Jump to content
Dogomania

Dzastin

Members
  • Posts

    35
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dzastin

  1. fachowcem nie jestem, ale moim zdaniem popełniłaś błąd gdzieś w wychowaniu. Akita z założenia pilnuje swoich domowników żeby krzywda im się nie stała. Moim celem od samego początku było aby psiak absolutnie nie miał powodu mnie bronić. (Zakładam że nic mi nie grozi i niczego się nie boję przy niej :cool3:. Wszystkie psy są bezpieczne, a jeśli wykazują agresję to znaczy tylko tyle że nie mają ochoty na zabawę i należy je zignorować. "Wszyscy ludzie są pozytywni jestem szczęśliwym człowiekiem i nie mam zmartwień") Chodzi o to że przy tym założeniu dlaczego pies od małego w tym duchu wychowany miałby czuć potrzebę ochrony mnie przed kimkolwiek? Zakładam że jeśli nawet ktoś miałby złe zamiary do mnie to widząc w pobliżu akitę sam nie czuje się pewnie. Jeśli będzie jakaś podbramkowa sytuacja to akita i tak zachowa się tak jak geny podpowiadają. W efekcie idąc ze mną nawet nie myśli o jakimś zagrożeniu. Jest zawsze spokojna. W nowej sytuacji to ja decyduję jak pies ma się zachować a pies musi się dostosować. Spokój, konsekwencja, nie zamęczanie psa ciągłymi komendami. Jakoś działa. Nie było jeszcze sytuacji w której obudziłaby się w niej potrzeba obrony. Niedługo będzie 2 lata a jeszcze nie walczyła z żadnym psem mimo że chodzi bez smyczy. Oczywiście bez przesady z tym zabieraniem psa wszędzie. W górach jak pies się przeforsuje to dam jej odpocząć np. w pokoju gdy wieczorem ide na miasto coś zjeść.
  2. Zakładając że macie dobry kontakt z psem i że ma typowy charakter rasy to pewnie jest do was przywiązany. Jeśli ma opcję spędzić weekend z wami w trochę gorszych warunkach albo u siebie bez was pewnie wybrałby pierwszą opcję. Wczytałem się w treść o hotelach i nawet nie przyszło mi do głowy że piszecie o tych dla psów :eviltong: Jakoś nie przyszło mi do głowy żeby wyjechać gdzieś nie biorąc psa ze sobą.
  3. Co do beskidów, to np. bardzo restrykcyjnie pilnują na Babiej Górze (ja bokiem obszedłem swego czasu bramkę) ale kumpel innym razem zapłacił na szlaku pod szczytem. Gdzieś jeszcze problem robili, ale nie pamiętam rejonu, więc nie całe beskidy są ok. Ale faktem jest że słowację najlepiej wspominam. Mimo że oficjalnie w regulaminach parków narodowych też mają zakaz wstępu z psami. Ale za granicami generalnie na psy jakoś normalnie reagują w porównaniu z polską. Nasza mentalność jest dość problematyczna zazwyczaj ;)
  4. Zawsze jest sposób aby urlop ze zwierzakiem spędzić. Nie wiem jak morze ( bo jakoś mnie nie kręci) ale góry lubię i zawsze tak urlop i wolne dni planuję aby zwierzaka brać ze sobą. Wystarczy zapytać się ludzi w które góry z psem można a zawsze coś ciekawego znajdziesz. Praktycznie całe sudety i beskidy są dostępne. Tatry odpadają, bieszczady też nie wszędzie, o poszczególne parki narodowe trzeba się dopytać. Generalnie nie wolno, ale przymykają oczy w różnych miejscach. A na Słowacji to pełny luzik.
  5. hmm... W trasie nocleg to moja zawsze na swoim kocyku uskutecznia. Generalnie z czystym sumieniem mogę ją samą zostawić, tylko nie dam głowy czy z łóżka nie skorzysta więc profilaktycznie jeśli zostawiam to bardzo dbam żeby czysta była. Mamy taką weterynarkę, że chętnie do niej idzie. Zawsze dostanie jakiegoś smakołyka. zastrzyków praktycznie nie czuje (nie zwraca uwagi). Jeśli ktoś pozytywnie do niej podchodzi to nawet spokojnie mogę u kogoś takiego ją zostawić pod moją nieobecność. Gdy jest w gościach też nie robią na niej wrażenia inne zwierzaki (o ile nie są bojowo do niej nastawione)
  6. Oj zosia, chyba nadajesz na innych falach. Blondi? Ktoś pisał że akit się nie wychowuje? Może zainwestuj w kurs czytania ze zrozumieniem ;)
  7. o ile mi wiadomo to dominacja akurat leży w charakterze rasy akity więc porównanie do labradora troszkę nie na miejscu. oczywiście każdy przedstawiciel psowatych może być lepiej lub gorzej wychowany, ale akita należy z całą pewnością do tych trudniejszych ;)
  8. [quote name='Agata A.']Myślę, że ten film pokazuję czego można nauczyć akitę, na pewno nie każdego osobnika tej rasy i nie polecam nauczania akity obrony, bo ma to we krwi i potraf rozpoznać prawdziwe zagrożenie. I żeby nie było nie jestem zwolennikiem trenowania jakiegokolwiek psa na obrońcę, to właściciel powinien bronić psa przed niebezpieczeństwiem a nie na odwrót. [video=youtube;ENT7JUvaNRc]http://www.youtube.com/watch?v=ENT7JUvaNRc[/video][/QUOTE] Zostałem przez Ciebie źle zrozumiany. To że akita będzie bronic właściciela i członków rodziny nie pozostawia wątpliwości. Typowy pies obronny za jakiego uważa się np. owczarka na komendę zaatakuje. Akita (w wielu miejscach znalazłem takie informacje) jest bardzo inteligentna i sama decyduje kiedy ktoś stanowi zagrożenie i trzeba go spacyfikować. Ciężko byłoby ja nauczyć ataku na spokojnego jegomościa w neutralnym otoczeniu. To samo jesli chodzi o pilnowanie rzeczy to podobnie jest. Ale zakładam że każdego psa można cierpliwością nauczyć nietypowych zachowań ;)
  9. gdzieś spotkałem się ze stwierdzeniem że akita jest psem stróżującym (nie mylić z obronnym) ale sama decyduje czego należy pilnować i kto zagraża, jak również decyduje czy należy spacyfikować to zagrożenie . Nie da się podobno nauczyć pilnowania tak jak typowego psa obronnego (np. żeby nikogo nie wpuszczał na teren, czy oszczekiwał) Ale z całą pewnością jest to świetny pies towarzyszący. Moją zabieram wszędzie i robię z nią wszystko, łącznie z zabieraniem jej w plecaku w co cięższe odcinki trasy w górach.
  10. Nie wiem co to jest PT, ale spacery to pełny luzik. U mojej to normalnie bez smyczy, a jak ktoś idzie to ją przywołuję i każę przy nodze iść. Ostatnio gdy konno w teren się wybrałem na pare godzin to też luzem szła ze mną. Jak tylko gdzieś za bardzo się oddalała to wystarczyło przywołać. Generalnie w obcym terenie to sama sie pilnuje. Tylko trochę uwagi trzeba poświęcić na naukę. Ale odnoszę wrażenie że nie jest to typowe zachowanie więc niech się raczej inni wypowiedzą. Jeśli Basiu zamierzasz psiarnię wymienić z husky na akitę to ja tak zrobiłem i jestem z tego zadowolony.
  11. Odnośnie zamęczania przez szczeniaka to szczerze żal robiło mi się mojego kota gdy Sami brała go w obroty, ale przeżył bez kontuzji jej dorastanie ;)
  12. Teoretycznie moim zdaniem nie powinno być problemu. Z założenia normalny dorosły pies nie widzi zagrożenia w szczeniaku więc nie powinien robić szczeniakowi problemów. Nie ma też problemu z ustaleniem hierarchii. Akita z założenia od początku jest górą. Oczywiście szczeniak będzie nadpobudliwy i pewnie nieraz dorosły pies ustawi go gdy coś nie będzie mu pasowało. Normalny pies nie będzie też przy jedzeniu robił problemów szczeniakowi (powarczy lub kłapnie gdy szczeniak za dużo sobie pozwoli) Ale nie rzadko potrafi porządnie ugryźć więc trzeba uważać. przy miskach. Ja bym powiedział że kwestia wychowania, ale zaraz pewnie parę osób stwierdzi że akity są niewychowywalne czy coś w ten deseń :diabloti:
  13. Moja paskuda już zaczyna pozbywać się zimowej sierści. U nas wiosna od jakiegoś czasu. Snieg to tylko w telewizorze ;)
  14. skąd Ty tyle śniegu o tej porze roku wytrzasnęłaś?
  15. [quote name='bety']Ja tak w ramach sprostowania historii akit: - Amerykanie nie mieli nic wspólnego z hodowlą czy używaniem akit jako zwierzęta futerkowe - pierwsze słyszę (nigdzie nie natrafiłam na taką informację a naczytałam się sporo materiałów), to Japończycy w czasie II WŚ wydali nakaz likwidacji wszystkich psów oprócz o.niem. (wykorzystywanych w wojsku) - powodem były braki żywności i panująca nędza i bieda (jak to w czasie wojny). Psie futra m.in. wykorzystywano w ubraniach wojskowych. - pierwsze krzyżówki z molosami w celach walk psów, także miały miejce w Japonii - na długo przed wojną, Amerykanie po wojnie przywieźli egzemplarze już namieszane z innymi rasami i na tym oparli hodowlę ale nie do walk czy na futra Pzdr[/QUOTE] Takie małe sprostowanie tego co wcześniej napisałem. faktycznie nie amerykanie, tylko japończycy futerka akitowe wykorzystywali do produkcji mundurków. Jest tych informacji w necie dość dużo na różnych portalach. nawet w wikipedii coś pisało. Ale nie udało mi się odnaleźć ponownie informacji z kurtkami dla lotników (nie mam cierpliwości do poszukiwań). Z wykorzystywaniem psów do walk, to już też w japonii je wykorzystywano. Krzyżowano z mastifami, tosa itp. również z owczarkami niemieckimi. :razz: Przepraszam za wcześniejsze wprowadzenie w błąd. ameryka jest cudowna więc nie na miejscu były moje figle pamięci ;)
  16. Dzięki Misia za powiew realizmu :razz: Troszkę się już czułem stłamszony wrogą propagandą :multi:
  17. ja też nie umiem wstawić fotek. proponuję na innym portalu wkleić, a ewentualnie linki wstawić tutaj. Jeśli dobrze pamiętam (bo dość dawno się historią rasy interesowałem) to w skrócie: akita była w przeszłości psem towarzyszącym, wykorzystywanym czasem do polowań na niedźwiedzie. Podobno samurajowie bardzo upodobali sobie tą rasę. Po 2 wojnie gdy amerykanie wkroczyli do japoni dostrzegli w akitach świetny surowiec na kurtki lotnicze. Kto ma akitę to zna zalety jej futra :diabloti:. do tego stopnia przetrzebiono rasę że populacja została zagrożona. przywieziono do stanów sporo sztuk w celu hodowli na futra. Z czasem dostrzeżono zalety akity jako psa do walk. zaczęto je mieszać i do walk właśnie dostosować. tymczasem w japoni podjęto starania nad odtworzeniem rasy. Już nie pamiętam jak to było z rejestracją akity amerykańskiej jako nowej rasy, ale jako że w pewnym czasie krzyżowano ją uwydatniając cechy przydatne do walk to jest to rasa bardziej ostra z założenia od inu. Mogę się w szczegółach trochę mylić, ale z głowy piszę i jakoś tak to pamiętam. Jak kogoś interesuje to może sobie poszukać na necie dokładnej historii :cool3:
  18. racja. ogólnie wściekłe psy i pojęcia nie mam po co je hodować. pewnie tylko po to jak amerykanie zaczynali - na kurtki dla lotników ;p W końcu prędzej czy później się pogryzą, a jeśli komuś przypadkiem trafi się jakaś spokojna sztuka to w ogóle się pomylił... ależ tu zaczyna być strasznie... :diabloti:
  19. miałaś 3 psy z charakterem ;) zagryzły się? A tak dał się zrozumieć ten post o zneutralizowaniu. Przepraszam jeśli źle zrozumiałem to co napisałaś ;) Znaczy malamut swoje miejsce w końcu znalazł i rozumiem że przestał podskakiwać akitom? czyli jest już spokój. Jakieś większe straty w zwierzakach były? Wątpię. Nie jest odosobnionym przypadkiem w przyrodzie ustalanie hierarchii poprzez walkę :diabloti: To nie znaczy że trzeba zapomnieć o innych zwierzakach bo ma się jednego
  20. [quote name='akicka']A ty miałeś kiedykolwiek dwa psy albo więcej jednocześnie ? W tym akitę?[/QUOTE] Przyznaję że nie miałem nigdy akity z innym psem. Nawet nigdy nie miałem 2 psów jednocześnie. To nie znaczy że nie mam doświadczeń z psami i nie wiem jak się przejmuje stado ;p Raczej doświadczenia zdobywałem głównie na huskych (bawiliśmy się ze znajomymi w zaprzęgi łącząc w stado zlepek psów różnych właścicieli) Kupę znajomych ma psy. Bywało że zostawiali mi swojego pupila (niesfornego z którym tylko jedna osoba w domu sobie radziła) a ja dość szybko sobie układałem delikwenta ;) Wielokrotnie widziałem jak psy dominują inne, czasem jak zaprzęgi się ścinają przy wyprzedzaniu, jak psy gryzą ludzi. Nie widziałem osobiście jak zagryzają innego, a z tego co wiem o tych o których słyszałem to albo było polowanie, albo specjalnie szkolony do zabijania przez porąbanych zakompleksionych właścicieli którzy chcieli się dowartościować posiadaniem mordercy. Z doświadczeń przejmowanie stada nigdy nie było związane z zagryzaniem przeciwnika. Nieraz krew się lała, czasem szycie było konieczne, czasem pies był wyłączony na miesiąc z treningów, ale bywało że pies został przyduszony, czy zgwałcony bez rozlewu krwi. Przeważnie kończy się na warczeniu i odpowiedniej postawie dominanta. Akita to też pies tak jak inne, tyle że ma niektóre cechy charakteru przytłumione, a inne wyostrzone w stosunku do innych ras. A wracając do tego co napisałaś to jeśli nie wiedziałbym to siedziałbym cicho ;p
  21. [quote name='akicka']Daj sobie spokój. Akita (a w szczególności suka) zneutralizuje twoją bigielkę,gdy tylko skończy kilka miesięcy.[/QUOTE] Akicka, ty masz psa w domu, czy tylko z netu je znasz? Jeśli któryś pies tak się zachowa, to właściciel powinien mieć dożywotni zakaz trzymania zwierząt. Bo się nie nadaje.
  22. Nie ma co się obawiać konfrontacji. Jeśli razem zamieszkają od szczeniaka a starsza suka nie jest zbyt pobudliwa to "przejęcie władzy" powinno przejść płynnie juz w fazie zabaw. (szczeniak - wiadomo młody to chętny do zabawy) Starszy będzie miał go dość to czasem zęby pokaże, a potem zacznie mu schodzić z drogi szukając w domu zacisznego kąta (zakładam że ta suka jest już mocno starsza). Gdyby jednak jakimś cudem wciąż dominowała to akita przejmując dom nie będzie mordować, tylko kłapnie zębami, przydusi a starsza się podda. Tylko włóż dużo pracy w odpowiednie zabawy ze szczeniakiem (np. nie baw się w przeciąganie) i odpowiednie wychowanie przy misce. Nie izoluj psów od siebie, nadzoruj przez dłuższy czas przy "sprawach miskowych" a nie będzie spięć. Przy jedzeniu nie dawaj zawsze rutynowo michy i niech jedzą, tylko czasem mimo iż pies "głodny" a miska obok to wykonaj z nią jakieś ćwiczenie, zawołaj w inne miejsce w trakcie jedzenia (chodzi o to aby nie jedzenie było najważniejsze w tym momencie tylko właściciel) Przy konsekwencji pies będzie zrównoważony i będziesz miała w każdej chwili wpływ na jego zachowanie.
  23. Możliwe że ja też mam takie dziwadło. ogrodzenia nie mam. Pies ma ochotę to wychodzi na wieś. Obejdzie sąsiadów na żebry. Lubi towarzyszyć gdy cos robią w obejściu. Zawołam przez okno to przychodzi. Ma stałe miejsce obserwacyjne przy krzyżówce gdzie ludzie chodzą czy to z psami czy z dziećmi. Wszyscy ją znają z jednymi żyje bardzo dobrze i się cieszy innych olewa. Bardzo czytelnie daje znać kiedy ma ochotę na towarzystwo a kiedy nie. Jest pare psów które lubi i sie bawi gdy ma okazję. Większość obserwuje nie ruszając się z miejsca. Nie ma wpływu fakt czy pies jest wrogi czy pozytywnie nastawiony - ona nie zaczepia. Hehe... przypomniało mi się jak swego czasu nawróciliśmy z nią babeczkę z podobno agresywnym psem. Gdy babka dała sobie wytłumaczyć że to ona powoduje agresję u swego psa i pokazaliśmy że jej pies wcale nie jest agresywny to już normalnie przechodzi obok mojej suni i też ją czasem poczochra po czuprynie. Sama jej obecność wystarcz aby skończyły się szkody w ogrodzie ze strony saren. Zdecydowanie skuteczniejsza niż jej poprzednik husky. Jedna istotna różnica jest jednak między moją a większością akit z forum. Myślę że duży wpływ ma fakt że ją wysterylizowałem ab nie było rywalizacji z przedstawicielami jej płci. Teraz pewnie dowiem się jaki jestem niedobry że ja tak "skrzywdziłem" :diabloti: Nie piszę aby ogłaszać jakiego to świetnego mam pieska, ale aby uświadomić że poza cechami rasy można różnymi srodkami i dużą pracą osiągnąć pożądane efekty. Inna sprawa czy jeśli ktoś ma wygórowane potrzeby to nie lepiej kupić inną rasę która z założenia bardziej będzie pasować do oczekiwań. Mój następny pies to też będzie akita. Dużo mniej pracy trzeba włożyć w wychowanie akity niż haszczaka :lol:
  24. Akita ma rewelacyjny charakter. Pewne cechy można jednak podkreślić inne przytłumić odpowiednim wychowaniem. Nigdy nie nosiłem się z zamiarem kupna p sa wystawowego. Wziąłem ze względu na charakter rasy. Kanapowca z akity nie zrobię (nawet nie przyszło mi to do głowy) ale da się zrobić aby tolerował inne psy, koty, obcych ludzi i dzieci. Tudzież wyszkolić do pewnych celów nie kolidujących z jego naturą. Moglibyśmy porozmawiać o trudnych charakterach kotów i koni. Profesor ze mnie żaden ale troszkę widzę co ludzie robią aby wykreować pożądane zachowania, a czasem w życiu staram sie wykorzystać to i owo. Zwierz stadny zawsze jest podatny na kształtowanie o ile nie jest to sprzeczne z genami ;)
  25. Pewnie masz rację. Więc to ja mam złe podejście skoro uważam że to pies powinien dostosować się do właściciela a nie odwrotnie. Tyle że z pewnymi jest trochę trudniej :evil_lol:
×
×
  • Create New...