agataza

Kał był badany - nie ma żadnych pasożytów. Skipi jest w bardzo dobrej kondycji wazy 6,200 ( shih tzu) więc do małych psiaczków z tej rasy nie należy. jest wesoły, zawadiacki chetnie zje ser biały czy marchewkę.

Choc minął rok od czasu gdy załozyłam wątek my nadal mamy problemy trawienne i ogólnie bez chęci do jedzenia. Po Acanie próbowalismy Orijena, Sam's Field, Royal weterynaryjny gastryczny, Pro Plan. Przy Royalu skończyły sie pryki, wymioty i zaparcia. Ale nadal pozostał problem 2 kup na każdym spacerze. Czyli dziennie 6-8 kup. To chyba nie jest nadal normalne, prawda? Skipi jest bardzo wybredny, nie chce jeśc karmy, są dni, że w ogóle jej nie tknie. Teraz przy Pro Planie odwraca od niej głowę. A ja trace głowę co jeszcze mogłabym mu podać by było dobre dla żołądka a jednocześnie posmakowało. Tracę już głowę.

Oj Maghda i jakie było leczenie? Skipi ma 1 rok i 7 miesięcy.

Jest to długie siusianie. Zawsze sika w jedno miejsca w łazience. gdy nie zobacze od razu wszystko leci fugami. W nocy przebudza sie i od razu leci ( ja wtedy to słysze jak idzie po klepce). Ogólnie Skipi (wazy 6 kg) jest niejadkiem. Od samego początku ma problemy gastryczne a my wciąz mimo 1.5 roku zycia poszukujemy odpowiedniej karmy. Były pryki, rozwolnienia, zaparcia to sie juz skończyło zostały nam tylko 2 kupy na każdym spacerze. Jadł Acanę, Orjiena, TTOW, Royala weterynaryjnego, Husse a teraz Pro Plan

Ciężar w pierwszym badaniu - 1,050 ( 1,016-1,045), PH 6,0 (<6) po 9 dniach ( antybiotyki) ciężar 1,046, PH - 6,5

Witam. wyniki mojego shih tzu w porownaniu z wynikami Waszych psiaków są niskie, ale i tak boje się, ze to coś z nerkami. Wy macie już ogromne doświadczenie...może przyjdzie Wam coś do glowy. Najwiekszym naszym problemem jest siusianie psa w domu. Nocy nie wytrzymuje w ogóle (20-6), potrafi tez załatwić się dwie godziny po spacerze. Posiew moczu czysty, pasożytów nie ma. Mocznik 57, kreatynina w normie, białko w moczu. Teraz wet chce zrobić stosunek bialka do kreatyniny. Podejżewacie z czego może być to siusianie?

Witam. wyniki mojego shih tzu w porownaniu z wynikami Waszych psiaków są niskie, ale i tak boje się, ze to coś z nerkami. Wy macie już ogromne doświadczenie...może przyjdzie Wam coś do glowy. Najwiekszym naszym problemem jest siusianie psa w domu. Nocy nie wytrzymuje w ogóle (20-6), potrafi tez załatwić się dwie godziny po spacerze. Posiew moczu czysty, pasożytów nie ma. Mocznik 57, kreatynina w normie, białko w moczu. Teraz wet chce zrobić stosunek bialka do kreatyniny. Podejżewacie z czego może być to siusianie?

Faktycznie nie napisałam nic o kocie, ale jestem nieprzytomna od czasu kiedy zdecydowaliśmy się, że musimy się z nią rozstać. Sądzę, że kot jest dużym alergenem u męża bo gdy wyjeżdżamy na działkę bez kota może nie brać lekarstw w ogóle. O tym, ze alergeny będą jeszcze długo w domu tez wiem. napisze ogłoszenie i na miau, ale tu tez pozwolę sobie Z wielkim smutkiem muszę się rozstać z moją 7 letnią kotką. Serafiną. Kotka jest czysta, zdrowa, wysterylizowana. Jest typową stateczną damą. Uwielbia całymi dniami spać. Jednakże jest bardzo towarzyska gdyż śpi w tym pokoju gdzie jestem ja lub córka. Nie lubi gdy na siłę sie ją podnosi i tuli. Sama przychodzi sie łasić jak tylko zobaczy, że siadam w spokoju na kanapie. Sarafka uwielbia jeść..potrafi tez podkraść wędlinę z niepilnowanej kanapki. Kotka nie nadaje się do tarmoszenia przez małe dzieci. Natomiast rodzina ze starszymi dziećmi lub w ogóle starsi ludzie byli by dla niej jak najbardziej odpowiedni. Może zamieszkać z kotem i innym psem. U nas mieszkała z kotem przez 4 lata. ( niestety kot był chory i musieliśmy uśpić) gdy młody do nas przyszedł Serafka wykarmiła go i do samego końca myła. Może znajdzie się wśród Was dom dla mojej kotki? Bardzo chciałabym wiedzieć jak zaklimatyzowała się w nowym domku. Jestem z warszawy. na terenie W-wy lub bliskich okolic dowiozę kotkę.

[COLOR=#555555][FONT=Verdana] Mam 7-8 letnią kotę. Niestety stanęłam przed dylematem. Kot czy zdrowie męża. Mąż jest astmatykiem uczulonym na sierść kota. Choroba wyszła 3 lata po tym jak zamieszkał z nami kot. Najpierw lekarstwa pomagały. Teraz jest z mężem coraz gorzej. Parę dni temu nie był w stanie wykonać testów wysiłkowych. Lekarz przerwał badania. Spirometria tragiczna. A najgorsze sa noce kiedy mąż sie dusi. Ja wiem, że na jego chorobę składa sie kilka czynników, ale powinniśmy jak najbardziej zminimalizować te czynniki. Po takich nocach mam juz myśli, że zadzwonię po koleżanke by wywiozła Serafinę do schroniska. Nie mam jednak serca to zrobić. Nikt z rodziny i znajomych nie może wziąć kota. Rozpowiadałam w zaprzyjaźnionym sklepie zoologicznym, że gdyby się znalazł ktoś kto przygarnął by kotkę to oddam. jednak cisza. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#555555][FONT=Verdana]Nie jedną noc już przeryczałam myśląc, że będę musiała rozstać się z kotką. Ale jak znaleźć jej nowy [/FONT][/COLOR][COLOR=#0000FF][B][U]dom[/U][/B][/COLOR][COLOR=#555555][FONT=Verdana]?[/FONT][/COLOR]

No w sumie kot faktycznie u nas tez ma ze dwie szafy dla siebie, parapet z posłaniem i ubikację z drzwiczkami w drzwiach. czyli źle odczytuję charczenie kotki bo faktycznie tylko bardzo rzadko korzysta z ucieczek w miejsca niedostępne dla psa. Bede mówic stanowczo "nie" i zabawiać psa jakby co. Z tym odizolowaniem to miałam na mysli tez jak pies nas zaczyna łapać po kostkach. Oczywiście teraz to juz nie jest to co było jak był szczeniakiem. Jest to w owiele mniejszym stopniu. Najczęściej jak wchodzę do domu po pracy i nie bardzo moge bawić się z nim od razu a on nie daje za wygraną

Dziekuje bardzo. Tak, kotka czasem zwiewa na szafę. Myslałam tylko, że powinnam może jak pies tak ciągle na nią szczeka odizolować od kota? A czy dobrym sposobem odizloowania psa jest zamknięcie go w innym pokoju? Czytam wszędzie, że jak pies podgryza dobrze jest odejśc lub wsadzić do kojca. Kojca nie posiadam a odejśc tez nie bardzo jest jak bo pies leci za nami. jak go humanitarnie odizolować?

Kotka jest z nami juz 8 lat. Pies ( shih tzu) ma niespełna rok. Wydawało nam sie, że asymilacja kota z psem będzie ciężka , gdyż kotka należy do tych chodzących swoimi drogami i ma charakterek. Jednak okazało sie, że pies ją całkowicie zdominował. Wchodzi na nią i pod nią. Podszczypuje w uszy i po całym ciele. Zachęca do zabawy całe czas szczekając. Kotka widze, że ma czasami juz dosyć, charczy na niego i macha łapami ( ale nigdy krzywdy nie zrobiła). Co robić by pies nie zaczepiał kotki. Jak reagować?

Nie, nie - kociego nie daje. Widzę tylko jak mały się ślini jak podaje kotu ( bardziej jest wtedy zainteresowany miską kota niż swoją), albo jak wylizuje pustą miskę kota. A pisałaś tez, że można by podać w odstępach czasu. Czyli wielkej szkody mu nienarobie podając raz dziennie coś innego niż suche ( myślę o Animondzie lub gotowane)? Muszę psu zmienić karmę ( Acana) ponieważ robi z 5-6 kup dziennie no i śmierdzące bąki są co chwile. I tak myslę czy na Hillsa nie zmienić?

A jednak ! Bardzo dziekuje za odpowiedź. Mam 4 miesięcznego shih tzu. Wiem, ze najlepiej by jadł suche, ale on niestety nie bardzo chce ( daje Acanę) a widzę jak się trzęsie jak daje kotu mokre. A gdybym dawała samo mokre? Jak ono wpływa na wrażliwy układ pokarmowy?

Słyszałam kiedyś, że karmienie psa suchym i mokrym jedzeniem ma zły wpływ na jego zdrowie. Podobno organizm psa przyzwyczaja się do jednego sposobu trawienia pokarmu. Czy to prawda?