Mój kundelek w styczniu br. został pogryziony przez dużego psa, którego właściciel wypuścił bez smyczy i kaganca z 8 letnią córką. Pies zaatakował mojego kundelka (pogryzł go dotkliwie ) a oprócz tego pogryzł moją babcię (odgryzł jej kawałek kciuka). A co na to policja wystawili mu mandat za to że pies był bez smyczy i kagańca i nic więcej. Facet miał zwrócić za leczenie mojego psiaka i tak po nim słuch zaginął bo się ukrywa. I takie jest prawo.