Jump to content
Dogomania

loq

Members
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by loq

  1. loq

    czy to husky?

    Chwała chwałą, ale okazuje się, że znalezienie psa z rodowodem we w miarę dobrych pieniądzach i żeby nie trzeba było jechać przez całą Polskę jest zadaniem trudniejszym niż mi się wydawało:) . Z kupnem psa bez rodowodu jest o wiele łatwiej bo jest ich mnóstwo... Narazie napisałem do kilku hodowców z dolnego śląska i czekam na jakieś informacje, ale puki co cisza... Jak by ktoś z Was miał jakąś suczkę haszczaka szczeniaka na oku w dolnośląskim, śląskim i ogólnie w przyzwoitej okolicy od Wrocławia to proszę o info :)
  2. loq

    czy to husky?

    [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/19596091_siberian_husky_dostepny_na_boze.html[/url] [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/19693855_siberian_husky_szczenieta_do_nowego_domu.html[/url] Trafiłem na takie ogłoszenia, to chyba jakaś ściema?
  3. loq

    czy to husky?

    Dzięki za pomoc, napiszę do tej hodowli w Strzegomiu bo widzę, że mają planowany miot na 2012r., natomiast ten drugi link to hodowla Alaskana. Słyszałem, że niedaleko mnie czyli w Wojnarowicach (trasa świdnica wrocław) ktoś zajmuje się haszczakami i zaprzęgami, więc może warto będzie tam też złapać jakiś kontakt bo w internecie znalazłem informacje, że on organizował wyścigi psich zaprzęgów w Sobótce k. Wrocławia
  4. loq

    czy to husky?

    Powiem szczerze, że narobiliście mi trochę zamieszania w głowie, ale nie ma to zabrzmieć jak bym miał jakiś żal, wręcz przeciwnie, jestem wdzięczny. Muszę pomyśleć nad tym, poszukać hodowli najlepiej gdzieś na dolnym śląsku a może rzeczywiście z fundacji.... szczerze powiem, że po tym co się stało z moim pieskiem (mam na myśli to tragiczne zakrztuszenie) to trochę boję się kupić szczeniaka bo to było straszne przeżycie i do tego poczucie bezradności... :( Myślę, że i tak wstrzymam się do wiosny a w tym czasie zrobię porządny duży kojec i będę miał czas na przemyślenie (myślę o kojcu 3m na 5m i 2m wysoki z zadaszeniem, to dobry pomysł? ) bo kojec czasami się przyda, może jeszcze pokombinuję nad podniesieniem płotu bo z jednej strony mam tylko jakieś 160-170cm a to może być zbyt nisko dla huska? Dodam, że chyba bardziej chciałbym znowu suczkę bo jest po prostu odrobinę mniejsza. A husky bo od zawsze fascynowała mnie ta rasa i to co często wymienia się jako wady dla mnie jest zaletami, no może poza skłonnością do ucieczek i atakami na okoliczny drób, ale na szczęście w okolicy jest tylko gołębnik kilka domów dalej a do tego wysoki ;) Ruchu ze mną też będzie miała sporo bo jestem osobą która raczej nie potrafi usiedzieć w miejscu;) Jak byście mieli jakąś godną polecenia hodowlę w husky, ale nie typowo do sportu to chętnie przyjmę namiary :)
  5. loq

    czy to husky?

    nie mam zamiaru zakladac hodowli, jezdzic z psiakiem na wystawy tez raczej nie bede. Chce miec psa ktory nie bedzie grozny dla ludzi i bedzie doskonalym kompanem do biegania i jazdy na rowerze a przy tym nie za duzy, wiec mysle ze husky do tego sie nadaje, piesek nigdy albo naprawde bardzo zadko bedzie sam bo u mnie w domu jak nie ja to zawsze ktos jest. Mialem husky bez rodowodu, ale niestety zakrztusila sie psia karma i nie udalo sie juz jej uratowac... a byla naprawde wspanialym, pelnym energii psem, brakuje jej... tylko co by z niej tak naprawde wyroslo to nie wiem bo byla jeszcze mloda...
  6. loq

    czy to husky?

    to wiem, ale chodzi mi o wyglad bo wydaje mi sie ze moja poprzednia husky(tez bez rodowodu) miala krotsza siersc i wieksze uszka. po wygladzie tez mniej wiecej sie oceni co to za pies?
  7. witam nie wiedzialem gdzie napisac post, wiec umiescilem go w tym dziale. czy piesem z linka ponizej to husky czy to raczej malo uczciwy sprzedawca ktory sprzedaje mieszanego pieska jako husky? allegro.pl/3miesieczny-piesek-syberian-husky-i1982942498.html
  8. Witam Miałem dzisiaj problem z zadławieniem z moją trzy miesięczną suczką husky, zadławiła się suchą karmą royal canin. Wróciłem z wieczornego spaceru i po spacerze chciała zjeść, zadławiła się zaczęła się krztusić, kilka "chrupków" wypluła i następne zaczęła się dusić aż się przewróciła i krew ze śliną zaczęła jej lecieć z pyszczka, przestała oddychać i zaczęła jej lecieć niekontrolowana rzadka kupka, więc szybko ją zabrałem i pobiegłem z nią do weterynarza (całe szczęście mieszka kilka domów dalej), udało się "wylać z niej" krew zmieszaną chyba ze śliną i udało się przywrócił oddech, dostała jeszcze dwa zastrzyki i mam przyjść jutro rano. Problem w tym, że martwię się o nią gdyż strasznie charczy i ma cały czas krótki, szybki oddech, do tego strasznie się slini, noc mam i tak z głowy bo cały czas siedzę przy niej, już zaczyna wstawać i stara się chodzić. Jak myślicie, wyjdzie z tego? Bo wygląda to strasznie i boję się o nią, że nie przeżyje tej nocy:( mogę coś jeszcze zrobić?
×
×
  • Create New...