Jump to content
Dogomania

Dariusz Dyguda

Members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

Dariusz Dyguda's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='Wulkan']Może lepiej by było, gdybyś zmęczyła najpierw swoje psy, a potem, kiedy będą zmęczone spróbuj z nimi wyjść na krótki spacer (dosłownie kilkaset metrów). Jeśli będą grzeczne, wiadomo pochwal, jeśli nie wróć do domu. Z jakimś czasem wydłużaj spacery. Bardzo pomocna byłaby też komenda 'noga'.[/QUOTE] ja nie mam możliwości zmęczenia psów przed spacerem. Dopiero na nim zmuszam je do pracy - bieganie, aportowanie, frisbee, szukanie smaków schowanych lub chowanego. :) widzę że muszę z nimi pracować pracować i pracować... jak udało mi się pojedynczo żeby były grzeczne, to razem też będą... choć czasami mnie szlak trafia :)
  2. Przepraszam, że nie pisałem, ale nie miałem internetu przez weekend. oczywiście że staram się korygować. Od początku. Idę kojca, każe psom siedzieć przy budzie. Jak grzecznie siedzą, to zapinam smycz jednemu i wychodzę przez furtkę(on musi przejść jako drugi). Drugi pies zostaje i czeka. Po wyjściu jak napnie smycz - ja się zatrzymuje pojedynczo stanowczo przyciągam go do siebie aby nie była smycz napięta , czekam z 10 sekund i idziemy dalej. Wymaga to powtórzenia od 2 do 8 razy podczas spaceru. Oczywiście zdarza się, że coś wyniucha i mnie gdzieś chce zaciągną za jakimś zapachem. Drugi pies jest bardziej żywiołowy i mniej opanowany(suka) tzn. taki energiczny ciekus. Jak idę tylko z nią to jest podobnie, czyli chyba nie jest najgorzej. Natomiast jak biorę dwa jednocześnie to ona jakby zaprogramowana jest na ciągnięcie-cały czas do przodu. I ją przyciągam i ona i w kółko.... Jakby jeden pies źle oddziaływał na drugiego. Są niespokojne, mimo że cały czas razem przebywają...
  3. Jak szkole psy? Ogólnie używam smaczków. Podstawowe komendy znają. Jak idą razem w pierwszą stronę to są bardzo podekscytowane. Czekam chwilę, aby ochłonęły. Zmieniam kierunek na przeciwny itp. Idą grzecznie, nagle jeden zaczyna wąchać, no to drugi leci już zobaczyć co tam się dzieje przy czym szarpnie często. A do łąki mam 100 metrów. Spuszczam mniejszego, a dużego na lince 10 metrowej. Problem jest taki że w każdą stronę w którą mogę iść mam psy sąsiadów. Z pierwszą stronę jak jest ekscytacja to napinają smycze itp. Są bardzo nie spokojnie w okolicach działki. Im dalej tym lepiej. Droga powrotna luzik. Jeden sąsiad zawsze ma psa luzem. Podbiega do mojego i ujada bo wie że mój jest na lince. I tak dzień w dzień. Mam cały czas wrażenie że jeden nakręca drugiego na wszystko. Są bardziej czujne, silniejsze, wyprzedzają się! W pojedynkę jest bardzo dobrze. Mam taką smycz z amortyzatorkiem(niby do jogingu) Używałem jej kilka razy do biegania. Raczej ten amortyzator nie robił na psie wrażenie. Przekraczał granicę i ciągnął...
  4. Witam, mam pytanie jak sobie radzicie mając dwa lub więcej psów w domku z ich wyprowadzaniem. Mam dwa psy: suczka(2 lata-bardzo energiczna około 18 kg MIX) oraz psa (6 lat-silny około 45 kg MIX). Psy są w jednym kojcu. Wychodzą rano i po południu, a w nocy biegają po działce. Chodziłem z psami zawsze razem. Jakoś dawałem radę. Potem szkoleniowiec zalecił rozdzielenie psów. I teraz jest tak, że oddzielnie idzie się super, prawie nie ciągnie ani jeden ani drugi. Jeśli się zdecyduje wziąć dwa naraz to jest masakra, jeden ciągnie w tą drugi w tą. JAK WY DAJECIE RADĘ JEDNOCZEŚNIE WYPROWADZAĆ PSIAKI. Może ma ktoś jakieś rady? Oraz czy jest sens uczyć psy aby chodziły z tyłu przewodnika???
  5. Witam, mam pytanie co robicie z dyskami na zimę? Zawieszacie je do wiosny na "kołkach", czy macie jakieś metody aby nie odbierać psiakom kochającym frisbee tej frajdy?
  6. [quote name='stroosia83']te, o których pisałam są z Sosnowca a dlaczego pytasz?[/QUOTE] przyszły szkoleniowiec moich piesków ma dwa yorki i tak skojarzyłem... ale jednak świat nie taki mały
  7. [quote name='stroosia83']Co do yorków, to większość, które znam lub widuję na spacerach, to oczywiście ładne słodkie pieseczki, ale zaczepne, szczekliwe i biegające tylko na flexi, bo właściwie nie uczone są niczego. Ale jest taki piękny wyjątek, rodzinka z bloku obok ma 2 yoreczki tak super wyszkolone, że tylko pozazdrościć. Nie szczekają, nie atakują, a za to reagują na każdą komendę wydaną przez właściciela, czy to stój, czy to do mnie. Mogą sobie pobiegać, czy pospacerować bez smyczy, bo nie zwracają uwagi na inne psy czy ludzi, a nawet jak im się zdarzy, to jak pan zawoła, to pieski już są przy nim i idą ładnie przy nodze.[/QUOTE] takie pytanie: Czy te 2 Yorki i właściciele to nie są z Piotrkowa Trybunalskiego?
  8. nie zwlekaj, pojedź lub wezwij weta!!!
×
×
  • Create New...