Jump to content
Dogomania

zireael

New members
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by zireael

  1. Czyli jutro będę na dniu otwartym ;) Pytanie tylko, jak się rozpoznamy, chyba zaraz prześlę na PW jakieś bezpośrednie namiary na siebie ;) Bardzo fajnie, że ktoś się wreszcie zainteresował niebieską, i że jest to osoba doświadczona i zaufana :) To dobrze wróży całemu procesowi :D Z kolei co do norweżki, to ja zawsze podchodzę bardzo ostrożnie do ludzi chcących adoptować kota w typie rasy. Niestety, ale im kot ładniejszy, o rzadszym umaszczeniu, dłuższej sierści, tym paradoksalnie mniejsze szanse na znalezienie dobrego domu. Po prostu zazwyczaj dzwoni mnóstwo idiotów, którzy nie mają zielonego pojęcia o kotach, spojrzą na zdjęcie i gotowi są obiecać złote góry, aby tylko dostać taką ładną zabaweczkę, i to praktycznie za darmo :/ Czasem naprawdę łatwiej emocjonalnie jest wyadoptować kota "zwyczajnego", bo wtedy przynajmniej wiem, ze ludzie chcą kota dla samego kota, a nie ze względu na jego rasopodobny wygląd. Choć oczywiście w tej grupie też zdarzają się idioci, ale... trochę innego typu ;) I odnoszę wrażenie, że przy adopcji "zwyczajnego" kota ludzie mniej kłamią, mniej koloryzują rzeczywistość, którą gotowi są zagwarantować kotu w nowym domu. Ale o czym ja tu mówię ;) W końcu rozmawiam z doświadczonymi osobami, na pewno znacie te problemy, spotykacie się z nimi na co dzień i umiecie odróżnić konfabulanta od osoby autentycznie zainteresowanej zwierzakiem :) Dlatego też chciałam przejąć norweżkę do siebie, bo jeżeli adopcja będzie wyglądać tak jak opisano, czyli przychodzi człowiek, mówi "chcę tego" i po prostu go dostaje, to aż mi się włos jeży na głowie :/ bo to zwyczajny wyścig "kto pierwszy, ten lepszy", a to wcale nie musi być dla kota najlepsza opcja, i prawdopodobnie nie będzie :/ Skoro kot może dostać dom sprawdzony i dobry, bo po takiego zwierza będą się kolejki ustawiać, to nie widzę sensu ryzykowania przypadkowej, być może błędnej adopcji. Ale to tylko moje zdanie ;)
  2. Witam! Zastanawiam się nad zostaniem DT dla tych kotów. Z mojego doświadczenia wynika, że koty z domu zdecydowanie łatwiej wyadoptować niż ze schronu, wiadomo, więcej ogłoszeń, nie ma ryzyka chorób załapanych od innych zwierząt, można bardziej precyzyjnie określić charakter zwierzęcia. W chwili obecnej mam jednego kota, rezydenta, złapanego na ulicy i oswojonego. Aktualnie ogromny z niego miziak :D Myślałam nad wzięciem najpierw norwega i księżycowej, a gdy mój kot się z nimi zaznajomi, wtedy także niebieskiej. Nie chcę go stresować braniem od razu kota dzikawego, niech ma najpierw trochę bardziej zgodne towarzystwo ;) Mam możliwość izolacji niebieskiej w oddzielnym pokoju, gdzie mogłaby spokojnie zaznajamiać się z człowiekiem na swoich warunkach. Wtedy 3 koty siedziałyby w jednym pokoju z wyjściem na kuchnię, korytarz i łazienkę do kuwety, a niebieska ze swoimi bambetlami - w drugim ;) Co do norwega i księżycowej, to skoro są oswojone, praktycznie od razu można ruszać z ogłoszeniami. Teraz mam pytanie - czy chcąc zostać takim DT, muszę podpisywać jakąś umowę ze schroniskiem? Jak to wygląda od strony formalnej? Czy podpisuję standardową umowę adopcyjną, a dalsze losy kota są schronisku obojętne i mogę go przekazać komuś we własnym zakresie? Ponadto bardzo prosiłabym o jakiś numer kontaktowy do kogoś zorientowanego w temacie kotów, żeby uzupełnić informacje, poustalać pewne rzeczy, kwestię ewentualnej dłuższej współpracy itd. Pozdrawiam serdecznie :)
×
×
  • Create New...