Jump to content
Dogomania

Klingos

Members
  • Posts

    68
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Klingos

  1. Punkt widzenia zależy od długości luźnej flexi. :D U mnie w UK póki co nie spotkałem się z kimkolwiek mającym jakiekolwiek 'ale' do szczeniaka, ale ja też jak widzę innego psa to odchodzę jak najdalej mogę, chyba, że dana osoba mnie woła. Ew. czekam na rozwój sytuacji, tak jak np. dziś, gdzie zza murku wyskoczył nam dość duży ast, ale młody się położył i był gicior. Są też osoby, które mówią, że śliczny szczeniak i chętnie by podeszły, ale ich pies bywa agresywny i wolą nie reagować. Inna kultura socialu? :D
  2. A ja mam pytanie dotyczące tego tematu - młody w sobotę skończy 3 miesiące i problem mam następujący - na krótkiej smyczy i w obroży nie chce chodzić (niezależnie od ilości luzu - ciągnie tak, że się dusi po chwili), w szelkach biega cały w skowronkach i toleruje nawet krótką smycz, choć jeszcze niezbyt lubi na niej chodzić i dochodzimy do sedna - czy jeśli malec będzie chodził TYLKO w szelkach to nie odbije się to na nim jakoś negatywnie i będzie nauczony chodzić nawet na krótkiej smyczy jeśli się przyzwyczai? I druga sprawa - czy wszystkie linki flexi to ten sam materiał? Bo dziś młody przegryzł 5 metrową, jakąś za 30zł.
  3. Nas dzisiaj obszczekał lhasa apso i doberman, pomimo tego, że obok dobermana właściciel prowadził innego szczeniaka. Więc może jednak coś jest w tym atawizmie. :P
  4. Klingos

    Monte

    [url]https://www.youtube.com/watch?v=NeWxyABz2_Q[/url] Dotychczasowe komendy Montiego. Na daj głos musi chwile poskakać, żeby odpalić silnik. :D Od jutra zaczynamy legalne spacery, w końcu.
  5. Klingos

    Monte

    Coś się wymyśli, póki co trenujemy w dom komendy. :P Dziś doszła daj głos, dziura w spodniach i kilka szram na dłoniach. Co do tej karmy suchej - z miski nie je za to z ręki wcina aż miło. O co może chodzić?
  6. [quote name='Golson'] Czysto hipotetycznie - gdyby ktokolwiek próbował realnie zagrozić moim bliskim lub mojemu bezpieczeństwu to użył bym wszelkich dostępnych środków, [B]włączając w to użycie broni[/B], aby mu to uniemożliwić. [/QUOTE] A wodę do pistoletu na osiedlu to skąd byś brał, z hydrantów? :D
  7. [quote name='Golson']Dziecko, dorośnij... [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/hihi.gif[/IMG][/QUOTE] Mam nadzieję, że twoje psy nie mają tak przerośniętego ego jak ty i rozumieją co się do nich mówi. :D
  8. [quote name='Golson']To może grupowo? Starczy i na odrobinę meliski dla Ciebie? Zaparzysz sobie, wypijesz, może przejdzie ochota na odgrywanie "osiedlowego mściciela"...[/QUOTE] Melisę piję, bo lubię, ale czuję, że jakbym miał takiego telefonicznego batmana na osiedlu to nigdy bym skołatany nie chodził. :D
  9. Może otworzymy bazarek by Ci nigdy na rachunek nie brakło? Charytatywnie oczywiście.
  10. [quote name='Golson']Zadzwonić, zgłosić, poczekać na reakcję. [/QUOTE] 'Dzień dobry, chciałam zgłosić napaść słowną. Tak, znam napastników, nie personalnie, ale widuję ich co wtorek, piątek i sobotę pod sklepem przy ulicy X zawsze w godzinach wieczornych pomiędzy 18-stą a 20-stą. Jeden włosy rude, drugi ma zakola, rozpoznają ich panowie po owczarku niemieckim, który siedzi na smyczy. Lubią sobie wypić.' 'Dzień dobry, patrol prewencji został już wysłany'. Dobro zawsze zwycięża? :D :multi:
  11. [quote name='Golson']Powoli zmierzamy w kierunku "A gdyby tędy przechodziła wasza matka?"... Co by było gdyby pozostawmy na boku, bo w zależności od okoliczności można sprawcę zatrzymać, "popilnować", czasem wystarczy pójść za nim i wskazać policji miejsce pobytu, reszta lezy w ich gestii. Samosądu na pewno bym nie dokonał bo z tego zawsze więcej szkody niż pożytku, a i pobicie kogokolwiek raczej chwały nikomu nie przynosi - w moim mniemaniu to ostateczność. A póki co, o ile mnie pamięć nie myli, dyskusja toczy się na temat "wymiany epitetów" pomiędzy jakąś panienką, a dwoma "jegomościami" będącymi właścicielami ON-ka więc może tego przypadku się trzymajmy...[/QUOTE] Tyczyła się, dopóki nie zacząłeś kpić z jej brata i dochodzić do tego, że wystarczy telefon na policję i 30 sekundów, by sprawa była rozwiązana. Jak pilnowałbyś sprawcę, dwóch lub trzech? 'Niech Panowie nie odchodzą, zaraz przyjedzie policja, to sobie wyjaśnimy' czy chowałbyś się za drzewami z przypiętym nadajnikiem GPS żeby broń Boże nikt Cię nie zauważył? W profilu masz 29 lat, wcześniej pisałeś o dojrzałości i śmiesz twierdzić, że wystarczy telefon, bo tak to po prostu działa? 'No oni ją pobili, ale nie ma świadków, proszę ich zaaresztować bo ja ich śledziłem a całą sytuację widziałem z balkonu'. Ecccccch. :roll:
  12. [quote name='Golson']I to jest istota problemu. Pytanie teraz czy akurat taka reakcja post factum jest reakcją konieczną? Istnieje wiele innych możliwości reakcji i zapobieżenia problemu na przyszłość bez biegania po osiedlu w poszukiwaniu "sprawców" by im osobiscie "wytlumaczyc"... Może to z wiekiem przychodzi, może jest to kwestią dojrzałości... ale współczuję tym, którzy muszą dowodzić swojej męskości poprzez pyskówki czy przepychanki z żulernią... [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/rozpacz.gif[/IMG] Jeszcze bardziej współczuję tym, których kobiety tego oczekują [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/IMG][/QUOTE] Kto mówi o dochodzeniu jakiejkolwiek męskości? O ile rzucenie przekleństwem czy wyzwiskiem w stronę kobiety może nie być powodem do reakcji, o tyle uderzenie kobiety już tak. I nie mówię tu o żadnym heroizmie - przychodzi Twoja dziewczyna/żona/mama/siostra do domu i mówi, że uderzył ją ktoś, kogo nie zna pod sklepem/w parku/gdziekolwiek i co odpowiesz 'zadzwoń na policję, bo ja nie chcę problemów, a on uderzył Ciebie, więc to Twoja sprawa, nie będę się mieszał'? Tak działa Twoja 'męskość'? To gratuluję. Dodatkowo - odkąd mieszkam w UK nigdy nie spotkałem się z jakimkolwiek przejawem agresji czy to na chodniku, w barze, pod sklepem czy w parku, niezależnie, czy byli to kibice, podpite małolaty czy starsze osoby. W Polsce owszem - i byli to jak sam określiłeś - panowie chcący pokazać swoją męskość czynami, tj. poprzez machanie rękoma, bo wystarczyło jedno słowo zapalne, a czasami i przejście bez słowa.
  13. Klingos

    Monte

    [quote name='qmu']wiekszosc psow po puszkach nie ma ochoty na suche chrupki, zglodnieje to zje nic mu nie bedzie :) wychodzicie juz na dwor czy twardo trzymacie kwarantanne ?[/QUOTE] Wychodzę z nim nieopodal na kanały, ale nie ma tam psów, dodatkowo Monte nie je/nie liże niczego po drodze, więc jest to taki mały plus.
  14. Klingos

    Monte

    Odstawiłem mu mokrą karmę i już ma normalne. Tylko dalej suchej jeść nie chce. :D
  15. [quote name='omry']Ej no kurcze nie trzeba nikogo punktować od razu, jak się jest przekonującym to wystarczy kilka dobitnych słów.[/QUOTE] W przypadku płci żeńskiej. Większość facetów nie rzuci się na kobietę z pięściami, ale inaczej ma się sprawa, kiedy zamiast kobiety pojawia się facet. I ja też, chociaż wyznaję zawsze i wszędzie pokojowe rozwiązywanie spraw - jeśli musiałbym, to bym po prostu zareagował, tym bardziej, jeśli chodziłoby o dziewczynę/żonę/siostry, których de facto mam 4.
  16. Klingos

    Monte

    [IMG]http://i60.tinypic.com/hrmuky.jpg[/IMG] Dziś młody miał drugie szczepienie i mikrochipowanie. Nawet nie zauważył, bo dostał od weterynarza ciasteczka. 10 tygodni, 5 kilogramów. Przybiera sobie ciągle. Reaguje już na siad, podaj łapę, zostań i na miejsce, ale pojawiły się znowu biegunki no i nieszczęsnej eukanaby nie chce jeść. :P
  17. [quote name='zaba14']Tylko że do UK chociaż amstaffa wwieziesz jako staffika ;) bo tych ich mieszańców stafików i pitów od groma jest... Zgodzę się z faktem że psy uznane za niebezpieczne nie powinny być łatwo dostępne, bo szkoda gdy taki pies trafia do idioty, ale też bez przesady ;)[/QUOTE] Nie wwieziesz. Jeśli pies jest z rodowodem jest automatycznie utylizowany. Jeśli nie ma - widzi mi się celnika. :)
  18. Jeszcze w Irlandii 'Południowej' prawo jest jako takie względem psów, podczas gdy w UK jest o wiele bardziej rygorystyczne i przestrzegają jak mało czego.
  19. Klingos

    Monte

    Na smyczy chodzi do tyłu, chociaż spróbuję dziś po raz kolejny. Co do wracania i wołania - on jeszcze na imię słabo reaguje, jedynie jak się ma smakołyk, ale to go rozprasza i już siada, bo ma zapamiętane. Kaganiec - jeśli pies nie będzie wykazywał przejawów agresji to nie będę go nosił na siłę, bo tutaj nie ma takiego obowiązku. Zabieranie miski - spoko. Jedzenie z ręki - spoko. Z tym, że z zabawkami ciężko, bo puścić nie chce. A z grzebaniem gdziekolwiek też nie ma problemu. Największy problem to tak jak mówię - jego 'zabawy'. Gdy każę mu iść do łóżka to idzie i wychodzi, jak pokażę palcem to wraca i zaczyna na mnie szczekać i warczeć, ale się nie rusza. Gdy odejdę - szarżuje. No i to nieszczęsne załatwianie się .. raz sika na matę, raz nie. Raz ją gryzie, raz nie. Nie reaguje też na nie wolno czy fe. Kiedyś można było go rozpraszać butelką, teraz nawet butelkę atakuje. :F I rośniemy. [IMG]http://i59.tinypic.com/whis6w.jpg[/IMG]
  20. Klingos

    Monte

    Spróbuję jak skończę karmę. Póki co staram się go jakoś wychować, lubi strasznie zaczepiać zębami, a jak się go ignoruje, to bawi się sam ze sobą ciągnąc jeszcze bardziej. Wczoraj podziurawił mi bluzę takim podszczypywaniem. No i muszę kupić więcej środków do psikania ich po ścianach, bo każdą gryzie. :roll:
  21. Albo powiedz jej, że możesz to podciągnąć pod wymuszenie rozbójnicze jak już chce iść do sądu. :diabloti:
  22. Gdzieś takie wykresy widziałem, ale one i tak mają się nijak, bo każdy pies ma swój budulec zależny od genów. Zdawałbym się w tej kwestii na dobrego weterynarza po prostu. :)
  23. [quote name='Martens']Staffiki są w Australii bardzo popularną rasą :) prawie tak jak w ojczyźnie rasy, czyli UK. Jest tam wyszczególnione, ile z tych przypadków to ludzie, ile zwierzęta, itd? Albo możesz dać link? Bo w zagryzanie przez staffiki małych zwierząt domowym czy dzikich jestem w stanie jak najbardziej uwierzyć... Tu krew terriera mocno daje o sobie znać, i bardzo wiele staffików, szczególnie nieprzyzwyczajonych do zwierząt domowych, spotkanego na spacerze królika czy inne małe uciekające zwierzę bez wahania zakatrupi.[/QUOTE] Staffy są wszędzie popularne, z tym, że gdzie indziej staffordshire, gdzie indziej pity, których np. w AU jest niewiele, a gdzie indziej znów asty. Aczkolwiek - [url]http://www.dlg.nsw.gov.au/dlg/dlghome/dlg_generalindex.asp?sectionid=1&areaindex=DAIDATA&documenttype=8&mi=9&ml=10[/url] Jest tam od 2005 do 2013. Z tym, że polecam NSW raporty, bo Councilowskie są podzielone tylko na obszary bez szerszych danych.
  24. Jeszcze apropo ataków - czytałem sobie przed chwilą raporty z ataków w Australii z dwóch ostatnich kwartałów 2013 roku, bo mi się Mentalista skończył i: Ogółem było 2620 ataków w ciągu 6 miesięcy. (Liczą się tutaj z podziałami na dorosłych, dzieci, psy, koty, zwierzęta hodowlane i inne zwierzęta). Przypadków śmiertelnych wśród ludzi - 0, wśród zwierząt - 1130. Tam jest top 20, ale dam top 5: 1. Staffordshire bull terrier - 313 2. Amstaff - 160 3. Owczarek niemiecki - 149 4. Australian cattle dog - 136 5. Mix ttb - 114 Co nie oznacza, że nie ma tam ras, które zwykłemu człowiekowi nie przyszłyby do głowy pokroju huskiego (75), laba (54) czy JRT (62). Tylko nikt tam nie oskarża psów ze względu na rasę. Wspomina się o tym, że właściciel uznał, iż jest to rodzinny pies, że właściciel nie zdecydował się na kastrację lub sterylizację, że w większej ilości przypadków ktoś nie mógł interweniować bo był niepełnosprawny w jakimś stopniu, że ofiary nie miały NIGDY kontaktów z psami, że właściciel ostrzegał przed agresywnym zachowaniem psa i tak dalej. I jak dla mnie wszędzie to tak powinno wyglądać. A nie tylko pusty nagłówek. ;-)
  25. Klingos

    Monte

    Tylko z tym barfem to jest tak, że nie wszystko u mnie w sklepach jest. Ew. jest takie, że i dla człowieka niejadalne. Do takich mniej więcej normalnych sklepów mam plus minus godzinę drogi. Ogólnie Anglia to dziwny kraj pod względem żywienia i prościej tu spotkać jajka marynowane czy ziemniaki w puszce albo nie wiem, smażoną świńską skórkę w dziale słodyczy aniżeli kefir. Kurczaka mogę teoretycznie brać od koleżanki z pracy, wątróbkę to samo, ale nie wiem jak z innym mięsem.
×
×
  • Create New...