Search the Community
Showing results for tags 'więzadła'.
-
Witam. Mam prosbe o porade. Moj pies podczas spaceru zerwal wiazadlo, wpadla do niewielkiej dziury w ziemi. 27.06.17 zrobiono jej rekonstrukcje z implantem, z tego co sie zaczelam pozniej intereoswac jest to metoda zewnątrztorebkowa. Dostalismy zalecenia by psa nie przeciazac, ale ze juz po 2-3 tygodniach moze plywac. Przez caly czas znosilismy ja i wnosilismy po schodach, spacery bardzo krotkie. Po kilku dniach od operacji pies sam schodzil juz po schodach i teraz wiem ze to byl duzy blad. Pies praktycznie caly czas skakal na jednej tylnej nozce, nie obciazal tej po operacji. Podczas podnoszenia jej slychac bylo, ze kolano przeskakuje, strzela, klika Lekarz twierdzil ze niby przez pol roku tak moze sie dziac i ze to jest w porzadku. Mam pytanie do kogos kto sie zna - czy faktycznie po takiej operacji moze takie kolano dalej przeskakiwac? Ze 2 tygodnie siedziala w kolnierzu, pilnowalismy by nie lizala rany. Po 3 tygodniach ( w czwartek 20.07.) na zwyklym spacerze pies upadl z piskiem no i juz nie wstal..i nie wstaje do tej pory. Pojechalismy do weta, ktory robil operacje. Niestety glownego weta nie bylo, tylko pomocnik i jakas mloda pani wet. Po wymacaniu obu nog nic nie stwierdzili. Dali lek przeciwbolowy i poinformowali, że jak nie przejdzie to w piatek wizyta. Oczywiscie nie przeszlo, pies dalej lezal i nie zalatwial sie ani w domu ani na dworze. W piatek o 16 spowrotem do weta, pies mial byc na czczo, zeby porobic rtg. Dali glupiego jasia, psa na stol, kilka zdjec i brak konkretnej diagnozy - lekkie zwyrodnienie kregu, obie nogi sa w porzadku, podejrzenie naderwania wiazadla w zdrowej nodze. Podali sterydy, multiwitamine i cos przeciwbolowego. Pies nie zalatwial sie dobe. W sobote rano dalej bez zalatwiania, postanowilam zabrac psa do innego weta. Inny weterynarz podal natychmiast furosemid w zastrzyku i skierowal do ortopedy, bo sam sie na tym nie zna. Pojechalismy do tego ortopedy i nie potrzebowal zadnych zdjec rtg by stwierdzic, ze w "zdrowej" nodze jest zerwane wiazadlo i kwalifikuje sie do zabiegu. Natomiast w operowanej nodze tez sie nie dzieje dobrze bo przeskakuje, klika i wg niego jest to do poprawy. Ten ortopeda zaleca po rekonstrukcji wiazadel calkowity zakaz ruchu, pies do klatki na 2 tygodnie. Zastanawiam sie czy teraz kupic jej ta klatke na poczet przyszlych operacji, ktore ja czekaja.. Jestem zalamana tym wszystkim. nowy ortopeda nie chce podjac sie poprawek po poprzedniej operacji, a ja nie chce oddac juz psa do poprzedniego weterynarza, tym bardziej ze, kolejna noge trzeba zoperowac i chyba lepiej zrobic dwie nogi podczas jednej narkozy? Nie wiem.. nie wiem co robic. Po prawie 2 dobach pies sie w koncu zalatwil. Jak to sie powinno zrobic? Kazda noga po kolei czy obie naraz? Pies jest jak kaleka. Chce mi sie tylko wyć. Myslalam, ze juz pies za chwile wydobrzeje, ze bedzie chodzil sam a tu taka sytuacja. Pies jest bardzo chorowity ale tego sie nie spodziewalam. Po telefonicznej rozmowie z weterynarzem ktory robil operacje ustalilismy wizyte na wtorek jak wroci z urlopu. Do tej pory musze sie dowiedziec, czy faktycznie takie przeskakiwanie operowanego kolana jest w porzadku czy swiadczy o zle wykonanej operacji? Dodam, ze sunia ma 6 lat i jest rasy beagle. Prosze o jakies podpowiedzi co robic.