Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'miasto'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 2 results

  1. Witam. Nazywam się Anna Wasilewska. Studiuję Architekturę Krajobrazu na jednej z wrocławskich uczelni. Obecnie piszę pracę magisterską, której celem jest stworzenie modelowej koncepcji parku dla psów. Sama mam czworonoga i wiem, że obecnie nie ma odpowiedniego miejsca we Wrocławiu by spędzić z nim czas. Zależy mi na tym, aby stworzyć przestrzeń przyjazną dla psów ale i dla ludzi. Zbierając materiały postanowiłam zwrócić się do głównych adresatów tej przestrzeni - właścicieli psów, czyli do Państwa. Interesuje mnie Państwa wyobrażenie idealnego "psiego parku". Jaka powinna być preferowana lokalizacja? Co powinno się tam znaleźć? Jakiego psa Pan/Pani posiada? (mały/średni/duży; ew. rasa) Jakiego rodzaju aktywności interesują Państwa najbardziej? (np. spacer, bieg, zabawa, trening, ...) Kiedy najczęściej korzystaliby Państwo z takiego parku? (pora dnia, ilość czasu, w tygodniu/w weekend ...) Interesują mnie także potrzeby samych ludzi - wiek potencjalnych użytkowników, specjalne wymagania (stawiam dużu nacisk na ogólną dostępność terenu dla osób niepełnosprawnych, rodziców z małymi dziećmi, matek z wózkami itp...). Może interesowałyby Państwa jakieś akcje społeczne/informacyjne na takim terenie (t.j porady weterynaryjne)? Pytania mnożą się bez końca. Nie chcę jednak zasypywać Państwa aż taką ich ilością. Będę regularnie monitorować "dalsze życie" tego postu i tym samym, będę z Państwem w kontakcie. Myślę, że kolejne pytania czy wątpliowści nasuną się same z biegiem czasu. Zależy mi na Państwa opinii. Wierzę, że dobrze przygotowany projekt ma szansę wzbudzić zainteresowanie władz miasta, a to leży w naszym wspólnym interesie :) Pozdrawiam serdecznie. Anna
  2. Witam, Od prawie już 3 miesięcy mam psa, średniego rozmiaru, mieszanka bichona z kundelkiem? Znalazłam go na wsi pod dużym miastem. zdecydowałam się go zabrać,bo sprawiał wrażenie bezdomnego (bardzo brudny, zawszony i zapchlony) i co najważniejsze miał urwaną tylną nogę. Po próbach zaleczenia kikuta musiałam zdecydować się na amputację. W tym momencie moj pies jest już całkiem zdrowy, zapomniał o fakcie, że wcześniej miał nogę. Problem polega na tym, że jest bardzo strachliwy. Petka była taka od początku, ale po operacji jest jeszcze gorzej. Nie ma możliwości wyjścia z nią na normalny spacer: na luzie wychodzi tylko za blok gdzie jest trawa i malo ludzi. jeżeli tylko spotkamy kogoś po drodze od razu wpada w panikę, próbuje uciekać, płoży. przejście przez ulicę z nią jest bardzo stresujące: ale pędzi przed siebie próbując jak najszybciej zwiać albo na widok samochodu kamienieje, robi to też na środku ulicy, przed jadącym samochodem, co powoduje u mnie ataka serca, że nie zdąrzę jej zgarnąć i coś ją trzaśnie. przez pierwszy miesiąc było źle ale nie aż tak bardzo jak teraz. kiedy dostaje ataku paniki wyrywa smycz i pędzi. źle reaguje na widok ludzi, zwłaszcza facetów. nie wiem jak to ogarnąć. raz, ze ma około roku, i nie zna życia w mieście. dwa, że jest psem straumatyzowanym- nie wiem jak straciła nogę. trzy- operacja i ból z tym związany wyzwoliły kolejne lęki. w domu jest bardzo żywiołowym psem. ,śmiga jak szalona, myśle, że bez drugiej nogi dopiero zeszłaby na level "normalnych psów" . ale na zewnątrz- płożąca kupka strachu. nie reaguje na żadne komendy, w momencie zagrożenai moja obecność nie ma żadnego znaczenia- nie działają ani smakołyki, ani dotyk. czy ma ktoś jakiś pomysł jak to ogranąć? czy ktos borykał się z problemem psa "podwojnie straumatyzowanego"? dodam, ze opcja behaviorysty nie wchodzi w gre- mieszkam w bukareszcie, kwestie językowe to wykluczają
×
×
  • Create New...