Search the Community
Showing results for tags 'sara bydgoszcz'.
-
Dziś mój 15-letni pies dostał poważnego ataku epilepsji, na którą choruje od wielu lat. Jednak, że był to dłuższy i groźniejszy atak niż te, które mu się zdarzały (normalnie ok 2min, dziś 6-7 min), zabrałam go natychmiast do weterynarza. Do tej pory ataki polegały na omdleniu i wiotczeniu lub sztywnieniu mięśni (popuszczanie, oddawanie kału i wycie) i po chwili się budził, był lekko w szoku, ale generalnie po 5 minutach było już wszystko ok. Dziś zaczęło nim rzucać, nie mógł oddychać. Zaraz po tym zaczęło go wyginać, każda łapa w inną stronę, głowa w bok i do tyłu, później zaczęło nim tak wyginać, że prostował się i zginał w kółko bardzo szybko. Zaraz po tym chwilę leżał spokojnie i za kilka sekund zaczęło nim trząść. Całość trwała jakieś 6-7 minut. Pies się ślinił bardzo, taką gęęęstą śliną, oddał mocz i kał. Nie miałam możliwości dostać się do `naszego`, więc wybrałam najbliższą lecznicę, aby szybko psu pomóc. I to była [B]OKROPNA[/B] decyzja! Trafiło na lecznicę [B]SARA[/B] (w Bydgoszczy) i po dzisiejszej wizycie [B]BARDZO odradzam![/B] Przyjął nas [B]Krzysztof Sarnowski[/B], [COLOR="red"]psa nawet nie dotknął[/COLOR]! Opisałam co się stało i powiedział:[I] aaa, to pewnie padaczka. [/I] Pies był wystraszony i zdezorientowany, [COLOR="red"]weterynarz nawet się nie zbliżył do niego[/COLOR]. Przepisał luminal - a przy ustalaniu dawki [COLOR="red"]nawet psa nie zważył[/COLOR]! A ja nie miałam przy sobie książeczki, bo z nerwów po drodze sobie dopiero o niej przypomniałam i nie pamiętałam ile pies waży... I [COLOR="red"]ustalił dawkę leku `na oko`[/COLOR] (bo cyt.: `[I]wygląda jakby ważył 5-7kg, najwyżej 8[/I]`). Za wypisanie głupiej recepty i 5 minut wizyty podczas której odprawił mnie nie dotykając nawet mojego psa zażyczył sobie [B]30zł[/B]!!!! Przecież to śmieszne! A ja nadal nie wiem co się stało z moim psem! Na koniec weterynarz wspomniał, że `[I]jak luminal nie pomoże to znaczy, że mózg jest uszkodzony[/I]` - ale co jest uszkodzone? I co można z tym zrobić? Na te pytania nie raczył odpowiedzieć. Podsumujmy: Pies w podeszłym wieku po ciężkim ataku padaczki nie został nawet zbadany, przepisano mu lekarstwa `na oko` bo nie pomyślano o zważeniu psa! Na moje pytania odpowiadał wymijająco lub zmieniał temat. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!