Jump to content
Dogomania

Martynkowa

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.biznesplany.weebly.com

Converted

  • Location
    Bielsko-Biała

Martynkowa's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. A ja postanowiłam się "znęcać" nad swoim Quentinem i zostawiłam go dzisiaj w kagańcu. On przechodzi już samego siebie, jak zostaje sam na kilka godzin, pomimo tego, że zostaje wszystko przed nim chowane. Niedawno nauczył się otwierać drzwi od zakazanych pomieszczeń, ale zmieniliśmy system otwierania drzwi i teraz trzeba klamkę pociagnąć do góry, a nie naciskać. Ma do dyspozycji tylko przedpokój i kuchnię (kuchni nie da się zamknąć, bo nie ma drzwi). Pomimo zostawiania mu zajebistych zabawek, w tym wielkiej wędzonej kości (jak nie jest sam w domu to nie ma zabawek) i tak standardem było wytachanie zgrzewki wody mineralnej zza krzeseł (dużych, barowych, cieżkich), rozpierdzielenie jej na kawałki, rozgryzienie jednej butelki; wyciagnięcie z kuchni krzesła i go obgryzanie (tego samego, dużego, barowego ,cieżkiego), ściąganie z blatu (wysokiego) przeróżnych rzeczy - czajnika, tostera, ścierki; podjąl próbę ściągnięcia za kabel mikrofalówki; wyciagnął nie raz kubek ze zlewozmywaka i urwał mu ucho... plus inne ciekawe rzeczy, jak np. obgryzanie ściany, parkietu, wyrwanie słuchawki domofonu, drzwiczek od przedpokojowej szafki. Robi demolkę nawet jak spryskam mieszkanie płynem odstraszającym. Już mu zostawiam nawet takie rzeczy jak worek po 15-kilogramowej karmie, starą, kanapową poduszkę, rolki po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych, a i tak bierze się za nielegalne rzeczy. Dodam, że zamykam sie nie raz w innym pokoju i jego zostawiam w przedpokoju i jest spokój, leży grzecznie pod drzwiami. Klatki mu nie kupię, bo zasłyszałam od specjalistów od owczarków niemieckich, że dla tej rasy klatki są mocno niewskazane. Może i tak jak kaganiec - ale ja już nie ogarniam rozpierduchy, jakiej mój pies dokonuje. Ma taśmowy kaganiec, którym nie zrobi sobie i otoczeniu krzywdy, jak się postara to się napije wody, ale zauważyłam, że nie jest mu woda potrzebna w trakcie mojej nieobecności, bo ma ciekawsze zajęcia niż picie wody (zawsze jest tyle samo w misce ile było przed moim wyjściem). Jesli tylko go nie ściągnie to powinna ta metoda odnieść sukces, bo kaganiec działa na niego "powalajaco" (momentalnie się uspokaja i kładzie). Za kilka miesięcy napiszę, czy się nauczył nic nie niszczyć w domu bez kagańca.
  2. My stosujemy u 5-miesięcznego ON obróżkę dla szczeniąt beaphar, jak na razie znaleźliśmy mu przez 3 tygodnie posiadania obroży 2 kleszcze, ale chyba były żywe i dość najedzone ... Myślimy o tym, aby go doprawić jakimiś kropelkami albo odstraszajacym sprayem.
  3. To jest owczarek niemiecki, i to jeszcze z dużych rodziców, więc już swoje waży ... Ja zauważyłam, że obydwa chcą się ze sobą bawić - kot prowokuje psa, pies go goni i jak dogoni, to podgryza (wczoraj po raz pierwszy nie interweniowałam i zobaczyłam, że go gryzie na tyle delikatnie, że kotu to w ogóle nie przeszkadza), więc nie ma tu żadnego przejawu agresji czy strachu.
  4. Witajcie ponownie. Piesek jest już u nas. Goni za kotem, a kot ucieka na wysokie meble, a jak już zostanie zapędzony w kozi róg, to straszy pazurkami. Przeraża mnie tylko to, że gdy pies jest już blisko kota w trakcie gonitwy, to próbuje go złapać zębami, jestem cała rozhisteryzowana, boję się, że mu zrobi krzywdę, wszak nawet jeśli chce się bawić, a chyba tak jest, to raczej nie wie, że przy zabawie z kotem trzeba używać mniej siły niż przy zabawie z psem ... Do tego jeszcze pani w psim przedszkolu nas nastraszyła, że czarno to widzi i pierwsze co zapytała to czy muszą przebywać razem... Raz zostały same na ok. 2,5 godziny i w sumie były oba całe, wiec może nie będzie tak źle ... Uczę psiaka ignorowania kota, jak go zignoruje to go nagradzam jakimś smakołykiem. Może macie jeszcze jakieś inne ciekawe, cenne pomysły? A co do załatwiania to rzeczywiście zesiusiał się w pierwszy dzień, ale to trochę nasza wina, bo się wiercił, a my nie zidentyfikowaliśmy, że chodzi o siku. Od tamtej pory, a minęły 4 dni, nie załatwił się w domu; daje znać, że chce się załatwić wiercąc się i popiskując (raz nawet usiadł przy drzwiach :) ) . Dzisiaj spróbujemy zostawić ich samych na dłużej, zobaczymy, czy kot i mieszkanie będą całe ...
  5. Witajcie, wszystko na to wskazuje, że w naszym domku zawita 4-miesięczny chłopczyk :) Mam jednak pewne wątpliwości dotyczące dwóch kwestii: - mamy kota. Ma 9 miesięcy i jako maleńkie kocię, aż do przygarnięcia przeze mnie (miał wówczas 3 miesiące) miał kontakt z psami i je tolerował. Czy przygarnięcie takiego szczenięcia będzie stanowiło jakiś znaczący problem? Dodam, że pies nie widział jeszcze nigdy żadnego kota na oczy. - oboje pracujemy i będzie musiał zostawać sam w mieszkaniu przez 8 godzin dziennie. Czy to jest poważna przeszkoda w uczeniu psa czystości i integracji z kotem? Zamierzam po niego jechać od razu po pracy w piątek i wziać sobie poniedziałek wolny, tak, aby poświęcić mu możliwie najwięcej czasu, ale czy to nie będzie za mało?
  6. Witajcie, Myślimy z TŻ o ONku, planuję zakupy, wybieram karmę (mój kot jest na drogiej karmie i psu również takiej szukam) i tak się zastanawiam - czy faktycznie one są lepsze? Ile Wasze pieski żyły będąc na drogiej karmie, dlaczego odeszły? Pytam, bo niecały rok temu odszedł mój ukochany owczarek (w sumie to nasz - był to piesek w moim domu rodzinnym). Przeżył 16 lat i właściwie poważnie nie chorował - dopiero w ostatnim roku życia pojawiły mu się guzy na wątrobie, ale przy specjalnej diecie i podawaniu leków wstrzymaliśmy te guzy tak, że do ostatnich jego dni nie zrobiły się przerzuty, a psiak nie cierpiał i odszedł spokojnie we śnie. Nigdy mu nie podawaliśmy tzw. drogiej karmy. W najdroższym wydaniu (acz najczęstszym) było to chappi/frieskies/darling, często mu też mama gotowała rózne mięsa, m.in. wątróbki, serduszka, ogonki i podawała mu to z ryżem lub kaszą (zazwyczaj kopał w niej tunele i wyjadał tylko mięso [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley36.gif[/IMG] ). A drugi przypadek - znajomi kupili rodowodowego retrievera, karmili go wyłącznie royalem, dopieszczali ,stosowali wszystkie wskazówki doświadczonych psiaków. Przeżył 5 lat w cierpieniach, miał chore nerki i od nerek poprzerzucało mu się na pozostałe organy. Co zatem czynić? Dziękuję z góry za odpowiedzi.
  7. Super pomysł, podnoszę. Ode mnie na pewno dostaną za kilka dni jakieś papu i mogę przekazać zabawki po moim śp. psie ...
  8. Niestety moi rodzice nie chcą się zgodzić na kolejnego psa :( Dlatego u mnie DS odpada, DT też, bo "nie, bo nie" :/
  9. Jak to jest z tymi cegiełkami na Allegro, mam normalnie przelać pieniądze na rachunek czy faktycznie (tak jak wnoszę po wyborze sposobu zapłaty w Allegro) mi coś przyjdzie i mam zapłacić przy odbiorze?
  10. Jestem tu dzięki Runie. Przelewam na razie 20 zł tylko, ale myślę, że to zawsze coś. Muszę porozmawiać z rodzicami o Kajtunie. Niedawno odszedł nasz Pinki, co bardzo wszyscy przeżyliśmy, lecz moi rodzice, tata w szczególności, nie chcą kolejnego psa. Spróbuję im w pełni przedstawić historię Kajtuna i może ruszy to ich serca. Problem jednak największy polega na tym, że o ile Pinki umiał nawet i 10 godzin być sam w domu, tak nie wiem, jak zareaguje Kajtun na min. 8h samotności w zamknieciu ... Póki co ja jestem - jestem na L4, będę wypowiadać umowę o pracę, ale będę też szukać nowej pracy, a i w planie mam wyprowadzkę. Jedno jest pewne - 20 zł płynie do Kajtunka, a ja ściskam mocno kciuki za to, żeby wydobrzał.
×
×
  • Create New...