Jump to content
Dogomania

yodacki

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

yodacki's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam, wątek co prawda jest szczeniakach, ale jednak offtopic. Natknąłem się dzisiaj na dziwne ogłoszenia http://alegratka.pl/ogloszenie/cztery-slodkie-czekoladowe-labrador-dla-26598130.html?h=059d70e485b49706 http://alegratka.pl/ogloszenie/sliczne-szczeniaki-rasy-czystej-26579648.html?h=059d70e485b49706 http://alegratka.pl/ogloszenie/labradory-szczeniaki-z-rodowodem-26573214.html?h=059d70e485b49706 http://alegratka.pl/ogloszenie/szczeniaki-labrador-dostepne-26562694.html?h=059d70e485b49706 http://alegratka.pl/ogloszenie/szczenieta-sa-chetni-do-ich-nowych-domow-26421348.html?h=059d70e485b49706 Czy nie wydaje Wam się to "lekko" naciągane ? Jakiś "lewy" handel albo po prostu oszustwo ? Napisałem do jednego z ogłoszeniodawców z prośbą o bliższe informacje. Ciekawe co odpisze i czy w ogóle odpisze. Pozdrawiam
  2. Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem. Nasz Dżeki odszedł spokojnie 2 tygodnie temu.
  3. Nospa wg. tego co mówił wet ma rozluźnić ewentualne napięcie mięśni.
  4. Witam, obecnie sprawa wygląda następująco. Byłem u innego weta. Diagnoza: guz jądra i potworny przerost prostaty. Wykrył natomiast mały guzek przy "zawiasie" szczęki, który może być przerzutem, ale nie jest pewien na 100%. Odradzał mi operację ze względu na wiek naszego pieska. Na wieść o relanium bardzo się zdziwił i absolutnie nie kazał podawać. Na szczęście tego zalecenia poprzedniego weta nie wykonałem. Poza tym zdziwił się, że pies przy takich schorzeniach jest pełen życia. Zalecił podawanie nospy 3 razy dziennie i dalszy ciąg antybiotyków. Sytuacja psa wygląda tak: są dni że pies siusia normalnie aby nagle robić kropelkami. Na przykład przez 3 dni robi kropelki, a potem przez dwa dni siusia normalnie. I tak w kółko. Wypróżnia się nieregularnie. Apetyt ma godny smoka. W dalszym ciągu jest pogodny, wesoły, chętnie wychodzi na dwór. Niestety nie trzyma moczu i zdarza mu się upuścić co nie co w domu. Dwa dni temu doszedł następny objaw. Pies "chrząka". Tak jakby miał katar lub zalegałaby mu jakaś wydzielina w gardle. Nie jest to ciągle, głównie po pobudce lub po przyjściu z dworu. Po około 15 minutach mija. Może to objaw antybiotyków, które "coś" rozpędziły ? Najbliższa kontrola u weta 28 września, chyba że dodatkowe objawy w postaci chrząkania nasilą się, to szybciej. Pozdrawiam
  5. Witam, Mamy pieska kundelka, który za pół roku kończy 18 lat. Jest z nami prawie od początku. Uratowaliśmy go jako 3 miesięczne szczenię od niechybnej śmierci u pewnego gospodarza na wsi. Dżeki, bo tak zwie się nasz pies, od około roku ma powiększający się guz jądra. Byliśmy już wtedy u weterynarza, ale wet stwierdził że w jego wieku operacja jest niebezpieczna. Może zasnąć na wieki na stole z racji wieku. Guz rósł do pewnego momentu i około 3 miesięcy temu rozrost guza zatrzymał się w miejscu. Teraz jest wielkości piłki od ping ponga. 2 miesiące temu zaczęły się kłopoty z moczem. Pies nie trzymał moczu. Raz, dwa razy na dzień zdarzyło mu się wysiusiać w domu. Siusiał bez problemu. Dużo i silnym strumieniem. Znowu wizyta u weta. Diagnoza: prostata. Niestety od 2 tygodni jest źle. 2 września zaczął siusiać kropelkami, leciało jak z kroplomierza. Od razu ruszyłem do weta. Wet po obejrzeniu psa powiedział „Chce Pan uśpić ?”. Oczywiście nie, chce go ratować jak to tylko możliwe, za wszelką cenę, ale nie za cenę jego cierpienia. Pies dostał hormony żeńskie na obkurczenie prostaty, zastrzyk z antybiotyku i zastrzyk przeciwbólowy. Wet zrobił usg, co pokazało że pęcherz jest pełny, prostata potworna, ledwo było widać cewkę. Wet założył cewnik, moczu poszło dużo. Po wszystkim, kontrola na drugi dzień. Po 3 godzinach od wizyty u weta Dżeki zaczął siusiać normalnie. Na drugi dzień wet dał antybiotyki i kazał dawać nospe dwa razy dziennie na rozluźnienie. Kontrola po tygodniu. Kontrola po tygodniu w sumie wykazała poprawę, mało tego guz się lekko zmniejszył. Cewkę moczową było dużo lepiej widać. Dostał kolejne antybiotyki do końca miesiąca. Było dobrze do wczoraj. Wczoraj wieczorem znowu zaczął siusiać kropelkami. Piesek zachowuje się normalnie. Je, pije, jest ciekawy, chętnie wychodzi na dwór. Dziś byliśmy u weta. Niestety wet który zajmował się naszym Dżekiem nie miał dziś dyżuru. Była młoda pani doktor. Nie bardzo wiedziała co począć. Dzwoniła do lekarza, który zajmuje się naszym pieskiem. Efekt był taki, że Dżeki ma dostawać dalej antybiotyki, relanium 2 razy dziennie po dwie tabletki na uspokojenie i rozluźnienie oraz płyn na rozrzedzenie stolca. Nie napisałem wcześniej. Od piątku się nie wypróżnia. Jutro mam dzwonić do weta i mówić jak jest. Najbardziej mnie niepokoi to relanium. Czy to nie spowoduje, że Dżeki będzie ciągle śpiący i otumaniony ? Przy kłopotach z prostatą albo z wypróżnieniem daje się relanium ? Nie chcę go uśpić, wolę jak odejdzie naturalnie. On jest jeszcze pełen życia, ciekawy świata, widać że ma chęć żyć. Je normalnie mimo, że pogubił większość zębów, pije też ładnie. Nie cierpi, przynajmniej tak mi się wydaje. Jest co prawda kompletnie głuchy i ma lekka zaćmę, ale to przecież nie boli. Śpi jak zabity. Piszę to po to aby się Was poradzić co zrobić, albo co byście zrobili na moim miejscu ? Czy leczenie, które zastosował wet, według Was jest prawidłowe ? Pozdrawiam Jacek
×
×
  • Create New...