Jump to content
Dogomania

Wojtecki

Members
  • Posts

    250
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Wojtecki

  1. no widzę ,widzę ... :lol: tylko coby psy przeżyły tę burzę mózgów 8)
  2. Powiem tak, wiele już rzeczy w życiu robiłem ,a i jazda wozem drabiniastym to nie jest żaden problem. Parkować można wszędzie,dzieci (cudze) powozić i pieniądze zarobić ... ..na drugi samochód - ten do wożenia psa :P
  3. A co będzie jak rozpęta się burza i piorun dupnie w autko , ha ??? :-?
  4. Acha. To zostaje tylko kwestia wytlumaczenia wlosom psim, zeby sie fotela kierowcy nie czepialy. No chyba, ze to kierowcy tez wyjme i wstawie se taboret drewniany. 8) Sadystka :evilbat:
  5. A właściwie to na pierona mi samochód ? Mogę iść na piechotę dookoła Polski - szlakiem wystaw 2004 :lol: Tylko w którą stronę jutro ruszyć ? :P
  6. Jest jeszcze jedno rozwiazanie, przeznaczyc jeden samochod tylko do przewozu psa i dac sobie spokoj z czyszczeniem. :hmmmm: moze wyjdzie taniej ? Albo może kupię przyczepkę do przewozu koni ? :lol: To potem kupię konia od PATI ? :)
  7. Juz na to wpadlysmy z kolezanka od dalmatynczyka :lol: Po dluzszych debatach jednak uznalysmy, ze wygodniej bedzie obkleic siedzenie samochodu scotchem. 8) A dalmatyńczyk był przyklejony folią od góry ? :P To jak oddychał ??????? :o
  8. A przed,przepraszam, wytrzepaniem worka (?!) to psa trza z niego wyjąć ? :lol:
  9. Pati, przepraszam - czy ten samochód był po nieżywym dalmatyńczyku ? :wink: Pati,a nie myslałaś żeby z Kenijki zrobić nagiego psa afrykańskiego ?? :lol: Bo ja to już czasem mam ochotę ogolić tę moją ogarkę :lol:
  10. Dzięki za radę - mieszkam bardzo niedaleko stamtąd :lol:
  11. Ja nawet mogę się domyslić ,że ci z myjni coś będą imputować nt. pochodzenia ,czy prowadzenia się moich przodków 8)
  12. :lol: generalnie piwko to jest dobra rzecz,ale przy tak powbijanych kłakach,to: 1) wpadnę w alkoholizm :o 2) spalę kilka odkurzaczy :evilbat: 3) lub na odwrót :wink: A podkładkę na podłogę kładę,kładę ,tylko ta moja cholera tak się mości i kręci w czasie jazdy ,że zawsze w końcu uwali dupsko na tapicerce. Taka dama jest .... :evil: 0X
  13. Witam, czy macie jakiś patent na skuteczne oczyszczenie z psiej sierści wykładziny w bagażniku samochodowym ? :-? Całą podłogę w tylnej części mojego kombi pokrywają powbijane w welur psie włosy i za chorobę nie można tego wyczyścić :evilbat: Heeelp !!! :roll:
  14. Bardzo dziękuję Wam wszystkim za podpowiedzi. :P Życzę miłego dnia 8)
  15. No to jak jest z tymi podatkami ? Trzeba czy nie trzeba płacić ? A jeżeli tak za co - za posiadanie suk hodowlanych czy od przychodów uzyskanych ze sprzedaży szczeniąt ? :o Poza tym,czy w przypadku konieczności uiszczania podatków ,można odliczyć zakupy karm i in. psich akcesoriów oraz np. wszystkie wydatki na wetów ??? 8)
  16. Wojtecki

    Przydomek

    Chciałbym powiedzieć, że bardzo sprawnie poszła mi rejestracja przydomka w Warszawie. Dzisiaj otrzymałem już pocztą potwierdzenie !! Składałem wniosek do Oddziału w dniu 23-02-2004 ,a stempel z zarejestrowaniem w ZG ZKwP był z dnia 10-03-2004 ! 8)
  17. Dobry wieczór :lol: Mam nadzieję,że wszyscy są już po kolacji :) ,dlatego pozwolę sobie zapodać następujący temat 8) : Czy wasze ukochane psy : puszczają wiątry/bąki/pierdzą ???? 1) tak,bardzo często 2)tak,czasem 3)wcale Jeżeli tak to kiedy i dlaczego ? : 1)bo dostają suchą karmę 2)bo dostają domowe żarcie 3)bo dostają pół/pół 4)bo zżerają coś na spacerach Jak już im się zdarzy puścić wiatra , to : 1) jest to podkołdernik jadowity ,domownicy muszą skakać z okien 2) jest to delikatny smrodek z którym można wytrzymać 3) jest to spalanie detonacyjne (b.głośne !!) Jeżeli jest to spalanie detonacyjne to : 1) wyrzuca psa z posłania na środek pokoju 2) urywa mu ogon 3) urywa mu kuper Jakie są Wasze pierwsze reakcje na bąka ? 1) 0X 2) :evilbat: 3) :chainsaw: 4) :shocked!: 5) :eek2: Czekam na podzielenie się Waszymi obserwacjami :bigcool:
  18. To tak a propos polowania na mniejsze stworzonka i instynktu łowieckiego 8)
  19. Owszem nadają się. Osobiście znam więcej takich, które mieszkają w bloku niż w domach z ogródkiem. My także mieszkamy w bloku :) Wielu osobom,które trzymają psy w ogródkach (nie tylko ogary) wydaje się że nie trzeba wtedy z nimi wychodzić na spacery poza teren posesji - i to jest ogromny błąd. Ogar nie potrzebuje dużo miejsca do "mieszkania" o ile ma zapewnione wybieganie i regularne spacery. Poza tym ogary nie są hałaśliwe, nie szczekają dużo i bez potrzeby. To nie do końca jest tak. Ogary po prostu bardzo mocno lubią tropienie i często podczas spaceru poruszają się z nosami przy ziemi. Ale uwaga : Dobrze wyszkolony ogar na komendę przewodnika musi porzucić zajecie i wrócić do swojego Pana ! Poświata rok temu odbyła szkolenie PT i nie ma najmniejszego problemu z powracaniem do właściciela. Czasami, jak coś ją mocno zaintryguje, trwa to nieco dłużej, ale zawsze karnie wraca. Obecne ogary są w większym stopniu psami do towarzystwa niż myśliwskimi, co jednak nie uwalnia właściciela od pracy z psem. Stróżami owszem, mają instynkt terytorialny i są w stanie pilnować domu, ale tylko jako "oznajmiacz". Jako obrońcy nie sprawdzają się w ogóle, ponieważ są zupełnie pozbawione agresji. Obcego obszczeka, ale nie zaatakuje. Niestety gubią, generalnie okresowo. Ogar ma włos miękki, który się nie wbija i w miarę łatwo zczyszcza się z dywanów, wykładzin i obić. Wymaga czesania raz w tygodniu, w okresie linienia najlepiej robic to co drugi dzień, jest wtedy mniej kłaków w mieszkaniu. Ogary generalnie są rasą zdrową, nie obciążoną genetycznie choróbskami. Są odporne na warunki atmosferyczne. Nasza np. uwielbia mróz i śnieg po pachy. W żywieniu też nie są wymagające, Poświata dostaje suchą, dobrej marki karmę. Od czasu do czasu coś gotowanego. Średnia cena ogara to ok. 1700,- wg naszych informacji. Najwyższa z jaką się zetknęliśmy to ponad 2000,-, a najniższa 1500,-. Oczywiście PLN a nie € :P Ogar, mimo że jest rasą myśliwską, spełnia wszelkie oczekiwania jako pies rodzinny. Nasza sunia wychowuje się z dwójką dzieci i wszyscy mają się dobrze!!! :D Nie poluje na własną rękę tzn. nie ściga małych piesków i koteczków. Jest przyjaźnie nastawiona do zwierząt i ludzi. Nie sprawia większych problemów wychowawczych, ale wszystkiego uczona była od momentu przybycia do nas, a po odbytym szkoleniu, to czego się nauczyła jest regularnie wykorzystywane i przypominane. W tej chwili przymierzamy się do szkolenia na psa tropowca i wzięcia udziału w kursach i konkursach dla tropowców. Generalnie to co pisałem dotyczy Poświaty, ale jak w każdej rasie mogą się zdarzyć różne charakterki. Jeśli będziesz miała pytania, to nie krępuj się, wal śmiało.
  20. Cześć, Zgłoszonych było łącznie : 38 sztuk Ale czy wszystkie dojechały - tego nie wiem :) Myślę,że Hania będzie to wiedziała na pewno 8)
  21. Carr, NIE POTRZEBA ŻADNEGO ŚWIADECTWA OD POWIATOWEGO WETA !!!! Wystarczy zwykłe od lekarza weterynarii,takie jak bierzesz na każdą wystawę.U mnie w ogóle nie prosili przy wejściu o okazanie tego świadectwa (!),natomiast przejrzeli książeczkę zdrowia psa ,czy jest aktualne szczepienie p/wściekliźnie !! :)
  22. Szaman, wiesz jak to jest.Jeżeli sędzia - hodowca ma hodowlę,która non stop działa,to automatycznie zależy mu na tym ,aby "jego " psy miały jak najlepsze wyniki na wystawach ,bo długa lista championów czy zwycięzców w reklamie (np.prasowej) o nowych miotach podnosi prestiż jego hodowli,wpływa "pozytywnie" na ceny kolejnych szczeniaków etc.,. A większość ludzi,którzy kupują szczenięta nie zna pewnych niuansów przed dokonaniem zakupu,a dopiero mają z nimi styk jak już są "szczęśliwymi posiadaczami ". I wtedy (tak mi się wydaje) często wychodzi szydło z worka -że np. u danego sędziego pies/suka z innej hodowli nigdy nie będzie miał złotego medalu,jeżeli w tym czasie stają do oceny także psy/suki "sędziego". Ja,będąc raptem na dopiero paru wystawach i kręcąc się przy różnych ringach z różnymi rasami - byłem świadkiem kilku dyskusji pomiędzy wystawiającymi,że np. "ja nie jadę do miasta X ,bo sędziuje Sędzia Y a wtedy na tej wystawie to automatycznym faworytem będzie Pies/Suka Z i nie ma szans,żeby mój pies/suka Ź wygrał/a " I tyle. Tak więc - jak widać ,nie wszystko tu jest proste i przejrzyste - zwłaszcza dla tych ,co amatorsko - swoje psy/suki wystawiają - Podejrzewam,że bardzo wielu właścicieli pieskow po paru nieudanych próbach zaistnienia na wystawach po prostu rezygnuje z dalszego angażowania się w kolejne uczestnictwa. A to nie jest dobrze.
  23. Patti/Wojtecki...czym Wy chcecie tu zakąszać...za przeproszeniem ogórkiem ???!!!??? :evil: Bea, spoko,spoko - tu nie chodzi o Twojego Ogóreczka ,ona jest całkowicie bezpieczna:lol: Na szczęście ja i (mam nadzieję !) PATI nie preferujemy tego odłamu kuchni dalekowschodniej,której głównym składnikiem jest psina... :evil:
×
×
  • Create New...