Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'gruczolak'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 3 results

  1. Witam wszystkich mam sunię Pradę, u której wykryto jak napisał doktor: "w gruczole p4 widoczna deformacja lita, ok 16x9mm nico nieregularna w strukturze, kształcie i krawędzi, unaczyniona, bez cech naciekania tkanek okolicznych jednak widoczny odczyn zapalny wokół. Obraz typowy dla guza nowotworowego gruczołu sutkowego, zmian wskazuje na gruczolak, jednak do różnicowania z początkiem konwersji w gruczolakorak." Nie wiemy co robić, dużo lekarzy zaleca wycięcie guzików razem z płatem mlecznym. Sunia ma 10 lat i 7 miesięcy. Nigdy nie miała sterylizacji i dlatego lekarze mówią że i tak trzeba sterylizować bo będzie ropomacicze, więc przy okazji można usunąc guzki. Naczytaliśmy się że jeśli jest guzek nie jest zlosliwy to super żeby usuwac ale jak się okaze ze złośliwy to po usunięciu pies zejdzie bo będą przerzuty. Dużo osób mówi ze już po paru miesiącach do roku pies odszedł na Tamten Swiat po takim wycięciu. Prosimy o porade jeśli ktoś miał takie wycięcie i był zlosliwy, czy pieski zyja długo czy lepiej zostawić i nie ruszac. Lekarze chcą zrobić sterylizacje wraz z wycięciem jednego plata mlecznego, a potem wyciac drugi plat po jakims czasie bo ma guzki po dwóch stronach.
  2. Dobry wieczór. Posiadam wiekową sunię, 14/15 lat, wszyscy, którzy ją widzą oceniają ją jako młodego psa, ponieważ zawsze jest w formie (biega, nawet jak czuje się gorzej, biega za piłką, podaje łapę, piątkę, etc.) Od małego pieska ma epilepsję. 1,5 roku temu miała wycinaną część listwy mlecznej z powodu rozpoznania guzka. Pojechaliśmy z nią do weterynarza w tej sprawie. Co się okazało na USG? Nie dość, że guz do usunięcia to jeszcze kamień wielkości pięści (nic wcześniej na to nie wskazywało). Operacja udana - piesek dostał nowe życie. Dla sprawdzenia - pół roku temu na USG nie wykryto jeszcze przerzutów. W ten piątek, 12.01. była umówiona na kolejną operację w zależności od wyników RTG/USG. Lekarze jeszcze dobrze nie sprawdzili jakie są wyniki, a poddali ją narkozie klasycznej z myślą o długim zabiegu.. co mnie zdziwiło. Po naradach lekarzy stwierdzono, że nie będą męczyli psa, ponieważ ukazały się przerzuty (zajęta śledziona, 1/3 pęcherza, nieco płuca) i zabieg się nie odbędzie i lepiej będzie jak te pieniądze które miały być na zabieg - pójdą na leki odpornościowe. Zakupiliśmy nawet karmę z wyższej półki. Wybudzono ją po paru godzinach. W dzień podania narkozy już pod wieczór pies leżąc - głośniej i częściej zaczął oddychać, oddech ten słychać - mam na myśli taki wyraz jej bólu, a może leżąc na coś naciska? Nie jest to ciągłe. Po prostu czasem tak jest. Raz zwymiotowała w dzień narkozy i do tej pory kaszle (niby wymiotowanie, to chyba kaszel?) Dodam, że dzień przed operacją za dużo nie zjadła, jak i w ten dzień. Teraz dopiero zaczyna podjadać. Leki podaję ostrożnie. Nie wszystko na raz. Wcześniej, czyli np. w czwartek piesek nawet nie charknął podczas oddechu. Czy to przejściowy objaw? Czy wszystko wróci do normy? Kiedy od podania narkozy pies powinien wrócić do siebie?
  3. Witajcie, chciałam zasięgnąć porady, a także informacji od właścicieli których psiaki cierpiały na tą "dolegliwość". 2 lekarzy zdiagnozowało gruczolaka którego trzeba najlepiej usunąć, ma z 1cm. Ale wracając do tematu wolałabym jednak szukać opcji mniej inwazyjnej i oszczędzić mu bólu, zwłaszcza że w tej okolicy operacje chyba nie należą do najbezpieczniejszych? przeczytałam coś o krioterapii - czy ktoś stosował w takim przypadku u psiaka i jakie były efekty? :)
×
×
  • Create New...