-
Posts
865 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Neelith
-
-
-
-
-
-
-
Uffff, dobrze że już z głowy, po stresach.
-
Trzymam kciuki za bezproblemowy zabieg! Brrrrrr
-
7 godzin temu, Gabi79 napisał:
Czyli kolejne dwie znajdki dołączyły do stada?
Tak wyszło, mam nadzieję, że tymczasowo, ale trudno o dobry dom.
-
3 godziny temu, Gabi79 napisał:
Witaj Neelith u Foksika.
Czyżbyś miała teraz 4 psiaczki ( w avatarku widzę 4)
Pięć, Gabi. Ratuj się kto może, ale pięć!
-
Podglądam pięknego psiaka :)
Co do puszczania luzem, nawet najbardziej ułożony pies przynajmniej raz ucieknie, schowa się za krzakiem, straci z pola widzenia, chyba każdy kto ma psy tego doświadczył. Ja bym każdemu doradzała trzymać na długiej lince, chociaż sama nie jestem bez winy, bo do wodopoju i do zrobienia zdjęcia czasem spuszczam. Jest to ryzyko, nawet jeśli i człowiek i pies znają teren, myślę że wiele osób tutaj zna te dylematy. Ostatnio już tylko nad jeziorem psy spuszczam do pływania, a i tak mam stresa z tego powodu. W lesie i na łące lepiej zapiąć smycz. Mam grzechy na sumieniu w tym zakresie i tylko dzięki szczęściu i psiej dobrej woli udało mi się odwołać psy z pogoni za lisem, nie chcę myśleć co by było gdyby za nim poleciały. Psy jak widać mnie słuchają (dumna matka) ale nie przewidzę wszystkiego. A gdyby jakiś człowiek pierwotny rozstawił wnyki? Aż skóra mi cierpnie! Byłaby wtedy durna matka. Nikogo nie krytykuje bo prawa nie mam, ale zalecam smycz. Sarny i dziki podchodzą już nawet do zabudowań.
Będę zaglądać do liska i mu kibicować. Jest tak urodziwy, że powinien mieć kolejkę chetnych.
- 3
-
Dziękujemy Nadziejko! Tak, zgarnęliśmy z ulicy psa, nie myśląc co dalej. Myśleliśmy, że może schronisko, ale uznaliśmy, że to najgorszy pomysł. Pies był bardzo wychudzony, przywędrował za mną licząc na jedzenie, jednocześnie był bardzo wystraszony. Nie dał się dotknąć, wszystkiego się bał, nie chciał wejść do domu, niczego nie znał, żadnych słów, obroży, smyczy - nic. Na jedzenie się rzucał. Po dwóch tygodniach wszystko jest lepiej, chociaż nie zwiedził jeszcze całego domu - nadal się boi, ale śpi w domu (wchodzi tylko do jednego pokoju, kuchni i łazienki, chociaż do kuchni się odważył wejść po tygodniu), został fanem głaskania, jest łagodny, przyjazny, szybko się uczy. Psy go ignorują, tylko najmłodszy Ronnie czasem się zlituje i pobawi albo pokaże zęby. Mam nadzieję, że uda się znaleźć dla niego dobry dom.
- 1
-
-
-
Świetne wieści, piękne zdjęcia i wspaniała psio-ludzka ekipa :)
-
Misia cudna jak zawsze. Cieszę się z Łatusia, ma chłopak szczęście.
-
Wszystkie ścieżki nasze są:
Niuchacze:
Łapa w łapę przed siebie:
- 1
-
-
Cała Tigra taka piękna, i oczka, i uszka, i łapinki, i grzbiecik taki milutki. No cudo! Niechaj nabiera wiary w ludzi kochana psica.
- 1
-
-
Odwiedzam Devonka i trzymam kciuki za pięknego piesia!
-
Jakie kochane! Kto wymyślił poranne wychodzenie do pracy, kiedy to powinno się psy przytulić i spać do południa! :P
-
Nie zdążyłam wspomóc Neski mimo obietnicy, na szczęści widzę, że długów już nie ma. Dopiero teraz mam coś na koncie, przelewam więc 20 zł dla Sasanki.
-
Coooo?! Zatkało mnie. Zniknęłam na parę dni z dogo, a tu takie druzgoczące wieści :( Oczywiście podtrzymuję stałą dla Zuleczki 20 zł. Załamana jestem tymi ludźmi, ale najważniejsze że Zula bezpieczna.
-
Jestem u pięknej psicy i dziękuję za zaproszenie. Dam 20 ziko stałej na dobrą przyszłość Tigry .
KOREK- smutny, młody pies wyrzucony z samochodu- DOCZEKAŁ SIĘ! MA DOM
in Już w nowym domu
Posted
Zmoknięty pieseczek 🌨️