widziałam jednego dużego w tym dużym kojcu.obraz nędzy i rozpaczy.Ten z kwarantanny jest jeszcze wesołym mlodym psem.szukałam ogłoszeń w necie czy komus nie zwiał ale nic nie znalazłam.kurcze nie chce go tam zostawiać.ja nie pracuje przez wakacje, miałabym dla niego czas przez ten okres i wogóle zastanawiałam się czy nie zatrzymać go u siebie na stałe, ale poczytałam o tej rasie i nie wiem czy dałabym rade z takim psem na dłuższą mete, a mam jeszcze do tego królika w domu.Przez tydzień odseparowałabym ich, ale co dalej?