Jump to content
Dogomania

wilq

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

About wilq

  • Birthday 05/20/1986

Converted

  • Location
    piękna wyspa :)

wilq's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Niestety Faza i Dżeki odeszły od nas 1,5 roku temu, praktycznie w tym samym czasie bo w odstępie 2 tygodni :( Z dawnej trójki została jedynie Indy. Jednak niecałe 3 miesiące temu dołączyła do niej Leia (Takuna FCI Niagara) więc nie jest już sama. Leia, 4 msc [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3670061b4e89c25c][IMG]http://images67.fotosik.pl/96/3670061b4e89c25cm.jpg[/IMG][/URL]
  2. Zapraszam na jedyną w swoim rodzaju Loterię Fantową , do wygrania nowy samsung GT-E2250 (za 10 zł )

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/236668-Loteria-fantowa-zgarnij-nowego-samsunga-GT-E2250-za-10-zł-Do-06-12?p=20066647#post20066647

  3. Indiana to mój długo wyczekiwany (bo aż 15 lat), pierwszy haszczak. Ale z pewnością nie ostatni :evil_lol: Zamierzam ich mieć dużo dużo więcej. Indy debiutująca w roli psa zaprzęgowego :p : [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/687/70970650.jpg/][IMG]http://img687.imageshack.us/img687/6387/70970650.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/809/17785586.jpg/][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/225/17785586.jpg[/IMG][/URL] Relaks na plaży: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/145/17650445.jpg/][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/1599/17650445.jpg[/IMG][/URL] Wędrówki leśne: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/820/80716942.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/2947/80716942.jpg[/IMG][/URL] Letni odpoczynek na trawce [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/48495658.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/3266/48495658.jpg[/IMG][/URL]
  4. A zatem przedstawiam seniora rodu. Kundelek, krzywoząbek Dżeki ;) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/266/60168162.jpg/][IMG]http://img266.imageshack.us/img266/5572/60168162.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/834/17248064.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/6161/17248064.jpg[/IMG][/URL] Zdjęcia z czasów gdy był jeszcze młody i w pełni sprawny. Dziś ma 16 lat, epilepsje, guza i demencję starczą, ale mimo wszystko nadal się trzyma. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/651/40761111.jpg/][IMG]http://img651.imageshack.us/img651/5484/40761111.jpg[/IMG][/URL] Najmłodsza członkini stada to Indiana. Adoptowana ze schroniska suka w typie husky. Ma około 4 lat. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/812/63187244.jpg/][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5553/63187244.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/202/56807071.jpg/][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/8476/56807071.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/266/31809914.jpg/][IMG]http://img266.imageshack.us/img266/3512/31809914.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/849/77804606.jpg/][IMG]http://img849.imageshack.us/img849/2910/77804606.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/836/27744077.jpg/][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/7127/27744077.jpg[/IMG][/URL]
  5. Chciałabym przedstawić moje skromne stadko. Jednak póki co zaprezentuję tylko Fazę, mojego, jak to ktoś napisał "zdziczałego i niezsocjalizowanego" psa :roll: Faza jest krzyżówką owczarka niemieckiego z dobermanem, urodzona 03.05.2003 (myśleliśmy żeby ją nazwać Konstytucja :lol:). [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/651/41970700.jpg/][IMG]http://img651.imageshack.us/img651/677/41970700.jpg[/IMG][/URL] Fazunia na plaży. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/689/57135561.jpg/][IMG]http://img689.imageshack.us/img689/772/57135561.jpg[/IMG][/URL] Faza razem z koleżanką malamutką zdobywają wydmy :p [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/837/97631826.jpg/][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/4275/97631826.jpg[/IMG][/URL] Zawstydzona Faza przyłapana na spaniu z kotem :eviltong: Chwilowo to na tyle. Ale coś tu jeszcze wrzucę. O ile ktoś tu w ogóle zajrzy ;)
  6. [QUOTE]Co do suczki ,jestem ciekawa jak ja te 9 lat socjalizowalas ,ze sie boi wychodzic na spacer.Zawalilas na calej lini socjalizacje szczegolnie w okresie szczeniecym.Pies nie zna niczego i zdziczal w tym Twiom ogrodzie.[/QUOTE] Uwielbiam ludzi nie znających tematu, ale wypowiadających się z przekonaniem, że mają rację. Zacznę od tego, że Faza jest z przypadkowej krzyżówki owczarka z dobermanem, miot został utopiony w beczce, ją udało mi się uratować bo urodziła się kilka godzin po pierwszych szczeniakach. Ojciec doberman - okropny tchórz, jak tylko wchodziło się na działkę uciekał do domku żeby się schować. Niestety Faza od początku była bardzo do niego podobna. Jak miała 2-3 tygodnie odwiedziłam ją i wzięłam na ręce, a ta warczała na mnie ze strachu, co pamiętam bardzo mnie zdziwiło bo zwykle szczeniaki zachowują się troszkę inaczej. Zabrałam ją do domu po kilku tygodniach. Uczyłam wychodzenia na spacery, co nie było łatwe bo bardzo się bała i za każdym razem chciała na ręce. Ale przyzwyczaiła się po kilku tygodniach i potem było już z górki. Faza kochała spacery, jednak były przedmioty których się bała (czarne worki na śmieci, plaster na palcu czy balon z gumy do żucia). Może to się wydać nie do uwierzenia ale Faza nawet jak sama puściła bąka to ze strachu uciekała pod łóżko. Bo odgłos pryknięcia był dla niej straszny, zresztą nadal jest. Ale przespacerowałyśmy razem wiele lat. Od krótkich spacerów przez całodniowe wędrówki po bikejoring. Żaden pies nie zdziczał mi w ogrodzie bo prawie w ogóle tam nie przebywał. Aż pewnego dnia po prostu zaczęła uciekać ze spacerów do domu, potem siadać na chodniku minutę po wyjściu z domu. Odmówiła wychodzenia na spacery, po prostu siada i trzęsie się jak galareta, a potem ciągnie do domu. Nie jestem zwierzęcym psychologiem i nie umiem jej pomóc. Jeśli woli przebywać na swoim terenie to nie zamierzam jej zmuszać do spacerów. Choć latem udało mi się z nią trochę powychodzić do lasu, ale potem znów wróciły jej lęki i zaczęła siadać i ani rusz dalej. Teraz nawet nie próbuję jej prowadzać zwłaszcza, że już zaczęło się strzelanie petardami. [QUOTE]Moj Boze jak psa nie wypusisz to gdzie ma zrobic,przeciez nie nosi pieluszk?[/QUOTE] A żebyś wiedziała, że czasem mu zakładamy. Tak jak starszy człowiek, stary pies też miewa problemy z nietrzymaniem moczu. [QUOTE]To ze ktos ma ogrod ,nie zwalnia go z obowiazku 2x chodzenia na spacery[/QUOTE] Nie oceniaj książki po okładce. No i zrobiłam offtop. Ech Co do podwórka, to ma około 300m2, tak więc niewiele. A sąsiad czepia się czego się da. Ostatnio napisał skargę do straży miejskiej, że moja suka husky siedzi całą noc na podwórku. I że nie dostaje wody. Boże, czego to ludzie nie wymyślą :shake: Pomijam fakt, że pies śpi na podwórku tylko wtedy kiedy sam tego chce. Ostatnio nie chce wychodzić wieczorem więc śpi w domu. A po psach sprzątamy na bieżąco. Tzn wtedy jak się z domu wychodzi. Nie zamierzam z psem siedzieć pół dnia czy całą noc na podwórku i pilnować czy coś zrobił.
  7. U mojego kundelka wet stwierdził padaczkę jakieś 6-7 lat temu, czyli gdy Dżeki miał 10-11 lat. Jego ataki wyglądały tak: pies nagle przewracał się, wyginało go do tyłu, strasznie skowyczał po czym oddawał mocz i następowało kilkusekundowe wyciszenie, tak że pies wyglądał jakby nie żył. Wszystko trwało około minuty, może ciut dłużej. Potem pies wstawał, bywał chwilowo skołowany, ale szybko wracał do siebie. W najgorszym okresie miewał około 5 ataków dziennie. Wet od razu przepisał mu luminal. Troszkę trwało zanim dopasowaliśmy dawkę, ale udało się i ataki powoli zaczęły ustępować. Najpierw zmniejszyła się ich częstotliwość, ale miewał je codziennie. Potem średnio co kilka dni, a potem raz na jakiś czas. W sumie jakoś po 3 trzech latach przestaliśmy w ogóle je zauważać. I tak jest do dziś. Pies ma 16 lat i padaczki ani śladu. Dziwne bo wydawało mi się, ze może być jedynie coraz gorzej. W tym czasie kiedy pies miewał sporo ataków, przynajmniej połowa następowała gdy pies był pobudzony (gdy witał domowników albo gdy szczekał na inne psy). Ale jego psychika nie zmieniła się pod żadnym względem. Był taki sam przed chorobą jak i w jej trakcie. Taki sam nerwus. Oczywiście oprócz luminalu podawaliśmy mu także tabletki osłonowe na wątrobę. I pomimo, że już wtedy był starszym psem to wet był pod wrażeniem jego wyników gdy badaliśmy mu krew. Stwierdził że ma wyniki jak młodzieniaszek Taki z niego kozak, żywotna bestyja
  8. Bgra

    Nowe koce i pościel od Kociego Świata:)FINISZUJEMY:)

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/232728-Znowu-kocowo-po%C5%9Bcielowy-na-plaskate-z-k%C5%9A-do-10-10-2012

    Plaskate zapraszają.Przepraszamy jeżeli nie życzysz sobie tej informacji.

  9. http://www.dogomania.pl/forum/threads/231950-Zaklinacz-psów-Moze-wygrasz-Bazarek-cegiełkowy-do-30-09-2012

    Ciekawe ksiazki ."Zaklinacz psów ","Tresura psów stróżujących "Psim zdaniem" Za jedyne 5 zł, mozesz byc ich włascicielem.

    Kupując cegiełkę ,mozesz wylosować jedną z nich. Mile widziane podnoszenie.

    Pomóżmy staruszkowi,Barikowi godnie dożyć razem ze swoją Inką.

    KSIAZKĘ MOZNA PÓZNIEJ PRZEZNACZYC PONOWNIE NA BAZAREK.

  10. Stary temat, ale dopowiem od siebie, że np. mój pies ma wybór i jak chce spać pod gołym niebem to śpi. A jak w domu to wchodzi do domu. Nie wiem jak to jest z innymi rasami, ale myślę, że nie należy psu wmawiać, że na pewno lepiej mu będzie w domu ;) Mój pies miał taki okres, że wcale do domu wchodzić nie chciał. I żadną siłą nie dało się go zmusić.
  11. Ja od tygodnia też mam ten problem, choć psy trzymam od 16 lat. No i właśnie, mój stary, 16-letni pies dosłownie sika co chwile i jak go na czas nie wypuszczę to robi to w domu. Nie wychodzi już poza podwórko, zresztą nikt by nie wyrobił żeby co chwile go wyprowadzać. Z kolei suka 9-letnia, ją czasem wyprowadzam, ale ona jest taka, że wszystkiego się boi i potrafi po przejściu 10 metrów usiąść na chodniku i nie idzie jej ruszyć z miejsca. Potrafiła mi nawet ze spaceru dać nogę do domu. Dla nich podwórko to główna toaleta. I co ja mam zrobić? Sąsiad który w ciągu roku przebywa tu jakieś 2 miesiące łącznie, nasłał na nas straż miejską. Bo mu śmierdzi. Choć w sumie nawet sam strażnik stwierdził, że pies gdzieś musi się załatwić. Staram się po nich sprzątać na bieżąco, ale nie zawsze jestem w stanie posprzątać 5 sekund po tym jak pies się załatwi. Powiedzcie mi czy na moim własnym terenie mogę dostać mandat 500 zł? Bo nie posprzątam w tym samym momencie co qpa wyszła?
  12. Ja również mam pytanie w tym temacie. Wczoraj pies przyjaciółki jak zwykle rano wyszedł na ogród. Potem sunia wróciła do domu, ale po niedługim czasie zaczęła piszczeć i nie mogła już wstać. Wyglądało, że dostała jakiegoś paraliżu łap po prawej stronie. Potem doszły do tego drgawki i ślinotok. Pies dyszał szybko i ciężko. Ponieważ była niedziela, pozostało zadzwonić do weterynarza (który zresztą nie jest z naszego miasta). Wet polecił podać leki na padaczkę, do czego osobiście nie byłam przekonana, bo diagnozowanie przez telefon to dla mnie po prostu pomyłka. W każdym razie pies nie miał już wtedy praktycznie odruchu przełykania. Nawet jak mu się włożyło język do miski z wodą to nawet nie schował go do pyska, tylko dyszał z językiem w wodzie. Potem napady drgawkowe były coraz silniejsze, do tego sunia dostała szczękościsku. Na 2 godziny przed końcem niby poczuła się lepiej. Ale piszczała i wyła. Na koniec, jeśli dobrze zrozumiałam, zwymiotowała z krwią i oddała mocz/kał też z krwią. I serce jej stanęło. Weterynarz twierdzi, że to nie mogło być spowodowane żadną trucizną, ponieważ pies nie wymiotował. Ale czy na pewno? Męczy mnie to strasznie, że nie mogliśmy psu pomóc. Weterynarz nie przyjechał, a żadna z nas nie ma samochodu i nie mogłyśmy psa nigdzie zabrać. Czy ktoś z Was zetknął się kiedyś z takimi objawami? Czy ktoś mógł psa mimo wszystko otruć? To już i tak niczego nie zmieni, ale chciałabym wiedzieć.
  13. wilq

    Colt & Luki & Lana

    O, witajcie. Widzę, że nie tylko na haszczakach można Was spotkać :p
×
×
  • Create New...