Jump to content
Dogomania

Agrado

Members
  • Posts

    82
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agrado

  1. Skarbie! foty cudne! UZI BOSKI! MATKO! CO TU WIELE PISAĆ! SZCZĘŚCIA WAM ŻYCZĘ NA DALSZEJ DRODZE ŻYCIA! :lol: aha- preferuję blondyny 8) :lol:
  2. Paulina! :lol: pozdrawiam serdecznie białą rozbójnicę :lol: ! dwie pozostałe oczywiście też! ... tak na marginesie- masz talent pisarski... chyba warto by go wykorzystać :wink: - dawno się tak nie ubawiłam czytając :lol:
  3. strasznie słodkie psisko i śliczne zdjęcia :D . prosimy o więcej w miarę, jak panienka będzie rosła!
  4. Agrado

    BOSCH

    czytam ten topic i cieszę się, że tak dużo osób ma dobre zdanie o karmie, którą odkryłam przypadkiem parę dni temu. moja suka rosła na Eukanubie, no i jak to po tej karmie- była wiecznie chuda, nawet po Performance- mimo, że tak ją "energetyzowałam":)... Boscha dostaje zaledwie 3 dzień, bo okrutnie zastrajkowała- nie chciała jeść gotowanych kurczaczków, ani puszkowych śmierdziochów mięsnych- chyba się psinie gotowane kompletnie przejadło :-? ... za to boscha wcina jak szalona... zobaczymy czy troszkę przytyje, po ostatniej głodówce, jaką sobie niejadek sam zgotował :wink:
  5. Agrado

    Pies w pociągu

    taaa... nic dodać, nic ująć... po prostu nasza rzeczywistość :bad-word: 0X :bad-word:
  6. Agrado

    Pies w pociągu

    @Hanya widziałam inwalidę na wózku w SKMce- lecz był asekurowany przez przyjaciela- sam nie miałby szans wysiąść z wózkiem- po prostu by wpadł do dziury :evil: ... trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że drzwi w SKMce są szerokie jak diabli, co ułatwia choć trochę sprawę. poza tym jeżdżąc namiętnie z dużą częstotliwością expressami, intercity i pośpiechami nie zauważyłam Jednego nawet inwalidy z asekuracją, czy bez niej (to już w ogóle byłaby abstrakcja). jednym słowem z usług PKP korzystać mogą jedynie Zdrowi, Pełnosprawni. przykre to, ale prawdziwe. inwalidzi mogą albo zostać w domu, albo kupić samochód :-? ... jeśli mają za co 0X
  7. Agrado

    Pies w pociągu

    Haniu! biedactwo! bardzo Ci współczuję, bo wiem co to znaczy. w grudniu ubiegłego roku Naranka wylądowała pod pociagiem na dworcu w Warszawie Wschodniej- dziura między peronem a schodkami jest tam tak ogormna, że niejeden człowiek musi prawie skakać... wysiadałyśmy... przed nami jakiś biznesman gadający przez komórę z wielką walizą... nie pomyślał, że nie jest sam na świecie... postawił walizę centralnie na drodze naszego wysiadania i namiętnie gadał przez telefon... Naranka dała susa (mój błąd- że pozwoliłam jej wysiadać pierwszej- już nigdy tego nie zrobię), nie miała miejsca, żeby stanąć, łapka jej się osunęła, ja "instynktownie" pociągnęłam za smycz do siebie- no i pies wpadł pod pociąg- stał przerażony w tym wielkim dole a ja na peronie nieprzytomna z nerwów ze smyczą w ręce... pociąg stoi na stacji tylko minutę... dosłownie za chwilę miał ruszyć... z pomocą przyszła mi drobna, mała kobietka- wspólnymi siłami wyciągnęłyśmy w kilka sekund Narankę... ale uraz do pociągów mam- nie pytaj jak wielki... niestety z powodu braku samochodu poruszamy się tylko w ten sposób i to dosyć często. SKM-ka nam niegroźna (mam nadzieję, że się nam w tym przypadku nic złego nie przydarzy)- Naranka świetnie sobie radzi z wsiadaniem i wysiadaniem z niej- chociaż tyle... tak samo pociągi osobowe :wink: jedyne co moge poradzić ( a co sama robię)- to żeby uczyć psa skakać przez różne przeszkody... w moim przypadku bardzo to pomogło- pies sobie zdecydowanie lepiej radzi ze skakaniem do i z pociągu odkąd "trenujemy". pozdrawiam i życzę wszystkim psiarzom, aby ich takie ekstremalne sytuacje nigdy nie spotykały!
  8. Sopot pozdrawia uroczą Lunkę :D ! baba się z niej zrobiła, że ho ho! :thumbs:
  9. na razie Rocki może Ci się wydaje, że nic strasznego, a tak naprawdę uczysz w ten sposób psa, że ma prawo podejmowac "rękawicę"- dajesz mu pozwolenie na tzw. "próbę sił", co w przyszłości wykorzysta, wierz mi, wczesniej czy później i to na Twoja niekorzyść. taka "zabawa w wojnę" uczy psa, że Ty- niby- jego szef- podejmujesz z nim próbę rywalizacji- i on "myśli sobie": "kurcze, teraz zamiast szefa, mam kumpla, któremu w końcu pokażę, kto tu rządzi". a jeśli jeszcze pozwalasz mu czasem wygrać, to kłopoty jak w banku szwajcarskim...
  10. cześć Anetko :wink: ! dzięki za miłe powitanie, odezwij się na maila co nowego u Ciebie i Twojej Stellusi;). pozdrawiam!
  11. Rocki! jestem pod wrażeniem pięknisia! fotomodel z niego na maxa :D . dla mnie bomba- takie pysie uwielbiam , rozbrajajace :lol:. ucałuj w mokrego nochala! pozdrawiamy, ja i moja biała krowa :wink:
  12. @Jarek_Soja rozumiem, że wydaje Ci się, iż obronność= przejście kursu PO+ rozbudzanie agresji w stosunku do ludzi? cóż, ja tak tego bynajmniej nie odbieram- dla mnie fakt, że dana rasa może być OBRONNA- nie równa się temu, że mam przedstawiciela tejże szkolić na PO= rozbudzać w nim instynkt gryzienia na komendę (bo raczej w PO nie chodzi o nic innego- a już na pewno nie o rozbudzanie agresji w stosunku do ludzi). chodzi mi o to, że istnieją rasy o których możemy powiedzieć- obronne, a które NIE PODLEGAJĄ PRÓBOM PRACY- jak dog kanaryjski czy ca de bou- i nadal możemy spokojnie twierdzić, że mimo to, są to rasy obronne, bo mają po prostu taką "konstytucje" psychiczną, mówiąc językiem potocznym- "mają to w genach" i jednocześnie nie powinno się w nich rozbudzać dodatkowo przez szkolenie- instynktu gryzienia- bo możnaby rozbudzić śpiącego byka i nie móc nad nim zapanować. I za taką też rasę uważam American Staffordshire Terriera- który wg. regulaminu także nie podlega próbom pracy- a to, że ktoś się podejmuje szkolenia go na PO- robi to na swoją odpowiedzialność- ja bym tego nie uczyniła. :evilbat: tak samo jak, nie pójdę nigdy na PO z moim argentynem.
  13. @ bartek_yo dokładnie tak jak napisałeś :D ! nic dodać nic ująć :wink:
  14. STANOWCZO NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :) chciałabym wiedzieć dlaczego? skoro piszesz dalej, że Ast to pies bojowy- sorry, ale czasy walk się na szczęście dawno skończyły- i nie wrócą- chyba, że nasza cywilizacja padnie i zaczniemy znowu biegać po drzewach :evilbat: - więc ja się z kolei pytam: DLACZEGO? CHODZI PRZECIEŻ O PRZYDATNOŚĆ RASY DZIŚ- A NIE JEJ BOJOWY, CZY WALECZNY CHARAKTER Z PRZESZŁOŚCI. w końcu żaden normalny hodowca ASTów nie użytkuje ich obecnie w celu, do jakiego zostały stworzone :evilbat: Co to według Was znaczy PIES TYPOWO OBRONNY? z naciskiem na słowo "TYPOWO"- bo skoro ktoś uważa, że ON jest typowo obronny tylko dlatego, że w regulaminie hodowlanym pokutuje przestarzały przepis o konieczości przejścia przez psa i sukę ONa kursu PO, aby zaklasyfikować je do hodowli- a nie bierze się pod uwagę, że ONy wystawowe (czyli te, które de facto stają się potem hodowlanymi- gdyż innej drogi nie ma)- mają ze względu na zbyt długotrwałą hodowlę nastawioną w 99% na wyglad najczęściej spapraną psychę i są nadpoubdliwe i nerwowe- to ja się z tym zgodzić nie mogę. Jeśli się w ogóle tylko regulaminu ZK czepiać- to wg. niego TYLKO Owczarki Niemieckie i Dobermany są TYPOWO obronne :evilbat:
  15. @bartek_yo ja nie używałam, bo moje suki (ani jedna ani druga, a pozostałe dwie, które miałam daawno daawno temu też) nie łakomiły się na meble, ani kable. za to jakie spustoszenie zrobiły mi ostatnie dwie w garderobie, książkach, gazetach, telefonach komórkowych i wielu z pośpiechu zostawionych "gdzieś ciut niżej" przedmiotach- to moje :evilbat:
  16. @dingo bardzo się cieszę, że padło właśnie na boksera :D życzę Ci powodzenia w wychowaniu i wiele, wiele radości (ale tego chyba nawet nie muszę :D - oczywista sprawa :wink: ). pozdrawiam! p.s. Naranka sikała na stare dywany- nie było problemu z rozsuwającymi się psimi łapami- i jakimś "cudem" nie było też większego problemu z nauczeniem jej w bardzo krótkim czasie, że wcale na dywan siusiać nie powinna (ale to już zapewne- co pies to historia) spacerek co godzinkę, góra dwie- nie ważne czy noc (wstawanie co 2 godziny bywa w środku nocy nielada katorgą :-? ), czy dzień- na szczęście pisałam wtedy pracę magisterską i mogłam sobie na te ciągłe spacerki czasowo pozwolić :wink:
  17. mi się- jak juz pisałam, ten "look" także kompletnie nie podoba, bo trzeba by chyba nie widzieć nigdy normalnej, prawidłowej majorki, żeby na coś takiego- jak te potfory- patrzeć spokojnie :evilbat: wystarczy już chyba, że mamy asty, file i shar-peie-każde z osobna piękne- nie potrzeba jeszcze zwyczajnie brzydkich mixoastofilo-pei>brrrrrr przejrzałam rodowody psów z podanej przez Terzię strony- trzeba być zwykłym hipokrytą, żeby kojarząc psy z takim pochodzeniem, komukolwiek zarzucać inbred. przykra sprawa z ca de bou. trzymam kciuki, żeby myślenie niektórych oszołomów uległo modyfikacji na korzyść obecnego standardu, który jasno i szybko pozwala odróżnić majorkę od reszty molosowej braci i stanowi o przyszłości tej oryginalnej rasy... szkoda, że dla niektórych najważniejsze jest chwalenie wyłącznie własnego ogona!
  18. chyba powariowali! najlepiej zalegalizowac- jako "ideały"-własne stada majorkopodobnych brzydactw- niż przyznac się do błedu, zakasac rękawy i zacząć wreszcie hodować prawdziwe- zgodne z wzorcem majorki :evilbat: . będzie to wielką pomyłką- jeśli FCI skłoni się ku zmianie standardu- i "smokofilomidanki" zaczną wieść prym na światowych wystawach :evil: od niedawna miłośniczką majorek się stałam :wink: i podobaja mi się tylko te zgodne z obecnie obowiązującym wzorcem!!! oby ta idiotyczna petycja legła w gruzach.
  19. @dingo no teraz już Ci nie będę mogła zarzucić, że wypowiadasz sie na temat psów bez wiedzy zasięgniętej z autopsji :D - nie wiem, czy pamiętasz, ale kiedyś się o coś tam kłócilismy;) zestaw podstawowy (wg. tego co sama kupowałam;)): 2 miski- jedna na wodę, druga na żarełko, posłanko specjalne dla piesia- żeby wiedział od początku gdzie jego miejsce zabaweczki;) obroża smycz- lecz z tym mozna ewentulanie poczekać i wybrac się na zakupy już z pieskiem- żeby nie kupić za dużej np.- zależy tez, czy będziesz transportować maluszka swoim samochodem- czy może publicznymi środkami komunikacji- wtedy zalecałabym ostrożność- i pojechanie z obróżką i smyczą do hodowli, gdyż małe cuda potrafią się wiercić i z rąk "wypadać" :D żarełko- najlepiej przez pewien czas to samo, które dostawał u hodowcy (trzeba się dokładnie wypytać co maluch jada)- potem powolutku można wprowadzać nowe- w zalezności od tego, czym chcesz karmić;) ja dodatkowo przed odebraniem mojej suni z hodowli- kupiłam jej wielką klatkę- śpi w niej od małego i jest bardzo zadowolona NO I NAPISZ PROSZĘ KONIECZNIE JAKIEJ RASY BĘDZIE TWOJE CUDO?
  20. @ Taysha no to ufff... :wink: . cieszę się, że happy end.
  21. nie chciałabym dolewać oliwy do ognia, ale ktoś tu strasznym jadem pluje :evilbat: wygląda na to, że ktoś się poczuł gorszy lub zdyskryminowany, bo ma mieszańca... cóż... jest dla mnie dosyć logiczne- że mieszańca należy wysterylizowac, jak i kazego rodowodowego, który nie jest egzemplarzem hodowlanym- ale to oczywiście utopia :evilbat: . kojarzenie sterylizacji z okaleczaniem trąci nieznajomością tematu. w końcu chodzi o to, że na świecie jest już wystarczająco dużo porzuconych, niezrównoważonych, agresywnych mixów. po co stwarzać potencjalną okazję by było ich jeszcze więcej?- nie ma żadnej gwarancji, że pies się kiedyś nie wypuści w nieznane, żeby nie wiem jak był "ułożony"- i nie zapłodni jakiejś suczki. poza tym właściciele psów- samców- co bardzo dziwne- najcześciej nie czują żadnej odpowiedzialności za "szaleństwa na tle seksulanym" swojego pupila- tak jakby tylko właściciel suczki ponosił odpowiedzialność za rozmnożenie jej- "a mój piesek sobie ulżył i poszalał"- w końcu nie można zabijać prawdziwej psiej natury :evilbat:
  22. @Terzia a co tam, niech obaj chłopcy nosy nawet trochę pozadzierają :wink: , zasłużyli sobie :D
  23. @Gorzała moje gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: ucałuj Czesława!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :smilecol: mam nadzieje, że niebawem zobaczę wreszcie tę najpiękniejszą polską młodzieżową majorkę na żywo! tak trzymać! :thumbs:
  24. nie mam słów :pissed: :chainsaw: :chainsaw: :wallbash: czytałam ten artykuł dziś rano. koszmar!!! najbardziej (oczywiście oprócz haniebnego procederu) przeraża mnie obezwładniająca ciemnota forumowiczów piszących do niego komentarze w stylu: "NALEŻY WYTEPIC WSZYSTKIE RASY PSÓW BOJOWYCH"; Albo: "Ludzie zastanówcie się, po co wam psy?? wstajecie wcześnie rano żeby wyprowadzić bydlaka na spacer zamiast spać, nie zbieracie odchodów a jest to wasz psi zafajdany obowiązek, już nie mówiąc że wasze dzieci bawią się w piaskownicach pełnych psiego łajna, nie płacicie podatków z czego państwo ma same straty, sami wydajęcie fortuny na żarcie i inne specjały dla swoich czworonożnych śmierdzieli zamiast kupić coś dla siebie,idziecie do pracy a wasz pupil wyje na balkonie zatruwając sąsiadom życie, wasze mieszkanie cuchnie i jest pełne sierści, owadów zarazków itp moja rada kupcie sobie świnie bo na końcu będziecie mogli ją zjeść"; Albo też: " Jestem za Byłem kiedyś na takich walkach i chciałem tylko powiedzieć,że było super. Każdy zdrowy facet lubi sobie popatrzeć na agresję, taka jest ludzka natura,.Lepiej agresję rozładowywać w taki sposób, niż w inny bardziej niebezpieczny" I jeszcze taki "słodki" cytacik: "Walki tak, ale nie na śmierć!" HELP!!! Imbecylizm, bo tego już niewiedzą sie prawie nie da nazwać :evilbat: Najgorsze, że ludzie wygłaszający tego typu brednie nie są osamotnieni :evilbat: a niektórzy z nich zapełniają zdaje się (co wynika z treści niektórych "ustaw") fotele w gabinetach "grupy trzymającej władzę" :evilbat:
  25. @Bullterierka trzymam kciuki za dobrą dla Ciebie i dla psa decyzję... a moje zwierzaki trzymaja każde po 4 łapy - razem to będzie...już 16 łap :wink: dobrze, że nigdy nie musiałam dokonywac tak okropnych wyborów, bo moi rodzice mają takie samego bzika na punkcie zwierząt jak ja. walcz o klatkę! skoro rodzice zgodzili się na psa, to mam nadzieję, że mają serce w odpowiednim miejscu i dadzą się przekonać!!!
×
×
  • Create New...