[I][COLOR=#b22222][FONT=tahoma]ZKwP zdając sobie sprawę z powagi zaistniałej sytuacji, nabrało wody w usta i milczy. Może myśli, że ta afera się rozmyje jak wiele innych. Tym razem tak nie jest bo dobrze sobie zdają sprawę, że po przez takie numery, jakie stosowały te dwie ”hodowle” z Łomianek, rasa Yorkshire Terrier w ZKwP (FCI) została bardzo poważnie zachwiana. Dlaczego? Te dwie „hodowle” (myślę że) były, od wielu, wielu lat perełkami ZKwP. Każdy liczący się hodowca pragnął posiadać w swojej hodowli pieska z tej linii. Dlatego też pieski te nabywały różne hodowle. Wiele hodowli na zakupionych szczeniętach z tej niby ”przykładnych hodowli” które wyrobiły sobie renomę na całym świecie (wiem co piszę), oparło swoje hodowle.Więc je rozmnażano. Istnieje przecież prawdopodobieństwo, że te biedne pieski, które w tak haniebny sposób te zwyrodniałe kobiety, męczyły w piwnicy nie posiadały żadnych ”papierów”. Nie znaczy to jednak, że nie mogły ich rozmnażać i podkładać wybrane szczenięta pod swoje suki, które uczestniczyły na przeróżnych wystawach i uzyskiwały różne chempionaty. Po takich sukach szczenięta uzyskiwały niebotyczne ceny.(od 3600 zł w górę). Sprzedawały też swoje szczenięta w Belgii. Tak ZKwP psioczyło na nowo powstałe związki i stowarzyszenia, że wyrabiają rodowody a pochodzenie to puste kratki, a co teraz w tym wypadku? Co z tymi pieskami, które nabyli różne hodowle i ich rozmnażali przez tyle lat? Może się przecież okazać, że po przeprowadzeniu badań DNA tym pieskom w rodowodzie pozostaną puste kratki. Przecież one uczestniczyły na różnych wystawach i osiągały chempionaty. W takich osiągnięciach liczy się bardzo linia hodowlana i czystość rasy. Jest to ewenement na skalę światową. Teraz powiedzcie z czystym sumieniem, że pieski te na 100% mają to pochodzenie, które jest w rodowodzie. W tym wypadku wszystkim nabywcom szczeniąt z tych hodowli nie pozostaje nic innego jak przeprowadzenie badań DNA. Narodziło się za dużo wątpliwości o czystości i ciągłości rasy hodowli o przydomku tych zwyrodniałych bab. Jedna z nich (matka) jest adwokatem a córka ubiegała się o stanowisko radnej w Łomiankach. Pomyślcie, te pieski w piwnicy darmo nie były trzymane. Były męczone w jakimś celu. Logicznie myśląc, to w celu ich rozmnażania, selekcji szczeniąt i podkładaniu swoim sukom wystawowym. Nikt teraz rozsądny nie kupi pieska, który w rodowodzie ma przydomek przodków tej hodowli. Dlatego też uważam, że czystość rasy Yorkshire Terrier’ów , które w rodowodzie mają te przydomki, w ZKwP runęła. Teraz ZKwP nie pozostaje nic innego jak konieczne przeprowadzenie badań DNA u tych wszystkich piesków, gdzie w linni hodowlanej znajdują się te przydomki. Wręcz jest to obowiązkiem związku, szczególnie w tej niewygodnej sytuacji dla całego związku. Kto wie czy FCI nie cofnie swojego patronatu pod którym jest ZKwP. Wiem że kilku wystosowało już noty do dyrektora FCI w Belgii i nie tylko z Polski. Wiem że z Kanady też. podejżewam, że ta afera (bo inaczej tego nazwć nie można) nabierze światowego rozgłosu.[/FONT][/COLOR][/I]