Jump to content
Dogomania

lazanka

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lazanka

  1. [quote name='Marta_Ares'][IMG]http://i1235.photobucket.com/albums/ff432/Dog_style/tasiemki/DSC03025.jpg?t=1311533485[/IMG][/QUOTE] ale faaajna :) super wyglada to polaczenie :loveu: tylko zamiast lancuszka moglaby byc tasma :cool3:
  2. [quote name='taks']Jesli o moje zdanie chodzi ( jako jednej z wpłacających) to oczywiscie głosuję za pozostawieniem nadwyżki u Missieek na potrzeby Jej zwierzaków[/QUOTE] moje stanowisko (również jako jednej z wpłacających) jest takie samo. Oddaję głos za "przejściem" pieniążków na missieek'owa trzódkę :)
  3. [B]vege*:[/B] jesli nadal interesuja Cie sklepy internetowe z akcesoriami kaletniczymi to ja znam takie trzy: [URL="http://michalgil.pl/index.php?p417,polkolko-20mm-nikiel"]http://michalgil.pl/index.php?p417,polkolko-20mm-nikiel[/URL] [URL="http://www.pielegnacjaobuwia.pl/Polkolka-k42-0-3-price.html"]http://www.pielegnacjaobuwia.pl/Polkolka-k42-0-3-price.html[/URL] [URL="http://www.flek.pl/index/4/100/polkola_/id"]http://www.flek.pl/index/4/100/polkola_/id[/URL] Z czego w pierwszym sama robilam zakupy i jestem zadowolona (odbieralam osobiscie po zamowieniu przez net) ale maja tam ograniczony dosc wybor akcesoriow. O drugim slyszalam, ze jest tez bardzo OK od znajomej i tam maja duzy wybor klamer, kolek itp. Trzeci jedynie wygooglalam - zakupow jeszcze tam nie robilam.
  4. no ja od poczatku mowilam ze ona jest srednio fotogeniczna - juz nawet na szczeniecych fotach to bylo widac - natomiast zyskuje "na zywo". Z nia chyba najlepszy bylby filmik. Natomiast uwazam ze jesli wezmie sie pod uwage powyzsze to wyszla fajnie - zwlaszcza jak porownac do foty Galganka ktory wydaje sie byc bardzo fotogeniczny. A Gusia coz - jak dla mnie to taki slodziak - przylepa. Mimika u niej robi wiele plus to wdzieczenie sie do ludzia :) Bylaby moim "drugim wyborem" z Missieek'owego inwentarza ;)
  5. [quote name='malawaszka']Allegro Gusiowe [URL]http://allegro.onet.pl/show_item.php?item=1726586781[/URL][/QUOTE] Super :) Gusia sie slicznie prezentuje :loveu: Treaz tylko niech ten domek ja wreszcie wypatrzy :kciuki:
  6. super, ze chłopak ma dom :) a tak przy okazji - jak tam allegro dla Gusi? Udalo sie zrobić malawaszko? Bo szkoda pięknoty - niech ja wreszcie ten domek znajdzie!
  7. dzieki za odpowiedzi :) mimo, ze sobie troche przecza ;) obroza ma byc taka zeby psica z niej glowy nie wyciagnela. Tzn chodzenie na smyczy szlifujemy jeszcze nadal ale nie jest zle i mysle ze damy rade dopracowac bez dodatkowych akcesoriow (bo ja chce zeby ona lazila ladnie niezaleznie od tego czy ma szelki czy obroze). Natomiast z obroza mam inny klopot - rzadko bo rzadko ale zdarza sie psicy podekscytowac niezdrowo (jak pies ja sprowokuje albo ma gorszy dzien) i wtedy mam wrazenie ze ona ze zwyklej obrozy moze mi wyjsc... raz juz byla dosc bliska tego :mad:
  8. mam pytanie do bardziej w tym obeznanych :) Jak sie dobiera obwod (dlugosc poszczegolnych elementow) w obrozy zaciskowej? Tzn czy ta czesc "normalna" - niezaciskajaca sie ma byc rowna obwodowi zwyklej obrozy? Czy to sie jakos inaczej liczy? (chodzi mi np o taka obroze jak ta podlinkowana przez [B]gops[/B])
  9. [quote name='barberry'] [quote name='Yorkomanka']gdzie oprócz rogza znajdę gładkie guardy i smycz (w sensie że bez wzorków) 10mm? [/QUOTE] Trixie ma czarne i czerwone: [URL]http://www.futrzakowo.pl/produkt-3395.html[/URL][/QUOTE] Dokladnie - Trixie Classic sa jednolite, a te najmniejsze maja 10mm :) Oprocz czerwonych i czarnych maja tez niebieskie (np tu: [URL]http://allegro.pl/trixie-szelki-classic-30-40-cm-10-mm-i1700357504.html[/URL] )
  10. Czyli wychodzi na to, ze najlepsze sa nierdzewki (najwiecej glosow) lub aluminiowe z artmagic... jedne ekonomiczniejsze drugie ladniejsze :) ahh - trudny wybor :diabloti:
  11. [quote name='Kasi i Lena']Artmagic były ostatnio polecane na forum. Ponoć są trwałe i no i oczywiście bardzo ładne. [/QUOTE] W artmagic maja wlasnie aluminiowe i niklowane. Przyznaje ze te aluminiowe mi sie podobaja chyba najbardziej bo sa kolorowe :) Ale chcialam najpierw "wywiad zrobic" zeby tym razem nie kupic czegos co moze i jest ladne ale za to nietrwale... :/
  12. Ze pleksa i laminat grawerski sa nietrwale to juz teraz wiem (tzn nasze - kupione nim trafilam na ten temat - jeszcze zyja ale wiecej takich nie kupie). Mam natomiast pytanie odnosnie identyfikatorow metalowych. Czy tez sa lepsze i gorsze? Jakie macie wrazenia z uzywania? Ja znalazlam generalnie cztery typy/rodzaje takowych: - z nierdzewki - np: [URL="http://allegro.pl/stalowy-nierdzewny-identyfikator-adresowka-i1700704870.html"]http://allegro.pl/stalowy-nierdzewny-identyfikator-adresowka-i1700704870.html [/URL]- z mosiadzu - np: [URL="http://allegro.pl/metalowy-identyfikator-z-grawerem-kolko-i1702259034.html"]http://allegro.pl/metalowy-identyfikator-z-grawerem-kolko-i1702259034.html [/URL]- z aluminium anodowego - np: [URL]http://allegro.pl/metalowy-identyfikator-dwustronny-grawer-i1696172737.html[/URL] lub [URL]http://www.artmagic.pl/index.php?p16,identyfikator-aluminiowy-kosc-duza[/URL] - niklowane - np: [URL="http://www.artmagic.pl/index.php?p19,identyfikator-niklowany-kosc-duza"]http://www.artmagic.pl/index.php?p19,identyfikator-niklowany-kosc-duza [/URL] Czy ktos z was uzywa? Jakie macie wrazenia/opinie? Oczywiscie wiem, ze opcja jest tez niesmiertelnik - ale one sa w sumie najmniej estetyczne wiec jesli by ktorys z powyzszych byl rownie/podobnie wytrzymaly to ja wole ;)
  13. [quote name='malawaszka'] zrobię allegro dla Gusi - na doklejkę dam jej braci co? mogę? opłata za wyróżnione to 13 zł[/QUOTE] No pewnie, ze mozna - chlopaki tez potrzebuja domkow. Tylko zeby jej za bardzo nie przycmili ;) Bo Galgan strasznie fotogeniczny jest :diabloti: za to Gusia zyskuje przy poznaniu na zywo :)
  14. ok - w takim razie ja ponawiam moja propozycje - chetnie zasponosoruje Gusi allegro indywidualne jesli nadal zgadzasz sie je zrobic :) Podaj mi prosze tylko na PW kwote (bo nie chce mi sie grzebac w regulaminie/cenniku allegro) i swoje konto - ja mam tylko konto missieek.
  15. [B]malawaszka:[/B] ja sie tylko tak niesmialo przypominam z moim pytaniem :) Wiem ze ostatnio to Natanek :( byl w centrum zainteresowan (i slusznie) ale moze mimo wszystko udalo Ci sie ustalic "status" Gusi?
  16. biedny pasiak :( dobrze, ze choc na te ostatnie chwile mial opieke troskliwego i kochajacego czlowieka. Duze uznanie dla missieek.
  17. [quote name='kavala']A czy uczucia do zwierząt są z tej samej kategorii co uczucia do ludzi? Bo mnie się wydaje, ze człowieka się jednak kocha inaczej. [/QUOTE] a to juz zapewne zalezy od jednostki. Ale tak jak napisalam w jednym z moich poprzednich postow - z pewnosci amoga byc. Ba - bywa i tak ze wiez laczoca jedna osobe i jej zwierzaka jest silniejsza niz wiez laczaca innego czlowieka z bliska mu osoba (ludzka) - bo to zalezy od indywidulango poziomu uczuciowosci/empatii itp. Ludzie sa rozni - i fakt, ze Ty czegos nie ogarniasz lub czujesz inaczej - kompletnie nie oznacza ze uczucia kogos innego - tak odmienne od Twoich sa w jaki kolwiek sposob gorsze. Sa poprostu inne.
  18. [quote name='filodendron']Ja myślę, że poszedłby siedzieć ;-) I jeszcze thriller sądowy :-D Poczytałam o tym przestępstwie nieudzielenie pomocy (art. 162 kodeksu karnego). To jest naprawdę ciekawe. I z całą pewnością jedyną okolicznością zwalniającą od odpowiedzialności jest narażenie życia lub na trwały uszczerbek zdrowia siebie lub innej osoby. Słowo "osoby", jest tu kluczowe, bowiem polskie prawo nie przewiduje takiego terminu w odniesieniu do psa (czy się to komuś podoba, czy nie). [/QUOTE] Uhum... racja - ale widzisz wedle tego co napiusalas to gdyby wcale nei wbiegl do budynku i nie uratowal nikogo (takze tych dzieci) to juz siedziec by nie poszedl - bo wbigniecie do plonacego budnyku jak najbardziej kwalifikuje sie jako "narażenie życia lub na trwały uszczerbek zdrowia siebie" ;) - oczywiscie o ile nie jest strazakiem z zawodu. Bo to juz tak jest jak napisalam wczesniej, ze czlowiek jak kazda istota zywa ma wbudowany instynkt przetrwania. I dlatego nawet prawnie nie mozna wymagac by ryzykowal swoim zyciem - oczywiscie moze to zrobic ale to juz jego wybor (i po to sa emocje/uczucia by czlowiek umiel ten instynkt ochrony wlasnego zycia przelamac). [quote name='Arwilla']Skąd możesz to wiedzieć? Znam kilka osób, dla których dobra materialne są ważniejsze niż jakiekolwiek inne... [/QUOTE] No tak ale taka postawa wynika juz ze skrajnego egoizmu (zeby mi bylo wygodnie i dobrze) - a nie z milosci do przedmiotow. Bo jakiekolwiek "uczucis" doprzedmiotu nie sa tej samej kategorii co te do istot zywych. [quote name='kavala']Mówimy o "czynach podyktowanych uczuciami" jak to sama określiłaś. Niestety uczucia człowiekowi dyktują różne irracjonalne czyny, dlatego pewne kwestie zostały uregulowane prawnie, żeby nie było wątpliwości co robić w pewnych sytuacjach. Jeśli zemdleje na ulicy człowiek, a ja mam uczucie obrzydzenia do niego lub coś podobnego, i tak muszę mu udzielić pierwszej pomocy. [/QUOTE] owszem musisz udzielic pomocy jelsi nie wymaga to narazenia Twojego zycia bo Twoje potencjalne obrzydzenie to uczucie z kategorii tych latwiejszych do przezwyciezenia :D - nie to co instynkt przetrwania. A co do zabojstwa z milosci/wscieklosci (nawiasem mowiac przeskok tematyczny od czapy kompletnie) - to nawet w prawodawstwie istnieje "afekt" jako okolicznosc lagodzaca - ktora nie zmazuje winy ale ja umniejsza bo emocje zaslepiaja/maja silna wladze nad czlowiekiem i moga wylaczyc zdolnosc racjonalnego myslenia. (dokladnie tak samo jak w sytuacji podbramkowej gdy rzucasz sie - lub nie - kogos ratowac)
  19. [quote name='omry'] [quote name='kavala']No dobra, to weźmy coś co nie jest ci bliskie - pająki?[/QUOTE] No nie są mi bliskie i nigdy nie będą, ale to przecież nie ja jestem od wybierania, co ma być ważniejsze dla tego człowieka.[/QUOTE] Dokladnie tak jak napisala omry - co ma piernik do wiatraka? W opisanej sytuacji uczucia omry do pajaka nie sa tu istotne - bo nie jej uczucia tu dzialaja i decyduja. Istotna role gra to co czuje hipotetyczny facet i co nim kieruje - bo to on ma narazic swoje zycie wbiegajac do tego hipotetycznego plonacego budynku. [quote name='kavala']No tak, ale jeśli dopuścimy mozliwość ratowania czegokolwiek, to faktycznie skończy się na tym, że jedni dędą ratować czyjeś dziecko inni swojego psa a inni swój samochód. [/QUOTE] No i tu sie troszke zagalopowalas. Bo zarowno pies/sczur/kot/etc jak i clzowiek to istoty zywe - z ktorymi nawiazujemy emocjonalne relacje, ktore sa na swoj sposob niepotarzalne i niezastapione - i dlatego mozna uczucia do nich uznac za uczucia tej samej kategorii. Natomiast samochod to przedmiot "bez duszy" - ktory bywa potrzebny i fajnie jest go miec - ale nie mozna z nim nawiazac relacji porownywalnej do tych z istotami zywymi.
  20. uff przebrnelam przez "zaleglosci"... cytowac nie bede bo za duzo by tego bylo ale... no wlasnie to co mnie najbardziej uderza w tej dyskusji to latwosc z jaka przychodzi niektorym potepianie innych ludzi oraz ocena "wartosci" poszczegolnych wiezi emocjonalnych jakie lacza ich z innymi istotatmi zywymi... Prawda jest taka, ze to jaka wiez uczuciowa nawiaze czlowiek z inna istota (czy to dwu- czy czworo- nozna) zalezy glownie od poziomu wrazliwosci i emocjonalnosci danego czlowieka. I tak u osoby bardziej uczuciowej wszystkie wiezi - zarowno z ludzmi jak i ze zwierzetami moga byc obiektywnie silniejsze niz wiez innego mniej wrazliwego/uczuciowego czlowieka z najblizsza mu osoba. I wlasnie ta roznica powoduje, że dla jednych to "tylko pies" i nawet jesli go lubia, dobrze traktuja i "fajnie jest go miec" to zawsze bedzie "tylko psem" - a dla innych to przyjaciel/czlonek rodziny ktorego kochaja i po ktorego stracie beda szczerze cierpiec. I to, że psa kochaja mocno nie znaczy, ze ludzi kochaja mniej. Ale nie da sie znac - a wiec i posiadac silnej wiezi emocjonalnej - ze wszytskimi ludzmi na swiecie. A czlowiek juz tak jest przez nature skonstruowany (i to nie bez kozery), ze posiada emocje i zwiazuje sie nimi z ludzmi czy innymi istotatmi z ktorymi ma bliski kontakt. I tak - zaczyna dzialac ta chemia o ktorej byla mowa :) I to ona powoduje, ze dany czlowiek wbrew rozsadkowi (bo rozsadek nakazywalby nie narazac wlasnego zycia nigdy jesli to tylko mozliwe) ryzykowac/poswiecac wlasne zycie czy zdrowie czy wogode dla tych ktorych kochamy. I jakos nikogo nie dziwi, ze dla ludzkiego czlonka rodziny czy przyjaciela czy ukochanego partnera jestesmy w stanie zaryzykowac/poswiecic wiecej niz dla obcego - a tak bardzo niektorych tu oburza, ze ktos kierowany dokladnie tym samym uczuciem - miloscia i przywiazaniem - jest w stanie narazic wlasne zycie dla przyjaciela/czlonka rodziny innego gatunku... Przykro mi ale dla mnie to zwykla nietolerancja i brak poszanowania [B]uczuc[/B] (juz nawet nie pogaladow) innych ludzi - bo brak zrozumienia nie daje nikomu prawa do potepiania czy umniejszania wagi/wartosci tychze. A co do ratowania obcych - zwlaszcza w sytuacji ktora wystawia nasze wlasne zycie/zdrowie na ryzyko - jakos tak juz jest, ze cos takiego przychodzi wiekoszci ludzi z duzo wiekszym trudem. Wlasnie dlatego ze natura obdazyla zywe istoty instynktem przetrwania. I tak - sa jednostki ktore cechuje wysoki poziom altruizmu ale stanowia one mniejszosc. Dlatego zawody typu strazak czy ratownik gorski sa tak powazane. I miedzy innymi po to sa uczucia - by pozwolily przelamac ten instynkt i sprawily ze czlowiek gotow jest zaryzykowac :) Im silniejsze uczucie tym latwiej... PS: I zeby nie bylo - ja nie wiem co bym zrobila w sytuacji podbramkowej "gdy musialabym wybrac" i mam nadzieje, ze nigdy sie nie dowiem. Podejrzewac jedynie moge, ze moimi dzialaniami kierowalyby emocje - bo w takich sytuacjach zwyczajnie nie ma czasu na chlodne kalkuowanie. Mam tylko nadzieje, ze nie znalazlabym sie w grupie tych ludzi ktoych kompletnie wmurowuje lub ktorzy mdleja ;)
  21. [quote name='[B']Balbina12[/B] ]Jednak ,ze nie zagraża niczyjemu życiu-usypianie uważam za bezsensowne. Jednym słowem-według mnie [B]usypiać jeśli pies zabił.[/B][/QUOTE] To, ze pies nie zagraza życiu nie znaczy ze nie stanowi zagrozenia dla zdrowia - to raz. A dwa to fakt is tym razem nie zabil - nie oznacza ze nastepnym razem tego nie zrobi... w mysl tej zasady prawo karne nie powinno przwidywac kar za probe zabojstwa bo przecierz finalnie zostala ona udaremniona.... [quote name='[B']Balbina12[/B] ]tu się z toba zgodzić nie mogę. usypiamy psa który wyrządził poważną krzywde lub zabił. Takie jest moje zdanie...[/QUOTE] A ja sie z Toba nie zgodze. Decyzja o uspieniu zwierzaka powinna byc podjeta na podstawie oceny jego psychiki i ogolnej sytuacji. W mojej opinii kazdy pies ktory pogryzl (nie ugryzl a pogryzl) badz zagryzl czlowieka kwalifikuje sie do uspienia - jedynym odstepstwem tutaj moglaby (lecz nie musiala) byc sytuacja gdy zwierze bylo maltretowane/zaatakowane przez te osobe i bronilo sie. Psy sa rozne i maja rozny prog wytrzymalosci - z jednym mozna zrobic przyslowiowe wszytko i co najwyzej zaskomli badz sprobuje uciec. Inny juz moze nie byc tak cierpliwy i na np ciagniecie za uszy czy ogon zareaguje klapnieciem paszcza. Ale jesli ugryzie raz a nastepnie sie wycofa to najprawdopodobniej jest normalnym psychicznie psem i nie stanowi realnego zagrozenia - wystarczy mu nie dokuczac. Natomiast pies ktory atakuje z zacietoscia, szarpie, kontynuuje atak to zawsze jest zagrozenie - nie ma znaczenia jego rozmiar - i zapewne z jego psychika nie jest OK. I owszem moze tak byc ze pies duzy narobi wiecej szkody tym jednym klapnieciem niz ratlerek ktory rzucil sie w amoku i gryzl az go odciagneli... Jasne - maly pies najprawdopodobniej nie zabije czlowieka a nawet ludzkiego dziecka - ale moze trwale okaleczyc! Jesli nie wierzyysz to podam CI przyklad szczura - szczur ma pyszczek jeszcze mniejszy niz taki york - a jesli ugryzie niefortunnie (dla ugryzionego) to moze pozbawic wladzy w czesci palcow dloni co kwalifikuje sie juz jako trwale kalectwo. Zadne zwierze ktore atakuje by zabic badz mocno skrzywdzic nie powinno byc traktowane ulgowo - nie wazne jakie byly skutki pierwszego (czy ilus tam pierwszych) atakow - wazne sa intencje zwierzaka i jego psychika - bo nastepnym razem sytuacja moze byc mniej szczesliwa i stanie sie komus powazna krzywda. I nie przekonuje mnie resocjalizacja takich psow - czemu? Bo nie da sie tego przeprowadzicw prozni ani ze 100% gwarancja sukcesu - a jak zadoscuczynisz kazdemu czlowiekowi doroslemu czy dziecku jakie ucierpi w wyniku dania szansy takiemy psu? Kto ma wziac na siebie odpowiedzialnosc za potencjalne konsekwencje?
  22. podbijam i trzymam kciuki za Natana i Missieek. Niech chlopak walczy i wygrywa!
  23. [B]malawaszka: [/B]tak jak wspominalam przelew ode mnie polecial do missiek jeszcze wczoraj w nocy. Daj prosze znac czy doszedl/jak dojdzie bo wiem ze missieek b zajeta i rzadko bywa na necie a za Natanka trzymam mocno kciuki - zeby juz tylko lepiej bylo bidulkowi
  24. Hmmm... no nie wiem - na stronie sa... ja jakos bardzo daleko do ich stacjonarnego w krk nie mam wiec sie wybiore i sprawdze - mam nadzieje, ze jednak beda :) Wolalabym tak niz kupowac w ciemno w tym przypadku.
×
×
  • Create New...