Jump to content
Dogomania

asiakot

Members
  • Posts

    29
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    dolośląskie
  • Interests
    zwierzęta, sport
  • Occupation
    nielubiany ( ale nie rzeźnik ani myśliwy)

asiakot's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Kyu, co za hiopkryzja z tymi kotami! Myśliwy zabijający królika/zająca - regulator populacji Kot zabijający to samo zwierzę - szkodnik i morderca, którego nalezy tępić. Czegoś tu nie rozumiem. Ale cóz. Radosć ze strzelania do zwierząt jest tak silna u myśliwych,ze zawsze znajdą powód, aby sobie postrzelać do coraz to nowych gatunków w imie "umiłowania przyrody" Fuj!
  2. Wracając do tematu wątku: "Myślistwo/myśliwi złe czy dobre..." Moje prywatne zdanie: [B]złe[/B]:mad: Darzę sympatią wszystkich przeciwników tego bestialskiego hobby, a w szczególności lisa i bezag;) Myślę,ze nie warto dalej dyskutować. Bo jeśli ktoś potrafi zabijać z zimną krwią, to w jaki sposób można zmienić jego mentalność? Raczej się nie da...niestety Do widzenia Państwu.
  3. [quote name='j0anka']Ja nigdzie nie napisałam że cos się na pewno wydarzy - to sa teorie na temat saren - i wiem to ze studiów od ludzi zajmujących sie tym naukowo. Ja tego nie wymyśliłam. A gatunki nie powstają tylko jedynie poprzez izolacje i mutacje - skoro tak uwazasz to jak wytłumaczysz istnienie gatunków bliźniaczych? np pierwiosnek i piecuszek - ten sam zasięg, ten sam wygląd a jednak dwa zupełnie inne gatunki. Nie wszystkie przykłady sa takie proste jak słonie. Czy twoim zdaniem wydłużenie sie szyi u zyrafy to efekt mutacji? Czy poprostu preferowania osobników o dłuzszej szyi? czy ta sama mutacja mogłaby zajśc u setek zyraf które miały dłuższe szyje niz inna setka? W dodatku piszesz że zmiany w wyglądzie sa wynikiem mutacji. sa wynikiem zmienności osobniczej a moga byc tez i mutacji (np zespół Downa) I jeszcze dopisze aby wszystkich uspokoić - że jak sa wyżsi od innych - to nie oznacza ze w ich ciele zaszła mutacja :)[/QUOTE] A ta dłuższa (wg Ciebie preferowana przez płeć przeciwną, ciekawe z jakiego powodu...moze kojarzyła się samicom sie z ...fallusem? :roll: ) szyja żyrafy to powstała tak sama z siebie? Tak za sprawą czarodziejskiej różdzki, a może siły nadprzyrodzonej? No proszę Cię! Naprawdę kończyłaś biologię? Z samego preferowania nie wydłuza się kregi szyjne! Naprawdę. Chyba,ze maczał w tym palce słynny David Coppperfield. Piszesz: [B]W dodatku piszesz że zmiany w wyglądzie sa wynikiem mutacji. sa wynikiem zmienności osobniczej a moga byc tez i mutacji (np zespół Downa)[/B] A Twoim zdaniem skąd się bierze zmiennosć osobnicza? Dlaczego postrzegasz mutacje wyłacznie jako źródło negatywnych/szkodliwych cech i chorób? Nie, nie uwierze,że jesteś po biologii. No chyba że po kierunku biologii w płatej szkole typu "Zarządzanie i Marketing" Albo po prostu nie udało Ci sie zrozumieć tego działu...
  4. [quote name='j0anka'] konwergencja jest właśnie przykładem podobieństw które się wykształcają w procesie doboru płciowego a nie MUTACJI. [/QUOTE] Wybacz, nie mogłam sie powstrzymać! Każda cecha, czy to upodabniajaca czy odrózniajaca osobniki bierze się ze zmian w materiale genetycznym a nie z doboru płciowego! Dobieranie się osobników nie byłoby mozliwe, gdyby nie róznice w ich wyglądzie czy zachowaniu. A skąd się wg Ciebie biorą te róznice? Widzę, że zatrzymałas się na etapie Lamarcka
  5. [quote name='bezag']Ogólnie sarny w różnych, oddalonych częściach kraju się trochę różnią. Różnica nie oznacza od razu całkowicie odmiennej budowy i zachowań. Mutacje mogą zajść również przez chów wsobny. Grupa zwierząt odciętych drogami i osiedlami od innych, zaczynają się rozmnażać,a każdy wie, że powstają mutację w chowie wsobnym. Mogę tu podać przykład zwykłych myszy. U nas często wpadają do beczek z zbożem, są wypuszczane a nie zabijane. Zauważyłam, że kilka osobników posiada białe łaty, które nie są raczej naturalne dla dzikich myszy.[/QUOTE] Brawo bezag, u mnie miałabyś piątke z plusem! Te białe łaty to efekt przypadkowej mutacji, która nie jest szkodliwa ( a może nawet korzystna,bo staja się przez to niezauważalne dla drapieżników na określonym terenie?), więc myszy przezywają i przekazuja ją następnym pokoleniom. Tylko nie słuchaj joAnki, która będzie próbowała Ci wmówic,ze te łaty pojawiły się wskutek działania doboru płciowego.Dobór płciowy mógł je co najwyżej utrwalić.
  6. [quote name='asiakot']Podkreśliłam słowo prawdopodobnie, bo to zupełnie nieprawdopodobne! Warunkiem powstania nowego gatunku jest izolacja płciowa populacji.A przecież sarny zyjące blisko miast nie sa izolowane od tych, które zyja nieco dalej. Poza tym jest wiele miast. Nie jest mozliwe, aby ewolucja przebiegała tak samo jednocześnie w wielu miejscach. [B]Bo przecież jej motorem sa mutacje, które zachodza przypadkowo[/B].[/QUOTE] Joanka, przeczytaj spokojnie moja wypowiedź jeszcze raz! Ze zrozumieniem. Doucz sie też,ze ewolucja to baaardzo powolny proces.Wymaga czasem wielu milionów lat. Skad wiesz, za ile lat sarny z Polski i Chin będą sie różnić. Słonie indyjskie i afrykańskie różnia się dzięki izolacji płciowej która nie dopuściła do rozprzestrzeniania sie mutacji powstałych w jednej z rozdzielonych populacji. I inne przykłady: karibu-renifer, jeleń europejski-wapiti to efekty powstałej kiedys izolacji płciowej spowodowanej "rozejściem się kontynentów" Jak grochem o ścianę... Ty wyraźnie nie rozumiesz mechanizmu ewolucji. Baza to [B]zmiany w materiale genetycznym[/B], [B]a potem dobór[/B] ( naturalny, płciowy) który utrwala bądź odrzuca powstałe w DNA zmiany. Ja odpuszczam, bo czuje się jak na lekcji ze słabsza klasą ;)
  7. [quote name='bezag']Na biologii przede wszystkim uczymy się definicji, których nikt nie raczy nam wytłumaczyć. teraz według nowego programu w liceum obowiązkowa biologia jest tylko w pierwszej klasie po jednej godzinie tygodniowo. Od drugiej klasy tylko na fakultetach, a ci co wybierają humanistyczne fakultety mają 2 godziny przedmiotu "przyrody" zawierającego fizykę, chemię, biologie i geografie. Dlatego powstaje pokolenie niedouków.[/QUOTE] Fakt, biologia leci na ryj. Podobnie jak geografia, fizyka, chemia...
  8. [quote name='j0anka']Nie izolacja płciowa nie jest warunkiem powstania nowego gatunku, jest jedynie jednym z czynników. W dodatku jeśli chodzi o definicję gatunku - jest ich kilka - dyskusje o tym czym jest gatunek nalezy prowadzic w innym wątku bo może to byc niezły spam. A jak do twoich wywodów sie maja mieszańce? wiesz ile gatunków moze sie między sobą krzyżować? Kaczki, koń z osłem, ptaki drapieżne, wiele gatunków bliźniaczych, masa owadów, bakterie... [B]Dla ciebie przebieg ewolucji w wielu miejscach to w całej Polsce? [/B]To o czym piszesz tyczy sie barier kontynentalnych. [B]A ewolucja może przebiegać podobnie - mamy wtedy doczynienia z konwergencja[/B]. A mutacje nie sa motorem ewolucji a jedynie jednym z czynników. Motorem ewolucji jest dobór płciowy. Polecam książki Darwina. Aby dyskutować o ewolucji należy przeczytać kilka książek. Wiedza ze szkoły to jedynie ogólniki.[/QUOTE] O matko! Jaka Twoja wiedza jest nieugruntowana! Jestem w szoku,ze nie wstydzisz się zabierać głosu w tej kwestii. Konwergencja dotyczy ewolucji róznych gatunków, które tylko zewnetrznie sie do siebie upodabniają! A Ty piszesz o ewolucji saren "miejskich"czyli jednego gatunku w dodatku zyjacego w róznych izolowanych populacjach ( bo sarny spod Szczecina raczej nie maja szans na wymiesznie swoich genów z sarnami spod Rzeszowa) Dobór płciowy, ok, tylko podstawą tegoż doboru sa róznice między osobnikami. A podstawą tych róznic sa zmiany w materiale genetycznym ( mutacje, no i rekombinacje) To Ty pisałaś o powstaniu gatunku saren miejskich. Ja to zakwestionowałam! Jako ergument podałm własnie fakt o wielu miastach w Polsce. Darwina czytałam ( lektura obowiązkowa). Tyle że on nie miał pojęcia o istnieniu DNA! Teorie ( słuszną) doboru naturalnego wypadałoby poszerzyć o genetykę ;) Joanko, w jakims kosciele cos dzwoniło, tylko w którym? Jakieś pojęcie na temat ewolucji masz, tylko wiele w niej niedociągnięć Chyba,że wynika to z dyskusji prowadzonej w formie pisemnej ( skróconej siłą rzeczy,zdawkowej, nieprecyzyjnie sformułowanej, niedopowiedzianej...) To wszystko i tak nie zmienia faktu,ze zabijanie dla rozrywki jest beeee!
  9. [quote name='Kyu']Widać, żeś młoda, to, że tak mówią na biologii, nie znaczy, że tak jest... Gdyby tak było dziki nie właziłyby do miast...[/QUOTE] Sugerujesz,ze na biologii wciskaja młodziezy głupoty? A jedyną wiedze maja mysliwi? Otóz jestem biologiem ze sporym stażem pracy i stwierdzam,ze bezag ma wiedzę na temat naturalnej regulacji liczebnosci populacji w przyrodzie. Młodzi, wrażliwi górą!;) A dziki wchodzą do miast, bo kurcza się tereny ich naturalnego bytowania oraz przez to,że mysliwi dbaja o ich nadliczebność ( choćby przez dokarmianie zimą), żeby potem sobie do nich postrzelać dla rozrywki.
  10. [quote name='j0anka']Niestety to co piszesz to nie prawda - pokaż mi na to dowody naukowe. Sarny sa w tej chwili na tak zwanym rozłamie ewolucyjnym - [B]prawdopodobnie[/B] tworzą sie dwa gatunki - jeden żyjący całkowicie na dziko drugi zaczyna zasiedlać obszary miejskie, co jest wynikiem przystosowania. [/QUOTE] Podkreśliłam słowo prawdopodobnie, bo to zupełnie nieprawdopodobne! Warunkiem powstania nowego gatunku jest izolacja płciowa populacji.A przecież sarny zyjące blisko miast nie sa izolowane od tych, które zyja nieco dalej. Poza tym jest wiele miast. Nie jest mozliwe, aby ewolucja przebiegała tak samo jednocześnie w wielu miejscach. Bo przecież jej motorem sa mutacje, które zachodza przypadkowo.
  11. [quote name='Kyu'] Boże jaki ciemnogród, nie podrzyna się gardła,a oddaje "strzał łaski", w głowe...[/QUOTE] Ciemnogrodem nazywasz brak znajomosci technik mordowania zwierzat? No brawo! [B]"strzał łaski"[/B] Dobre! Czy naprawdę uważasz,że dobijanie mordowanej przez Ciebie sarenki jest z Twojej strony aktem [B]łaski[/B]? To jest jakis paradoks!
  12. Faustus, szympans zabija, bo jest głodny! Myśliwy dla rozrywki... Dość kontrowersyjny sposób na pozbycie się swoich kompleksów. Zabijanie słabszych... Dziwni ludzie. Chorzy?
  13. [quote name='Kyu'] [B]asiakot-[/B] post wyżej od tego o kukurydzy, czytanie ze zrozumieniem nie boli, co sie kupy nie trzyma? gdybyś faktycznie interesowała się losem jarząbków wiedziałabyś, dlaczego ich liczba maleje i nie podawałabyś ich jako argumentu. Nie będę Ci tego ułatwiać, poczytaj troche...z resztą sytuacja nie tyczy się tylko tego gatunku, a ogólnie kuraków. Choć[B] puki co[/B] z ich liczebnością ( jarząbków) aż tak bym nie dramatyzowała, pomyślmy o głuszcach, na które od 1995 roku juz się nie poluje, a ich liczba cały czas spada...[/QUOTE] Nauka ortografii też nie boli... Kupy nie trzymaja sie Twoje argumenty. Bo najpierw piszesz,ze kukurydza jest odpowiedzią na wszystko, potem okazuje sie,że nie. A muflony, wcześniej wspomniane kuny, czy chocby łyski czy kaczki też sieją spustoszenie na polach kukurydzy? Często sobie mysle,ze dyskusje z mysliwymi nie maja sensu. Bo skoro z zimną krwia podrzynają konajacym sarenkom gardła i nie widza w tym nic złego, to ich moralność jest już na tyle zryta,ze żadne argumenty ( tzn zwykła wrażliwość, litosc dla zwierząt) do nich i tak nie dotrą... I to fotografowanie się z martwymi zwierzętami, te dumne miny, unoszenie głów zamordowanych zwierząt. Cos z mysliwymi jest nie teges ( ze sie tak po młodziezowemu wyrażę)...
  14. [quote name='Czekunia']O proszę:lol: właśnie dowiedziałam się, że ponieważ nie jem mięsa to jestem dewiantką i to w dodatku przepełnioną agresją. Kocham dogomanię:loveu:[/QUOTE] Raczej mysliwych ;)
  15. [quote name='Kyu']Pośrednio, jarząbki to troche inna historia... Na dużą ilosć drapieżników w Polsce odpowiedź jest inna też w miare jasna- szczepionka przeciwko wściekliźnie. Wystarczyło przeczytać mój post troche wyżej...[/QUOTE] Wyżej wyraźnie napisałas,ze to kukurydza jest odpowiedzią na wszystko...Prócz jarząbka ile jest jeszcze tych innych historii? A teraz znajdujesz naprędce inne odpowiedzi... A jednak, Twoje argumenty sie sie kupy nie trzymają Wg mnie odpowiedzią na wszystko jest : zaspakajanie u myśliwych gdzieś zakorzenionej potrzeby zabijania ...
×
×
  • Create New...