Jump to content
Dogomania

migotqa

Members
  • Posts

    77
  • Joined

  • Last visited

About migotqa

  • Birthday 09/01/1983

Converted

  • Location
    Gród Kraka

migotqa's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Jestem włascicielką niewychowanego (moja wina!), "małego stwora". To cudowny pies, ale w kontaktach z innymi psami jest niestety nieprzewidywalny. Z jednymi bawi się a na innych jeży i warczy, a już na pewno na widok psiego koleżki głuchnie na moje wołania. Z tego powodu zawsze spaceruje na smyczy, biega i bryka albo sam na pustych łąkach albo z innymi pieskami - tylko wtedy gdy właściciel tego drugiego wyrazi zgodę "czy mogą pobiegać razem". Po co o tym opowiadam? Bo wiem, że gdyby mój pies biegał cały czas luzem z pewnościa zaczepiał by inne psy i wiem jak denerwowałoby to je i ich właścicieli. Znam też ten dreszcz stresu gdy podbiega do nas inny, często większy, puszczony luzem pies, czy się dwa gady pobiją i jakie ma w tym starciu szanse mój pikuś. Dla tego stwierdzam że obowiązek "pies na smyczy" to nie jest głupi pomysł.Pozdrawiam!
  2. [quote name='Madzialenka']justynia się już nie czerwień, ja teraz zauważyłam, że ten mój pościk tak jakoś dziwnie wypadł, ale to już było późno i wogóle :oops: a co do okruszków to się zabieraja razem z włochami, więc ja po "gabkowaniu" dywanu już nie musze odkurzać. chyba jakiś dziwny mam ten dywan - ma już ze sto lat, przeżył dwoje dzieci i cztery psy i koty i jeszcze wyglada całkiem całkiem...[/quote] Heh, nawet nie przypuszczałam, że to taka znana metoda, a wydawało mi się, że to taki nasz domowy wynalazek :lol: ,sie człek dowie :lol: ! Pozdrawaimm zatem wszystkich gąbkujących :lol:
  3. [quote name='Marta i Wika']Dziś Wera spała, a Wika przyszła cichuteńko i ostrożnie położyła się koło niej... Leżały tak jakieś 15 minut, po czym Wera obudziła się i uciekła. Ja w żaden sposób nie ingeruję w tę relację. Same sobie ułożą najlepiej. Gdyby koty czytały CSy, wszystko poszłoby szybciej. Ale nie czytają.[/quote] My też to przerabialiśmy. Dla Karo ewidentnie najlepszym miejscem do spania było to obok kota, a najlepiej dokładnie to samo (co skutkowalo wypychaniem przy pomocy nosa kocura z jego odwiecznych kocich miejscówek na drzemkę). Ostatnio Karuś odkrył jak fajnie sie leży z glową opartą o kocią mięciutką, puchatą i cieplutką... pupę :lol: . Filuśkowi to o dziwo nie przeszkadza :razz: .
  4. [quote name='Gryf-onka']Z efektów ubocznych posiadania kota to obecnie pozostało tylko tyle, że na 'Kici - kici" w okamgnieniu pojawia się .. zazdrosne psisko :-D[/quote] Unas zdecydowanie "Karo, chodź tu" przestało działać, za to "kici, kici", nawet, gdy w pobliżu nie ma kota, jest bardzo skuteczne :lol: . Śmieszne te nasze chłopaki. Obserwowanie jak sie bawią i kłócą to DUUŻO ciekawsze niż TV. Takie domowe Animal Planet :lol: .
  5. [quote name='justynia']Gąbeczka jest super!!! Przyjmniej jeśli chodzi o długą sierść- czyści się o wiele szybciej i dokładniej niż odkurzaczem (a ile się na prądzie zaoszczędzi :evil_lol:). Dzięki Migotqa! :buzi:[/quote] :multi: :multi: :multi: :) :) ŚWIETNIE !!! bardzo się cieszę, że komus mopgłam pomóc !!! :buzi: dla wszystkich etatowych sprzątaczy psich i kocich kudłów!
  6. [quote name='diabelkowa']a loganiasty byl dzis z rodzicami w parku :] ja w tym czasie bylam na wystawie psoow rodzice jeszcze nie wroocili ;] wiec nie wiem jak loganiasty sie czuje ale polozylam mu pod poduszke kosc z wapniem i nie moge sie doczekac co zrobi jak ja wydostanie :][/quote] I jak tam kość? No i jak wystawa? :lol: Jutro mamy kontrol u veta, ale co tu kontrolować, pies zdrów jak ryba :lol: ! Pozdrowienia dla Was!
  7. [quote name='diabelkowa']Loganiasty juz w dobrej formie chce szalec z innymi psiakami a ja mu wredna pani nie pozwalam az tak zeby nie zarazil innych psiakow ale mam nadzieje ze od wtorku juz bedzie szalal ;] a Wam zyczymy powrotu do zdrowia[/quote] Ja też wredna baba jestem, bo nie pozwoliłam przywitać się ze wszystkimi znajomymi szczeniakami w trosce o ich zdrowie(Karo dostaje wybuchów euforii na widok szczeniaków, choć sam ma już ponad rok, pewnie dla tego, że są niegroźne i zawsze chcą się bawić). Powiadomiłam kulturalnie właścicieli, że możemy zarażać i wzbudziałm tą moją szczerością istną sensację:lol: . Dziasiaj był dzień poza miastem - można było spokojnie się wybiegać i nie prądkować ;) . Gdyby nie leki które bierze, możnaby zapomnieć o chorobie! Pozdrawiamy i życzymy zdrowia!
  8. [quote name='_dingo_'] A dużych psów się nie boję, bo te są zwykle własnie na smyczach...[/quote] Heh, to zupełnie jak na moim osiedlu. Duże lub/i groźne psy są zawsze odpowiednio zabezpieczone, a ich właściciele przewidujący, za to małe szczekacze biegają luzem i wkurzają duzych i małych nerwusów.:shake: A ja się boję (o) mojego psiaka, że właśnie puszczony luzem poleci do dużego i tak go wkurzy, że oberwie (jak nie od psa to od jego wkurzonego właściciela). Taki urok mikrusów. ;)
  9. :) A my mielismy pierwszą noc bez ataku !!! czyli przespaną w całości, co widać nie tylko po mnie, ale tez po Karusku, którego rozpiera energia. Nie kaszle też już prawie wcale, za to jeszcze trochę smarka. Zastanawia mnie tylko czemu tak często ciężko ziaje. Zastanawiam się czy to z osłabienia, gorączki (chłodzi się), czy może z kataru (czy psy w ogóle miewają zatkane kinolki ? :hmmmm:) . No nie wiem, spytam veta w pon. :niewiem:. pozdrowienia dla Loganka-kuracjusza i jego dzielnej Pani! migotka+karuś:Dog_run:
  10. [quote name='diabelkowa']tak dostaje antybiotyki ale wiesz co ? przy grypie mi sie wydaje wszystko boli i tak dalej i jest temp a u logana nic wyglada jak zdrowy tylko sie tak dusi ale juz coraz zadziej na szczescie ;] no ja mialam ksztusiec wiec z tego co widzialam objawy bardziej do niego podobne no ale nie wazne .. . wazne jak zapobiec ale jak to mozna w trawie zalapac (?) to jakos nie bardzo jest tak mozna jedynie nie dzielic sie rzeczami z innymi psami[/quote] Dowiedziałam się dziś od veta, że duzy udział w rozwoju choróbsk ma spora wilgotność i umiarkowane temperatury (oczywiście w połączeniu). Ciepło i wilgotno to idealne warunki. Tez zastanawiam sie gdzie mój to złapał, bo bawi się tylko z kilkoma, dobrze nam znanymi psami. No nic, jeśli okaże się, że reszta jest zdrowa, to znaczy, że coś w tej trawie jesdnak jest :mad: .
  11. [quote name='xxxx52']male ciagly kaszel.Lek.powiedzial ,ze jest to zakazna choroba ,podobna do ludzkiej grypy.,ale mimo wszystko dostawaly antybiotyki.[/quote] Jak na moje oko, był to na 99% kaszel kennelowy. Niemal wszystkie pieski azylowe go przechodzą (Karo też miał, jak go adoptowaliśmy). Choroba migiem rozprzestrzenia się wśród psów i lubi mieć swoje siedliska wszędzie tam, gdzie są ich duże skupiska : schroniska, hodowle, a nawet wystawy. (kennel = hodowla). Niebezpieczne są jej powikłania: od ciężkiego, a nawet śmiertelnego zapalenia płuc, po padaczkę. Groźna jest nieleczona, ale, o ironio, właśnie stosunkowo łatwo się ją leczy. Nam, odpukać, jeszcze się nie powtórzyła. Objawy bardzo podobne do tych, które opisujemy wyżej. Pozdrawiam!
  12. migotqa

    Agresja

    Tak Edzina, to było do Ciebie :) Hmm, pomyślałam, że to mógłby być niezły pomysł dla Was, no ale trudno. Trzymam za Was kciuki i pozdrawiamy : migotqa+karo :)
  13. Ponoć dość charakterystyczny jest mokry kaszel, najczęściej w nocy. Mojego psiurkę tak męczyło, że nie dość, że cały dom obudził to jeszcze jego samego dosłownie szarpało (wyglądało jakby zaraz miał zwymiotować całą treść żołądka, na raz). Bidulek zanosił się od kaszlu i długo taki napad trwał. Poza tym ma apetyt i nawet bawił się dziś z naszym kocurem:lol: , tak więc chyba najgorzej nie jest. Vet powiedział, że to zapalenie nie jest znowu takie straszne, ważne by było leczone. Gorzej, bo mały ma stosunkowo niską odporność i często coś łapie, a to przecież dopiero początek sezonu :shake: . Jak na ironię, gdy szukaliśmy pieska, mój tata upierał się, żeby koniecznie wziąść rasowego kundelka, bo to wszystkożerne, mądre i ODPORNE NA CHOROBY pieski. A ten nasz nie dość, że niejadek, to jeszcze alergik i do tego dość chorowity. :lol: Taki z niego Ósmy Cud Świata ;) Pozdrawiam! Ps. Jestem Z krakowa, więc po sąsiedzku.
  14. migotqa

    Agresja

    No własnie. To jest poważny problem przy niewychowanym psie bo spacer na smyczy żadną frajdą nie jest dla psa lubiacego dużo ruchu. Czasem myslę, że takie ogrodzone wybiegi osiedlowe dla psów to nie jest zły pomysł. Mieszkańcy nie wściekaliby się, że "bestie" i "mordercy" biegają po osiedlu i sieją postrach a i same gadziny miałyby gdzie się bezpiecznie wyszaleć, zdala od ulic. Pozdrawiam! ps. A czy Twój pies umie biegać przy rowerze/hulajnodze/rolkach? Dla Ciebie wygodniej, dla niego fajniej?
  15. No niestety nas dopadło :placz: . "Nas" to znaczy Misiulinka. Byliśmy dzis u Veta i potwierdził zapalenie tchawicy i krtani ("mokre" ksztuszenie się w nocy, dzis nawet w dzien kaszle, smarkanie i kichanie - także na mnie :mad: i gorączka). Karuś dostał jakieś leki przeciwzapalne (3 zastrzyki !!! - zabijcie mnie, ale nie potrafię powtórzyc ani jednej nazwy :oops:. Wiem tylko, że jeden, taki mleczny, gęsty dość bolesny) trzy tabletki Synergalu do podawania przez trzy kolejne dni. W pon mamy kontrolę. :snipersm: choróbskom !!!!!!!!
×
×
  • Create New...