Jump to content
Dogomania

twiceQeen

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

twiceQeen's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

11

Reputation

  1. Witajcie! Jeśli powielam wątek to przepraszam, ale tak jakoś po powierzchownej analizie wydaje mi się, że dawno go nie było. Sprawa ma się następująco: mam psa w typie pudla miniaturowego z zamiłowaniem do skakania. Ma on 13 miesięcy. Chciałabym z nim zacząć zabawę w dogfrisbee, ale tak trochę nie wiem jak się za to zabrać, a nie chce psu krzywdy zrobić. Skacze od małego (wiem, że nie powinien, ale nóg mu nie mogliśmy związać, a skakał nałogowo - taka natura. Bynajmniej go do tego nie zmuszaliśmy (w sensie ja i reszta domowników)). Frisbee w locie łapie odruchowo (jak mu się uda). Mamy już frisbee - materiałowe i zmaltretowane. Ćwiczymy tylko na działce, bo tam jest duża, trawiasta, ogrodzona powierzchnia. I to na razie na tyle z historii. Teraz pytania. Jakie dyski polecacie dla małego psa na początek? Nadal materiałowe, czy szybko zmienić na plastikowe? Gdzie kupować? Czy na początek starczy ćwiczyć dwa razy w tygodniu? Co zrobić, żeby pies wracał z dyskiem? Bo Magnus niechętnie dysk oddaje :p i ganiam za nim z przysmakiem. Oczywiście takim na jeden ząb i uważam, żeby pogryzł i się nie zakrztusił, ale to chyba złe wyjście? I w ogóle nawet nie wiem od czego tą sprawę ugryźć, więc za wszelkie rady byłabym bardzo wdzięczna :D
  2. Niech no ja się wypowiem. W końcu jakiś temat na którym się znam :razz:, a przynajmniej tak mi się wydaje. Sama mam sunię (mix labradora z dobermanem i czymś tam jeszcze), która wspiera mnie w chorobie (mam zaburzenia afektywne-dwubiegunowe). Na pewno mogłabyś się starać o stopień niepełnosprawności, co bardzo ułatwiło by Ci sprawę z psem. Ja mam legitymację osoby niepełnosprawnej i generalnie wpuszczają mnie w różne miejsca na tej podstawie. Po prostu mówię, że jestem ON i że szkolę psa. Bardzo ważne, żeby był on prawidłowo oznakowany - kamizelką. Chociaż moja koleżanka ma psychiatric service dog'a szkolonego za granicą i wchodzi na jego papiery, papiery od psychiatry i żółtą wstążkę (na smyczy mam na myśli). Ach ta Polska... xd tu nie ma takich kursów. Ale myślę, że egzamin na psa towarzyszącego lub terapeutycznego, legitymacja osoby niepełnosprawnej oraz ewentualnie zaświadczenie od psychiatry, no i oczywiście kamizelka powinny wystarczyć. Powodzenia :) Może chciałabyś pogadać o naszych psach ( w końcu jedziemy na tym samym wózku ), jeśli tak to napisz do mnie maila: [email][email protected][/email]
  3. Na zachodzie taka możliwość istnieje na pewno. Świadczy o tym m.in ten filmik [URL]http://www.youtube.com/watch?v=qAfVU7mqTEg[/URL] W internecie jest ich masa. Wiem, że ludzie ściągają przewodników z zagranicy. Może z autism assistantem też by się tak dało. Inni z kolei dogadują się ze znajomymi. Ktoś z fundacji dogoterapeutycznej wybiera szczeniaka, przyjaciele szkolą z pomocą fundacji, szkółek, trenerów i przekazują. Wiem, że fundacja DOGIQ wyszkoliła jednego terapeutę, jednak nie dla dziecka z autyzmem.
  4. Nikt nikogo nie uzależnia :p Oni się z nimi bawią. Najpierw rzucają piłeczkę nasączoną zapachem narkotyku, potem każą im jej szukać. W końcu pies szuka samego narkotyku, cały czas myśląc, że to zabawa :)
  5. twiceQeen

    rally-o

    My byłyśmy w Poznaniu :)
  6. twiceQeen

    rally-o

    Ja z moja sunią słyszałyśmy. A i pierwsze zawody za pasem :)
  7. Ja mam doświadczenie. Jakieś bo jakieś ( szkolę amatorsko ) ale jak chcesz pogadać to pisz. Email: [email][email protected][/email], gg:[COLOR=#999999][FONT=Arial]42015910[/FONT][/COLOR]
  8. Top 5 ras do stróżowania według magazynu ,, Mój Pies,, Owczarek środkowoazjatycki - przy swoim wyglądzie groźnego, wręcz grubo ciosanego psa jest bardzo wrażliwy, zwłaszcza na sygnały płynące ze strony opiekuna. Entlebucher - pies do towarzystwa i stróżujący, nieco nieufny wobec obcych, czujny, potrzebuje sporo ruchu i lubi mieć jakieś zadania do wykonania, silnie przywiązuje się do właścicieli. Owczarek kaukaski - powiem od siebie, że to twardziel nie dla każdego... Shipperke - doskonały kandydat na czujnego i aktywnego stróża dla osób, które z jakichś powodów nie mogą sobie pozwolić na dużego, czy średniego psa. Szpic średni - żywotny, bardzo czujny, a o wszystkim, co uważa za nieprawidłowe w otoczeniu, natychmiast - i bardzo głośno - zawiadamia właściela. źródło:,, Mój Pies ,, nr 9, wrzesień 2012
  9. Teoretycznie musi. W praktyce wszystko jest możliwe... Tylko, że z psem bez certyfikatu mogą odmówić wejścia do niektórych placówek. Chociaż z drugiej strony to trochę absurd, bo z niby jakiej racji właściciel psa z certyfikatem ma zawsze nosić papier? Do wydawania certyfikatów uprawniony jest podmiot do wydawania certyfikatów... Procedurę wydania papieru prawo ściśle reguluje... jak na mój gust :-p Takim podmiotem dysponuje każda fundacja szkoląca psy przewodniki/ asystujące. Jeżeli jednak ktoś pragnie zcertyfikować prywatnego studenta, wtedy musi jechać do fundacji i tam się z nimi przez parę tygodni męczyć, żeby psa wyegzaminowali, zbadali i przetestowali pod każdym względem. A potem jeszcze Cię będą pilnować czy pies pracuje.
  10. Hej! Piszę aby podzielić się takim jednym spostrzerzeniem, a przy okazji o coś zapytać :-) Mam nadzieję, że uporałam się ze sprawą kategorii nienagannie :-P aczkolwiek na innych forach różnie to bywa. Otóż. Interesuje mnie, czy w Polsce jest możliwość samodzielnego wyszkolenia psa asystującego, bo wiem, że na zachodzie na pewno. Z psem przewodnikiem, asystującym osobie korzystającej z wózka jest problem. Ale co by powiedzieli na wydanie certyfikatu psu dla osoby chorej psychicznie? Reakcja społeczeństwa byłaby, jaka była. Dyskryminacja na pełnej linii. Chociaż ostatnio się odrobinę poprawia. Swoją sunię szkolę sama. Chodzi za mną w kamizelce po ulicach, sklepie zoologicznym i towarzyszy wszędzie tam, gdzie jej pomoc jest mi potrzebna, a prawo jej nie wyklucza. Jednak brakuje jej mi również w miejscach, gdzie jej pomoc byłaby nieoceniona, takich jak szkoła lub... kino. I ja nie zmyślam Akurat tam najczęściej dopadają mnie ataki paniki. I jeszcze w domu. Jest dobrze wyszkolona, posłuszna, karna ( odpukać :-) ) egzaminy pozdawałaby bez większych trudności. Ale niestety gdzie jej takowe sprawić, lub co jeszcze trudniejsze jak później egzekwować prawo. Co mówić ludziom. To bardzo frustrujące, i nie tyle co brak funduszy na szkolenie psich asistów, co wykluczenie od strony społeczeństwa. Bo w Polsce jest również wiele pseudo-asistów, które wciąż nie są akceptowane i to niestety na równi z certyfikatowcami :-/
×
×
  • Create New...