Jump to content
Dogomania

Limba

Members
  • Posts

    174
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Limba

  1. Mortes, kompletnie nie rozumiem tej sytuacji z Toją! Psa bierze się po to, żeby mu pomóc, a nie jak jest już "gotowy", po operacji, zdrowy, opłacony, bez problemu...Czy to naprawdę jest odpowiedni dom dla psa? Mam ciężkie wątpliwości! Pani myśli tylko o swoich odczuciach, a nie o Toi, która z każdym dniem przywiązuje się bardziej do opiekunów...A pieniądze? Spadają z nieba?! Nie wyobrażam sobie, że mogłabym wybrać psa, jeżdzić do niego i czekać spokojnie az inni załatwią wszystkie problemy...Po różnych doświadczeniach nie ufam ludziom, którzy chcą psy bez cienia problemu...Zrzucanie wszystkiego, a zwlaszcza kosztów na Was to baaaaaardzo wygodne! Sama mam psy chore, wymagające opieki i dlatego je wzięlam, więc tu mi się coś nie podoba...

  2. Z przerażeniem przeczytałam ten beztroski opis, jak suczka wyszła na spacer - "potem uciekła, wpadła w panikę i pomyliła uliczki", a "ja szłam za nią i patrzyłam co zrobi" - czy Ty Ula zdajesz sobie sprawę, że życie i los tego psa jest w Twoich rękach?! Masz obowiązek chodzić z dzikim przestraszonym psem na smyczy - tylko i wyłącznie! I pilnować jak oka w głowie, tak jak ja to robię teraz z bojażliwą suczką z azylu! Skrajna, absolutna nieodpowiedzialność - puścić psa i patrzeć, co zrobi...

  3. Avaloth, błagam, nie skreślaj Kreci zdaniem, że pewnie już nie żyje /dziwię się, że tak lekko sobie to napisałaś/, bo to nie ma sensu, nie było mrozu i na pewno ona się tam cały czas błąka! Wiem z fb, że ktoś jąwidział na kilku ulicach. Rozwiesiłam kilka plakatów, ale mieszkam gdzie indziej i to niewiele pomoże. Jutro podjadę w te okolice. Może ktoś ze schroniska pojechałby jej szukać /nie myślę o wolontariuszach/, dlaczego jak zwykle u nas wszystko opiera się na barkach osób prywatnych! Diabli mnie biorą na tych pseudo-właścicieli, co za debile nieodpowiedzialni i bez serca! Ja od miesiąca mam suczkę, która była 6 lat w innym schronisku, wzięła ją moja znajoma i po trzech miesiącach zmarła - sunia jest bojażliwa i pilnuję jej jak oka w głowie, a gdyby odpukać zginęła, to szukałabym jej 20 godzin dziennie...Krecia poszła na zagładę, czy schronisko nie poczuwa się do szukania jej?!

  4. To nie jest "chory zbieracz", jak ktoś napisał, to jest całkiem zdrowy polski chłop, który chciał zarobić na psach tak jak na świniach albo kurach, trzymał je i rozmnażał na handel - a cierpienie zwierząt? Co to jest, pyta polski chłop...W artykule w gazecie dziennikarzyna pisze niewyobrażalne brednie, to skandal, że ktoś "oświecony" w mediach może takie podłe bzdury pisać! A redakcja to zatwierdza do druku! Makabra...

  5. Zaglądam tu stale, nie mogłam nic pisać, bo zepsuł się laptop i litery wychodziły inne niż trzeba, mogłam tylko czytać. Już o.k. Trzymam za Tajgerka, może dzisiaj coś z tego wyjdzie, chociaż pogoda tak nie sprzyja odwiedzinom! Bardzo się cieszę, że Bunia ma dom i Morusek też! Jeszcze Toja, bo widzę, że pani czeka, aż będzie zdrowa, bezproblemowa...

  6. Widzę ją na fb, chyba Charly o niej napisała. Biedactwo, gdyby nie mój zwierzyniec...Może ktoś dojrzy psinę i będzie mógł ją zabrać do domu, cuda się zdarzają...Sama wzięłam starsze psy, jedna suczka żyje już szczęśliwie 5 lat u mnie, może Karlisia tez ma przed sobą trochę lat...Tylko ten cud z domkiem potrzebny...Trzymam kciuki z całej siły!

  7. O, Beatka mnie ubiegła, bo ja tez w imieniu Mortes miałam ogłosić wspaniałą nowinę, że Drażka już w nowym domu! Zapowiada się na bardzo dobry! Spokojny, kulturalny dom, państwo stracili psa bardzo podobnego do Drażki i dlatego zainteresowali się tym ogłoszeniem. Biedna sunia była wystraszona, ale powoli zaczęła się oswajać z nowym otoczeniem i machała już ogonkiem do państwa, którzy ''przekupiali" ją smakołykami siedząc z nią na dywanie... To prawdziwy cud, ze tak szybko znalazł się dom dla tego biedactwa! Tak bardzo martwilismy się o jej los...oby była takim ukochanym psem, jak Limba dla nas!

  8. Dobrze, że Tobiś taki szczęśliwy! Inne też będą! A ja oczywiście zakochana w Drażce z azylu, bo to moja "rasa" - czarny podpalany...I Toja cudna, i Bunia...Ale jak mają mieć domy , skoro ludzie odbierają im szansę, kupując rasowe psy?! Mortes wie, czemu jestem tak strasznie rozgoryczona...Moja koleżanka zadzwoniła dziś do mnie oznajmiając radośnie, że właśnie kupiła sobie rasowego szczeniaczka...Wiedziała, że szukamy domów dla tych wszystkich nieszczęśników i właśnie ją brałam pod uwagę...Ręce opadają, płakać mi się chce! Serca ludzkie ślepe i głuche na los bezdomnych psin...Byle sobie poszpanować modną rasą...

    i

×
×
  • Create New...