Jump to content
Dogomania

zlotko

Members
  • Posts

    20
  • Joined

  • Last visited

zlotko's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Witam wszystkich pechowcow. Moj pies tez byl operowany z powodu zerwanego wiezadla. Raz i drugi na te sama noge. Niestety koniec koncow nie ma wiezadla w operowanej nodze i teraz ma powazne problemy ze schodzeniem po schodach (II pietro). Moze macie pomysly jak mozna mu pomoc. Noszenie na rekach mojego psiaczka (prawie 30 kg) odpada, poniewaz kregoslup odmawia juz wspolpracy. Znacie moze jakis rodzaj uprzezy (szelek) wspomagajacych psa przy SCHODZENIU po schodach. Jest to o tyle trudne, poniewaz jest dosyc stromo . Na gore pies wchodzi sam. Dziekuje za kazda odpowiedz i zycze zdrowka Waszym psiakom.
  2. zlotko

    Gelacan Fast

    pozno dolaczam sie do watku, ale dopiero od kilku tygodni podaje mojemu psu gelacan fast. Nie wiem czy to ten srodek mu nie sluzy, poniewaz pies zrobil sie jakby osowialy. Czy ktos mial podobne doswiadczenia po podawaniu gelacanu? Dziekuje za odpowiedz
  3. Najlepiej jezeli sie zglosisz do weterynarza ze specjalnoscia chirurg-ortopeda. Jak moj pies naderwal wiezadlo i po wysilku kulal to "zwykli" weterynarze dawali tylko srodki przeciwbolowe az w koncu pies calkiem zerwal i musial byc operowany. Chirurg-ortopeda od razu poznal co mu sie stalo. Zycze trafnej diagnozy i duzo zdrowka!!
  4. Wspolczuje SarNel, moja psinka sie nie przewraca ale czasami druga noga jest az wygieta z przeciazenia. Tez jej wczesniej pomagalam szalikiem przy wchodzeniu po schodach ale weterynarz mi to odradzila - ale chyba znowu zaczne. Ciekawa jestem jak sie czuje psiak [SIZE=4][B][SIZE=3]dczn[/SIZE] [/B][B]- [/B][/SIZE][SIZE=2]nie pisze ostatnio. Trzymajcie sie dzielnie :kciuki:[/SIZE]
  5. To niestety dokladnie taka sama sytuacja jak u mnie, tyle ze "moja dziewczynka" ma 5 lat. Trzecia operacja, na ktora mnie i tak nie stac kosztowalaby zawrotne pieniadze tak ze pozostaje tylko trzymac kciuki zeby nie bylo gorzej. Ja mieszkam na 2 pietrze bez windy i widze, ze jak psinka wdrapie sie na gore to jest lekko wykonczona. Ale weterynarz zabronil jej pomagac przy wchodzeniu po schodach - podobno dzieki temu szybciej odbuduje miesnie. Od 1-ej operacji mija juz pol roku, od 2-ej miesiac i lapka jest chuda jak u kurczaka. W momentach kiedy sie wystraszy i podbiegnie to tez tak jak piszesz na 2 tylnych lapkach jednoczesnie. Podobno plywanie jest najlepsze co moze pomoc w takich wypadkach. Czy Twoj piesek lubi plywac i masz w poblizu jeziorko albo jakis staw? Moj lubi sie pluskac w wodzie ale na plywanie nie da sie namowic. Dajesz jej moze jakies preparaty wzmacniajace? Ja gotuje galarete z nog wieprzowych - podobno jest to dobre na stawy i moj piesek przepada za tym :-) Wydaje mi sie, ze ta noga juz jej tak nie boli, bo chetnie wychodzi na spacery (pewnie z nudow, bo u siebie nie mam nawet balkonu :angryy:) A jeszcze jedno, czy jak Twoj piesek stoi to trzyma chora lapke w gorze, robisz jej jeszcze cwiczenia bierne? Pozdrawiam
  6. SarNel dzieki za odpowiedz - dopiero dzis przeczytalam :-( Operacja miala na celu usuniecie tasmy, a raczej tego co z niej zostalo, bo podobno byla w kawalkach i nie wiem czy robiono mojemu psu jakakolwiek blizne. Weterynarz powiedzial, ze jest szansa na unikniecie kolejnej operacji. Jak na razie musze ja przez 2 miesiace wyprowadzac na smyczy - zadnego biegania. Jak chodzi powoli po podworku to nawet prawie nie kuleje, ale w domu to stara sie bardzo oszczedzac noge. Jak sie czuje Twoj piesek? Moj juz od dawna ma zakaz wskakiwania na lozko, niestety, nawet przez okno nie moze sobie popatrzec bo musialam usunac fotel sprzed okna, zeby sama nie wskakiwala :-(( Na pewno pozwalasz juz swojemu psu chodzic bez smyczy, jak biega to jeszcze kuleje? I w ogole jak sobie radzi? Pozdrawiam i zycze wesolych i zdrowych Swiat
  7. sprobuje strescic "perypetie"mojej 5-letniej suczki. Gdy w koncu stwierdzono zerwanie wiezadla w tylnej nodze u mojego pieska, zostal on zoperowany. Staw kolanowy zostal ustabilizowany poprzez zalozenie tasmy zastepujacej funkcje wiezadla. Niestety w 5-ym miesiacu po operacji powstala nie gojaca sie mala ranka na koncu szwa. Weterynarz postawil diagnoze, ze stworzyla sie przetoka, organizm psa nie toleruje tasmy i trzeba ponownie operowac. Podczas kolejnej operacji tasma zostala usunieta - okazalo sie, ze byla lamliwa i w kawalkach, torebka stawowa ciasno zszyta. Niestaty z czasem sie to rozluzni. Mam pytanie, moze ktos juz przeszedl cos takiego. Czy pies ma szanse, ze bedzie normalnie chodzil bez potrzeby kolejnej operacji? Jak ma dzialac staw kolanowy bez zadnej stabilizacji, przeciez wiezadlo nie odrasta a tasma zostala usunieta. Prosze o odpowiedz
  8. moze ktos byl w podobnej sytuacji, ktora opisalam wyzej? czy dalo sie uniknac kolejnej operacji? Bardzo prosze o odpowiedz, bardzo sie boje co bedzie dalej
  9. tez przechodze koszmar, moj piesek tak samo mial przeprowadzona operacje stabilizacji stawu kolanowego poprzez zalozenie tasmy, ktora miala zastapic zerwane wiezadlo. Potem wiadomo - rehabilitacja, cwiczonka, masaze, chodzenie na smyczy. W 5-ym miesiacu na koncu szwa zrobila sie ranka, z ktorej saczyl sie plyn i sie nie goila. Po wizycie u weta diagnoza - nietolerancja na tasme. I kolejna operacja - usuwanie wlasnie tej tasmy. Okazalo sie, ze tasma, ktora miala byc niezniszczalna byla lamliwa i krucha i chirurg musial kawalek po kawalku usuwac ja z organizmu. Teraz musze odczekac i wierzyc w cud, ze kolano bedzie na tyle silne, zeby ponownie nie operowac (inna metoda). W czwartek prawdopodobnie zdjecie szwow, i znowu strach, jak to bedzie...
  10. moze spytaj sie w innej klinice? W takiej sytuacji powinien poradzic fachowiec. Szkoda operowac psa, ale przy zerwaniu wiezadla przy ruchu (nawet jezeli nie jest to zywiolowa rasa) dochodzi do dalszych zwyrodnien, np.: zwloknienie torebki stawowej, uszkodzenie lekotki, pozniej artroza. Trzymajcie sie dzielnie!
  11. u mojego pieska 2 razy zbieral sie plyn i mysle, ze bylo to spowodowane za duzym obciazeniem. Pierwszy raz zeszla sama z II pietra po schodach, po raz drugi zebral jej sie plyn jak wskoczyla na lozko (tak mi sie wydaje). Pozniej juz sie to nie zdarzalo. Trzymajcie sie dzielnie!
  12. Do dczn: jak czuje sie psiak? Czy juz odespalas nieprzespane nocki? Wciaz z nadzieja czekam na filmik, ew. opis cwiczen jakie polecil Wam terapeuta. Ja wciaz szukam dobrego terapeuty. Ostatnio rozmawialam z jednym i mi powiedzial, ze po zerwaniu wiezadla na 99% za 2 lata zerwie sie tez te w drugiej nodze. Zalamal mnie dokladnie. Jakie macie doswiadczenia w tym temacie, czy tak rzeczywiscie jest??????????????
  13. [quote name='SarNel']Degórska powiedziała, że nie ma takiej potrzeby. Tylko spacery mają być co tydzień stopniowo wydłużane o 5 minut. Ale ja i tak czasem jej tą łapkę masuję.[/QUOTE] Z doswiadczenia i z tego co czytalam na forum (moj piesek tez jest po zabiegu) wprost niezbedne sa cwiczenia bierne - zginanie i prostowanie nozki 3 razy dziennie po 30-40 powtorzen, masowanie. Wcieralam tez jej zel esceven, ktory polecil weterynarz. Wydaje mi sie, ze dobrze bedzie jak zmienisz weterynarza. Sam fakt, ze po operacji wet nie rozmawial z Toba o stanie zdrowia pieska i o dalszym postepowaniu jest.... co najmniej zastanawiajacy. Az przykro czytac jak cierpi Twoj piesek. Na pewno jest w Twoim miescie dobry, godny zaufania weterynarz, ktory pomoze Twojemu psu. Pisz co slychac i trzymajcie sie dzielnie. trzymam kciuki!!
  14. przykro mi, ze Twojemu pieskowi tez sie to przytrafilo. Moj goldenek tez byl operowany po zerwaniu wiezadla. Podejrzewam, ze juz ponad rok temu naderwal wiezadlo, poniewaz jak troche pobiegal to zaczynal kulec. Niestety weterynarz nie rozpoznal przyczyny kulawizny. Po paru miesiacach bylam znowu u weta. Stwierdzil, ze kregi w kregoslupie mu sie zaczynaja zrastac i stad kulawizna. Byla to o tyle bzdura (wtedy jeszcze nie wiedzialam), ze jezeli bylby to problem z kregoslupem to pies kulalby na obie nogi a nie tylko na prawa. I ten wet pozwolil psu biegac bez ograniczen!!!!!!!!Co doprowadzilo do ostatecznego zerwania wiezadla. Bylam u innego weta, chirurga-ortopedy, ktory to stwierdzil i zalecil jak najszybsza operacje. Niestety moj piesek musial 2 miesiace czekac na operacje, poniewaz wet powiedzial, ze po zabiegu jest bardzo NIEWSKAZANE i szkodliwe dla psa chodzenie po schodach - mieszkam na II pietrze bez windy. Zalatwilam wolne z pracy i mieszkalam przez 2 miesiace rehabilitacji u mojej mamy (blok z winda). Niestety po powrocie pies zaczal chodzic po schodach i wydaje mi sie, ze pogorszylo sie. Chodzi tak jakos sztywno. Wiem, to dopiero niecale 3 miesiace po operacji ale szkoda mi psa. Czy ktos z Was ma jakies doswiadczenia, macie moze pomysly jakie cwiczenia po takim czasie od operacji mozna robic, na plywanie latem nie ma co liczyc, moj psiak nie lubi plywac. Dodam jeszcze, ze pies ze schodow schodzi sam (wszelkie proby pomocy mu w tym tylko pogarszaly sytuacje) a przy wchodzeniu pomagam mu podkladajac szeroki szalik pod brzuszek i lekko odciazajac zad. Czy wasze pieski szybko dochodzily do pelnej formy?
  15. Greven, Fly dzieki za podpowiedzi. Moja suczka na szczescie nie ma nadwagi, no moze troszke przez ten ostatni okres braku spacerow. A co do checi rozmnazania to byla tylko fantazja, niestety.. Moj piesek jest niestety bardzo bojazliwy i szkoda by bylo zeby te cechy przeniosla na szczeniaki :-( Na regeneracje wiezadel daje jej Korvimin Agil forte. Mam nadzieje, ze wzmocni to troche tkanke.
×
×
  • Create New...