Jump to content
Dogomania

Rafka

Members
  • Posts

    502
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rafka

  1. [quote name='smerfetka123']gościnnie,czyli zostałam poproszona o poprowadzenie zajęć w czasie gdy osoba prowadząca była na zwolnieniu,a w przedszkolu normalnie na umowę zlecenie, więc miałam normalnie grupę, salę i godziny zajęć[/QUOTE] i to jest zgodne z waszym kodeksem etycznym?
  2. [quote name='Anah']Może lepiej odpowiedz na pytania (zebrane): -czym są wg was te uprawnienia pedagogiczne dla osoby ze średnim wykształceniem? (konkretnie nazwa formy kształcenia) - na podstawie jakich przepisów ta osoba może układać program i metodykę zajęć? - na podstawie jakich przepisów ta osoba może być zatrudniana w placówce oświatowej? - Czy dobrze rozumiem ze wg was wolontariusz ma zawsze pracować przy kynoterapeucie (jeśli sam nim nie jest) i na każdych zajęciach z psami zawodowy kynoterapeuta musi być obecny? -Czemu tak wielki sprzeciw budzi propozycja by zawodowym kynoterapeuta była osoba z wykształceniem kierunkowym? - Zakończył się, trwający od kilku miesięcy, proces wdrażania nowego Zarządu PTK. Czemu ma służyć ta zmiana? - Czy PTK jest gotowe wycofać się z wprowadzonego terminu? -Jak wygląda projekt podstawy programowej? - Czy kynoterapeutą nie może być osoba, która ma tylko jednego psa? - Kynoterapeutą zostaje osoba która ukończyła…? - na jakich specjalistach WAM zależy? kim według was powinien być kynoterapeuta? - Wprowadzenie zawodu - w czym lepiej jest teraz? - Chcecie wykształcić rzesze wolontariuszy którzy będą wyprowadzać Wam psy - dając im złudzenie, że mają zawód? - Bardzo bym prosiła o zamieszczenie listy organizacji, do których skierowano ankietę i wyjaśnienia jaki jest cel przeprowadzania tej ankiety już po powołaniu zawodu? - Czy ludzie kończący u was kurs + kurs pedagogiczny instruktora zawodu wiedzą jaką macie propozycję na ścieżkę awansu zawodowego? - Mam pytanie? Jak rzetelne jest to badanie ankietowe? Kto jest objęty tym ankietowaniem? Ile ankiet zostało rozesłanych. - do tej pory nie doczekałam się odpowiedzi odnośnie tych tajemniczych kruczków. -Nadal nie mam odpowiedzi na pytanie, jak zatrudnić Waszych absolwentów? - Jakie (kurs RCE) dał Ci kwalifikacje do pracy w placówce oświatowej? Zostałaś w poradni pedagogiczno-psychologicznej zatrudniona jako kynoterapeuta? Gdybyś była kynoterapeutą bez kwalifikacji była byś zatrudniona? Czy w ośrodku szkolno-wychowawczym w umowie o pracę masz wpisane: kynoterapeuta? [B]Kynoterapeuta[/B] - osoba posiadająca co najmniej: [U][COLOR=darkred]średnie wykształcenie, uprawnienia pedagogiczne[/COLOR][/U] oraz ukończony dwusemestralny specjalistyczny Kurs Kynoterapii. Jest to wystarczające, by pracować w zawodzie "kynoterapeuta"?[/QUOTE] Przyłączam sie do pytan i przypomnam moje zadane juz wiele tygodni temu: 1. Po co stworzono zawód dogo i kynoterapeuty skoro dotychczasowe przepisy prawne dopuszczają używanie w pracy pedagoga, psychologiczna, lekarza, fizjoterapeuty wykorzystywanie takich metod i narzędzi ( w tym i metody dogo) jakie maja zastosowanie u danego pacjenta? 2. Czy stworzenie zawodu nie było pokierowane faktem umożliwienia osobom bez wykształcenia podjęcia pracy jako dogo/kynoterapeuta? 3. Skoro osoba bez tego zawodu może być wolontariuszem to po co tworzyc zawód? 4. Jesli wolontariusz jednak musi byc kyno czy dogoterapeuta to jak ma wygladac jego certyfikacja i kto ma ponosic koszty? 5. Kto twoim zdaniem poza ptk powinien szkolic dogo i kynoterapeutów i dawac im uprawnienia zawodowe ? 6. Jak wyglada uznawalnosc certyfikatów europejskich przez PTK (przecież jesteśmy członkami UE) ? 7. Jak wygląda kwestia przynależność PTK to międzynarodowych organizacji unifikujących standardy? 8. Jak wygląda kwestia zatrudniania osób bez wykształcenia pedagogicznego w orewach i szkołach specjalnych jako kynoterapeutów w odniesieniu do ustawy os systemie oświaty oraz Rozporządzenia w sprawie szczegółowych kwalifi kacji wymaganych od nauczycieli oraz w sprawie określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli? 9. Jaki dokument potwierdza, że dana osoba posiada zawód kyno lub dogoterapeuty? 10. Czy możesz mi podac w jakich krajach istnieje zawód dogo lub kynoterapeuty?
  3. [quote name='HerP']Pouczając innych o naukowej metodologii powinnaś wiedzieć, że ekspert lub badacz\naukowiec korzysta z materiałów źródłowych - w tym przypadku ze standardów PTK. W ostateczności mogłaś skorzystać z materiałów konferencji. To są wiarygodne materiały źródłowe. .[/QUOTE] konferencja ta nie była konferencja naukową (nawet jeśli ktoś sobie ja tak nazwał to i tak nie spełniała warunków konferencji naukowej) wiec materiały z niej są tyle warte co te na wiki.. Może zamiast podważać nasze kompetencje przedstawisz się? No chyba ze chamstwo i strach przed merytoryczną dyskusją to wizytówka PTK?
  4. Gdyby PTK chciało działać w ramach prawa to nie powoływałoby zawodu ale specjalność dla pedagogów, psychologów itd. Niestety PTK żeruje na tym, ze wiele osób nie ma za grosz uczciwości i chcą po rocznym kursie prowadzić terapię dzieci (niektórzy po takim kursie biorą się nawet za leczenie kynofobii, psychoterapię...). Wiele z absolwentów kursu w RCE to księgowe, pracownicy biur, którzy chcą się przebranżowić kończąc roczny zaledwie kurs i wpisując go w rubryce wykształcenie ( zaraz po liceum ekonomicznym) . Misie, doskonale pamiętam dlaczego autorka ścieżki zawodowej chciała aby kynoterapeuta miał wykształcenie średnie i roczny kurs, ale skoro zrobiła już licencjat to może zweryfikować swoje poglądy? Czy to naprawdę tak wiele aby osoba która CAŁĄ SWOJA KARIERĘ ZAWODOWĄ (czytaj : główne źródło utrzymania) wiąże z dogo czy kynoterapia ukończyła studia magisterskie i podyplomowe? Bo mi wydaje się to normalne. A jeśli ktoś chce prowadzić dogoterapię wolontaryjnie to mamy w Polsce wiele organizacji, które szkolą swoich wolontariuszy nieodpłatnie i umożliwiają im realizacje marzeń w zakresie pomocy innym przy jednoczesnej pracy z psem i nie naruszaniu przepisów obowiązującego prawa. I tym osobom nie potrzebny jest zawód i kolejne regulacje bo wszystko to doskonale opisują standardy międzynarodowe...
  5. Dla wolontariuszy schonisk dla bezdomnych zwierząt, organizacji dogoterapeutycznych i pomagających zwierzętom oraz uczestników naszych kursów - 350 zł
  6. [quote name='misie']może Wam po prostu o to chodzi, że w myśl powstającego zawodu - stracicie prace :O , bo nie będziecie posiadać - KWALIFIKACJI[/QUOTE] no tak... przecież nie cofnę się w rozwoju...
  7. Nie można oczekiwać ze ktokolwiek z dyskutantów PTK udzieli merytorycznej informacji skoro nie umie się nawet przedstawić... podam przykład... Nazywam się Marta Lichnerowicz - więcej o mnie znajdziecie na [url]www.psiarnia.naszepsy.eu[/url]. Czy to takie trudne?
  8. Myślę, ze niestety nikt w PTK nie będzie potrafił udzielić właściwej odpowiedzi na pytania. Stary zarząd jak się zorientował ile bałaganu narobił i jak wielką odpowiedzialność prawną może ponieść za wiele błędnych informacji jakie rozpowszechniał szybko postanowił zastąpić siebie nowymi osobami, które jak mniemam nie mają odwagi występować teraz i osobiście i merytorycznie bronic działań swojej organizacji.. A może merytorycznie tego co robią obronić się zwyczajnie nie da? Trzeba więc udawać głupków, którzy nie rozumieją pytań albo próbować dyskredytować innych - to jest coś co PTK wychodzi najlepiej.
  9. czekajmy tylko teraz na powołanie zawodu cavioterapeuty oraz kładzenia ludzi na świnkach ;-)
  10. Dziś w Dzień Dobry TVN pokazano materiał o dogoterapii... [url]http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,38691,wideo,,208051,pies_terapeuta,aktualnosci_detal.html[/url] Wrzucam bo warto uczyć sie od innych - w studio pokazano fajne ćwiczenia dogo a nie leżenie na psie... Materiał przed pozostawie bez komentarza...
  11. Nie nadążam za zmianami zdania w PTK - a na konferencji pani Hanna mówiła, że kynoterapeuta nie musi mieć żadnego zaświadczenia na druku MEN... Do tego mówiła, ze nie ma jeszcze ścieżki kształcenia kynoterapeutów oraz ze przez 2 lata (nie wiem skąd akurat taki czas) będzie okazja do wielu nadużyć... a w piśmie: "Starając się o doprowadzenie do zaistnienia zawodu kynoterapeuty, stworzyliśmy standardy oraz odpowiednie kursy szkolące przyszłych terapeutów. [B]Obecnie w Polsce jest wielu kynoterapeutów pracujących zgodnie z wymogami Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego, w którego posiadaniu jest lista certyfikowanych terapeutów.[/B] W celu sprawdzenia, bądź potwierdzenia kwalifikacji osób już pracujących, na prośbę odpowiednich organów lista ta będzie udostępniana. " Ba! Jak wspomniałam o rozsyłaniu tego typu listów zrobiła zdziwioną minę! A może mila to pismo na myśli mówiąc o nadużyciach? Manipulowanie informacją to specjalizacja pani H.W.C. i bardzo boli ją, że ktoś inny niż PTK może i będzie mógł certyfikować dogo i kynoterapeutów... Apeluję do władz PTK aby swoje zapędy dyktatorskie realizowały w swojej organizacji nie zmuszając innych do uczestnictwa w terapii kompleksów kilku osób... Na szczęście powołanie zawodu było ostatnią rzeczą jaką PTK narzuciło tym osobom i organizacjom. Cieszę się, ze jest wiele instytucji i osób myślących podobnie. W sumie to dziękuję PTK za to ze powołaniem zawodu zjednoczyło wiele organizacji dogoterapeutycznych i osób fizycznych zajmujących się dogoterapią bo teraz jest nas więcej i będziemy mogli wykreślić lub uregulować funkcjonowanie zawodu dogoterapeuty zgodnie z obowiązującymi w państwie demokratycznym zasadami.
  12. RMX - zgadza się to Hania tworzyła standardy dla ludzi - i doskonale pamiętam jak argumentowała dlaczego specjalista może mieć tylko maturę - bo sama tylko takie wykształcenie posiadała jak kilka innych osób, które również chciały mieć cyt: "taki fajny tytuł" - i tak było, i ja również zgodziłam się wtedy na taki system ALE miał to być wewnętrzny system dla członków PZD a nie ogólnopolski system. Wszyscy byliśmy wtedy wolontariuszami i mówiliśmy o ww systemie jako ścieżce awansu wolontariuszy (chyba ze źle zrozumiałam) Egzaminy dla psów skompilowałam m.in ja - były (i są) w nim elementy CGC, TDI i obediencje plus kilka dodatkowych ćwiczeń. Jego konsultantami było kilka osób w tym czołowa polska sędzina prób pracy.... Nie ma egzaminu idealnego ale może warto przyjrzeć się egzaminowi propagowanym przez pana Ortegę (a z tego co wiem pracujecie jego metodą) i zobaczyć, który ma wiecej wspólnego z jego wytycznymi... Wprawdzie o polityce nie powinno się mówić ale jest tak, że PTK i osoby z nim sympatyzujące działają tak jak elektorat walczący o krzyż pod Pałacem Prezydenckim a reszta zajmuje się pracą i tworzeniem czegoś lepszego. Niestety - dopóki ludziom z kompleksami będzie zależało na władzy i satysfakcji z ustalania standardów nawet dla największego bubla dopóty krzykacze będą się zbierać od czasu do czasu i opowiadać rozmaite historie... Szkoda ze w obu sytuacjach przez takich właśnie ludzi dla obserwatora z zewnątrz, Polak to fanatyk z pochodnią a kynoterapeuta to niedouczony człowiek z pieskiem... pani Jolu - teraz będzie lawina - felinoterapeuta, onoterapeuta, cavioterapeuta, itd. - w jednej placówce oświatowej tylu "fachowców" pozatrudniać na etatach oj to miejsc pracy się natworzy hehehe - a ile pań ekonomistek się przebranżowi.... Dla zainteresowanych przesylam link do protokołu z konferencji... [url]http://www.dogiq.org.pl/files/protokol.pdf[/url]
  13. Ponieważ przywołałeś do tablicy mnie to po 1 : - kursy sa przeznaczone dla osób z wykształceniem pozwalających na prace z osobami potrzebującymi terapeutycznego wsparcia - nawet jak zawód zostanie wykreślony będą mogły dalej prowadzić terapię w odróżnieniu od tych, którzy podstawy w wykształceniu nie mają... po 2 - TAK POPEŁNIŁAM BŁĄD ORTOGRAFICZNY - Mea Culpa! Błąd ortograficzny nie utrudnia i nie zmienia sensu wypowiedzi, przecinki i wielkie litery owszem..., PO 3 poproszę wszystkich anonimowych odważnych obrońców zawodu o przedstawienie się. Bo chyba to nie wstyd?
  14. [quote name='jjuzwa'] Aby określić stopnie kwalifikacji trzeba określić kompetencje człowieka i psa I stopień - bez prawa prowadzenia terapii /zajęcia AAT/ - dla ludzi ze średnim wykształceniem + standardy certyfikowania psa /do tego nie jest potrzebny zawód/ II i III stopień - z prawem prowadzenia terapii dla ludzi z wyższym wykształceniem kierunkowym /oni już mają zawód/ + standardy certyfikowania psa Czary - mary nikt nie wpuści do placówek oświatowych i służby zdrowia w celach terapeutycznych. Ja nie mam nic przeciwko ludziom, którzy chcą pracować ze swoimi psami po średnim wykształceniu - zabawy z psami - taka oferta jest też potrzebna. Ktoś kto im wmawia, że są terapeutami /bo skończyli kurs/ robi wielką krzywdę i tym kursantom i standardom. Żeby uczyć w szkole trzeba najpierw zostać nauczycielem - nie ma drogi na skróty.[/QUOTE] ZGADZAM SIĘ W 100% MISIE: 1. myślę, ze skoro tak autorytatywnie sie wypowiadasz powinnaś sie przedstawić oraz podać swoje kwalifikacje - bo kwalifikacje nas wszystkich zdarzyłaś juz poddać pod wątpliwość... 2. Nie naciskaj przy kazdej wypowiedzi ze standardy PTK sa dobre i mamy pomóc PTK - jeśli ktoś będzie chciał zmienić macierzystą organizację na PTK to zrobi to, jednak większość z nas ma juz swoje poletko, na którym działa od lat. I właśnie ze względu na swoją wieloletnią pracę tak bardzo wszystkich boli próba zmonopolizowania dogoterapii i narzucenia własnych znacznie zaniżonych standardów... 3. Zaproś może inne osoby z PTK, które będą potrafiły odpowiadać na nasze pytania bo widzę, ze na wiele z nich po prostu unikasz odpowiedzi.
  15. Przejdź to tego tematu [url]http://www.dogomania.pl/threads/192864-Konferencja-Gdynia-01.10.2010/page8[/url] - tutaj sa bieżące i prawdziwe informacje na temat zawodu i kto w świetle prawa polskiego może i nie może prowadzić terapii. [quote name='jjuzwa'] Aby określić stopnie kwalifikacji trzeba określić kompetencje człowieka i psa I stopień - bez prawa prowadzenia terapii /zajęcia AAT/ - dla ludzi ze średnim wykształceniem + standardy certyfikowania psa /do tego nie jest potrzebny zawód/ II i III stopień - z prawem prowadzenia terapii dla ludzi z wyższym wykształceniem kierunkowym /oni już mają zawód/ + standardy certyfikowania psa Czary - mary nikt nie wpuści do placówek oświatowych i służby zdrowia w celach terapeutycznych. Ja nie mam nic przeciwko ludziom, którzy chcą pracować ze swoimi psami po średnim wykształceniu - zabawy z psami - taka oferta jest też potrzebna. Ktoś kto im wmawia, że są terapeutami /bo skończyli kurs/ robi wielką krzywdę i tym kursantom i standardom. Żeby uczyć w szkole trzeba najpierw zostać nauczycielem - nie ma drogi na skróty.[/QUOTE]
  16. [quote name='HerP']Źle Pani usłyszała lub źle zrozumiała. Mówiono, że rozpowszechnił się poprzez placówki oświatowe. Działania PTK nakierowane są przede wszystkim na terapię (TP) więc Pani stwierdzenie mija się z prawdą. .[/QUOTE] a ja uslyszalam ze PTK patronuje kursowi, który miał dawać uprawnienia do pracy w placówkach oświatowych wiec chyba tak nie do konca...
  17. Szkoda, tylko, ze zawsze gdy przychodzi do dyskusji merytorycznych dyskutuje tylko garstka osób a w momencie gdy przychodzi do prywatnych utarczek na forum były aż 4 nowe osoby z PTK - to nie świadczy dobrze.... Co do standardów kształcenia to o ile nie uda się wcale wykreślić zawodu myślę ze warto by spróbować umieścić go w innej grupie elementarnej bo praktykujący niekonwencjonalne metody terapii z miejsca wskazuje na niski poziom wykształcenia - kilkukrotnie cytowałam definicję tej grupy wg. Ministerstwa... Myślę, ze głównym tematem dyskusji będzie system certyfikacji ludzi , ponieważ sprawdzonych i wypraktykowanych systemów certyfikacji psów mamy na świecie wiele. Pozostaje tylko pytanie kto miałby je egzaminować i nie mam tu na myśli organizacji ale kwalifikacji osób przeprowadzających testy dla psów bo i tutaj bywa różnie. Przykłady dobrych zachodnich standardów od lat stosowanych przez kilka organizacji w Polsce (niektóre dotyczą psów asystujących) : [url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/62[/url] [url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/63[/url] (Traktuj psa ze zrozumieniem i szacunkiem. - proste a dla niektórych niewykonalne! ) [url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/65[/url] [url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/69[/url] Zrobiłam małe rozeznanie i na samym internecie znalazłam 26 organizacji dogo/kynoterapeutycznych. Myślę, ze może być ich więcej... Sądzę, ze w tych organizacjach jest sporo osób mających ciekawe pomysły i własne propozycje rozwiązania tej sytuacji. Sądzę, także ze większość z nich byłaby za wykreśleniem zawodu z rejestru i chyba od tego trzebaby zacząć... Problem nazewnictwa jest faktycznie znaczący. Moim zdaniem należałoby zawsze mówić o METODZIE DOGOTERAPII a nie samej dogoterapii gdyż wskazuję to, że jest to terapia (a nie jest) . Na konferencji każdy z prelegantów przedstawił inną definicję i niektóre były naprawdę dobre. Myślę ze ustalenie definicji to będzie pierwszy krok przy tworzeniu jakichkolwiek standardów.
  18. [quote name='misie']PTK zaproponowało też klasyfikację "terapeutów" - gdzie swoje miejsce mają wolontariusze ze średnim wykształceniem, jak i osoby z wykształceniem wyższym - idęą powinno być ciągłe dążenie do coraz wyższego poziomu posiadanej wiedzy... może taki wolontariusz z wykształceniem średnim - pójdzie na studia... A jeśli tu odniosę się do części tekstu gdzieś wyżej, mówicie o pracy psa i że trzeba go chronić, to ani Kyno/ani dogoterapeuta - nie może mieć jednego psa...[/QUOTE] Wolontariusz nie musi być terapeutą. Wystarczy ze ma czas, dobrego psa, potrafi słuchać i pracować w zespole. Wtedy tak jak na CAŁYM ŚWIECIE pracuje zgodnie z wytycznymi osoby prowadzącej na co dzień pacjenta. Powinna tez mieć wiedzę z zakres zachowania sie i szkolenia psów. Osoba prowadzącą terapię odpłatnie i zawodowo nie może mieć tylko chęci... Musi mieć stosowne wykształcenie, które pozwala jej pracować w określoną grupą pacjentów oraz dodatkowo wiedzę z zakresu szkolenia psów (musi byc przedewszystkim dobrym trenerem psów) oraz podstaw zoopsychologii. Czy poszłabyś po leki do osoby po maturze, która skończyła kurs przygotowawczy i kiedyś tam planuje iść na medycynę? Nie możesz powiedzieć, ze studia nie przygotowują do pracy. Fakt, nie ma systemu idealnego ale uważam, ze należy zaufać uczelniom i pozwolić im przygotowywać osoby mające pracować różnymi metodami. Chociaż prywatnie uważam że i tak jest niewykonalnym aby zawodowo zajmować sie tylko dogoterapią bez szkody dla kilku nawet psów... Nawet jeśli ktoś będzie miał 5 psów to co stanie sie gdy osiągną one wiek emerytalny? Dla psów pracujących jest to ok 8 roku życia... Niezależnie od zawodu zawsze będą fachowcy i "fachowcy" jednak osoba, która przejdzie przez 5 lat studiów, szereg szkoleń i dodatkowo studia podyplomowe zawsze będzie mniejszym "partaczem" niż człowiek po maturze i najlepszym nawet rocznym kursie... Zgadzam sie z opinią, ze wszystko zależy od człowieka. Osobiście jeżdżę na tak wiele szkoleń zarówno z zakresu pracy z psami i dziećmi ile mogę, a i tak ciągle czuję niedosyt wiedzy. Jednak widze ilu "zawodowców" nie zaliczyło ani jednego ważnego szkolenia dotyczącego pracy z psami a w zakładce wykształcenie wpisują matura i roczny kurs kynoterapii. Wiem, ze jesli teraz PTK chciałby zmienić minimalne wymagania dla kynoterapeuty to byłby jego koniec - gdyż bardzo wiele osób bez wykształcenia zainwestowało pieniądze w ich szkolenie mając nadzieję na wymarzoną pracę z psami i z dziecmi. Uważam jednak, ze marzenia kilku osób nie powinny być powodem do narażania pacjentów na pseudoterapię prowadzoną przez pseudofachowców. Osoby, które tak bardzo boją się utraty nowozdobytego tytułu zawodowego powinny jeszcze w tym roku rozpocząć studia. A jeśli to dla nich zbyt wiele to znaczy, że sie do tej pracy poprostu nie nadają i powinny zabrać się za uczciwą pracę a nie oszukiwanie pseudokwalifikacjami rozpaczliwie szukających pomocy rodziców dzieci. Zaostrzenie wymagań dla zawodu niesie za sobą tak duży sprzeciw ponieważ jest to dla wielu osób perspektywa utraty dotychczasowej pracy lub konieczność zaprzestania działalności gospodarczej. Nie dziwię się, na ich miejscu tez bardzo głośno bym się sprzeciwiała. Osoby, które w ramach kompetencji zawodowych prowadzą zajecia dogo/kynoterapeutyczne lub prowadza je wolontaryjnie nie mają tego problemu. Gdzie nie wiadomo o co chodzi chodzi o pieniądze, dlatego ta dyskusja z pewnością nie będzie należała do łatwych...
  19. [quote name='dogoterapia-wawa']Prawda jest taka, że jeśli chodzi o wolontariat, to wolontariusz, zwłaszcza w przypadku placówek oświatowych, NIE MOŻE pracować sam z grupą czy prowadzić zajęć indywidualnych, gdyż nie ma do tego uprawnień, nawet jeżeli ma wyższe wykształcenie pedagogiczne - gdyż nie jest zatrudniony w tej placówce. .[/QUOTE] Nie do końca. Wszystko zalezy co jest napisane w jego umowie wolontariackiej, jaki jest jego zakres obowiazków i uprawnień. Dyrektor szkoły (czy innej placówki), może zawrzec z umowe wolontariacką z nauczycielem na prowadzenie zajęc z dogoterapii i wtedy moze on prowadzic zajęcia sam. Podobnie jest jeli wolontariusz reprezentuje organizację - wtedy sporządza sie stosowną umowę miedzy dyrektorem placówki a organizacją, w której równiez okreslone sa wzajemne zakresy obowiązków i odpowiedzialnosci.
  20. Smarfeto, myślę ze jesli chodzi o wolontariuszy to w pracy z dzicmi zawsze współpracują z wychowawca czy opiekunem dziecka - to dla mnie jest właśnie zespół. No chyba, ze wolontariusz jest jednocześnie pedagogiem, psychologiem czy fizjoterapeutą ( a takich jest sporo). Jesli chodzi o odwiedziny dorosłych w domach opieki lub hospicjach to tam liczy się nie tyle pies co... zwykła rozmowa z drugim człowiekiem. Wolontariusz tam uczęszczający mógłby mieć skończony podstawowy kurs w swojej organizacji plus np, kurs wolontariusza hospicyjnego.
  21. Niezwykle się cieszę, że pojawiła się Pani w tej dyskusji! Myślę, ze Pani wiedza prawna i doświadczenie będą niezwykle ważne w ustalaniu standardów. Wykład zaprezentowany na konferencji był bardzo potrzebny i myślę, ze pokazał wielu pracującym już nauczycielom jak mogą wprowadzać różne innowacje do swojej pracy (nie tylko dogoterapię) Zgadzam się z Panią, to że Polska jako pierwsza na świecie wpisała taki zawód do rejestru niekoniecznie jest powodem do dumy. Podobym pogląd wygłosiła w czasie konferencji Maria Czerwinska z fundacji CZENEKA. Uważam, ze doskonałym pomysłem jest nawiazanie współpracy organizacji i lokalnych uczelni. To pozwoli przyszłym lekarzom, fizjoterapeutom, pedagogom itd. zapoznanie się z metodą dogoterapii i lepszą przyszłą współpracę z wolontariuszami odwiedzającymi różne placówki.
  22. Moja propozycja rozwiązania tej sytuacj jest taka: 1. Wysłanie listu do WSZYSTKICH organizacji dogo i kynoterapeutycznych z zapytaniem: CZY JESTEŚ ZA WYKREŚLENIEM ZAWODU KYNOTERAPEUTA Z REJESTRU ZAWODÓW I SPECJALNOŚCI? Jeśli odpowiedz będzie, że TAK - sprawa jest prosta. Proponowałbym wtedy przyjecie standardów Assistance Dogs International jako minimów dla organizacji i pozostawienie reszty im. Jeśli większość będzie na NIE. Należałoby zaprosić organizacje do przesyłania propozycji standardów. A następnie spotkać sie przy stole w 1 miejscu i przedyskutować je przy udziale bezstronnego opłaconego NEGOCJATORA. Dopiero ostateczna wersja powinna trafic do ministerstwa. Czy ma ktos inne pomysły?
  23. Nie, Włodku to ty wyrzuciłeś wtedy z tego forum wiele osób, które były przeciwne powołaniu zawodu.... Myślę, ze Dogomania jest miejscem jest równie odpowiednim i bardziej bezstronnym... Nie reprezentuje tylko 1 fundacji. Z tego forum nikt nikogo nie wyrzuca za inne przekonania. Wiec jeśli chcemy dyskutować róbmy to tutaj - tak aby każdy mógł w tej dyskusji wziac udział lub chociaż się jej przyglądać..
  24. KasKow - Przeczytaj na spokojnie całość tej dyskusji i sprawdź kto tu kogo zaczął obrażać, chyba ze to ty pod 4 innymi nickami? I proszę czytaj dokładnie całe wypowiedzi a nie tylko niektóre zdania.. Wracając do dyskusji merytorycznej... Zastanawia mnie jedno... Czemu tak wielki sprzeciw budzi propozycja by zawodowym kynoterapeuta była osoba z wykształceniem kierunkowym? Czy to naprawdę aż tak dużo?
  25. [quote name='KasKow'] Bezsilność nie usprawiedliwia chamstwa.[/QUOTE] właśnie? jak nazwiesz manipulowanie informacją, którą widzimy od kilku postów? Tez mogłabym wkleic wyrwany z kontekstu cytat np. "Zdaniem Wojciechowskiej kynoterapeuta jest "bajkopisarzem"" i próbowac dyskutowac na tym poziomie... Ale sobie daruję... Witam kolejną nowa osobę na forum i czekam na przedstawienie sie przez wszystkich i rozpoczęciem merytorycznej dyskusji. Może zacznę, bo nie ruszymy z miejsca... Zdaniem PTK Kynoterapeuta: Kynoterapeuta - osoba posiadająca co najmniej:[B] średnie wykształcenie[/B], uprawnienia pedagogiczne oraz ukończony dwusemestralny specjalistyczny Kurs Kynoterapii. Kynoterapeuta może: - samodzielnie prowadzić zajęcia, - układać program i metodykę zajęć na podstawie zaleceń lekarza lub rehabilitanta - kierować pracą i sprawować nadzór nad asystentami – wolontariuszami - dokonywać selekcji psów terapeutycznych Kynoterapeuta nie może stawiać diagnozy ani dawać zaleceń terapeutycznych tj. zastępować specjalisty np. lekarza \ rehabilitanta. teraz moje pytanie: - czym są wg was te uprawnienia pedagogiczne dla osoby ze srednim wykształceniem? (konkretnie zazwa formy kształcenia) - na podstawie jakich przepisów ta osoba może układać programi metodykę zajęć? - na podstawie jakich przepisów ta osoba może być zatrudniana w placówce oświatowej? Dalej rola wolontariusza: Czy dobrze rozumiem ze wg was wolontariusz ma zawsze pracowac przy kynoterapeucie (jesli sam nim nie jest) i na każdych zajęciach z psami zawodowy kynoterapeuta musi byc obecny? Mam nadzieję, ze uzyskam odpowiedź w merytorycznej dyskusji.
×
×
  • Create New...