Jump to content
Dogomania

Agata i Rysiek

Members
  • Posts

    37
  • Joined

  • Last visited

Agata i Rysiek's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Czy znacie kogoś dobrego od takich problemów we Wrocławiu?
  2. Witam Pół roku temu zaadoptowałam psa. Pies od początku był bardzo lękliwy i uciekał przed ludźmi i psami. Widać było że ma złe doświadczenia i najpewniej był bity. Na uniesienie ręki reagował ucieczką (nawet jeśli była to ręka uniesiona z piłką w celu zabawy) Pies ma aktualnie ok 1,5 roku. Zaczęło się od tego że kiedy ktoś do nas przychodził on bronił terenu, szczekał i próbował kąsać w kostki przychodzące osoby. Oczywiście zawsze wtedy reaguję zdecydowanie odgradzając psa od osoby przychodzącej i mówiąc stanowczo że nie wolno. Po jakimś czasie udało się i aktualnie obszczekuje tylko przychodzących po czym wita ich poznając ich zapach. po kastracji jego zachowanie zaczęło się nieco zmieniać. Stał się bardziej szczekliwy, na spacerach przestał wąchać za to zaczął ganiać za piłką (która go wcześniej wcale nie interesowała) a także niestety odezwał się w nim lekki instynkt łowiecki (którego wcześniej wcale nie przejawiał). Na szczęście jest w 100% odwołalny. Zabawy z jedyną jego koleżanką zaczęły wyglądać inaczej (pojawiło się warczenie na nią i podgryzanie, szczególnie gdy ta się do mnie zbliża - nad którym ciężko mi zapanować). Suńka jest jednak tak pozytywna (goldenka) że wszystkie jego wybryki toleruje. u Ryśka widoczna od początku była agresja smyczowa więc staramy się w okolicznym parku za przyzwoleniem właścicieli zapoznawać go z dobrze socjalizowanymi psami (trafiłam na grupkę psolubnych więc mi bardzo pomagają). Rysiek zapoznaje się z nimi bez smyczy. nie wykazuje wtedy agresji lecz najczęściej ucieka z podkulonym ogonem (czasem odbiega bardzo daleko jak któryś za nim biegnie). Widać że mocno się boi. Rysiek jeszcze nie był ze mną na szkoleniu (wybieramy się niedługo) jednak w domu staram się go wychowywać jak należy. Pięknie chodzi na smyczy, biega przypięty do roweru, zna komendy siad, leżeć, zostań, piątka, łapa, głos i zdechł pies. jest pojętny i szybko się uczy. Ma dużo energii więc codziennie wychodzi na długie spacery, jeżdżę z nim na rowerze, biega za piłką i patykami oraz z suńką sąsiadów po ogrodzie. Niestety Rysiek nie lubi dzieci. Mieszkamy w wynajmowanym domu gdzie ma możliwość biegania po ogrodzie kiedy zechce. mieszkają tam jednak tez dzieci i ostatnio niestety zauważyłam że najmłodszego z nich Rysiek obszczekał, kłapał na niego zębami i chciał go ugryźć w kostkę. Potem także biegł za nim. (oczywiście moja reakcja była natychmiastowa więc nic się nie stało). Fakt że dzieciak chodził z pistoletem wcześniej i strzelał celując do Ryśka (za co dostał ochrzan od mamy więc już raczej nie będzie tak robić) jednak Rysiek jakby już sobie zakodował że dzieciaka się trzeba pozbyć, bo niebezpieczny Niestety złapał już też raz zębami dziecko (uszczypnął, nie jakoś mocno i raczej z lęku niż z agresji bo maluch biegł w jego kierunku a wcześniej wpadł na niego kiedy sobie leżał). Rysiek jest mocno skupiony na mnie, nie odchodzi na spacerach, wśród ludzi zawsze jest na smyczy jednak czasami obce dzieci namawiane przez rodziców podbiegają do niego aby go pogłaskać, więc muszę mieć oczy naokoło głowy i naprawdę boję się że stanie się jakaś tragedia. Pomóżcie - co można zrobić?
  3. [quote name='lucky23']Nie mam psa, ale się wypowiem. Jak bym miała psa, to by w domu miał obrożę, ale taką "na zatrzask" na spacery bym brała półzacikową. Sądzę że pies z półzaciskiem w domu może się o coś zahaczyć, bo to w końcu zwisa i psiak może o coś zaczepić, a w zatrzasku nie ma się za co zaczepić.[/QUOTE] nigdy nam się nei zdarzyło by Rysiek się o cokolwiek zaczepił. Zwykła obróżka to wg mnie tak jakby cały dzień i noc facetowi kazać chodzić pod krawatem (większosć nie wytrzyma nawet godziny ;)) natomiast w porzedniej parcianej obroży kiedys Ryśkowi zachaczył się wilczy pazur. (teraz już tych pazurów nie ma więc nie ma kłopotu)
  4. Raz nawet usłyszałam pytanie czy to szczeniak amstafa (wtf?:P ja nie widzę w nim podobieństwa do amstafa wcale :)) piechu jest z nami niedługo, ale faktycznie z zachowania to taki szczeniakowaty jeszcze jest. pewnie dlatego że schroniskowy, podobno po przejściach, prawdopodobnie bity. może nie miał prawdziwego dzieciństwa i teraz sobie to "odbija" :) Szczególnie po kastracji strasznie zdziecinniał :) A co do adresówki - pierwsza była ogromna. Teraz ma nieco mniejszą. wiązało się to także z faktem że Ryś panicznie boi się obcych ludzi i (jeśli kiedyś się wystraszy czegoś i zwieje) jakby komuś się nie udało podejść to z pewnej odległości zobaczy jego imię i/lub mój numer telefonu. Z reszta leciutka jest, wykonana przeze mnie z drewnianego kółeczka :)
  5. nie lubi jogurtu :) próbowałam z tranem, ale z rybą jeszcze nie. spróbuję
  6. sacred PIRANHA - ja sobie wypraszam :D ja mam FUJI S3 PRO i baaardzo sobie chwalę. ;) Fuji to bardzo porządny i niemal niezniszczalny sprzęt :)
  7. [quote name='letaa']Trik ze skierowaniem aparatu na lampe juz wykorzystywalam i naprawde mega lepsze zdjeca, tzn nie przeswietla mi tak fotek. [/QUOTE] aparat na lampę? o czymś takim to nie pisałam :) chodziło mi skierowanie o lampy (błyskowej) na sufit i zrobienie zdjęcia z lampą. Światło wtedy odbija się od sufitu i rozprasza doświetlając całą fotografowaną scenę, nie czyniąc zdjęcia płaskim jak przy lampie skierowanej bezpośrednio na obiekt fotografowany. A prześwietlenie zdjęć skorygujesz korektą ekspozycji Korekta ekspozycji to na ogół taki przycisk z +/- (zakładam robisz zdjecia w trybie auto, odradzam to - przy takim aparacie używanie trybu auto to zbrodnia niemalże :D). na trybie preselekcji czasu (kółko na S lub TV) również automatycznie aparat sobie dobierze parametry, więc wcale nie będzie trudniej a sama będziesz mogła ustawić czas na jak najkrótszy (najlepiej w okolicy 1/125 lub nawet trochę krótszy, wtedy zdjęcia nie będą ruszone nawet przy ruchliwym psie ;). Ale to tak w skrócie coby nikogo w błąd publicznie nie wprowadzić. szczegóły jakby co na Priv
  8. Jakie cechy szczeniaka powodują, że od razu odróżniamy go od psa dorosłego? Chodzi o cechy wyglądu charakterystyczne dla młodych psów, które z wiekiem zmieniają się. np. Nieproporcjonalnie duża glowa Krótki pysk nieproporcjonalnie długie łapy aksamitna puszysta sierść itp. Pytanie wynika z tego, że gdy idę na spacer z moim ok 15 miesięcznym psem, średniej wielkości mieszańcem, wszyscy pytają ile miesięcy ma ten szczeniak, ile jeszcze urośnie lub jakiej rasy to szczeniak ;) nie chcą wierzyć że ma już ponad rok. może Wy mi powiecie o co chodzi :P zdjęcia psiaka: [IMG]http://img23.otofotki.pl/obrazki/de170_aa.jpg[/IMG]
  9. Od 2 miesięcy Rysiek BARFuje. Niestety mam duży problem z podawaniem mu warzyw i owoców, ponieważ nie chce ich zaakceptować w żadnej formie. Gdy zmiksuję ze sparzoną wątróbką (którą uwielbia) lub wymieszam z mielonym mięsem posiłek nie zostanie zjedzony. (nawet po głodówce) Próbowałam go przekonać do smaku marchewki czy jabłka bawiąc się nimi z psem, ale zjedzeniem ich nie jest zainteresowany nadal. Jak Wy sobie radzicie? Rysiek ogólnie jest na "nie" do wszystkiego co nie jest pochodzenia zwierzęcego. Nawet psie ciasteczka, suche karmy z wysoką zawartością mięsa i niektóre smaczki nie robią na nim żadnego wrażenia. Czym grozi niedobór warzyw i owoców w diecie psa?
  10. [quote name='letaa'] W razie czego bede dreczyc Cie na pw :)[/QUOTE] alez proszę bardzo, polecam się :)
  11. [quote name='letaa']Nikon D40X ze zwyklym kitowym obiektywem, a odnosnie pieknych zdjec to w salonie mam fatalne swiatlo, bo chcac miec ladne tlo do zdjec stol stoi w fatalnie usytuowanym miejscu pod katem swiatla slonecznego i w sumie z 20 zrobionych zdjec 1 sie nadaje, a czasami jak psiak niecierpliwy to zadne nie wyjdzie ladne. Biale psy sa najgorsze do fotografowania przy moim swietle, podobnie z czatnymi. Brak mi tez umiejetnosci, ale aparacik ogolnie fajny, w tej chwili juz pewnie nie do kupienia, ale mysle, ze nowsze modele sa jeszcze lepsze.[/QUOTE] ale żarówka światła stałego na alledrogo z tradycyjnym gwintem (można wkręcić w zwykłą oprawkę) to jakieś 30 zł, a różnica w oświetleniu ogromna :) a jak się do tego jakąś małą parasolkę do rozproszenia światła weźmie to już będzie w ogóle ekstra :D albo lampa błyskowa skierowana w sufit aby światło się rozproszyło. chociaż nikon d4 to profesjonalny sprzęt więc wystarczy iso nawet i na 1000 ustawić, przysłonę na najniższą wartość, krótki czas naświetlania i można świetne zdjęcia nawet w ciemnicy uzyskać a szumu się nie uświadczy ;) a jak się jeszcze w rawie (w nikonie to chyba NEF) zrobi i wywoła w programie (np lightroom) to już wogóle miód nie zdjęcia :) na psich fryzurach się nie znam ale jako fototechnik przynajmniej w sprawie fotografii coś tam mogę pomóc ;)
  12. [quote name='akucha'] A która z was dziewczyny ma doświadczenie w okiełznaniu dużego psa przy czyszczeniu uszu?[/QUOTE] czyściłam kiedyś suńce średnio dużej (25 kg) uszy przy zapaleniu. Miałam do tego takie specjalne patyczki bambusowe z watką. weterynarz polecił mi sposób który się sprawdzał - czyszczenie z masażem uszu. w mojej wersji wyglądało to tak: po lekkim wymęczeniu psa, gdy ten się położy zacząć od głaskania całego psa i masażu, potem przejść do masowania uszek (lekarz chwytał je przy nasadzie i lekko ugniatał). W trakcie takiego masażu jak się suńka zrelaksowałą to często nie zauważała nawet że się jej czyści uszy :). no i warto patyczki mieć ukryte w kieszeni i wyciągać je tak aby pies ich nie zauważył - moja skubana Kofi jak zobaczyła że idę z patyczkami w jej kierunku to nici były z dalszego czyszczenia - trzeba było wziąć ją z zaskoczenia ;) a i ciekawostka - Ryśkowi dawałam ulubione smaczki zaraz po wlaniu kropelki do oka (jak miał stan zapalny powieku) i teraz cieszy się na widok kropelek i sam przychodzi, więc i przy czyszczeniu uszu możnaby zastosować aby się dobrze kojarzyło ;)
  13. Ja mam akurat ten: [URL]http://www.mrgroom.pl/produkty-www/groomers-stone.html[/URL] bo akurat taki znalazłam stacjonarnie w zoologicznym we Wrocławiu. ostatnio okazało się że oprócz trymowania fajnie usuwa kulki ze zmechaconej bluzy nie niszcząc jej jednocześnie :) dowiedziałam się tego zupełnie przypadkiem jak testowałam czy faktycznie usuwa dobrze sierść z materiałów. Z dywanu też udało się zebrać ogromną ilość wbitych tam kłaczków. Moim zdaniem super wynalazek. A Rysiek wczoraj stracił resztę starych kłaczków z szyi i ogona, również z użyciem kamienia. Bardzo mu się podoba taka pielęgnacja - reaguje na kamień lepiej niż na szczotkę. kładzie się i nadstawia boczki do masażu, ozorek wywalony i uśmiech pełną gębą :) i chyba nie pisałam, że kamieniem można tymować uszy, pysk, brzuch, pachwiny, okolice podogonowe itp a piesek leży nadal zrelaksowany bo go to wcale nie boli :)
  14. a można wiedzieć dlaczego sugerujesz mi, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem? To dla mnie jest obraźliwe stwierdzenie, w dodatku nie masz podstaw by tak pisać. A obrażanie, w dodatku bezpodstawne to znów złamane 2 punkty regulaminu forum. Jeśli masz podstawy by tak pisać to udowodnij podając jakikolwiek cytat który by potwierdził że czegokolwiek nie zrozumiałam. Podaj konkretnie czego niby nie zrozumiałam. Ciągle piszesz że ktoś Cię nie rozumie, tymczasem nie widzę tu w ani jednej wypowiedzi aby ktokolwiek Cię nie zrozumiał. Wypowiedzi każdej z osób odnoszą się dokładnie do tego co napisałeś i nie sugerują braku zrozumienia. Jak już wspomniałam w innym wątku jeżeli czujesz się niezrozumiany zmień sposób pisania na bardziej zrozumiały.
  15. tak, przy skubaniu jest wiązka i jak wspomniałam sama widziałam że jest to mało efektywne i pies nie był zadowolony - tu się z Tobą zgadzam i nie zaprzeczam. Natomiast trymerem zamiast wiązki chwytasz jakby rządek włosów (wciąż są to włosy położone blisko siebie) owszem - przy kamieniu występuje pewne tarcie, jednak ponieważ nie miałeś okazji próbować trymowania kamieniem domyślam się że masz o nim złe pojęcie. kupując kamień w pierszym momencie myślałam że będzie podobnie jak przy pocieraniu włosów pumeksem albo że nawet będą się niszczyć jakby się je ścierało gruboziarnistym papierem ściernym. jednak okazało się że ten kamień ma zupełnie inną strukturę i powierzchnię niż pumeks. po gładkim włosie się ślizga, po szorstkim haczy i wyciąga. i to wyciąga naprawdę dużo włosów za jednym pociągnięciem. (mój kamień jest wykonany z włókna szklanego) jeśli jedynym powodem dla którego nie używasz kamienia jest jego nieefektywność (a raczej przypuszczenie o nieefektywności bo nie sprawdzałeś efektywności w praktyce) dlaczego od razu innym odradzasz jakby był najgorszym co może spotkać psa? dla kobiecych rąk kamień jest wygodniejszy. wolę też poświęcić 10 min codziennie na doprowadzanie sierści psa do ładu niż raz na 3 miesiące skubać trymerem kilka godzin. pies jest zadowolony, sierść ładna, efekt zamierzony uzyskany - ja nie widzę w nim żadnych wad ale rozumiem że komuś może się nie podobać lub może być to dla niego niewygodne, i nie staram się na siłę kogoś przekonać że jego metody są do d*** i że tylko kamień jest najlepszy. Ot każdy ma inne priorytety i o to generalnie chodziło jedynie abyś napisał co jest złego w kamieniu skoro go tak odradzasz. rozumiem odradzanie narzędzia które szkodzi, ale skoro nie masz żadnych dowodów na to że kamień szkodzi, dlaczego od razu polemizujesz ze wszystkimi którzy są z niego zadowoleni? przeszkadza Ci że ktoś używa innych metod? wszyscy muszą używać Twoich? nie doprowadzajmy rozmów do tego aby wyglądały jak ten fragment z Dnia Świra: "Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
×
×
  • Create New...