Hechicero

Z powodu przykrych zdarzeń losowych nie mogę lecieć na Cruft's. Wybierałam się jako widz i mam zabukowane bilety w obie strony do Londynu na lotnisko Luton. Z Londynu będzie trzeba sobie już pociągiem dojechać do Birmingham (godzina drogi). Wylot z Wrocławia 9 marca o godzinie 06:20 rano powrót w niedzielę. Oddam oba bilety za darmo. Kwestia tylko umówienia się na lotnisku możliwie wcześnie by móc przepisać je na inną osobę. Proszę o kontakt mailowy [email][email protected][/email] bądź pod numerem telefonu 665 930 829.

Wystawę w Głogowie odwiedzam co rok, odkąd pamiętam. W zeszłym roku pierwszy raz byłam na CAC-cie z psem i byłam strasznie zażenowana (z punktu widzenia wystawcy). Setery sędziowane były na końcu w rogu hali. Żeby się przedostać na ring, trzeba było nie małego wysiłku. Masa psów na kupie, plus wystawcy i do tego wszystkiego jeszcze zwiedzający między nami. Mowy nawet nie było, by właściciele dużych psów mogli rozłożyć swoje stoły trymerskie czy większe kennele. Z resztą kto był to wie jak to było. Po drugiej stronie "drogi" sędziowany były bulle o ile się nie mylę - też nie mały rumor był, już nie wspomnę o moim dziwnym wewnętrznym strachu przed psami z owej rasy. Jak się dowiedziałam, że Głogów porwał się na CACIB'a to złapałam się na głowę. Co z tego, że trzy dniowa? Jak i tak przyjedzie pewnie około 2tys psów? Organizatorzy powinni podjąć jakieś sensowne działania, by wystawa przebiegała sprawnie, przyjemnie i bezstresowo. Np: Możliwość rozłożenia stołów i klatek tylko na korytarzach, by można było z psami swobodnie przechodzić obok ringów. Kolejna sprawa, widzowie tylko na trybunach, a nie pomiędzy psami. Sama nie wiem. Do tego ogrzewane namioty? Hm... Mój post jest chaotyczny, ale po prostu nie wiem co myśleć i do tego cena.. brrr. Ciekawe co na to moje Gordoniątko.

Rzecz najważniejsza, żaden kosmetyk nie zastąpi grzebienia! Większość preparatów do użytku domowego są na bazie różnych tłuszczy, po których włos nie wygląda efektownie. Jedyne co mogę Ci teraz polecić to wizyta u Groomera, który ładnie wszystko rozczesze i doprowadzi do porządku, może poleci ci jakąś fajną fryzurkę, która będzie łatwiejsza w pielęgnacji niż długi do ziemi włos. Maltańczyki to bardzo wymagająca rasa jeśli chodzi o pielęgnacje. Hodowcy i Wystawcy tej rasy poświęcają wiele czasu na to by ich psy prezentowały się tak pięknie jak można to zobaczyć na zdjęciach czy też ringach różnej rangi wystaw. Pierwszy rzecz, którą robią to papiloty, które są zakładane po każdej wystawie, po to by włos nie miał kontaktu z kurzem, piachem, patyczkami, trawkami i wszystkim innym co mamy przed domem. Jeśli już tam bardzo zależy ci na długim włosie i chcesz utrzymać go w porządku i czystości musisz po każdym spacerze z psem obejrzeć dokładnie jego łapki, brzuszek, mordkę i ogonek, w poszukiwaniu niespodzianek jakie mógł przynieść ze spaceru. Oczywiście raz dziennie porządnie, ale na prawdę porządnie wyczesać psa. Istotna jest również kąpiel. Pamiętaj im częściej kąpiemy psa, tym struktura włosa słabnie. Dlatego tak ważne jest używanie dobrych, przetestowanych kosmetyków. Przed kąpielą pies musi być dokładnie rozczesany! A po kąpieli i oczywiście nałożeniu odżywki koniecznie wysuszony suszarką, ale tylko chłodnym powietrzem! Po suszeniu oczywiście jeszcze raz trzeba dokładnie przeczesać włos. Tak samo w mokre dni po spacerze warto wysuszyć łapki psu. Wiesz jak powstaje materiał filcowy? Najpierw sierść jest moczona (łuski włosa otwierają się pod wpływem wilgoci), a później prasowana (pod wpływem ciepła i utraty wody łuski włosa są zamykane) w praktycznie taki sam sposób tworzą się kołtuny u psów. Dlatego kluczem do sukcesu, by tych kołtunów u naszego pupila nie było jest - Grzebień. Produkty, których używam i mogę polecić to Pet Society szampon i odżywka dla psów długowłosych oraz Oster szampon dla psów o białym włosie oraz truskawkowa odżywka tej samej firmy. Pozdrawiam i oczywiście służę radą.