Jump to content
Dogomania

katarzyna1988

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by katarzyna1988

  1. [quote name='Zuzka2']Ale kabaret-wet nie pozna płci u kotka 6-8tyg???:crazyeye:No i wiek też w widełkach podaje???:razz:Przecież płeć już u 3tygodniowca można rozpoznać,a u 4tygodniowca to już na pewno:razz: Katarzyna,jak już kicia dojdzie do siebie to podeślij fotki,spróbujemy ją posłać w świat:lol: Na nasz region nie licz,trzeba się nastawiać na Śląsk (tam ciągle zamawiają kociczki,nie kocurki),na Kraków i ew.Warszawa-trzeba będzie się przykleić do jakiegoś transportu;-)No i poproszę p.Anię kociarę o weryfikację ludzi-ona się na tym zna:-) Dziś znalazł DS dwupak koci 4latków:crazyeye:Kocurek kilka godzin od ogłoszenia,a kotkę Państwo wybrali spośród innych poleconych,żeby kot miał kumpelę-no i tym sposobem kocurek ŚTOZowy zamieszka z kotką z AFN od fiony22:lol:Dwupaki maluchów są nawet niezbyt częste,a tutaj dwa poważne koty jadą w Polskę:lol:[/QUOTE] Z wiekiem to było jak w toto lotku:) pani wet (chyba, prawdę mówiąc to nie wiem czy to jego żona czy asystentka) wpierw powiedziała że kicia ma miesiąc, no ale zrobiłam trochę głupią minę i mówię że niemożliwe gdyż kicie miesiąc to na dworze karmiłam, wtedy już jadła sama. I tak tą drogą wyszło 1,5 do 2 miesięcy:) Z płcią było jeszcze ciekawiej bo pan obstawiał kota a pani kociczkę...tu drogę ugody wyszła kociczka:) Jutro idę na ten ostatni zastrzyk, poproszę żeby kici jeszcze uszka wyczyściła, i chciałabym ją trochę wymyć bo jest tragicznie brudna. Wczoraj kicia doszła do wniosku że zamiast rzucać we mnie świerzbem z uszu (co robiła przez ostatnie dni:) zacznie rzucać we mnie wielkimi pchłami...dobrze że na wpół martwymi. A więc jak kicie wyczyszczę odrobinkę to zrobię zdjęcia i wyśle ci Zuzia2:) Elka_ka co do skarżyska, to faktycznie ciężko jest tu wybrać dobrego weta, koty i psy to najbardziej popularne zwierzaki...i spodziewałam się że każdy wet będzie umiał się przy nich odnaleźć. A tu taka niespodzianka....aż się boje iść z królikiem na szczepienie:)
  2. [quote name='Elka_Ka']No i miałam rację z tymi przeczuciami :razz: chociaż nie do końca. Tego weta kiedyś chwalili a teraz wręcz przeciwnie :shake: Cieszę się, że kotek dochodzi do siebie ale mimo wszystko proponuję zmianę weta. Idź z nim jeszcze na tę ostatnią umówioną wizytę (jeśli kotek ma się lepiej to widocznie jakimś cudem trafił w leki :roll:) a potem skonsultuj się innym wetem. Tylko przypadkiem nie z Cichoniem, bo zedrze z Ciebie skórę i Cię oleje. A taki z niego wet jak ze mnie baletnica. Proponuję Czerwińskiego albo Michnowskiego, reszta się nie liczy. I jeśli zdecydujesz się zostawić u siebie kotka to sterylkę też rób u jednego z tych dwóch wetów, reszta się nie liczy :evil_lol:[/QUOTE] Hihi no to ładnie, chyba kicia się urodziła pod jakąś dobrą gwiazdą:) Do Tuśnio chodzę z królikiem na szczepienia i w sumie to innych sierściuchów u niego nie leczyłam. Cichoń...może nie będę komentować, byłam raz z zającem i o jeden raz za dużo. Kici raczej będę szukać nowego domku..jak na razie trwają rozmowy wstępne z siostra:) jak nic z nich nie wyniknie to będę się bardzo ładnie i szeroko uśmiechać do Zuzki2 :)
  3. [quote name='Elka_Ka'][B]katarzyna1988[/B] a u którego weta byłaś bo czytając to co piszesz zaczynam mieć złe przeczucia :roll: Nie znam się na kotach ale jakoś nie podoba mi się podejście weta do sprawy. Stosując normalne zasady higieny nie zarazisz się niczym, bo inaczej wśród u wszystkich na forum szalałoby życie wewnętrzne :diabloti:[/QUOTE] Z kicią byłam u pana Tuśnio- Przychodnia weterynaryjna Minus -ul. Podjazdowa 17. Kicia ma się coraz lepiej, dziś byłam z nią ponownie, wyczyszczono jej uszy po raz kolejny, brr do tej pory wszystko po mnie łazi:) dostała coś na pchły, takie coś co się wylewa na kark i chyba jeszcze penycilinę. Za dwa dni mam się ponownie zgłosić na zastrzyk. Kicia już zaczęła brykać, poluje na sznureczek i goni swój ogonek. Jak dziś zobaczyła swoje odbicie w lustrze to się wystraszyła i najeżyła:) Prawdopodobnie jest to PANI kicia, ale jeszcze nie ma pewności, pan wet z małżonką (chyba) mieli odmienne zdanie:) Ma około od 1,5 miesiąca do 2. Niebawem zrobię zdjęcia to wstawię. Pozdrawiam:)
  4. [quote name='Jaaga']Świerzb uszny najlepiej potraktować wcierką Stronghold lub Advocate. Raz podajesz, działa równiez na robaki i na miesiąc masz spokój. Po miesiącu powtarzasz. Iwermektyna jest raczej dla zwierząt gospodarczych, a u domowych leczy się nią cieżkie zakażenia świerzbowcami, np. ś. drażący. Nikt teraz nie stosuje takiego środka na zwykly świerzb uszny, bo są bezpieczniejsze środki. Musisz zapytać lekarza, czy królik moze się zarazić, bo pies moze, ale co do innych zwierząt, to nie wiem.[/QUOTE] Może to jakaś paskudna wersja świerzbu bo jak mu weterynarz w uszach zaczął grzebać to bardzo dużo wypadło takiego czegoś czarnego jak tytoń do papierosów. W środę mam się z nim zgłosić ponownie, zobaczymy co mi powie nowego. Mam nadzieję że kicia tą końską kurację przetrwa. A co do robaków...to czy kicia będzie je tylko raz wydalać czy przy każdym załatwianiu się? I co do zarażania, czy wystarczy mycie rąk po każdym dotknięciu kici czy powinnam jeszcze coś robić? Trochę wam tu po przeszkadzam:) nie bardzo mam kogo pytać a z kotami mam pierwszy raz do czynienia. Moja obsesja to króliczki:) Rudzia prawdę mówiąc to wpadłam jak wet już wychodzili, nie wiedziałam że ma o tej porze przerwę buu. Krew prawdopodobnie jest od robaków, a co do przewracania to możliwe że to przez tego świerzbowca w uszach. Wet powiedział że to może wpływać na jego orientacje w terenie. co do płci nie spytałam bo nie było za bardzo czasu:( ale w środę będę dręczyć weta dalej:)
  5. [quote name='Jaaga']Fanty dałam na bazarek dla Oskara. Linssi, dałabyś radę mu zrobić :modla:? miałam wczesniej wysłać zdjęcia, ale nie wyrabiam czasowo, a bazarek zrobiłam na Miau. Oskar ma długi, które powiekszą jeszcze kontrolne badania. Katarzyna1988, koniecznie idź z kotkiem do lekarza. Kocię nie może się przewracać. To chyba jest z nim bardzo źle :shake:.[/QUOTE] Właśnie wróciłam od weta. Oczywiście wpadłam jak mieli przerwę w pracy...tak to tylko ja potrafię eh. Ale do setna....kotek ma paskudne uszy, wet powiedział że ma świerzb. Dostał Ivermektin czy jakoś tak:) ,Penicyline i środek na odrobaczenie. Weterynarz powiedział że mam z nim wrócić w środę jak robale z niego wyjdą. Aaa co do świerzbu, czy jest on bardzo zaraźliwy? Nie chciałabym przenieść go na królika. Rady mile widziane:)
  6. [quote name='Jaaga']Jeśli jadł, a pisałaś, że tak, to na pewno można odłączyć od matki. Na zewnątrz nic dobrego go nie czeka, tylko śmierc wczesniej czy troche później. Może jest spokojny bo jest sam, a w dodatku ma ciepło. Takie małe kociaki ciągle spią. Moje wstają tylko na jedzenie i załatwienie się. Też niewiele szaleją.[/QUOTE] Tak kiciuś je sam. Martwi mnie jeszcze jedna sprawa, jak go podnoszę żeby się trochę przeszedł, (na dworze biegał) to on zaraz się kładzie, albo przejdzie kawałek i się wywraca. Mam nadzieję że to tylko objaw stresu. Tam gdzie był widywał ludzi ale raczej go nie ruszali. Ja go trochę brałam na ręce ale nie specjalnie za tym przepada. Byle do jutra i do weta:)
  7. Witam wszystkim, przepraszam że zaśmiecam wam wątek. Czy nie orientujecie się czy w Skarżysku jest jakiś wet który przyjmie mnie dziś z małym kociakiem? Jest już trochę późno...no ale może. Kicie zabrałam wczoraj do domu, niestety nie za bardzo chce jeść, dziś zjadła trochę mleka z wiskasa, kupiłam jej też kurczaka w galaretce dla małych kociąt, ale też nie chce go jeść. Zjadła kawałeczek kotleta z obiadu. Do tego cały czas leży, jak ją podniosę to przedrepta kawałek bardzo się chwiejąć na łapach z powrotem na posłanie i tyle. Dokładniej o kici pisałam tu [url]http://www.dogomania.pl/threads/182450-ALARM-KIELCE-prosimy-o-OG%C5%81OSZENIA-i-pomoc-finansow%C4%85-D%C5%81UG!!!-info-str.1/page347?highlight=Alarm+kielce[/url] post 8672. Z góry dzięki:)
  8. [quote name='Jaaga']Koty nie tolerują laktozy, więc nie mogą dostawać zwykłego mleka i ta krew w kale może być nawet z tego powodu. Do tego, jak pisze Ginn, mleko jest doskonałą pożywką dla bakterii, zwłaszcza, że cos już jest nie tak, skoro jest krew. pewnie mały jeszcze jest zarobaczony. Idź z nim koniecznie do lekarza, to dostanie środek na odrobaczenie. Krew w kupie oczywiscie może oznaczać inne choroby, choc na panleukopenię nie wygląda, bo ma różowiutki nosek. Musisz też zrobić mu kuwetę. Może być płytka miska, czy tacka. jesli nie masz żwirku, to podrzyj w strzępki gazety, powinno wystarczyć. U nas wszystkie kociary zaopatrują się w Rossmanie. Tam są niedrogie puszki i szalki Winston, bardzo lubiane przez koty. Szalki dla kociąt świetnie są zjadane, mozna wymieszać z mięsem, to będzie bardziej sycące. Przy okazji, na kocie szalki tej firmy przy podaniu odpowiedniego kodu przy kasie są znaczne zniżki do końca miesiąca. jesli ktoś jest zainteresowany, to mogę kod przesłać na PW. Ja mam w zapasie ok 150 szalek ;).[/QUOTE] Dziękuje za odpowiedź, dziś jak na złość wszystko pozamykane więc będę musiała z kicią jakoś przeżyć do jutra. Zaśmiecę wam trochę wątek moimi kocimi pytaniami:) Kotek przespał noc grzecznie, ogólnie to mało się rusza głównie leży. Nie wiem czy to normalne. Jak był na dworze z bratem i matką to brykał jak szalony. Czy tak małego kotka można już odłączyć od matki? Jego matka karmiła go chyba cały czas (z tego co zauważyłam) ona jest dzika, więc ciężko ją wypatrzeć. Tata mówi tylko "odnieś go do kocicy"...eh, boję się że jak go odniosę to go pies zagryzie, jak jego brata:(
  9. [QUOTE=Ancyk;17859195 szkoda, ze nie znamy płci[/QUOTE] W poniedziałek wybieram się z delikwentem do weterynarza, więc mam nadzieję że zdradzi mi czy to ona czy on:) zdjęcia kiepskie, robione telefonem, jak się kicia ożywi to zrobię lepsze. Co do jedzenia, to rano jak u kici byłam i przyniosłam jej trochę mięsa z kurczaka to jadła, nawet całkiem nieźle. Dopiero jak ją przytargałam do domu to przestała jeść, tylko trochę mleka wypiła i tyle. I osikała mnie trzy razy w między czasie:)
  10. [quote name='Ancyk']Katarzyna wyslij kota na maila [email][email protected][/email], wstawie. Przydałoby sie dowiedziec czy to ona czy on.[/QUOTE] Wysłałam maila ze zdjęciami, powinien za chwile dojść
  11. Witam wszystkich, od dziś jestem szczęśliwą (no może nie do końca) posiadaczką małego kocięta. Od około miesiąca dokarmiałam kocie rodzeństwo. Niestety jakieś trzy dni temu pies zagryzł jednego kotka. Został więc tylko jeden. Dziś znowu zobaczyłam tego samego psa, i postanowiłam zabrać kota do domu. Niestety tata nie jest zachwycony, jak i moje prywatne zwierzątko, króliczek. Kotek ma około, tak na moje oko, ze dwa miesiące. Na kotach totalnie się nie znam więc ciężko mi powiedzieć czy to pan kot czy pani. Reasumując, szukam dt lub ds. dla małego kociaka. Jestem ze Skarżyska, gdyby, jakimś cudem, znalazł się domek dla kici w Kielcach mogłabym go dowieźć. Mam jego dwie fotki ale nie umiem wstawić. Kicia jest biało-szara. PS. Czy ktoś się orientuje co jedzą takie małe kotki? Wcześniej karmiłam je mlekiem, jakimś mięsem, ryżem, makaronem…. wszystko jadły. Dziś ten mały pochlipał tylko trochę mleka i nic więcej nie chciał. I drugie pytanie, już ostatnie, co może znaczyć krew w kupce kociej? Bo dziś jak się załatwił u mnie w takiej niby kuwecie to była tez krew w kale. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...