Jump to content
Dogomania

Lunavera

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Lunavera

  1. Mój Kochany Aniołek 2 tygodnie temu-1.10.11. W tragicznych okolicznościach poszedł do Nieba, nie mogę się z tego otrząsnąć i z tym pogodzić i chyba nigdy to nie nastapi...
  2. Też oddałam głos na Pipi to Anioł dla Zwierząt oby takich ludzi było jak najwięcej:)
  3. Hej:) Ogłoszenia były rozwieszane ale nikt się nie odezwał:( Z kotami jest nieco lepiej, bo nie rzuca się już od razu do ataku ale najpierw się przygląda wtedy mówię do niego łagonie. Chyba miał amstaffa we krwi bo jest bardzo oddany:)i niesamowicie zwraca uwagę na moje emocje, jest bardzo inteligentny:). Szykuję się do wspólnych spacerów z moimi psami:)zobaczymy jak to wyjdzie.
  4. Problem w tym, że wszystkie koty są po przejściach i reagują histerycznie, co wywołuje w nim taką dzikość. Akceptują moje psiaki ale zawsze dopiero po jakimś czasie i myślę,że dlatego,że moje pieski są nieduże i łagodne. A te koty które trzymam u babci w ogóle nie mają styczności z psami a teraz przyjeżdżam ja z takim"olbrzymem".Pewnie sam widok tak dużego psa jak Misio przypomina im smutne, bezdomne życie. Może ktoś ma kotka z którym by dało radę pracować?:) Pozdrawiam:)
  5. Na razie go mam i czuję jak coraz bardziej się do niego przywiązuje. Fajnie by było gdyby się znalazł odpowiedzialny właściciel z domem i z ogrodem ale coraz bardziej w to nie wierzę. Misio jest cudowny. Coraz lepiej reaguje na psy nawet z niektórymi próbuje się bawić. Nabiera również coraz większego zaufania do ludzi-ostatnio daje się głaskać facetom. Na każdym spacerze jak rozmawiam z ludźmi to proszę żeby go głaskali:)Niestety nie toleruje kotów widać, że był uczony szczucia. Jak byłam z nim u babci to chciał je zjeść. I tu jest problem bo koty były, są i będą zawsze u mnie w domu i u mojej babci u której się zatrzymuję jak jadę do domu ze względu na Misia(bo w domu mam jeszcze psy)w dużej ilości bo zajmujemy się ich ratowaniem. Tak sobie myślę czy nie ma jakiś sposobów aby obniżyć u Misia poziom agresji do kiciuniów. Bo nie wchodzi w grę żebym go oddała do schroniska i prawdopodobnie zostanie u mnie.
  6. Witam, mam prośbę w sobotę zgłaszałam znalezienie psa na Słonecznym Stoku i jak rozmawiałam z panią ze schroniska to mówiłam,że on jest podobny do labradora bo sugerowałam się jasnym kolorem sierści. Po konsultacjach stwierdzam,że jest on w typie amstafa ale trochę od niego większy. Czy mógł ktoś z pracowników lub wolontariuszy zajrzeć na jego stronę i zobaczyć czy nikt nie zgłaszał zaginięcia takiego psa bo są wrzucone jego zdjęcia. Koleżanka napisała o nim w temacie, że jest owczarkowaty bo tak jej się skojarzył. Dziękuję bardzo.
  7. Hej. Gdy byłam dzisiaj na spacerze z Misiem spotkałam panią z pięcioletnią wnuczką. Dziewczynka tak szybko przytuliłam się do Misia, że nie zdążyłam go odciągnąć, Misio się bardzo cieszył. Mała go głaskała, dotykała uszu zresztą ta pani też i on był bardzo zadowolony. Widać,że musiał mieszkać z dziećmi. Przypuszczam,że mógł zginąć lub zostać skradziony właścicielowi i wtedy się nad nim znęcano i robił to napewno mężczyzna wnioskuję to po jego reakcjach. Bardzo się boi ciemnych, zamkniętych pomieszczeń zaczyna wtedy skomleć i się trząść. Moja stancja jest w piwnicy to też się bał zejść po schodach. Nie lubi być sam. Mam nadzieje, że może odnajdzie się jego właściciel.
×
×
  • Create New...