Jump to content
Dogomania

Dzastin

Members
  • Posts

    35
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Dzastin's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. fachowcem nie jestem, ale moim zdaniem popełniłaś błąd gdzieś w wychowaniu. Akita z założenia pilnuje swoich domowników żeby krzywda im się nie stała. Moim celem od samego początku było aby psiak absolutnie nie miał powodu mnie bronić. (Zakładam że nic mi nie grozi i niczego się nie boję przy niej :cool3:. Wszystkie psy są bezpieczne, a jeśli wykazują agresję to znaczy tylko tyle że nie mają ochoty na zabawę i należy je zignorować. "Wszyscy ludzie są pozytywni jestem szczęśliwym człowiekiem i nie mam zmartwień") Chodzi o to że przy tym założeniu dlaczego pies od małego w tym duchu wychowany miałby czuć potrzebę ochrony mnie przed kimkolwiek? Zakładam że jeśli nawet ktoś miałby złe zamiary do mnie to widząc w pobliżu akitę sam nie czuje się pewnie. Jeśli będzie jakaś podbramkowa sytuacja to akita i tak zachowa się tak jak geny podpowiadają. W efekcie idąc ze mną nawet nie myśli o jakimś zagrożeniu. Jest zawsze spokojna. W nowej sytuacji to ja decyduję jak pies ma się zachować a pies musi się dostosować. Spokój, konsekwencja, nie zamęczanie psa ciągłymi komendami. Jakoś działa. Nie było jeszcze sytuacji w której obudziłaby się w niej potrzeba obrony. Niedługo będzie 2 lata a jeszcze nie walczyła z żadnym psem mimo że chodzi bez smyczy. Oczywiście bez przesady z tym zabieraniem psa wszędzie. W górach jak pies się przeforsuje to dam jej odpocząć np. w pokoju gdy wieczorem ide na miasto coś zjeść.
  2. Zakładając że macie dobry kontakt z psem i że ma typowy charakter rasy to pewnie jest do was przywiązany. Jeśli ma opcję spędzić weekend z wami w trochę gorszych warunkach albo u siebie bez was pewnie wybrałby pierwszą opcję. Wczytałem się w treść o hotelach i nawet nie przyszło mi do głowy że piszecie o tych dla psów :eviltong: Jakoś nie przyszło mi do głowy żeby wyjechać gdzieś nie biorąc psa ze sobą.
  3. Co do beskidów, to np. bardzo restrykcyjnie pilnują na Babiej Górze (ja bokiem obszedłem swego czasu bramkę) ale kumpel innym razem zapłacił na szlaku pod szczytem. Gdzieś jeszcze problem robili, ale nie pamiętam rejonu, więc nie całe beskidy są ok. Ale faktem jest że słowację najlepiej wspominam. Mimo że oficjalnie w regulaminach parków narodowych też mają zakaz wstępu z psami. Ale za granicami generalnie na psy jakoś normalnie reagują w porównaniu z polską. Nasza mentalność jest dość problematyczna zazwyczaj ;)
  4. Zawsze jest sposób aby urlop ze zwierzakiem spędzić. Nie wiem jak morze ( bo jakoś mnie nie kręci) ale góry lubię i zawsze tak urlop i wolne dni planuję aby zwierzaka brać ze sobą. Wystarczy zapytać się ludzi w które góry z psem można a zawsze coś ciekawego znajdziesz. Praktycznie całe sudety i beskidy są dostępne. Tatry odpadają, bieszczady też nie wszędzie, o poszczególne parki narodowe trzeba się dopytać. Generalnie nie wolno, ale przymykają oczy w różnych miejscach. A na Słowacji to pełny luzik.
  5. hmm... W trasie nocleg to moja zawsze na swoim kocyku uskutecznia. Generalnie z czystym sumieniem mogę ją samą zostawić, tylko nie dam głowy czy z łóżka nie skorzysta więc profilaktycznie jeśli zostawiam to bardzo dbam żeby czysta była. Mamy taką weterynarkę, że chętnie do niej idzie. Zawsze dostanie jakiegoś smakołyka. zastrzyków praktycznie nie czuje (nie zwraca uwagi). Jeśli ktoś pozytywnie do niej podchodzi to nawet spokojnie mogę u kogoś takiego ją zostawić pod moją nieobecność. Gdy jest w gościach też nie robią na niej wrażenia inne zwierzaki (o ile nie są bojowo do niej nastawione)
  6. Oj zosia, chyba nadajesz na innych falach. Blondi? Ktoś pisał że akit się nie wychowuje? Może zainwestuj w kurs czytania ze zrozumieniem ;)
  7. o ile mi wiadomo to dominacja akurat leży w charakterze rasy akity więc porównanie do labradora troszkę nie na miejscu. oczywiście każdy przedstawiciel psowatych może być lepiej lub gorzej wychowany, ale akita należy z całą pewnością do tych trudniejszych ;)
  8. [quote name='Agata A.']Myślę, że ten film pokazuję czego można nauczyć akitę, na pewno nie każdego osobnika tej rasy i nie polecam nauczania akity obrony, bo ma to we krwi i potraf rozpoznać prawdziwe zagrożenie. I żeby nie było nie jestem zwolennikiem trenowania jakiegokolwiek psa na obrońcę, to właściciel powinien bronić psa przed niebezpieczeństwiem a nie na odwrót. [video=youtube;ENT7JUvaNRc]http://www.youtube.com/watch?v=ENT7JUvaNRc[/video][/QUOTE] Zostałem przez Ciebie źle zrozumiany. To że akita będzie bronic właściciela i członków rodziny nie pozostawia wątpliwości. Typowy pies obronny za jakiego uważa się np. owczarka na komendę zaatakuje. Akita (w wielu miejscach znalazłem takie informacje) jest bardzo inteligentna i sama decyduje kiedy ktoś stanowi zagrożenie i trzeba go spacyfikować. Ciężko byłoby ja nauczyć ataku na spokojnego jegomościa w neutralnym otoczeniu. To samo jesli chodzi o pilnowanie rzeczy to podobnie jest. Ale zakładam że każdego psa można cierpliwością nauczyć nietypowych zachowań ;)
  9. gdzieś spotkałem się ze stwierdzeniem że akita jest psem stróżującym (nie mylić z obronnym) ale sama decyduje czego należy pilnować i kto zagraża, jak również decyduje czy należy spacyfikować to zagrożenie . Nie da się podobno nauczyć pilnowania tak jak typowego psa obronnego (np. żeby nikogo nie wpuszczał na teren, czy oszczekiwał) Ale z całą pewnością jest to świetny pies towarzyszący. Moją zabieram wszędzie i robię z nią wszystko, łącznie z zabieraniem jej w plecaku w co cięższe odcinki trasy w górach.
  10. Nie wiem co to jest PT, ale spacery to pełny luzik. U mojej to normalnie bez smyczy, a jak ktoś idzie to ją przywołuję i każę przy nodze iść. Ostatnio gdy konno w teren się wybrałem na pare godzin to też luzem szła ze mną. Jak tylko gdzieś za bardzo się oddalała to wystarczyło przywołać. Generalnie w obcym terenie to sama sie pilnuje. Tylko trochę uwagi trzeba poświęcić na naukę. Ale odnoszę wrażenie że nie jest to typowe zachowanie więc niech się raczej inni wypowiedzą. Jeśli Basiu zamierzasz psiarnię wymienić z husky na akitę to ja tak zrobiłem i jestem z tego zadowolony.
  11. Odnośnie zamęczania przez szczeniaka to szczerze żal robiło mi się mojego kota gdy Sami brała go w obroty, ale przeżył bez kontuzji jej dorastanie ;)
  12. Teoretycznie moim zdaniem nie powinno być problemu. Z założenia normalny dorosły pies nie widzi zagrożenia w szczeniaku więc nie powinien robić szczeniakowi problemów. Nie ma też problemu z ustaleniem hierarchii. Akita z założenia od początku jest górą. Oczywiście szczeniak będzie nadpobudliwy i pewnie nieraz dorosły pies ustawi go gdy coś nie będzie mu pasowało. Normalny pies nie będzie też przy jedzeniu robił problemów szczeniakowi (powarczy lub kłapnie gdy szczeniak za dużo sobie pozwoli) Ale nie rzadko potrafi porządnie ugryźć więc trzeba uważać. przy miskach. Ja bym powiedział że kwestia wychowania, ale zaraz pewnie parę osób stwierdzi że akity są niewychowywalne czy coś w ten deseń :diabloti:
  13. Moja paskuda już zaczyna pozbywać się zimowej sierści. U nas wiosna od jakiegoś czasu. Snieg to tylko w telewizorze ;)
  14. skąd Ty tyle śniegu o tej porze roku wytrzasnęłaś?
  15. [quote name='bety']Ja tak w ramach sprostowania historii akit: - Amerykanie nie mieli nic wspólnego z hodowlą czy używaniem akit jako zwierzęta futerkowe - pierwsze słyszę (nigdzie nie natrafiłam na taką informację a naczytałam się sporo materiałów), to Japończycy w czasie II WŚ wydali nakaz likwidacji wszystkich psów oprócz o.niem. (wykorzystywanych w wojsku) - powodem były braki żywności i panująca nędza i bieda (jak to w czasie wojny). Psie futra m.in. wykorzystywano w ubraniach wojskowych. - pierwsze krzyżówki z molosami w celach walk psów, także miały miejce w Japonii - na długo przed wojną, Amerykanie po wojnie przywieźli egzemplarze już namieszane z innymi rasami i na tym oparli hodowlę ale nie do walk czy na futra Pzdr[/QUOTE] Takie małe sprostowanie tego co wcześniej napisałem. faktycznie nie amerykanie, tylko japończycy futerka akitowe wykorzystywali do produkcji mundurków. Jest tych informacji w necie dość dużo na różnych portalach. nawet w wikipedii coś pisało. Ale nie udało mi się odnaleźć ponownie informacji z kurtkami dla lotników (nie mam cierpliwości do poszukiwań). Z wykorzystywaniem psów do walk, to już też w japonii je wykorzystywano. Krzyżowano z mastifami, tosa itp. również z owczarkami niemieckimi. :razz: Przepraszam za wcześniejsze wprowadzenie w błąd. ameryka jest cudowna więc nie na miejscu były moje figle pamięci ;)
×
×
  • Create New...