą pokraczność:-) chyba zawsze się będą potykać jednak chodzenie po lodzie na pewno nie jest wskazane choć w wykonaniu bordogów wygląda to wystrzałowo.Ubaw gwarantowany!!! Co do spacerów- nie długość w czasie ma znaczenie ale intensywność. Nalezy nie dopuszczać do zbytniego wysiłku na spacerze. Pomimo iż psiak teoretycznie powinien wiedzieć sam, kiedy ma już dosyć, to osobiście byłem świadkiem jak mój szczeniak po dłuższej zabawie z innym psem ledwo dreptał do domu. Mój pies bywał na spacerze nawet po kilka godzin, jednak był to baaaardzo wolny spacer z wieloma przystankami i odpoczynkmi a niejednokrotnie nawet i krótką drzemką. Teraz jeśli jest zmęczony po prostu się kładzie i odpoczywa. Jezeli Twój pies jest na spacerach bardzo aktywny to faktycznie nie powinno to trwać dłużej niż 20 minut. Wszelkie zabawy typu piłeczka lub nie daj Boże bieganie przy rowerze źle wpływają na stawy w okresie rozwoju. Widziałem kiedyś na wystawie bordoga, który był ofiarą takich własnie praktyk swojego właścicela. Kochający pańcio zapewniał pieskowi kilkukilometrowy spacerek przy rowerze dziennie, plus zabawy z piłeczką a dla zdrowia wiadro witamin. Efekt jest taki, ze pies jest chudy jak szczapa, za wysoki, przewitaminizowany, ma chore wszystkie stawy , i wygląda jak dog...niemiecki. Jak we wszystkim należy zachować umiar.Jedno jest natomiast pewne- nadmierny wysiłek fizyczny jest dla tych psów bardzo szkodliwy. Psiaki te mają bardzo małe serduszka które muszą przepompować baaardzo dużo krwi. Pierwszy kontakt z wodą mój szczeniak miał w wieku 3-4 miesięcy. Zabrałem go wtedy na wczasy nad jezioro. Początkowo był bardzo ostrożny-wchodził do wody "po kolana". Po 2 dniach, jak już zdążył się oswoić z wodą, wziąłem go na ręce i wszedłem z nim do wody. Powoli i delikatnie połozyłem go na wodzie i po chwili puściłem. Jaka wielka była moja radość jak zobaczyłem,że maluch wiosłuje do brzegu. Następny dzień psiak spędzał już jak prawdziwy turysta - drzemka obok pana na ręczniku rozłozonym na drewnianym pomoście ( obaj w cieniu) a potem kompiel. Psy te bezdyskusyjnie kochają wodę, jednak ponad to cenią sobie...ścieki, błota, szuwary itp jednym słowem wszystko to co jest akwenem wodnym jednak nie nadaje się do kompieli. Obecnie mój pies wiecej "brodzi" w jakimś g.... niż stricte pływa, jednak uwielbia spędzać czas nad wodą. To wszystko co mmi przychodzi do głowy.Jeśli masz więcej pytań- wal śmiało. Pozdrawiam serdecznie
  13. Ale wtopa.... Chciałem wkleić fotkę mojego psiaka ale.... nie wiem jak?
  14. Cześć Z etykiety ARTI BONE-zapewnia prawidłowy rozwój kośćca i stawów oraz zębów u młodych psów.Wspomaga w zaburzeniach ruchu na tle zmian chorobowych.zapobiega zaburzeniom funkjonowania stawów u starszych psów. podaje się go szczeniętom już od 2 miesiąca życia. Skład: hydroksyapatyt (wapno fosfor) hydrolizat kolagenu, witaminy :D3,kwas foliowy, C, B1, B2, B5, B6, Magnez, cynk, żelazo, miedź, mangan, krzem . Wskazania:krzywica, osteomalcja, osteoporoza, artropatie, formowanie i gojenie się kości oraz chrząstek stawowych,złamania, zwichnięcia, zerwania śćięgien, ciąża, poród, okres laktacji PRODUCENT: Laboratorios Hipra S.A Hiszpania IMPORTER: P.W ROLVET, ul. Nowotomyska 33, 64-310 Lwówek tel 0-61/44 14 046 To wszystko. Pozdrawiam
  15. Cześć W okresie wzrostu de Bordeaux bezwzglednie powinien dostawać fosforan wapnia.Pomocna na stawy jest również chrząstka rekina w dawkach profilaktycznych- ja podawałem Artroflex i Arti Bone. Pzdr
  16. Cześć Obecnie jestem szczęśliwym właścicielem dwuletniego bordoga. Jest to mój pierwszy pies, w dodatku samiec o charakterze dominanta i nie miałem najmniejszych, absolutnie najmnijeszych problemów z jego wychowaniem. Owszem, zdażały się bunty i nieposłuszeństwa, ale nie wykraczało to ponad normy mojej tolerancji. Inną sprawą jest fakt, iż mój dwuletni pies to jeszcze szczeniak...psy te dojrzałość psychiczną osiągają w wieku 2,5 do 3 lat. Dosyć często pojawiają się w tym wątku , niewiedzieć czemu analogie de Bordeaux do Rotka.Nie ma sensu moim zdaniem dłuzej drążyć tego tematu, chciałbym zaznaczyć jedną, ale za to niezmiernie istotną rzecz: różnice w psychice tych psów.Nigdy nie widziałem/słyszałem o agresywnym de bordeax, te psy są wprost ucieleśnieniem spokoju i opanowania.Mój znajomy, który choduje różne psy, w tym i molosy już od ponad 20 lat powiedział, że nie spotkał jeszcze nigdy psa, który byłby lepszym kompanem dla dzieci. Następną sprawą jest wiek szczeniaka. Ja kupiłem swojego szczeniaka jak miał 9 tygodni.W wieku 8-9 miesięcy był do mnie tak bardzo przywiązany, ze ani ja ani tymbardziej on (tak mi się przynajmniej wydaje)nie wyobrażamy sobie rozstania, tzn oddania psa w inne ręce.Malec by tego nie przezył. De Bordeaux bardzo przywiązują się do swoich właścicieli, i czasami mam wrażanie że taki pies oddany obcej osobie mógłby się skończyć psychicznie. Kupując psa w wieku 8-9miesięcy, z jednej strony widzisz co zniego wyrosnie ale z drugie strony moze być juz za późno na oduczenie go pewnych nawyków. A nie daj Boże, jak pies był trzymany w klatce lub w kojcu bez kontaktu z ludźmi lub psami-taka przeszłość pozostawia nieusuwale ślady w psychice do końca zycia. Biorąc pod uwagę koszty zakupu psa, musisz jeszcze wkalkulować w to koszty jego utrzymania.Mój łakomczuch w wieku 3-6 miesięcy jadł... ponad 1 kg suchej karmy dziennie!!!W ten sposób przez ten okres czasu sama tylko sucha karma kosztowała mnie ponad 500 zł miesięcznie. Koszt utrzymania dorosłego psa waha się od 200-300zł w przypadku karm tzw premium.MOzesz oczywiscie karmić go czymś tańszym, ale ze szkodą dla niego i w konsekwecji dla właścicela. Zanim kupiłem swojego psiaka wypytałem się znajomego-również właściciela DdB o minusy tej rasy.I jednej rzeczy nie potraktowałem powaznie, a mianowicie chrapania.Na pozór może wydawać się to błahostką , jednak gdy przychodzi człowiekowi zasnąć, ściany się trzęsą od chrapania tego potwora!!!Okropność!!!Po prostu nie da się tego opisać. Poza tym psy te potwornie brudzą.Zapomnij o jako takiej czystości w mieszkaniu.Jeśli zapomnijsz wytrzeć psiakowi morde po wypiciu wody to masz pewność znalezienia jego glutów wszędzie.Ot, np takie wiszące sopelki na suficie. Psy te wydzielają również (niestety to prawda wbrew temu co piszą przedmócy) charakterystyczny zapach.W wiekszym stopniu psy niż suki (suki prwie wogóle) a im pies jest starszy tym zapach jest intensywniejszy. Nie jest to smród (choć niektórzy mogą go tak odbierać) ale jest to wyczuwalny zapach charakterystyczny dla psa.I nie wynika to z zaniadbań właścicela, po prostu ten typ tak ma. Zapach ten jest charakterystyczny dla tych psów, zupełnie jakby uzywały tego samego dezodorantu. Ja zaakceptowałem to wszystko.Mało tego,ze zaakceptowałem, to jeszcze pokochałem tego potwora. Szkoda tylko, ze jak wszystkie olbrzymy zyją tak krótko. Pozdrawiam
  17. Cześć Obecnie jestem szczęśliwym właścicielem dwuletniego bordoga. Jest to mój pierwszy pies, w dodatku samiec o charakterze dominanta i nie miałem najmniejszych, absolutnie najmnijeszych problemów z jego wychowaniem. Owszem, zdażały się bunty i nieposłuszeństwa, ale nie wykraczało to ponad normy mojej tolerancji. Inną sprawą jest fakt, iż mój dwuletni pies to jeszcze szczeniak...psy te dojrzałość psychiczną osiągają w wieku 2,5 do 3 lat. Dosyć często pojawiają się w tym wątku , niewiedzieć czemu analogie de Bordeaux do Rotka.Nie ma sensu moim zdaniem dłuzej drążyć tego tematu, chciałbym zaznaczyć jedną, ale za to niezmiernie istotną rzecz: różnice w psychice tych psów.Nigdy nie widziałem/słyszałem o agresywnym de bordeax, te psy są wprost ucieleśnieniem spokoju i opanowania.Mój znajomy, który choduje różne psy, w tym i molosy już od ponad 20 lat powiedział, że nie spotkał jeszcze nigdy psa, który byłby lepszym kompanem dla dzieci. Następną sprawą jest wiek szczeniaka. Ja kupiłem swojego szczeniaka jak miał 9 tygodni.W wieku 8-9 miesięcy był do mnie tak bardzo przywiązany, ze ani ja ani tymbardziej on (tak mi się przynajmniej wydaje)nie wyobrażamy sobie rozstania, tzn oddania psa w inne ręce.Malec by tego nie przezył. De Bordeaux bardzo przywiązują się do swoich właścicieli, i czasami mam wrażanie że taki pies oddany obcej osobie mógłby się skończyć psychicznie. Kupując psa w wieku 8-9miesięcy, z jednej strony widzisz co zniego wyrosnie ale z drugie strony moze być juz za późno na oduczenie go pewnych nawyków. A nie daj Boże, jak pies był trzymany w klatce lub w kojcu bez kontaktu z ludźmi lub psami-taka przeszłość pozostawia nieusuwale ślady w psychice do końca zycia. Biorąc pod uwagę koszty zakupu psa, musisz jeszcze wkalkulować w to koszty jego utrzymania.Mój łakomczuch w wieku 3-6 miesięcy jadł... ponad 1 kg suchej karmy dziennie!!!W ten sposób przez ten okres czasu sama tylko sucha karma kosztowała mnie ponad 500 zł miesięcznie. Koszt utrzymania dorosłego psa waha się od 200-300zł w przypadku karm tzw premium.MOzesz oczywiscie karmić go czymś tańszym, ale ze szkodą dla niego i w konsekwecji dla właścicela. Zanim kupiłem swojego psiaka wypytałem się znajomego-również właściciela DdB o minusy tej rasy.I jednej rzeczy nie potraktowałem powaznie, a mianowicie chrapania.Na pozór może wydawać się to błahostką , jednak gdy przychodzi człowiekowi zasnąć, ściany się trzęsą od chrapania tego potwora!!!Okropność!!!Po prostu nie da się tego opisać. Poza tym psy te potwornie brudzą.Zapomnij o jako takiej czystości w mieszkaniu.Jeśli zapomnijsz wytrzeć psiakowi morde po wypiciu wody to masz pewność znalezienia jego glutów wszędzie.Ot, np takie wiszące sopelki na suficie. Psy te wydzielają również (niestety to prawda wbrew temu co piszą przedmócy) charakterystyczny zapach.W wiekszym stopniu psy niż suki (suki prwie wogóle) a im pies jest starszy tym zapach jest intensywniejszy. Nie jest to smród (choć niektórzy mogą go tak odbierać) ale jest to wyczuwalny zapach charakterystyczny dla psa.I nie wynika to z zaniadbań właścicela, po prostu ten typ tak ma. Zapach ten jest charakterystyczny dla tych psów, zupełnie jakby uzywały tego samego dezodorantu. Ja zaakceptowałem to wszystko.Mało tego,ze zaakceptowałem, to jeszcze pokochałem tego potwora. Szkoda tylko, ze jak wszystkie olbrzymy zyją tak krótko. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...