MonikaAron
-
Posts
192 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by MonikaAron
-
-
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]A dziękujemy u Aresa lepiej:) Dzisiaj po pracy jechałam na złamanie karku do schroniska wyprowadzić mojego kochanego Aresa. Przychodzę, a Pani Ania mówi, że Aresa już ktoś zabrał na spacer. Oczywiście ucieszyłam się, że wyszedł, ale z drugiej strony tak bardzo chciałam się z nim zobaczyć. Pani wyprowadzająca Aresa zabrała go na dłuższy spacer i ostatecznie mieliśmy dla siebie tylko jakieś 15 minut, ale to zawsze coś :D Bardzo miło mi się zrobiło, kiedy zawołałam Aresa i on zareagował merdając ogonem :D Nadal martwi mnie wygląd Aresa. Rozmawiałam dzisiaj z Panią Anią, powiedziała, że z jedzeniem jest ok i że nie ma potrzeby przenosić Aresa. Może to ten cały stres związany z samym pobytem w schronisku tak działa na tego biedaka. W sobotę zrobimy Aresikowi nowe zdjęcia.[/SIZE] [/FONT]
-
Hop do góry moja kruszyno:)
-
Kochany, uroczy!!!! Trzymam kciuki za Mikrusa, wierzę, że taki śliczny i mądry pies szybko znajdzie swój dom.
-
Jestem u Grafiego:) Grafi dzieli klatkę razem z moim Aresikiem.
-
Ok, porozmawiam z Panią Anią, mam nadzieję, że da się coś zrobić w tej sprawie i że Ares da sobie radę.
-
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Aresik niknie w oczach:( Jest strasznie chudy. Skóra i kości. Nie wiem czy pieski, z którymi siedzi w klatce dopuszczają go do miski, ale sądząc po tym jak wczoraj rzucił się na parówki, wygląda na to, że nie. Był tak głodny, że nawet nie słuchał komend typu "siad", żeby dostać parówkę, po prostu rzucał się na rękę, w której trzymałam przysmak. Na spacerze Ares był już zdecydowanie bardziej aktywny niż ostatnio. Nie wiem dlaczego czasami, bez powodu próbuje wyrwać się z obroży. Widać, że bardzo przeżywa pobyt w schronisku:([/SIZE] [/FONT]
-
Firmówka już poprawiona, jest białe tło. Jak zrobimy Aresikowi trochę więcej zdjęć poprosimy o allegro:D
-
Ok, poprawimy firmówkę. Cieszę się, że ktoś go wyprowadził:D Dziękuję.
-
Firmówka Aresa:D
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-6luDz0k2QlE/Trb1EEkvzSI/AAAAAAABRWY/yBBEtVFA9Yo/s800/firmowka.jpg[/IMG] -
-
W zeszłą sobotę widziałam tego wyjątkowego psiaka na spacerze ze swoją opiekunką. Niezwykła przyjaźń i niezwykły pies:D Trzymam kciuki Tedi!!!!
-
W imieniu swoim i Aresa dziękuję za tak liczne przybycie na wątek:)
-
Zdjęcia Aresa z ostatniego sobotniego spaceru
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-G1GUA8cBbHA/TqW3eJkQYpI/AAAAAAABNoM/3pXNe7uR22I/s800/DSC_0484.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-A0iHHnJEN94/TqW34OMgM4I/AAAAAAABNpM/JtiQd3iaGRY/s800/DSC_0542.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-H1CTMDcOW-k/TqW3rlefErI/AAAAAAABNoc/V92qS89eqZ8/s800/DSC_0512.JPG[/IMG] -
Kochane psisko:D ma dużo do powiedzenia:D
-
No i stało się LARA POSZŁA DZISIAJ DO DOMU!!!! Rodzina fajna, dom z ogrodem w Rogoźniku. Mama nadzieję, że wszystko się ułoży i Larusia znajdzie tam swój kąt i szczęście:D Zobaczę się jeszcze z Larusią, bo razem z Adamem (moją drugą połówką) zawozimy ją na planowaną operację. Państwo zgodzili się na odwiedziny, więc dokładnie co i jak napiszę po wizycie:D Nawet nie wiecie jak się cieszę:D !!!!!!!!!!
-
Super wiadomość:D trzymamy kciuki za Viki!!!!
-
Wczoraj po pracy udało mi się dojechać do schroniska na czas i mogłam wyjść z Larą na spacer:) Larusia baaaardzo się cieszyła:D Pierwszy raz miałyśmy okazję pobiegać na wybiegu same, bez innych piesków. Lara kocha zabawy z piłką, ale niestety widać, że tylnie nogi już niedomagają:(. W sobotę ostatni spacer Lary w schronisku, później zabieg no i miejmy nadzieję, widoczna poprawa stanu zdrowia Lary i najważniejsze - nowy dom!!!!. Cały czas liczymy na wasze wsparcie, bardzo go potrzebujemy.
-
Aronek jest naszą wielką pociechą:D kochamy go bardzo!!!! We wrześniu wybieramy się na wakacje nad morze, do ośrodka przyjaznego psom:D Obiecujemy zamieścić nowe zdjęcia:D Pozdrawiamy.
-
Śliczna sunia:) trzymamy za nią kciuki:)
-
Tracę wiarę w ludzi :( Pan zainteresowany adopcją Lary nie odbiera telefonu :(
-
Postaram się być w czwartek w schronisku u Larusi. Jutro zadzwonię do Pana i zapytam czy jest szansa, żeby Lara już w sobotę poszła do domu :) Myślę, że jej zachowanie po części spowodowane jest samym pobytem w schronisku. Tam każdy z psów musi walczyć o swoje. Pani Ania nawet powiedziała, że wcześniej nie wykazywała takich zachowań. Dopiero, przy bliższym kontakcie z większą ilością psów zaczeła pilnować tego co jej.
-
Możemy spać spokojnie :D mam super wiadomość!!!! Dzisiaj zadzwonił do mnie Pan w sprawie adopcji Lary :D Ludzie bardzo sympatyczni, są również w stanie zapewnić Larusi pobyt po zabiegach. Mieszkają blisko mnie powiedzieli, że będzie można ją odwiedzać kiedy tylko będziemy chcieli :D
-
Kolejna prośba do wszystkich wolontariuszy i ludzi dobrej woli.
Połowa sukcesu za nami. Larusia będzie miała zabieg :D jednak po zabiegu wymagać będzie warunków, które pozwolną jej szybciej dojść do zdrowia. Niestety w schronisku nie ma mowy o takim komforcie. Na gwałt szukamy domu tymczasowe, a najlepeij stałego. Pomóżcie proszę!!!! -
Super wiadomość:D !!!! Oby był to szcześliwy dla niej dom i na zawsze:D
ARES- mądry, spokojny, czarny pies- wciąż szuka...
in Już w nowym domu...
Posted
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witam wszystkich serdecznie[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Wczorajsza wizyta u Aresika była bardzo owocna, o ile można tak powiedzieć :) Aresik na początek zjadł miseczkę mięsa z marchewką i już było lepiej. Mój kochany głodomor nie rzucał się tak na parówki. Później wybraliśmy się na spacer po lesie, Aresik był ciekawy każdego miejsca, każdego liścia, krzaka. Widać było jego radość, merdania ogonem nie było końca :)[/FONT][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3]. Jak wróciliśmy do schroniska Aresik rozpoczął swoją edukację. Nauczyliśmy się już komendy „siad”!!!! Zadbaliśmy również o wygląd Aresa. Sierść wyczesana no i szelki. Ares bez większego problemu dał sobie je nałożyć. Koniec naszego spotkania był chyba dla niego największą nagrodą. Wybraliśmy się na wybieg dla piesków. Tam Ares dosłownie rozwinął skrzydła. Kiedy spuściłam go ze smyczy cieszył się ogromnie. Ale warto wspomnieć, że Ares cały czas bacznie pilnował czy jestem obok i reagował na komendy. Poniżej kilka zdjęć z soboty.[/SIZE] [/FONT]