Nasz Hektor odszedł dziś. Usnął dziś w moich ramionach. Nie wyobrażałam sobie że mogłoby być inaczej,że zostałby sam. Miał 15 lat. Według weterynarzy to jak na dobermana dużo za długo... Był chory i wiem że mu ulżyłam że już nie cierpi. Tylko dlaczego świadomość że go nie ma tak bardzo boli a łzy same lecą????