Jump to content
Dogomania

Dożynka

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Malbork

Dożynka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Długo nie pisałam, ale też długo, ten mój pojętny prawie owczarek nie pojmował... jeszcze mu się zdarza rwać do przodu z hałaśliwym szczekaniem. Najlepiej pomogło... olewanie go, takie dokumentne, aż do bólu serca - mojego :-) dziekuję wam baaaardzo za dobre rady. Pozdrawiam!
  2. Od jutra skupię się na sposobie nr 1. boję się tylko, czy nas nie poprzewraca - bo pcha się pod nogi, ociera się o nas jak tylko wchodzimy do mieszkania, stara się podejść pierwszy i tym samym blokuje dojście innym do nas (wąski przedpokój). Zastanawia mnie tylko ten domofon. Czy jeśli na początku nie będe reagowała na dzwonek i w końcu psisko pojmie, że nie ma o co się drzeć, to jesli w końcu ruszę żeby otworzyć - czy mu się nie przypomni o szczekaniu? Jak utrwalić brak szczekania, nawet kiedy ja zacznę już reagować na dzwonek... czyli, czy jest szansa, że jeśli później będe podchodziła do domofonu, to on zauważając moją reakcje i tak nie będzie szczekał? Nie wiem czy bym zrozumiała co tu napisałam...:roll:
  3. Witam! Nie znalazłam odpowiedzi na forum, dlatego zakładam nowy wątek - jeśli już coś o tym było, a ja byc może to przeoczyłam poprosze o linka. Mój prawie dziesięcioletni mieszaniec ON dostaje szału gdy wracamy do domu, tzn. ja albo mój mąż. Potwornir głośno szczeka, gdy tylko moja mama powie do mojego synka, że mama przyjechała - być oże słyszy także dźwięk silnika, ale rozpoczyna powitanie dopiero jak synuś wejdzie na krzesełko i mi macha na powitanie... uspokaja się dopiero po kilku minutach od naszego wejścia do domu w międzyczasie plącząc się pod nogami i nie reagując na żadne polecenia: wyjdź, na miejsce, siad, leżeć, spokój;-) i idź do cholery:angryy:... utrudnia przywitanie się z pozostałymi członkami rodziny. Podobnie entuzjastycznie reaguje na dźwięk domofony - otwieram zawsze na ślepo, bo jego szczekanie uniemożliwia identyfikacje osoby po drugiej stronie. :shake:Najgorzej jest nocą - mój mąż często wraca do domu grubo po północy, a póki co mieszkamy w bloku, przy czym zanim mąż wejdzie do mieszkania, ja już kilka minut nie śpię (synuś trzylatek niestety też...) bo Lupus piszczy i skamle z podniecenia. Nigdy nie głaskamy go zaraz po wejściu do domu - dopiero jak chłopak ochłonie pozwalamy sobie na podejście do niego i skromne podrapanie za uszkiem...ale to mu jakoś do myślenia nie daje. Macie może jakieś pomysły co do mojego gagatka? Pozdrawiam!
×
×
  • Create New...