Jump to content
Dogomania

Mecka

Members
  • Posts

    354
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Mecka

  1. Dobrze marcela ze o tym piszesz bo to faktycznie wazne, ale pies nie przejawial zadnych symptomów agresji co do suczek, tylko pamiętaj ze to jest schronisko, skrajne warunki, ale duzo zalezy od tego jak umiejętnie wprowadzisz takiego psa do domu. Jak tylko zadzwonisz wszystko wyjasnię
  2. marcela podeslałam ci nr telefonu, dzwoń!, spójrzcie za okno, jestem zrozpaczona- takie zimno, czy on przezyje. Prosilam pania kierownik o jakąś kołderke dla niego do budy, mam nadzieję, że dała, bo chciałam podjechać i dać, ale nie trzeba było. Kochany wytrzymaj proszę cię, nie umieraj!
  3. Jest już prawdziwa zima, dzieci się cieszą, ferie, można w góry podjechać... a tam po cichutku umiera pies co nie ma czym się ogrzać i do kogo przytulić, co zbędną rzecz został wyrzucony, pozbawiony jakiejkolwiek nadziei, nic mu już nie pozostało, tylko oczy zamknąć i zasnąć na zawsze. Tylko dlaczego to tak bardzo boli.
  4. Marcela, wieści są takie: suczka ma zostać adoptowana przez znajomą pani kierownik schroniska w niedzielę w tym tygodniu, powtarzam: ma zostać. Co do piesia, hm, jesli przeczytałaś wątek wiesz prawie wszystko, ale jeśli możesz to skontaktuj się ze mną na pw, podam ci nr tel., porozmawiamy. Piesek moim zdaniem dużo bardziej potrzebuje domku, chocby tymczasowego, bo nie przezyje długo. Jest przeuroczy, przemiły i cudowny.
  5. Florida dziekuję ci bardzo, bardzo, mimo wszystko napisz mi ile, jakies 5 zł, nie ma sprawy, zawsze to coś, a najważniejsze żeby rezultat był. DOM TYMCZASOWY dla pieska baaaardzo bardzo potrzebny, na już, bo jest źle, będzie jeszcze gorzej...
  6. Ponieważ pieski są w schronisku prosze o podawanie nr telefonu z pełnym adresem do schroniska. Ja nie jestem aż tak na bieżąco, a w schronisku odbieraja po godzinach pracy, tam przecież cały czas musi ktoś być. Wszystkie dane są na [URL="http://www.myslowice.schronisko.com"]www.myslowice.schronisko.com[/URL] stronka nie aktualizowana od zeszłego roku, ale dane kontaktowe sie nie zmienily. Dodatkowo wjazd do schroniska jest teraz tak utrudniony- nie ma oznakowania ze to tutaj właśnie nalezy skręcić, że prawie nikt tam nie zagląda, bo nawet nikomu by do głowy nie przyszło, a przeciez znajduje się naprzeciwko slynnej giełdy mysłowickiej, więc ludzi co weekend tam co niemiara. jeśli chodziłoby o dowoz pieska gdzieś w okolice to pomogę, ale tak do 20km, bo mnie przejściowo nie stać, pewnie niedługo jeszcze zostanę w ogóle bez samochodu. Telefon moge podac na pw. Co do wieku to nie wiem jak wet sprawdzał bo wiek ten zaczął się wydłużacz co pytalam o pieska, zaczęło sie od ok2-3, potem 3-4, a teraz szok. Nie wiem czy w to wierzyć, najgorsze, że będzie taki wiek miał wpisany w zaświadczeniu o szczepieniu kiedy przyjdzie do wydania pieska ze schroniska. Ale dalmatyńczyki są nietypowe, ich wiek trudno jednak określić po zębach, przeciez wiadomo, że zęby moga byc zaniedbane i już ten wiek się zmienia. Równie dobrze może mieć tyle, bo one zawsze wygladają młodo. Ale aż mi się wierzyć nie chce. Tylko co teraz? Florida to podaj mi na pw namiary -tą "moją " cegiełkę ci podeslę, zawsze mniej do uregulowania.
  7. florida napisz ile, podeślę ci kaskę za to ogloszenie, daj mi namiary na pw. PROSZE OGLASZAJCIE GDZIE SIĘ DA! Kilka osób ze mna rozmawialo, wszyscy zainteresowani, ale nic z tego nie wyszło, nie widzieli nawet psów. To jakieś fatum, czy co? Dziś rozmawialam i jest sto razy gorzej..... one muszą trafić na już choćby do domku tymczasowego, a do tego ta wczorajsza wichura, przerażenie. Jeszcze jedno, wet stwierdził, że piesek jest starszy, dużo, może mieć nawet koło 10 lat i wiecie co zalamałam się i cały czas rycze, bo to oznacza że nawet nikt wcześniej nie pytal, a teraz on jest w ogóle bez szans- albo sam odejdzie za TM albo z wycieńczenia trzeba będzie mu ulżyć. Boże jak mozna po tylu latach zgotować psu taki los? P O M O C Y !
  8. Nie no myślalam, że chociaż ktoś tu zajrzy. Nie znalazłam dalmatyńczyków na allegro, proszę o pomoc w przeklejaniu apelu o pomoc chociaż na tymczas na innych forach. PROSZĘ!
  9. Kochani pomóżcie mi, co tu wymyslić, żeby te kropeczki nie odeszły za TM. Pomóżcie znaleźć choć domki tymczsowe, proszę, może trzeba dać więcej ogłoszeń- jesli macie jakieś możliwości na innych forach to pomóżcie. One tam biedne chudzinki bardzo cierpią, to nie są psy do budy- jeszcze na taka pogodę.
  10. Nie wiem jak juz pomóc, najgorsze jest to, że są na zewnątrz, w nieocieplanych miejscach, bo takich tam nie ma, jest zima- szczęście w nieszczęściu, że łagodna. Nie wiem dlaczego ludzie chcąc zarobić "produkują" dalmatyńczyki bo takie słodkie jak pluszowe, a to żywe stworzenia są, w dodatku mają swój charakterek. Mam doła.
  11. edhel, to nie twoja wina, nikogo z nas, tylko to takie przykre, że tylko jeden telefon był do schroniska w sprawie kropek, a tyle ogłoszeń o nich.
  12. W nocy jest minus 5, a one chudzinki są i czekaja tam w budach, nie wiem ile czasu im zostało...
  13. Coś niepokojąca cisza na wątku. Nikt juz kropci nie chce?
  14. To musi być przemyślana decyzja, to ja pisalam o tym szczeniaczku, jest kilka powodów dla których suki zjadają swoje młode- np. te które są zbyt słabe lub maja poważne wady by przezyć same najczęściej padają,suka nie tyle eliminuje co pozbywa się dowodów po zgonie szczeniaka. ktos podrzucił z małym sukę, który byc może nie miałby już szans np. z wyziębienia. Ale co do domu tymczasowego to bardzo ważne żeby mieć świadomośc że może nie znaleźć się on od ręki ale np. za tydzień, dwa, miesiąc. Trzeba byc na to przygotowanym pod względem emocjonalnym i nie ma co ukrywać finansowym. Tu jest pomoc pilnie potrzebna, ale jeszcze raz apeluję o rozsądną pomoc, bo to bylby dramat dla suki gdyby musiała wrócić do schronu.
  15. Piesek i suczka nadal są i czekają na adopcję. Majajav sprawdziła dziś, potwierdziła że są wychudzone biedulki. Jak rozmawiałam telefonicznie to dostałam info, że sa już zaszczepione i gotowe do zabrania. bardzo mi zalezy na suni, żeby nikt jej nie rozmnażał więcej i jeśli pojedzie na tymczas to dołoże się do kosztów sterylki, tylko należałoby na juz opracować kto i kiedy po nią pojedzie. Jutro tj. niedziela schronisko pracuje od 10 do 14, wtedy tez w okolicach kręci się najwięcej ludzi bo zaraz naprzeciw jest giełda, ale co z tego jak mało ludzi zagląda do schroniska.
  16. Oczywiście ze tak, ale pamiętajcie ze w schronie to jest normalna adopcja. Musiałabym sprawdzić co słychać dziś u dlamaśków, czy są.
  17. Qrcze ja się na prawdę obawiam o ta dalmatynke, żeby jej znowu ktos nie zafundowal młodych, ona ledwo zipie po ciąży, do tego jest po młodych zestresowana.
  18. Kiedy patrzę na te kropeczki teraz w potrzebie coraz częściej myślę o tobie. Nie w wigilię, bo ty zawsze z nami jesteś, zawsze. Twoje zdjęcia tez będą z nami w nowym domku, nie wyobrażam sobie by ich tam zabrakło, by zabrakło tam ciebie. Najbardziej na świecie w tym nowym miejscu braknie tam ciebie i Basi. Tak bardzo chciałam żeby uczyła moje dzieci, a ty żebyś uczył nowego przybysza, byłeś najlepszym psem jakiego znam, wzorem. ale kiedy tak patrzę na te kropki w schronisku to nie moge pojąć jak was kropeczek można nie kochać. Pamiętam jak do mnie zszedłeś ze starej wersalki, wtedy w mysłowickim schronisku mogłeś w zimie poleżeć w budynku, przywilej psa po wypadku z połamaną miednicą i łapami. Jak wtuliłeś głowę, jak się bałam czy damy rady, nie patrzyłam kompletnie na twoje kalectwo, bo przecież po 2 tygodniach nieleczenia zrosty juz były, ale na to czy będziemy mogli ci pomóc, czy nas stać będzie. Nigdy nie wyłeś z bólu, choć miałeś pełne prawo, cierpienie wyrażałeś oczami. Pierwsze tygodnie znoszenia i wnoszenia na siku znosiłeś z godnością, juz wtedy kochałeś. I wszystko wiedziałeś, znałeś każdy nastrój, nie trzeba było nic mówić żebyś wiedział co masz zrobić. I nawet wtedy kiedy juz na pewno wiedziałam że nie jesteś młodym psem, raczej starzejącym się, nigdy nie pomyślałam o zmianie na nowszy model.Tyle się można było od ciebie nauczyć, twoja starość, choroby, cały ty było najcudowniejszym okresem jaki mnie spotkał w życiu. Dziękuję ci za to. Więc kiedy znowu myslę o tych kropkach w potrzebie....Nie rozumiem jak można nie kochać "kropki nad i". ps. Słoneczko ty moje przychodź częściej w snach, nie tylko wtedy kiedy chcesz mi coś ważnego pokazać.
  19. [quote name='D0minika']Mecka łobuzie czemu mi nie podesłałaś linka do tego wątku? :mad: ;) Ja byłam w schronisku w Mysłowicach 2 stycznia, widziałam wtedy chłopaka, suczki nie, bo ona była w boksach kwarantanny, a tylko Karolina tam wchodziła. Więc nie wiem czy wtedy ona jeszcze miała szczeniaki? Zapytam Karoliny... ALe nam na wejściu do schroniska powiedzieli, ze są szczeniaki. Taka suczka, widac było ze szczenna, latała po terenie schroniska, ale ona dalmatynką na pewno nie była :evil_lol: Beżowa, taka do kolana i myślałyśmy, że o nią chodzi... Pies jest śliczny, mnie też się młody wydawał. Był chudziutki, ale nie było z nim źle, inne psy gorzej wyglądały :roll: Mam nadzieję, że nie schudł tak bardzo od tamtego czasu :placz: Mam nadzieję jeszcze, że oba psiaki szybko znajdą dom dzięki dogomanii, bo aż strach myśleć co będzie jak trafią w nieodpowiednie ręce... :placz: Mecka, a czy ten amstaff z boksów na lewo od dalamtyńczyka jeszcze jest?[/quote] szczeniaczki to pewnie jakiejś innej suczki były- jak pytałam to 6 było, amstaf też był ale gdzie indziej, nie obok dalmata i dlatego nie wiem czy o tym samym rozmawiamy, bo ten którego widzialam miał kolczatkę na szyi i takie piaskowe umaszczenie, nie pamiętam czy miał krawatkę.
  20. Anecioreczek to jak cię prosze sprawdź czy tam jeszcze jest! Może porób zdjęcia. Przeciez to takie kruche psy. Trzeba sunieczkę ratować! Ślązacy tyle nas na dogo powysyłajcie smsy do znajomych a oni niech dalej ślą, zróbmy taki łańcuch, mailowy też. Te psy caly czas czekają.
  21. Bardzo przepraszam, że nie jestem caly czas na forum, ale to jest fizycznie niemożliwe. Skontaktuję się na pewno z tą osobą, proszę, aby wszelkie informacje zapisywać tutaj na wątku, ponieważ nie mogę sobie pozwolić na przeglądanie wszystkich ogłoszeń. [U]MichałMi[/U] na swoim forum załóż proszę wątek! Piesek jest we czwartek do adopcji, a suńka na już. Wciąż czekają, dobrze że chociaż zimno nie jest i są w pojedyńczych boksach w budzie- czytaj jedna micha na jednego psa, tylko zimno w doopke nocami samemu. [SIZE=4]DALMATY WCIĄŻ CZEKAJĄ![/SIZE]
×
×
  • Create New...