Makila

U Ikara wszystko ok :lol: Nawet zaprzyjaźnił się z takim jednym psim staruszkiem i pomału zaczyna akceptować sunie, też staruszka jego wielkości. Tylko gdy dostaje michę z żarełkiem to jest osobno, bo dalej rzuca się na jedzenie i swoje zjada zanim tamtym zdążę donieść :lol: A tak z innej beczki, to dzisiaj byłam na policji złożyć zeznania w sprawie Ikusia. Bardzo miła pani maglowała mnie prawie 2 godz :angryy: Myślałam, że oszaleje. Pani, u której był Ikar do dzisiaj nie dała znaku życia :shake: Ją podobno też mają przesłuchać.

To ja mu zapłacę. Może być jakiś mega pakiet ;)

A ile takie ogłoszenia kosztują, bo nie bardzo jetem w temacie ?

Wczoraj byłam u weta z innym psiakiem i pytał mnie o wyżła. Jego dobry znajomy szuka takiego psiaka do domu. Podobno super dom. Macie może jakiegoś wyżła?

Chłopak coraz bardziej się rozkręca. Dzisiaj pierwszy raz szczekał. To taki wielki misio :lol: Jest bardzo łagodny, dogaduje się z wszystkimi psiakami.

Dymny cały czas robi postępy. Przeniósł się na legowisko które jest na podwyższeniu, bo na początku nie był w stanie wyjść na legowisko które ma 20 cm wysokości, teraz to żaden problem:lol: Wcześniej spał na kołderce i kocach położonych na podłodze, ale teraz wie gdzie lepiej:lol: Przestał załatwiać się w domu z czego jestem bardzo zadowolona ;-) Wypuszczony na zewnątrz po 5 minutach chce wracać. Wcale mu się nie dziwię, bo ja też lubię ciepełko :lol:

Straszna cisza u Karloska:-( Czy on ma jakieś ogłoszenia porobione?

Uważam, że Ikusia jak najbardziej można ogłaszać. On bardzo potrzebuje człowieka "na własność". Na jedzenie dalej się rzuca, ale to mu minie, choć on zawsze był łakomczuchem:lol:

W poniedziałek była kolejna wizyta u weta. Dymny znowu dostał antybiotyki w zastrzykach, które bardzo dzielnie znosi ;-) Biegunkę mamy już za sobą. Dostaje też witaminy na przewód pokarmowy żeby biegunka się nie wróciła. Dymny coraz lepiej się czuje. Dużo łatwiej mu wstawać i nie wywraca się jak chodzi. Pan doktor powiedział, że powinno być jeszcze lepiej jak się go odkarmi.

Dymny po zastrzykach czuje się o niebo lepiej. Już się tak bardzo nie zatacza jak chodzi i nie muszę mu pomagać przy wstawaniu. Apetyt od dzisiaj też ma ogromny. Biegunka trochę mniejsza.

Dymny dostał też tabletki na robale ale mam mu podać za kilka dni.

Ikuś ma zaćmę, ale w rzeczywistości nie wygląda to tak źle jak na zdjęciach. A tak ogólnie to Ikar bardzo się teraz cieszy wolnością :multi:, a głaskania ciągle mu mało :lol: Za każdym razem dosłownie rzuca się na jedzenie i podejrzewam, że gdyby mógł to miskę też by zjadł :shake: A jak w pierwszy dzień rzucił się na śmieci (piasek, suche liście i psia sierść) to myślałam, że mi serce pęknie :-( pozdrawiam wszystkich Aneta

Dzisiaj Dymny był u weta. Może zacznę od tego,że do weta mam 10 min. autem i w tym czasie musiałam dwa razy stawać bo Dymny próbował wpakować się na przednie siedzenie :lol: Tak mi zafajdał auto, że żadne zabezpieczenia nie pomogły :shake: Pan doktor stwierdził, że Dymny jest w kiepskim stanie. Ma poważny zanik mięśni w tylnych nogach, prawdopodobnie uszkodzone ścięgna i to leczy się operacyjnie, ale w przypadku Dymnego operacja odpada ponieważ zmiany jakie zaszły są zbyt przestarzałe. Dostał dziś trzy zastrzyki, mają one też złagodzić biegunkę. Jutro kolejne dwa zastrzyki które dostaliśmy do domu. A w poniedziałek, w zależności od tego czy dalej będzie biegunka i czy będzie poprawa z jego kondycją, dalsze leczenie. Zalecenia dla Dymnego to ciepełko i dobre jedzonko.