Ana10

Ooo..... Sonia na spacerze pierwszy raz bez szelek tylko obróżka i chyba nie zamierza nigdzie się oddalać.Lubi sobie posiedzieć ,poleżeć cała Sonia niech inni sobie spacerują.

Maszeruje tak ,że tylko białe skarpetki ekspresowo migają.

O proszę,nigdy nie podejrzewałabym Soni o próbę dominacji.

Sonia... jaka zaciekawiona wygląda przez szybę samochodu.Śliczna jest niezaprzeczalnie i radzi sobie coraz lepiej.

Ja również jestem w szoku ,to chyba pierwsza zabawa Hiltona i to z człowiekiem.CUDOWNIE!!! Po tym co przeszedł należał mu się najlepszy dom....i taki właśnie ma.

Jak pięknie o nim piszą "przyjaciel".Hilton miał szczęście trafiając na taką rodzinę.Niech szczęście trwa.

Wspaniali i wyrozumiali ludzie trafili się Hiltonkowi. Dołączam się do podziękowań dla Hop! za opiekę i pracę nad Hiltonkiem.

Super!!.Najlepsza wiadomość dnia,tak się cieszę.

Jakie piękne zdjęcia a Sonia w jesiennej scenerii wygląda rewelacyjnie.

Kciuki mocno zaciśnięte.Czekamy więc do niedzieli.A swoją drogą Hiltonek jest coraz ładniejszy.

Oglądam zdjęcia i...jeszcze raz...i jeszcze raz i ...czuję przeogromną radość. Sonia tak świetnie poradziła ze zmianą nie cofnęła się a wręcz przeciwnie.

Witam również LILUtosi i cieszę się, że zajmiesz się naszym strachulcem.

Postępy w zachowaniu Hiltonka widać niezaprzeczalnie.Ale jeszcze nie ta rodzina się trafiła ,nie tym razem.

Również pozdrawiam Pięknisia .Hop! Jeżeli będziesz miała chwilę czasu napisz, jak radzi sobie Hiltonek.

Piękne,piękne ,piękne....Jak teraz się nikt w nim nie zakocha to z ludżmi chyba jest coś nie tak.