Jump to content
Dogomania

akazzi

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

akazzi's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Dogue Widzę, ze się nie zrozumieliśmy… zatem już wyjaśniam (twoje fragmeny pogrubię bo nie umiem cytować w kawałkach:) [B]Niestety, zupełnie źle uczysz go komendy. Dlaczego pies podchodzi bez entuzjazmu? Bo skojarzył komenda=szarpnięcie.[/B] SZARPNIĘCIE rozumiem jako SYGNAŁ/nacisk nie jako szarpanie psa czy siłowanie się z nim i targaniem go za głowę!, w żadnym wypadku nie jest ono dla niego bolesne. To ma być znak „hej, mówię do ciebię!”. A nie wyżywanie frustracji, ze pies nie chce do mnie przyjść. Wszędzie gdzie pisze szarpnięcie chodzi mi o 1 sygnał – krótkie pociągniecie smyczą [B]Czyli wg niego lepiej nie przyjść, niż dostać komendę (co jest zrozumiałe). [/B] Ja nie rozumiem. Nie przyjście wiąże się z powtórzeniem sygnału, przyjście z jego ustąpieniem(Zwłaszcza ze przecież nie szarpie psem jak do mnie idzie) Zgodnie twoim (i powszechnym) rozumowaniem pies powinien dążyć do usunięcia nieprzyjemnego bodźca (a on w ym przypadku nie reaguje wcale tZn reaguje obojętnością ) [B]Nie zmusić doga niemieckiego siłą. Do niczego. [/B] Nie używam siły. [B]Komendę wypowiadasz RAZ. Jeśli nie ma skutku a pies udaje, że jest głuchy- czekasz 10 sekund. Jeśli dalej nic- powtarzasz komendę. [/B] Rozumiem ze wg Ciebie robię o tak: Domnie-szarp Domnie-szarpDomnie-szarpDomnie-szarpDomnie-szarp…. aż do skutku Niejasno opisałam co robię po kolei w poprzednim poście, a więc rozwinę, żeby nie było wątpliwości: 1 Wołam psa po imieniu(żeby skupił na mnie uwagę, popatrzył na mnie albo chociaż ucho obrócił) Jak nie zadziała powtarzam, często muszę wydać przy tym głośniejszy dźwięk żeby zadziałało (np. klasnąć),w ostateczności szarpię smyczą (1 sygnał). oczywiście nie robię tego na raz, tylko zostawiam psu kilka sekund do namysłu 2 jak pies się zainteresuje wydaje komendę (Zawsze jest to „do mnie”). Jak nie zadziała , po kilku (7-10) sek. nie ma reakcji powtarzam z szarpnięciem. Jak nie działa wzmacniam sygnał. Podobnie jak pies na lince rozproszy mi się „po drodze”w trakcie wykonywania polecenia, zawsze daje mu chwile zanim powtórzę komendę. Jak nie działa wzmacniam sygnał 3 kiedy już przyjdzie sowicie go nagradzam [B]Zawsze nagradzasz za przyjście, najlepiej dobrym smakołykiem. [/B] Nagradzam, również, kiedy pies jest w odległości nagradzam słownie, żeby wiedział „że jest na dobrej drodze” [B]Nie pospieszaj psa, czasem gładkie przejście z przywoływania w domu do tego, na dworze zajmuje ok 2 tyg. (nie 2 dni!).[/B] Nie wiem skąd wniosek ze oczekuje natychmiastowych efektów… [B]Zwracaj uwagę na słowa. Wybierz jeden zwrot np. "do mnie", "chodź" i TYLKO tego używaj. Imię psa powinno oznaczać spojrzenie psa w Twoją stronę (nie koniecznie przyjście).[/B] Wyjaśnienie wcześniej Spróbuje z tym tresowaniem w domu, nie szkodzi spróbować [FONT=Wingdings]:)[/FONT] choć zgodnie z moją wiedzą lepiej wybrać nieznany teren(gdzie pies, zwłaszcza młody czuje się nie pewnie i musi bardziej polegać/skupiać się na przewodniku - człowieku) czy dobre myśle?, jak nie to bardzo proszę o wyjaśnienia :), bo chwilowo cała moja wiedza okazuje się nieskuteczna [FONT=Wingdings]:([/FONT] i nie wiem czy nie trzeba by jakiegoś update zrobić… Dogue bardzo dziękuję za odp :)
  2. witam ponieważ nie znalazłam takiego tematu więc zakładam nowy[FONT=Wingdings]J[/FONT] mianowicie wszędzie na ucieczki doradzana jest praca na lince, my ćwiczymy już 2,5 miesiąca, a afekty mamy zerowe tzn. pies ma 7 miesięcy (dog niemiecki), uczy się bardzo opornie, ma duży problem ze skupieniem się (oczywiście na pracy i posłuszeństwie, kiedy na horyzoncie pojawi się coś do żarcia/inny pies skupia się pierwszorzędnie), problem polega na ucieczkach i braku reakcji na komendy. pies nie reaguje wcale na komendy głosowe, nie odwraca się nawet na dźwięk swojego imienia, zupełnie jakby był głuchy (oczywiście nie jest, w innych sytuacjach, np. jak spotykamy kogoś znajomego kto z daleka woła go po imieniu - reaguje), ćwiczyłam na smyczy (3,5 m) tak: 1. 1. zawołanie po imieniu 2. 2. komenda 3. 3. powtórzenie komendy z lekkim szarpnięciem 4. 4. powtórzenie komendy z mocniejszym szarpnięciem … i tak do skutku, jak już była jakaś reakcja „w ogóle” tzn. pies się odwrócił w moja stronę/ zaczynał iść chwaliłam go głosem i kontynuowałam, ale zwykle było tak że robił kilka kroków i coś go rozpraszało: zaczynał się rozglądać/ wąchać trawę/zbaczać z kursu, doszliśmy do tego że pies reaguje od razu na to pierwsze lekkie szarpniecie i powoli zaczyna iść w moja stronę(nigdy entuzjastycznie), bez szarpnięcia niet, dalej jest głuchy :/ zaczęliśmy ćwiczyć na lince 12 m. w tym przypadku komendę musiałam czasem powtarzać kilkanaście razy zanim do mnie doczłapał, i tak już zostało, pies za każde przyjście dostawał wylewną nagrodę: smakołyk, ochy i achy słownie oraz mizianie/głaskanie/ drapanie itp. pies spuszczony w całkowicie obcym miejscu trzyma się raczej człowieka nie odchdzi dalej niż 30 m. i czasem+ przychodzi na zawołanie ale też powoli i opornie w miejscu znanym (nawet takim gdzie bywamy sporadycznie) nie przychodzi i nie daje się złapać biega dookoła i obszczekuje mnie, daje do siebie podejść na 2 m i rzuca się do ucieczki, świetne się przy tym bawi :/ - „gania się ze mną”. nie da się go ani przywołać/podejść ani prośbą ani groźba ani podstępem czy smakołykiem, ostatnio „bawiliśmy się tak 2 h” i naprawdę wykorzystałam wszystkie znane mi sposoby na złapanie cholernika nigdy nie udało mi się go złapać, zawsze muszę prosić kogoś kto się nawinie żeby mi psa złapał :/ co jest, wiadomo, nie fajne., i dlatego staram się go nie spuszczać ,ale to młody pies i widzę ze się męczy nie mogac się wybiegać [FONT=Wingdings]:/[/FONT] niestety nie mamy możliwości pójść na szkolenie proszę o jakieś rady, co mam zrobić bo tkwiliśmy w martwym punkcie, a ja już nie mam pomysłu… czy mój pies jest autystyczny??
  3. no właśnie to nie takie proste, byłam w każdej pasmanterii w mojej mieścinie, a babeczki tam sprzedające nawet czegoś takiego nie widziały, na allegro i w sklepach internetowych z art. krawieckimi/kaletniczymi też nie znalazłam. byłabym wdzieczna za jakikolwiek namiar/ ewentualnie przynajmniej podpowiedz tak to się fachowo nazywa, z góry oczywiście dziękuję :)
  4. witam chciałabym zrobić dla mojego psa halterek taki jak gentle leader, bo z tego co widzę wykonanie jest banalne:cool3:, mam jednak jeden problem, czy ktoś z Was wie gdzie kupić można ten element, który jest na skrzyżowaniu pasków, taki owalny z przedzieleniem po środku, \będę wdzięczna za wszelki namiar tu znajduje się dobre ujęcie pokazujące o co mi chodzi: [URL]http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://media.rei.com/media/u/1343701.jpg&imgrefurl=http://nationaloutdoors.net/compare_deals/category/Collars-And-Leashes/&usg=__lsOUc_NvXbHNVDknwr01FQW9nx4=&h=440&w=440&sz=23&hl=pl&start=0&zoom=1&tbnid=9Yp88XXbkj5vnM:&tbnh=142&tbnw=143&prev=/images%3Fq%3Dgentle%2Bleader%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26biw%3D1024%26bih%3D578%26tbs%3Disch:1&um=1&itbs=1&iact=rc&dur=362&ei=qhwFTfaYJYSEswayuv30CQ&oei=qhwFTfaYJYSEswayuv30CQ&esq=1&page=1&ndsp=15&ved=1t:429,r:13,s:0&tx=60&ty=103[/URL]
  5. dziękuję wszystkim za odp. na szczęście pogadałam z hodowca i wyszło ze ta wystawa jest tylko propozycją, a nie warunkiem podpisania umowy. wszystko sobie wyjaśniliśmy, a więc dziś lecę na miasto na psie zakupy przygotować się na przybycie mojej dziewuszki pozdrawiam :)
  6. dziękuje bardzo za szybkie odp. :) [quote name='sota36']Jaka to rasa? bo nie napisalas[/QUOTE] to ma być dog niemiecki pa-ttti[QUOTE]co to znaczy,że musisz być raz na wystawie? dlaczego raz? jaki to ma sens?![/QUOTE]no właśnie też wydało mi się to dziwne dlatego zapytałam. Ja to zrozumiałam to tak, że na jedną wystawę mam jechać żeby zaspokoić ciekawość hodowcy jak psina wypadnie/jak zostanie oceniona. z hodowcą nic nie ustalałam poza teoretyzowaniem "co by było gdybym się zdecydowała",wzór umowy miałam dostać na maila, ale puki co jeszcze go nie mam. no nic... zanim zacznę wyciągać jakies dalsze wnioski zadzwonie do hodowli i się dopytam o szczegóły tej wystawy
  7. witam :) planuje niebawem zakup swojego pierwszego rodowodowego psa, jestem po wstępnych rozmowach z hodowcą i oglądnięciu szczeniaka, teraz mam czas do namysłu i podjęcia decyzji ponieważ to "mój pierwszy raz" mam wiele wątpliwości i pytań, a że jestem podejrzliwa z natury to martwię się, że hodowca wiedząc, że jestem laikiem będzie chciał to wykorzystać (nie oszukujmy się, są przecież hodowle i Hodowle) w związku z tym mam pytania: 1.nie mam zamiaru wystawiać szczeniaka (ma być na kolanka i do kochania) więc interesuje mnie szczeniak o dyskwalifikującym wystawowo umaszczeniu, dowiedziałam się jednak od hodowcy ze to umaszczenie jest już dopuszczalne na wystawach klubowych i dlatego będę musiała (jeśli się zdecyduje) wyrobić rodowód szczeniakowi i pojechać raz na wystawę (nie wiem dlaczego tylko jeden raz ale dokładnie tak powiedział hodowca). Czy hodowca możne wymagać ode mnie takiego warunku, zwłaszcza, że mnie w ogóle nie interesuje wystawianie i płacenie składek w związku za tę jedna wystawę? 2.czy cena za szczeniaka niehodowlanego i niewstawowego (pomijając te klubówki) 1500 zł przy cenie za wystawowego waha się w granicach 2000 - 2500 jest ok? Hodowca zapytany o cenę, zapytał czy mam zamiar wystawiać i na odpowiedz "nie" powiedział: "w takim razie to będzie 1500", czy tak się robi, że szczeniaki są tańsze/droższe jak ma się je zamiar wystawiać? 3.szczeniak jest jeszcze przed przeglądem hodowlanym, rozumiem że jako nabywca mam wgląd w opinie o szczeniaku przed zakupem, ale czy cena po przeglądzie może się zmienić, kiedy wyjdzie np., że coś jest nie tak, albo wręcz przeciwnie, ze szczeniak jest cud-miód jeśli gdzieś na forum jest podobny temat to z góry przepraszam i proszę o przekierowanie, ale przyznam ze przekopałam spory kawał forum i nie znalazłam odp. na nurtujące mnie pytania z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
×
×
  • Create New...